Kiedy nadchodził ten dzień, tata wspinał się na stół, ustawiał na nim krzesło, by dosięgnąć z tej (cokolwiek ryzykownej) konstrukcji górnej półki w pawlaczu. Wyciągał szare, pomiętolone, pachnące kurzem pudełka z przegródkami. Otwieraliśmy je z namaszczeniem, by ujrzeć rodzinne klejnoty – różowe i turkusowe sopelki, czerwone i złote kule ze zdobionymi niczym wnętrze kalejdoskopu wgłębieniami i te mniejsze, jakby oszronione. Prawdziwe arcydzieła bombkarskiej sztuki Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej! Ich uroda odbierała mi mowę. Było też pudełko zielone, bez przegródek, a w nim: podłużne cukierki w ozdobnych pazłotkach (których nawet ja bałam się nadgryźć, tak były stare), plastikowe, metalizowane szyszki oraz papierowe zawieszki – mikołajowe głowy z dziurami w oczach (trochę spooky, jak sobie je teraz przypominam – dyndały i łypały złowrogo tymi swoimi dziurami). Do tego arsenał upaćkanych klejem wyrobów autorstwa dwojga kilkulatków – pawich oczek, łańcuchów i innych szkaradziejstw. Oraz gwiazda programu – zestaw lampek choinkowych inspirowany motywami lasu, święcące wielokolorowe grzybki i szyszki, uwielbiałam je najbardziej ze wszystkich ozdób. Zapalało i gasiło się je przekręceniem któregoś z muchomorów, coroczne poszukiwania tego jedynego zamieniały się w uroczą rodzinną rywalizację. Ach, zapomniałabym – jeszcze creme de la creme choinek przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych – włos janielski, nowoczesna alternatywa dla rozciąganych z artyzmem kłębków waty higienicznej, stosowanych powszechnie w zdobnictwie choinkowym za czasów komuny, które, rechocząc się, wspominali co roku moi rodzice (jednocześnie rozciągając z artyzmem migoczące, foliowe nitki).
Wspomnienie tej choinkowej cepelii co roku pokrywa mi oczy mgłą. Przywiązanie do ozdób choinkowych z dzieciństwa zdarza się nawet twardzielom. Do dziś wzrusza mnie widok bombek z domu moich nieżyjących już dziadków na choince u rodziców. Są stare jak świat i naprawdę okropne, jednak mój generalnie nieczuły na świąteczne zdobnictwo tata co roku pilnuje, by na choice zawisła któraś z ozdób z jego domu rodzinnego. By choć przy stole nie ma już tych, którzy te bombki wystali w kolejkach, siedzą zaś przy nim Ci, których wtedy nie było jeszcze w planach, duch tamtych Świąt był obecnych nie tylko we wspomnieniach, ale materializował się w tej kulistej, odrapanej formie.
I to być może jest szczyt mojego sentymentalizmu, może to i śmieszne, idiotyczne, niezrozumiałe. Ale kiedy przynosimy z piwnicy nasze pudełka, albo gdy wyciągam swoje nowe, choinkowe nabytki, ja nie myślę tylko o tym, jak przybrać tegoroczne drzewko. Ja wyobrażam sobie te wszystkie świnki, ptaszki i jelonki na choinkach moich córek, kiedy mnie już nie będzie przy stole, a usiądą przy nich Ci, których nie ma jeszcze w planach. Wyobrażam sobie, jak odrapane będą te gąski, jak obciachowe zapewne. Być może obudzą wspomnienia dawnego zachwytu, stroików i choinek z czasów, gdy miało się kilka lat i w Boże Narodzenie było się najszczęśliwszym. Być może duch tych Świąt z ich dzieciństwa będzie obecny nie tylko we wspomnieniach, ale będzie materializował się w formie podniszczonych ptaszków i nadprutych prosiaków. Być może.
Ja do choinkowych zawieszek słabość mam wyjątkową, na tyle silną, że nie potrafię ich trzymać w pudełkach do Świąt. Od lat już szykuję w grudniu stroiki – na iglastych gałązkach wieszamy te najładniejsze i robimy sobie świąteczny klimacik w miniaturze. Wzmacniamy go adwentowymi herbatkami, kakao z piankami, podjadaniem pierników i mandarynek. I – o rety, jak bardzo – chciałabym, żeby takie chwile moje dziewczyny wspominały z rozrzewnieniem aż do starości.
metalowa gąska – Maileg
metalowy jelonek – Maileg
świecznik – świnka – Maileg
sznurek czerwono-biały – Tafelgut
herbatka Frozen Mint – Tafelgut
herbaty adwentowe – Tafelgut
pianki marshmallows serduszka – Tafelgut
papierowe zawieszki – Madam Stolz
inne ozdoby i dekoracje świąteczne
cukrowe laseczki – Flying Tiger
drewniane tabliczki z napisami – Wood design
kombinezon Hanki – Lidl 😉
♥ KONKURS Z AHOJ HOME ♥
Aby wziąć udział należy napisać w komentarzu pod tym postem, który prezent (należy wskazać 1 z 10 poniże) chciałabyś wygrać, dla kogo i dlaczego. Bardzo proszę o KRÓTKIE wypowiedzi (max.3-4 zdania)!
Wygrają trzy osoby – każda po jednej, wskazanej przez siebie nagrodzie. Konkurs trwa do 10-go grudnia, komentarze możecie dodawać do 12-tej w południe. Wyniki ogłoszę w tym wpisie 12-go grudnia.
Nagrody do wyboru:
1 – zestaw ozdób choinkowych retro Maileg: żołnierzyk, lizak, bałwanek, bębenek, gąska i świnka
2 – zestaw kubków Green Gate: Judy Red, Raspberry Green, Spot Red
4 – zestaw Tafelgut: herbata Homey Winter Chai, herbatka adwentowa, pianki marshmallows serduszka
7 – zestaw: myszka Maileg i różowe krzesełko dla myszek Maileg
8 – zestaw: 2 x kubek do latte Nova Gold Green Gate i świecznik z tej samej serii do kompletu
9 – zestaw: 4 zawieszki papierowe Madam Stolz
10 – duży miętowy słój Green Gate
…
ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU
Dziękuję Wam pięknie za wszystkie Wasze wspomnienia, historie i komentarze. W tym konkursie postanowiłam wyróżnić: Gabrysię, Agnieszkę Ł. i Natalię Łukasik.
Gratulacje, dziewczyny! Dostaniecie dziś ode mnie maila z informacją o odebraniu nagrody z Ahojhome 🙂
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Zestaw nr 9 jest prawdziwie boski ???? Nie będę oszukiwać chciałabym go tylko dla siebie ????????????
Bez wahania wybrałabym zestaw nr 4 – dla …. grudniowych, zziębniętych, zapowiedzianych lub też wpadających spontanicznie gości 🙂 Częstowałabym ich gorącą herbatką lub kawką z piankami no i pierniczkami, które już upieczone czekają na swoje pięć minut. Mmmm… herbatka z takich puszek musi smakować jak u angielskiej królowej!
