04.12.2016
choinki moich córek i inne sentymenty
Kiedy nadchodził ten dzień, tata wspinał się na stół, ustawiał na nim krzesło, by dosięgnąć z tej (cokolwiek ryzykownej) konstrukcji górnej półki w pawlaczu. Wyciągał szare, pomiętolone, pachnące kurzem pudełka...