Cóż trudno zdecydować się na nagrodę jesli wszystkie są wspaniałe. Waga była by idealna dla młodszej siostry z którą z wiekiem łączy mnie coraz więcej. Herbatki byly by dla najwspanialszego człowieka (czyt. mąż) za jego cierpliwości do mnie. A myszka aniołek dla prawdziwego mego aniołka -mojej Hanulki. Spadla nam z nieba jak anioł.
Czytając ten wpis zdałam sobie sprawę Że już w tym roku (to drugie święta naszego synka)powinnam zadbać o choinkę i u nas w domu (do tej pory spędzając święta u rodziców prawdę mówiąc u siebie nie ubieraliśmy choinki????…wiec przydał by mi się zestaw nr 1 by rozpocząć od niego kolekcjonowanie cudów na choinkę…
Wybieram zestaw kubków nr 8. Dla mojego Aniola, który sprawił, że zaczęłam myśleć o jutrze, planować, wróciłam z blogiem, że chce się żyć i napic kawy z tak pięknych i magicznych kubków ????
Zdecydowanie zestaw numer 1 … tak aby moja córka rocznik 2016 miała swoje bombki i aby one nabierały wieku razem z nią I były pamiątką tych pierwszych wspólnie wypędzonych świąt . ????
Polko, Twój wpis przywołał we mnie tyle wspomnień i jako że jestem też z pokolenia papierowych łańcuchów i anielskich włosów wybrałabym zestaw nr 9 jako współczesna alternatywa dawnych zawieszek na tegoroczną choinkę dla mojej rodzinki 🙂
Polko, zestaw nr 3 – różowa waga… zdecydowanie. Cudny kolor, kształt, a przede wszystkim obracająca się wskazówka. Jak się domyślasz chciałabym ją wygrać dla siebie, tak po prostu. ????????????
Chciałabym podziękować mojej mamie za to, że zawsze bardzo się starała żebym miała jak najcudowniejsze wspomnienia. Myślę, że zestaw nr 4 byłby idealny ????
Zestaw nr 7, czyli Myszka starsza siostra zimowa Maileg i różowe krzesełko byłyby niespodzianką wielką dla mojej średniej córeczki, która od 4 miesięcy jest wspaniałą starszą siostrą małej Leny i uważa, że w zabawie trochę ją zaniedbujemy???? Są chwilę, kiedy muszę zająć się tylko najmniejszym szkrabem, ta piękna mysz pocieszyć ją dałaby radę na te dla niej wieczne minuty, kiedy szkrab najmłodszy w mlecznej mgle osnuty nie pozwala mi na żadne harce, a najstarszej akurat trzeba pomóc w nierównej z pierwiastkami walce.
Przepiękny wpis. Wzruszyłam się, bo i we mnie rozbudził wiele wspomnień z dzieciństwa, kiedy to zbieraliśmy się całą ogromną rodziną w domu Dziadków.Zadaniem dzieci było „kulanie” ciasta na kluski z makiem, a później wspólne ubieranie choinki wraz z tatusiami. Mamy krzątały się w tym czasie po kuchni tworząc te cudne smaki i zapachy,które mam w pamięci do dziś,mimo że minęło już prawie 30 lat… Chciałabym,by moje dzieci też miały takie wspomnienia, a dla córeczki wybrałabym zestaw nr 5-myszkę- ona uwielbia takie skarby.
Tym wpisem przypomniałaś mi moj dziecięcy zachwyt świętami ☺ pamiętam jak co roku przy ubieraniu choinki mój tata walczył z lampkami, bo nie świeciły ???? szukał tej przeklętej żarówki, denerwował się a my dzieciaki pytaliśmy ciągle już już długo jeszcze ???
Moja babcia ma bombki , które pamiętają 70 lata… koniecznie muszę 2 zabrać do domu je dla moich synów.
Prezenty poniżej przedstawione są wspaniałe ale najbardziej wpadł mi w oko zestaw nr8. Idealny dla nas do salonu. Cała nasza 4 skorzysta
Pozdrawiam po sąsiedzku
Agnieszka
Mam czterech fantastycznych synków:) dlatego tez wszystko co urocze i różowe było mi obce.. Chłopaków jakos nie fascynują króliczki, serduszka i kwiatuszki.. Ale dwa lata temu na świat przyszła Alutka-moja bratanica! Alusia jest prześliczna, słodka i w końcu moge wyszaleć sie wśród tiuli i kokardek.. Jestem pewna ze Aniołek z walizka (zestaw nr 5) sprawi jej i mi ogromna radość:)
10- duży miętowy słój Green Gate: doskonały nie tylko do kuchni na produkty sypkie, ulubioną herbatę czy słodkie nagrody dla grzecznych dzieci.Dałabym go mojej mamie. Byłby pojemnikiem na marzenia z datą realizacji. Całe zycie odkladala uszczesliwianie siebie na potem. Na 70te urodziny znalazłaby w tym wlasnie słoiku bilet do Paryża i z powrotem 🙂
Zestaw nr 1 dla mojego Synka. Zrobilibyśmy z tych zawieszek śliczna girlande na okno. Do tego drobne lampki i byłby cudny klimat 🙂
Chciałabym wygrać zestaw nr 1,żeby móc podarować go mojej 80letniej już babci,żeby mogła powiesić obok swoich komunistycznych ozdób coś nowego idealnie do tamtego stylu pasującego,żeby przestała myśleć,że w tym wieku już jej nowych nie potrzeba bo nie wie czy dożyje kolejnych świąt:-(
Wybieram 3 mojej mamie. Dlaczego ?
Po pierwsze że to jej ulubiony kolor
Po drugie że piecze pyszne ciasta
Po trzecie że ją kocham i idą Święta 😉
Uwielbiam Święta ale chyba jeszcze bardziej przygotowania do nich. Na swojej choince zawieszam srebrny odrapany dzwoneczek z choinki mojej babci, pamiatki po Niej. Też w pawlaczu mamy nadal moje i moich siostr ręcznie robione ozdoby????.Wybralabym dla mojej mamy, anilka zestaw nr 6 bo je kolekcjonuje. Dla mojej siostrzenicy zestaw nr 4 z piankami, za ktorymi przepada.
Chciałabym zestaw nr 5 dla mojej starszej córy, która oszalała na punkcie pluszowych zabawek, a w walizce moglaby je chować przed młodszym szkodnikiem siostra:)pozdrawiam.
Wybieram zestaw nr. 2. Moja mama napewno ucieszyłaby sie z tych cuudnych kubeczków! Chcialabym w ten sposob podziekowac jej,za to że jest i zawsze starala sie zebym miala usmiech na twarzy! ❤❤
A może,wkoncu bez stresu przez te codzienne obowiazki,usiadziemy i napijemy sie herbaty jak za dawnych lat❤
Ja bym się ucieszyła z zestawu nr 5,który podarowałabym córeczce. Myszka byłaby do przytulania i pilnowania jej pierwszych drobnych skarbów,które mogłaby trzymać w walizce.
Wybieram nagrodę 3 mojej mamie.Dlaczego ?
Po pierwsze że lubi ten kolor,
Po drugie że robi doskonale ciasta,
Po trzecie że bardzo ją kocham 😉
Wiem jak bardzo żona się starała by wykonać dla naszej anielci domek z drewna , wiem jak bardzo ma w planach aby go uzupełnić małymi myszkami. Wiem że ostatnio podgladaly Pani bloga w poszukiwaniu inspiracji do tego domku. I obydwie jaraly się myszkami maileg , dlatego wybieram dla nich nr 5 tak na początek przygody domkowej.
Tata A. i Mąż S.
Zaraz po obiedzie idę do piwnicy po moje stare zakurzone pudełko z bombkami po babuni by właśnie w ten sposób była z nami przy wigilijnym stole. W tym roku będę miała choinkę z ozdobami z dzieciństwa z domu mojego i mojej babci właśnie z włosami anielskimi z łańcuchem z papieru i brokatowym muchomorkiem niech żyje tradycja!!!! A dla mojej małej córeczki chciałabym zestaw numer 5 co by potem w tej walizeczce chowała swoje choinkowe małe skarby 🙂
Mam dwóch synków, dlatego zawsze z tęsknotą za wymarzoną córką patrzę na wszelkiego rodzaju zabawki dla dziewczynek. Mam to szczęście, że rok temu zostałam Chrzestną przecudnej Oli, dla niej przygarnęła bym nr 5 myszkę Aniołka z walizką od Maileg ❤️
Chciałabym wygrać prezent nr 5, wcale nie dla siebie, dla córci Matyldy. Co roku dostaje(my) coś Mailega, więc Myszka w walizce byłaby idealnym dopełnieniem kolekcji 🙂
A ja bym chciała wygrać dla mojej córki zestaw nr 1. Twój wpis przypomniał mi święta za czasów gdy byłam dzieckiem i faktycznie, choinka bez włosów…nie istniała. To będą pierwsze świata mojej córki, chce żeby te retro zabawki które za moich czasów były kultowe, wisiały potem u niej w domu na choince i budziły taki sam sentyment jak we mnie do dziś kolorowe paskudne lampki i te włosy… ????
Na prezent wybrałabym zestaw kubeczków nr.2 i podarowałabym go mojej siostrze,tak aby z dala od domu jako świeżo upieczona studentka mogła wrócić do naszego domu myślami,za każdym razem jak będzie piła herbatę czy inny napój. A że kubeczki są 3 to i może mnie zaprosi na herbatkę i razem będziemy wspominały nasze świąteczne zwyczaje ktore pielęgnujemy od lat ? Kto wie.. ????
7 poproszę da mojej Hanki – uwielbia wszelkie ludziki, laleczki i figurki. Ta Mysza będzie miłą alternatywą dla jej plastikowych Pep, Masz i innych bajkostworów. Może też da początek nowej miłości: mojej Hanki do Myszek Maileg 🙂
Zestaw nr 3… dużo piekę i dość już mam otwierania kalkulatorów w internecie i przeliczania ile szklanek to 150 g mąki 😛 .. byłaby idealna do nowej kuchni …. dla mnie- ze wzlędu na wykańczanie domu Gwiazdor do mnie nie zawita…
Pięknie napisałaś, aż mi w oczach stanęły łzy. Z mężem mamy tradycje dokupienia co roku jednej ozdoby na święta, przez Twój wpis uświadomiłam sobie, że ta tradycja już jest dla Czwórka,nie Dwojga, że te ozdoby będą jeszcze pokolenia w rodzinie… Nic dziwnego, że mój wybór padly na zestaw nr 1
Pięknie napisałaś, aż mi w oczach stanęły łzy. Z mężem mamy tradycje dokupienia co roku jednej ozdoby na święta, przez Twój wpis uświadomiłam sobie, że ta tradycja już jest dla Czworga,nie Dwojga, że te ozdoby będą jeszcze pokolenia w rodzinie… Nic dziwnego, że mój wybór padlby na zestaw nr 1
Kiedy urodziłam pierwszą córcię (btw, tuż przed Świętami) postanowiłam,że co roku będę kupować nową, niepowtarzalną ozdobę choinkową tylko dla niej. Potem po urodzeniu drugiej córci kupowałam po dwie ozdoby. W tym roku kupię 3, bo i dla synka mam już pudełeczko na te skarby. Gdy dzieciaki dorosną podaruję im te pudełeczka wypełnione, mam nadzieję, samymi wspaniałymi wspomnieniami rodzinnych chwil przy choince:) Gdyby to mi przypadła wygrana, bardzo cieszyłabym się z zestawu ozdób Maileg nr 1. Oczywiście dla moich dziciaków, na choinkę, a potem do ich pudełeczek:)
Święta to tradycja. I u nas bombki babci sprzed kilkudziesięciu lat. I nie uważam,że są obciachowe 😉 Wolę taką tradycję przekazywać córkom niż tworzyć jakieś nowe, jak kompletnie niezrozumiałe dla mnie kalendarze adwentowe i dawanie dzieciom prezentów codziennie. Co kto lubi,ale kiedyś, mimo, że nie było tylu pięknych ozdób, było chyba bardziej klimatycznie.
Zestaw 5 dla mojego Małego Aniołka. Jest cudowną, mądrą dziewczynką, zaskakuje mnie codziennie ze mam wrażenie że nie zasługuje na taką córeczkę. To Ona musi mieć anielską cierpliwość dla takiej trudnej mamy jak ja.
Chciałabym wygrać zestaw nr8 dla moich dziadków którzy piją popołudniowa herbatę w takich zwyklych szklankach które się wkłada w plastikowe koszyczki z uchwytem, żeby się nie poparzyc, które mają chyba więcej lat niż ja. Wiem ze używają i z sentymentu, z przyzwyczajenia, bo są dla nich najlepsze. Ale znając poczucie estetyki mojej babci, te złote akcenty są jej bliskie sercu.
A ja obstawiam numerek 6 – dla mojej 15-sto miesiecznej córki. Dlaczego? Gdyż ona uwielbia takie szmaciaki-pluszaki, a ja ją najbardziej na świecie :-)!
Zestaw nr 4 dla mojej Mamy, za to, ze zawsze sie jej chcialo i dzieki temu mam cudne wspomnienia ze swiat i nie tylko ????
Polko, bardzo chciałbym wygrać zestaw papierowych ozdób na choinkę Madam Solz nr 9. Mój roczny szkrab jest na etapie zbierania wszystkiego z podłogi i wkladania w tempie natychmiastowym do buzi. Odkurzacz idzie bardzo często w ruch, ale szukam papierowych i drewnianych ozdób, bo na myśl o stłuczej bombce dostaję palpitacji????. Jeśli nie wygramy, to może jakieś papierowe diy?????
Dla mojej pierworodnej, entuzjastki gryzoni – nr 7, mysz z krzesłem, no bajka! Zo żywi niepojętą namiętność do myszy, ma cały komplet z ikea, a ja mam cały komplet back-upu skitrany w szafie, gdyż do dziś pamiętamy to piekło, jakie nam zgotowała, kiedy jedna biała mysz się zgubiła????
Ja ładnie proszę o zestaw numer 8. Chciałabym patrzeć na niego lub pić w nim z mężem herbatę, w oczekiwaniu na naszego pierwszego syna (marząc też o pierwszej pociążowej latte). Pozdrowienia dla Waszej uroczej rodzinki 🙂
Jej, jak pięknie! Marzę o zestawie nr 1 dla synka – jest równolatkiem Pani Haneczki, wrzesień 2014. Odkąd się urodził czuje, że mam mega moc bo tworzę mu wspomnienia na życie. Mam nadzieję, że uda mi się to bez zestawu, ale mógłby być z nami na lata będąc później właśnie tym odrapanym przywoływaczem wspomnień.
Witaj, na początku gratuluję bloga – jest naprawde świetny i uzalezniajacy???? Jeśli chodzi o zestaw to wybralabym nr 4. Wraz z narzeczonym jesteśmy smakoszami herbat z całego świata jednakze tych jeszcze nie udało nam się próbować a składniki ich czytam ze mmmm…. przepyszne i aromatyczne. Juz czuje ich zapach unoszący się po całym domu… Ku memu szczęściu herbatki w przpieknych puszkach… idealnie wpasowalyby się w klimat mej kuchni. Słodyczy nie lubię ale mój tatko… uwielbia dostałby wiec pianki????
Zecydowanie waga – zdecydowanie dla mnie (pośrednio dla męża który na juz dosyć smsow w stylu „125 g drobnego cukru to ile to bedzie łyżek tych od kompletu co to na ślub od cioci Haliny dostaliśmy ??” Albo „50 g mąki żytniej to tyle samo co pszennej czyli ten pojemnik co dzieciakom jajka na twardo w nim podaje ??” )Juz nie wspominając o tym ze produkty płynne odmierzam do wypieków strzykawka do Nurofenu ????????
Zestaw nr 1 – bo jak już ja ze Starym będziemy „retro”, to może nasza córka będzie właśnie wieszać na swojej choince te retro ozdoby. Oby wieszając świnkę myślała o Tacie, nie o Mamie 😉
Aniołek Rosie nr 6 bo ta lalka to odzwierciedlenie mojej córeczki Róży ☺podobnie jak ona ma rude włosy, uwielbia nosic opaski i jedno spojrzenie wystarczy by się w niej zakochać.
Bardzo chciałabym wygrać zestaw nr 8 dla mojej mamy. Jest najcudowniejszą osobą jaką znam, poświęciła nam najlepsze lata życia,a teraz chciałabym się jej odwdzięczyć na każdy możliwy sposób. Wiem, że podobają jej się te kubki więc byłby to idealny prezent pod choinkę.
Wybrałabym zestaw nr.5 dla moich dwóch córek na spółę, bo cały swój magiczny świat zabawek, skarbów i tajemnic chowają w różnych walizeczkach,pudelkach,skrzyneczkach..Ta przeurocza myszka to absolutnie ich bajka☺
Po przeczytaniu wpisu zaczęłam przeglądać skąd te herbatki i pianki, a tu taka cudna niespodzianka 🙂 Wybrałabym zatem jako nagrodę zestaw nr 4 dla mojej rodzinki jako 'asortyment’ do budowania ciepłej, rodzinnej atmosfery podczas Świątecznych czy zimowych wieczorów bo bardzo lubię zapraszać do nas gości i korzystać ze szczęścia jaką dają chwile razem. Staram się wtedy aby wszystkim było przytulnie i swobodnie bez napinki. Chciałabym aby moja córka zapamiętała tę radość i wyjątkowość naszych spotkań i żeby potrafiła czerpać przyjemność z małych rzeczy 🙂 Ps wpis oczywiście spowodował, że idę przetrzeć mokre oczy, pozdrawiam 🙂
Witaj, na początku gratuluję bloga – jest naprawde świetny i uzalezniajacy:-) Jeśli chodzi o zestaw to wybralabym nr 4. Wraz z narzeczonym jesteśmy smakoszami herbat z całego świata jednakze tych jeszcze nie udało nam się próbować a składniki ich czytam ze mmmm…. przepyszne i aromatyczne. Juz czuje ich świąteczny zapach unoszący się po całym domu… Ku memu szczęściu herbatki w przpieknych puszkach… idealnie wpasowalyby się w klimat mej kuchni. Słodyczy nie lubię ale mój tatko… uwielbia dostałby wiec pianki:-)
Och też pamiętam takie ozdoby na choince ale żadna nie zachowała się 🙁 wybieram myszkę nr 7 będzie dla córeczki ale i dla mnie bo uwielbiam takie piękne zabawki <3 córka będzie szczęśliwa i mama:)
Dla mojego rocznego szkraba zestaw nr 1 na pierwszą choinkę którą będzie mógł dewastować. Drzewko nie przeżyje ale szmaciane i metalowe ozdoby będą z nami przez wszystkie lata jego dzieciństwa.
Zestaw nr 1 retro ozdoby na choinkę dla Poli mojej niespełna 2 latki, która już czeka na choinkę i ogromnie się cieszy gdy opowiadam jej co na niej zawiśnie. Chciałabym obdarować ją tym pięknym zestawem by zapoczątkował naszą rodzinną kolekcję świątecznych ozdób
Prezent nr 10 – po raz pierwszy (aż wstyd się przyznac:)) w swoim 32-letnim życiu podejmę się pieczenia świątecznych pierniczków – i to wg. Twojego wcześniejszego przepisu Kochana (tak mnie zmotywowałaś:) ! A ten uroczy słój doskonale sprawdzi się do ich przechowywania i w dodatku kolorem idealnie będzie pasował do wystroju mojej kuchni:)!!! ściskam 🙂
Zestaw 1 będzie idealnym prezentem dla naszego wyczekiwanego Synka, który na dniach pojawi się na świecie. Mimo że nam się pięknie układa i na razie częściej jest z górki niż pod górkę to dopiero teraz poprzez Jego obecność nadchodzące Święta staną się dla nas wyjątkowe, wypełnione szczęściem.
Zestaw numer 2 – trzy super kubki, po jednym dla każdej z moich wspaniałych przyjaciółek. W tym roku, pierwszy raz w nowym domu, będę je gościć u siebie na naszym rytualnym, corocznym, poświątecznym spotkaniu – nadadzą się idealnie do grzanego wina.
Wzruszyłam się totalnie a oczy zeszkliły bardzo. Pięknie piszesz Polko. I ja mam kilka takich pierdułek z dzieciństwa. Wszystkie kupowała mi moja Babcia. Większość w stanie tragicznym ale bez nich nie wyobrażam sobie świąt. Nie umiałabym się ich pozbyć…nawet nie chce.
Co do konkursu to chętnie biorę udział. Wybieram nagrodę numer 5 myszkę-anioła. Podarowałabym ją mojej córce, która jest dla mnie takim aniołkiem na ziemi. Moim osobistym cudem. Wyczekana i ukochana.
Pozdrawiam
Pati M.
Zestaw nr 1 na choinke rodzinna, by byla bardziej zabawna 🙂
Ja zacieram dłonie na myśl o dziewiczym ozdabianiu pierwszej choinki w naszym nowym domu ze zbuntowanym dwulatkiem i żabowatym miesięczniakiem – jego bratem. Niech chłopaki też tworzą kolorowe-choinkowe wspomnienia 🙂 zestaw 1 byłby idealny!
Wybieram nr 4. Chciałabym wygrac go dla narzeczonego, ktory uwielbia herbaty. Żeby mial chłop ciutke przyjemniej, gdy będę zamęczać go wyborem prezentów dla najbliższych! 🙂 Pozdrawiam 🙂
Moje marzenie???? Aniołek z walizką Maileg (5) dla mojej 6miesiecznej córeczki Amelki, naszej Myszki-Aniołka ???? z okazji jej pierwszych wspólnych Świąt Bożego Narodzenia. Dla mnie Ona jest Największym Prezentem❤ Wesołych Świąt dla Wszystkich!!! Barbórka????
Aniołek z walizką Maileg Numer 5 chcialabym dla Nas dla mojej rodziny, która w tym roku zbierze się na Wigilie w naszym nowym domu. I pomimo ze jest jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia i kupienia to staram sie maksymalnie wprowadzić atmosferę zimy i Swiat a z takimi drobiazgami można uczynić cuda. Dlatego powoli kolekcjonuje a o myszce marze już od zeszłego roku ????
Kubki, kubaski, kubeczki. Te czerwone. (Numer 2). Mam do nich słabość od lat, od lat je zbieram a codziennie piję w nich poranną kawę. Mam nadzieję, że po jednym lub po dwa wcisnę moim dzieciom za wiele lat, kiedy będą szli na swoje. A teraz bym podarowała je sobie i mojemu ukochanemu mężowi.
Zestaw numer 4, dla teściowej. Cały rok miałam z nią na pieńku,z wielu powodów,czasem bez powodu,trochę mi wstyd. Przed świętami trzeba ocieplić relację. Zaczniemy od herbatki,oby roztopiła chłód w naszej relacji.
Hmm
prezenty dla dzieci V (czytaj są) – może jeszcze nie do końca skompletowane, ale zamówione, zgodnie z listem do Świętego i chyba też trzeba się będzie pokusić o rózgę dla Młodego 😉
prezenty dla taty V (na chłodne dni na dłonie według życzenia)
prezenty dla mamy czyli dla mnie – oczywiście V już sobie kupiłam (krem do twarzy i książkę kucharską)
prezenty dla Rodziców – brak, klapa, porażka, niby w liście to co zawsze czyli leki z apteki, ale chciałabym dać im coś jeszcze więcej np. zestaw 8 śliczny, niech i oni poczują hygge 🙂
Wybrałabym nr 4 czyli herbaty, gdyż mam nadzieję, że w ten świąteczny czas wreszcie będziemy mieć czas dla siebie nawzajem, dla naszych dzieciaków aby po prostu pobyć RAZEM, bez pośpiechu, bez rzeczy do zrobienia „na już”. Tak po prostu wysłuchać co każdy ma do opowiedzenia:) Posiedzieć przy pysznej herbatce- pod choinką.
Zestaw nr 5 – myszka z walizką, dla mojej prawie 7-letniej córki, która tak szybko urosła i pod choinkę zażyczyła sobie sztalugę. Dostanie ją, to super pomysł, ale tak chcę zatrzymać choć na moment ten jej czas bycia coraz większą i poważniejszą – czuję, że Myszka mi pomoże 🙂
Nasza młodsza córka ma fenomenalną zdolność zapamiętywania wszelkich określeń, którymi ją matka na co dzień nazywa;) Pyta zatem często: „Jestem twoim ptysiem-słoneczko, brzoskwinką, ptaszkiem, rybką i myszką?” Oczywiście – wszystkim i to bardzo!:) Zatem choć niektórzy na myszki nieco krzywo patrzą, to u nas wielką atencją są obdarzane!:)
I jeszcze coś: choć córka ma już prawie sześć lat (ach, jak ten czas leci!;)), to nadal uwielbia mieć coś z sobą – nie sposób wyjść z domu bez ukochanego skarbu, na pociechę, na chwile smutku czy nudy, żeby mieć;) Jak poręcznie się panna Myszka w swojej walizeczce by ulokowała, a potem walizeczka w małej, pulchnej łapce córki:) Dlatego bez wątpienia zestaw 5 to spełnienie naszych marzeń (bo i matce się rzecz jasna nieziemsko podoba:)).
W tym roku będę egoistką i na swoje 30te urodziny (29.12 ) bardzo chciałabym dostać słój – nr 10, w końcu razw życiu kończy się 30 lat 😉
Zestaw numer 1, bo wszystkie bombki z mego rodzinnego domu wytłukły się co do jednej ;-( taki smutny był kiedyś dzień. Dlatego z „jedynką” moglibyśmy zacząć od nowa rodzinne zbieranie.
Na liście prezentów wpisałam herbatki moje ulubione, a Mikołaj powiedział, że już dużo ich mam…
Obruszyłam się bo jak to, jeszcze tylu smaków nie próbowałam. No i właśnie tych nie próbowałam, a do tego pianki rozpusta! Zestaw idealny.
Zestaw nr 3 waga kuchenna ❤️Podarowalabym ja mojej ukochanej babci,która choć ma już ponad 80 lat piecze najlepsze ciasta na świecie ☺️Jej waga już się wysluzyla a z nowej na pewno ucieszyła by się bardzo ☺️
W tym roku Mikołaj wysługuje się rękoma rodziców, a konkretniej moimi czyli matki, wysługuje sięw dosłownym tego słowa znaczeniu, robię córce domek dla lalek, wysoki na 135 cm z mebelkami. I tu problem, bo domek już prawie na wykończeniu, częściowo umeblowany, ale nie ma mieszkańców. Dlatego myślę że Nr 5 lub 7 byłyby idealnym prezentem dla mojej niespełna czteroletniej córci Gabrysi. Gabrysia od pół roku nie mówi o niczym innym tylko o tym domku dla lalek (no i o siostrzyczce którą szuka na każdym spacerze, a na którą czekamy, a której droga do naszego domku jest długa i kręta – jak zresztą i Gabrysi była – i jak zresztą każdego chmurkowo – serduszkowego dziecka) Ale myślę że jakby w domku zamieszkały myszki, to na jakiś czas przestałaby myśleć o siostrzyczce, wtedy i nam ten czas by się tak nie dłużył.
Chciałabym wygrać myszkę i krzesełko Maileg. Dla siebie. Zupełnie serio. Dlaczego? Nie wydałabym pieniędzy na taki zbytek dla siebie, a myszka jest piękna. Bardzo chciałbym ją mieć. Chciałabym mieć taką ogromną przyjemność usadzenia jej na krzesełku. Synowi pożyczę, o ile zechce. Po prostu marzę o tej myszce.Serio.
Nr 8 byłby idealny na zimne wieczory dla mnie i mojej córeczki 🙂 mama kawka a córeczka herbatka jeszcze przy świeczkach tak jak uwielbiamy. Pozdrawiam.
Prezent nr 10 – po raz pierwszy (aż wstyd się przyznac:)) w swoim 32-letnim życiu podejmę się pieczenia świątecznych pierniczków – i to wg. Twojego wcześniejszego przepisu Kochana (tak mnie zmotywowałaś:) ! A ten uroczy słój doskonale sprawdzi się do ich przechowywania i w dodatku kolorem idealnie będzie pasował do wystroju mojej kuchni:)!!! ściskam 🙂
Hej Polko, masz jakis bajer ktory dziala przez lacza, bo jak czytalam posta zapachnialo mi autentyczna choinka w kuchni 🙂 A co do prezentow, to moglabym dostac wszystkie bo lubie niespodzianki 🙂 Ale wybralabym zestaw nr 4. Bo smaczny i jak juz zostanie skonsumowany bedzie miejsce na nowe prezenty…;) Dla Antje…
Wybieram zestaw nr 2 dla mojej trzyosobowej rodzinki 🙂
W styczniu wreszcie wprowadzimy się do naszego nowego mieszkania, a takie kubeczki umiliłyby nam wspólnie spędzane w nim chwile 🙂
Sama wiesz, jak niecierpliwie się czeka na przeprowadzkę do nowego „m”, a nasz remont twa już prawie rok 😀
Pozdrawiam 🙂
Pamiętam moją choinkę z dzieciństwa- była to sztuczna choinka i malutka- ale moja! Co roku stała przy moim łóżku- przybrana w mini bombki, materiałowe aniołki, grzybki, druciano- frotowe zwierzaki (ochyda;p) i oczywiście papierowe ozdoby wykonywane w przedszkolu czy później szkole. Chciałabym żeby mój 20 miesięczny synek w tym roku zaczął taką swoją tradycję z małym drzewkiem które pachnie mu koło łóżeczka. Zestaw ozdób choinkowych Maileg (nr 1) byłby idealną ozdobą dla jego 1szego świątecznego drzewka!
Przyjaciółka urodziła bliżniaczki Marysię i Zosię w 7 miesiącu. Obie dziewczynki mają wady serduszka, czeka je operacja. Chciałabym podarować im Aniołka (6), żeby czuwał nad nimi.
Strasznie bardzo chciałabym wygrac zestaw nr 3- wage. Moze dzieki niej uda mi sie wreszcie dotrzymać postanowienia noworocznego (od kilku lat tego samego) i zrzuce kilka kilogramów 🙂
Zestaw nr 7 dla moich cór kochanych. Posadze tę myszke na krześle pod choinką by mi pilnowała żeby te małe łapki nie otwierały prezentów przed Wigilią☺
Zestaw nr 7 podarowałabym mojej córci. Tamarka marzy, żeby jej myszka wróżka zębuszka miała siostrzyczkę tak jak ona ma 🙂
Zestaw ozdób nr 1 przypomina mi tytuły baśni Andersena czytane w dzieciństwie: Dzielny ołowiany żołnierzyk, Świniopas, Królowa śniegu. Moje dzieciaki przytachały ostatnio od dziadków przedpotopowe wydanie z naszych lat dzieciństwa. Super byłoby im pokazać te figurki na naszej choince.
Ja bym wybrala zestaw nr.5.dla mojego synka. Leze od wczoraj ze zlamana noga…. Dluga historia. A moj siedmioletni syn jest jak ten ANIOLEK pomocny w kazdech chwili, widzi grymas na mojej twarzy i juz jest obok moj Aniol❤️
Najpiękniejsze co możemy dać dzieciom to WSPOMNIENIA-dlatego wybrałabym zestaw nr 1…po zabawce dla każdego dziecka…by z roku na rok wspominać, że mama dla Nich 1. raz wzięła udział w konkursie:) bo kocha obdarowywać i zbierać wspomnienia! MamaM
Zestaw nr 9. Dla mojej choinki, zeby wygladala cudnie w tym roku.
Ppmylilam zestaw nr. 5 Aniolek myszka
Zestaw 7 dla moich córeczek (3 i 4 latka) do drewnianego domu, który dostaną pod choinke od Aniołka:)
Chciałabym zestaw nr 8 kubeczki i świecznik. Komentujac jako 86sta osoba zastanawiam się co napisać aby się przebić…. Cóż …. po prostu bardzo mi sie podoba i będzie miło pić w nim latte, którą zrobi mi maż .
Poproszę o zestaw nr 4 dla mojej żony i dla mnie 🙂 Za zapach pierników od początku grudnia, które wygniata z naszymi córkami, za ten cały lukrowany bałagan. Za naukę dzielenia się i prezenty, które wspólnie szykują dla Mikołaja (starannie opisujemy i przechowujemy te wszystkie rysunki i listy, w kartonikach, które dostaną na 18:) ), za gałązki, dekorowane okna…po prostu za to, że tak sensualnie wypełnia teraźniejszość i buduje piękne wspomnienia na przyszłość naszych trzech córek. Dziękuję Żono, bo to właśnie daje mi siłę, kiedy przedświątecznie poleruję metry kwadratowe naszych podłóg :*
Mi marzy się zestaw nr 8. Mogłabym popijać w tych cudownych kubeczkach herbatę z moim kochanym marynarzem, który, zupełnie niespodziewanie zawitał do domu na Święta i sprawł, że ten czas razem będzie wyjątkowy…….hygge tak po prostu 🙂
Marzy mi się zestaw nr 8. Mogłabym popijać w tych cudownych kubeczkach herbatę z moim kochanym marynarzem, który, zupełnie niespodziewanie zawitał do domu na Święta i sprawł, że ten czas razem będzie wyjątkowy…….hygge tak po prostu 🙂
Jeśli bym wygrała, wybrałabym zestaw nr 7. Zestaw oczywiście dla moich kochanych córeczek – dla młodszej myszka, dla starszej krzesełko do domku dla lalek. Nic oryginalnego nie przychodzi mi do głowy- po prostu nie mamy krzeseł w domku dla lalek, a sama wiesz Polko, jak to się żyje w domu bez krzeseł 😉
Ja chciałabym wygrać herbatkę, ciągle marznę jakoś! W stopy mi zimno i ciepły napar z pewnością pobudziłby moje krążenie… 🙂
Wybieram wagę (nr3). Chciałabym, aby był to dodatek do nowej kuchni 🙂 Byłby to prezent dla mnie, aby cieszył moje oko, bo w całym tym świątecznym pędzie pamiętam o wszystkich, tylko nie o sobie .
Witam, jestem tu chyba jedynym mężczyzną, trafiłem tu przez żonę która zostawiła włączony laptop 🙂 To dla niej chciałbym wygrać zestaw kubków nr 2, ponieważ kocham ją a wiem że sprawiłoby to jej wielka radosc, bo od dawna mowi o tych kubeczkach 🙂
Droga Polko… Czytam Twoj blog co do joty i tak po cichu zazdroszcze Ci tej checi robienia z dziecmi tych wszystkich wspanialosci. Twoje dziewczynki maja super mame… Widac ze masz spokojne szczesliwe zycie. Ja takiego nie mam choc mogloby sie tak wydawac z boku. Mam sliczne madre dzieci, corke i synka i choc chce byc taka fajna wyluzowana mama to jakos mi nie idzie… Nie ma sensu zebym brala udzial w konkursie bo nigdy nic nie wygrywam ale ta waga jest super ten nr 3 i jak bym mogla to podarowalabym ja sobie. Zeby miec pretekst i chec robic cos w kuchni z tymi moimi bablami… Np te pierniczki. Chce tez dla nich wspanialych wspomnien i kupe smiechu a nie tylko zniecierpliwiona mame…
Nie tak dawno popełniłaś tekst o buncie 2 latka, przy którym z mężem, moim rodzeństwem i rodzicami zwijaliśmy boki. Ten tekst powinien wejść w kanon lektur rodzicielskich, żeby łatwiej można było się zchilloutować:) Przeżywamy bowiem bunt w wersji hardcore, który mimo dość dramatycznego wydźwięku, posiada także elementy komiczne, typu okrzyki: „makaronu, makaronu mi dać”, gdy nasza królowa zasiada na swoim tronie by się wysikać 🙂 O dziwo jednak, mimo dość częstych epizodów maniakalnych kiedy wydaje się jej, że potrafi zrobić sama wszystko, jest mega wystrachana pewnej „myszki”. Myszki, o której przy kolejnej akcji „będę spała goła i w gumiaczkach” opowiedziała jej moja siostra stwierdzając, że jak się nie ubierze w piżamkę, to ona przyjdzie ją ugryźć w tą małą dupkę. No więc królowa zgrywała twardą i nie ubrała się, ale od 2 tygodni owa myszka pojawia się w różnych miejscach naszego domu i ją „przestrasza”. Myślimy sobie zatem, że ta ślicznota z zestawu nr 7 pozwoliłaby nam odczarować to stworzonko i raz na zawsze przegonić to „bojem siem”, zwłaszcza że jej obiecaliśmy ją złapać i pokazać, że nie jest nawet troszkę straszna!
Polko- dla mnie zdecydowanie prezent
nr 3, ponieważ ja jeszcze nigdy nie miałam wagi kuchennej i mam już dość odmierzania wszystkiego „na oko”:D:D a tu jeszcze takie cudo do wygrania:))))
Hej Polka
Bardzo bym chciała otrzymać w prezencie zestaw nr. 4, miałby on być wyjątkowym prezentem tylko dla mnie, herbata rozgrzeje mnie w oczekiwaniu na ten magiczny czas jakim są święta a mushmellows trafią do żołądka i serca mojej Córeczki, którą może przez moment uspokoją z nastoletniego buntu i nastroją pozytywniej do świata. Przecież każdy potrzebuje pieszczot❤️????????????
Zdecydowanie retro waga! Jest mega cudowna… i słodka 😉 jestem na diecie a taka waga z pewnością pomogłabym mi w pozbyciu się zbędnych kg przed sylwestrem! W przyszłości kupiłabym sobie niebieskiego robota kuchennego…który też mnie zachwycił.
Odkąd mam dziecko nie przychodzi do mnie Mikołaj! Dlatego czuje mięte do dużego słoju Greengate :):):)
prezent nr 10 Ten piękny słój chciałabym żeby był już mój. Patrząc na niego myślę… oj wieeeele pomieści. Ups i już mam 3 zdania w tej prostej treści 🙂 Pozdrawiam serdecznie !
Egoistycznie,hedonistycznie,zupełnie -nie jak zawsze z mysla o kims -CHCE ZEZREC TE WSZYSTKIE PIANKI,POPIĆ HERBATA, z zestawu nr4,słuchając Muse,.taki mały prezent by pamiętać ,że trzeba być dobrym nie tylko dla innych, ale i dla siebie♡
Pięknie u Was Polko! Pachnie świętami nawet przez monitor 😉 Z listy tych przecudowności powyżej, wybrałabym wagę retro, dla kogo? Dla siebie! Uwielbiam czas przedświątecznego szaleństwa na zakupach; szukania wymarzonych prezentów dla moich chłopaków, kitrania w szafkach i kątach, pakowania po nocach w najpiękniejsze odświętne papiery, przewiązywania ich kokardą miłości. Ja przeważnie znajduję banknoty w skarpecie z tekstem „Kupisz sobie to, co będziesz chciała.” To też jest ok, ale gdzie ta magia? Gdzie pomysł i konspira?
Najbardziej ucieszyłby mnie zestaw nr 1, bo byłby idealnym prezentem dla Mamy, która całe życie poświęciła dla mnie. Pamiętam, kiedy ostatnie zaskórniki wydawała na mandarynki i pierniczki, z wypiekami przyglądałyśmy się wystawom sklepowym i fantazjowałyśmy, które ozdoby choinkowe kiedyś zawisną u nas. Zazwyczaj wisiały tanie, ręcznie robione, papierowe szkaradki, w które wkładałyśmy całe serce, ale myślę, że może czas na spełnienie marzeń z dzieciństwa – moich i Mamy.
Wzrok mój zastygł na dłużej przy zestawie nr 2, oczami wyobraźni widzę w tych kubeczkach świeczki i mech, ale serce podpowiada mi, że zestaw ozdób choinkowych nr 1 ucieszy wszystkich a w szczególności tych których kocham najbardziej. A do tego mój pierworodny zapytany co chce dostać od gwiazdora odpowiada, że świnię ……………… skąd te jego upodobanie to ja szczerze nie wiem, ale świnia w zamówieniu to jego nr 1. Skończy się gadanie uważaj bo zrobisz sobie ała i zarówno mój 3 latek jak i roczniak, mieliby swoje prywatne ozdoby.
Śliczna myszka, czyli prezent nr 7 byłaby idealnym podarkiem dla mojej córeczki. Codziennie robi z tego, co wpadnie jej w ręce maleńkie mebelki i układa je w swoim drewnianym domku. Taka myszka mogłaby być wspaniałą mieszkanką tych skromnych włości 🙂
Chciałabym obdarować swoją 7msc córeczkę zestawem ozdób nr 1. To będą jej pierwsze święta Bożego Narodzenia i chciałabym aby były magiczne! Zapewne nie będzie ich pamiętać ale każdą świąteczną tradycję chcę uwiecznić na zdjęciach i podarować jej w albumie. Wspólne ubieranie choinki to punkt obowiązkowy, a maluch w tym wieku całym sobą pochłania świat w około. Dla mnie takie ozdoby mają swój niepowtarzalny klimat, nierozerwalnie kojarzący się ze świętami z dzieciństwa i nie mogłoby ich zabraknąć na choince jaką szykujemy dla Lilianki????????
Aga, mi też wycisnęłaś łzy tym wpisem. Bardzo bym chciała, by moi synkowie mieli tak cudowne wspomnienia ze świąt jak ja mam – chociaż obawiam się, że w obecnym świecie nic już nie ma takiej magii, jaką miały rzeczy gdy my byliśmy mali.
Co do prezentów, to chętnie przygarnęłabym zestaw nr 9 – dla NAS, bo mając dwójkę małych urwisów szklane ozdoby choinkowe zostają w tym roku w pudełkach 🙂
Dla mojej małej dwumiesięcznej córeczki Zuzki, która sprawi że tegoroczne święta będą dla nas jeszcze bardziej pełniejsze i cudowne gdyż jest już z nami, właśnie dla Niej wybrałabym Aniołka Rosie aby każdego dnia przynosił Jej radość i uśmiech na buzi???? a nie ukrywam sama chętnie przytuliłabym taką ślicznotke, jest pięknie wykonana, każda dziewczynka marzy o takim aniołku który zamieszkałby w Jej łóżeczku.Może będzie chciała zamieszkać u nas , zapewnimy jej dużo przytulasków, buziaków i ciepełka więc bardzo, bardzo Ją do nas zapraszamy!!!!
Zestaw nr 9 🙂 nie sztuka jest wybrać jedna rzecz dla jednej osoby, sztuka jest wybrać jedna dla kilku osób 😀 dlatego wybieram zestaw nr 9. Ja uciesze sie z wiadomego powodu 😀 córka na widok tych słodkich choineczek na pewno będzie miała radochę, a maz sie ucieszy, ze nie musi kupować ozdób 😮
Tak sobie myślę że chyba to nic złego raz na jakiś czas pomyśleć o sobie i nie skupiać sie na innych i ich potrzebach mimo że są dla Ciebie najważniejsi i napisać : chcialabym wygrać coś dla siebie, a co 🙂 !!! . Zestaw nr 3 sprawiłby mi niezwykłą przyjemność bo nie dość że pieknie wygląda to jest meeega praktyczny a przy ilosci rzeczy wychodzacych z piekarnika sprawdziłby sie idealnie i kurcze patrząc na to obiektywnie wszyscy by skorzystali nie tylko ja 🙂 więc jak widać egoizm czasem nie jest taki zły 🙂 pozdrawiam cieplutko ????
Nr 1 cudowny zestaw zawieszek, w zeszłym roku nie mieliśmy choinki, bo święta spędzaliśmy w szpitalu i nie było czasu nawet na tą tradycję:( a w tym roku istnieje ryzyko spędzenia świąt na porodówce, więc o piękna choinkę pełną wspomnień dla Oliwki musimy postarać się już wcześniej 🙂
Myszkę nr 5 dla mojej najmłodszej siostrzenicy, akurat idealana na prezent do chrztu. Bo każda mała myszka potrzebuje swojej małej myszki do przytulania w smutnych i radosnych chwilach. Piękna zabawka byłaby z nią przez lata.
Nr 3. Waga. Dla pierworodnej czternastolatki, która piecze obłędne ciasta dla całej rodziny. Piecze, kiedy nie strzela fochami na lewo i prawo. A czasem strzela, kiedy piecze, bo nasza waga – ochydny elektroniczny gniot – też lubi focha strzelić sobie. Tylko różowa waga może nas uratować!!!
Tak! OCHydny, bo jeszcze bardziej brzydki niż oHydny!!!
Wybrałam prezent nr 4, czyli zestaw Tafelgut. Podarowałabym go mamie, miłośniczce herbat, zaparzania i aromatów. Im jestem starsza tym bardziej wdzięczna za ciepło, które daje ona i jej dom, za to, że mogę tam się czasem schować przed światem a ona zawsze przyniesie mi kubek ciepłej herbaty.
Zdecydowanie zestaw nr 1. Dlaczego? Dlatego, że ja – mim 35 lat na karku – dopiero zaczynam tworzyć historię swojej rodziny, swojej choinki. Z dzieciństwa nie mam takich wspomnień. Te, które mam, lepiej byłoby wyrzucić z głowy. A juz na pewno w czasie Świąt. Ale wreszcie mam swoje miejsce na ziemi. Swoją rodzinę. Swoje dziecko. Tylko, że zaczynam od sentymentalnego zera. I historycznego zera. Nasza historia ma dopiero powstawać. Dlatego tych kilka pierwszych Świąt, kilka pierwszych choinek, musi być wyjątkowych. Żeby zostały w głowie mojego syna na zawsze. A w mojej głowie zapełniły puste miejsca. Te ozdóbki mają charakter. Tego mi trzeba!
Pozdrawiam
Kasia
Polko, zestaw nr 2, bo w tych trzech kubeczkach przygotuję czekoladową herbatkę i wypiję ją z namaszczeniem z moimi dwoma córkami… oby pamiętały takie wieczory ze swoją mamą nie tylko od święta 🙂
Droga Polko, nasza trzyosobowa Rodzinka ucieszyłaby się z wagi. Mamy czteroletnią Córeczkę Gabrysię, która uwielbia samodzielnie kucharzyć. W niezwykły sposób przygotowuje posiłek typu sałatka i kanapki. Jej zwinne rączki skrupulatnie drą sałatę, wrzucają pomidorki koktajlowe, oliwki oraz pokrojoną przez mamę paprykę. Następnie dodają jogurtu naturalnego. Później smarują pieczywo miękkim masłem, kładą wędlinę lub łososia oraz ser. Waga pomogłaby Gabrysi odmierzać warzywa tak, aby każdy z nas sprawiedliwie dostał tyle samo. Dla Córki to ważne, byśmy wszyscy byli zdrowi i silni.
http://ahojhome.pl/kuchnia/dodatki_kuchenne/waga_kuchenna_rozowa_plint.html
Droga Polko!
Marzę o słoiku miętowym, ponieważ od sierpnia mieszkam w nowym domu i wiecznie muszę kupować coś co jest akurat pilnie potrzebne… Jakoś dziwnie pod koniec pieniędzy zostaje mi jeszcze dużo miesiąca i nie starcza na piękne zachcianki ;-).
Miałam taki moment w swoim życiu, kiedy znielubiłam święta. Nie z jakiegoś konkretnego powodu – po prostu stałam się nastolatką, która uważała się za taką dorosłą i poważną, że ubieranie choinki było dla niej obciachem, stałam się taka nowoczesna i na przekór, że wszystko i wszystkich miałam głęboko gdzieś. Nie pamiętam ile to trwało – jeden świąteczny sezon, dwa, może trzy. I kiedy teraz, jako rzeczywiście osoba dorosła, choć nadal nie do końca poważna, pomyślę, że przyjdzie taki dzień, kiedy moich rodziców zabraknie, kiedy ja i moje rodzeństwo, będziemy ubierać choinki osobno, każde w swoim nowym domu, to mi tak strasznie żal tej jednej czy dwóch, których z nimi nie ubrałam. Które miałam w głębokiej pogardzie, patrząc z wyższością na mamę samotnie rozciągającą te anielskie włosie na gałązkach, brata który trochę nieporadnie rozwieszał ozdoby i kilkuletnią siostrę, która cieszyła się każdą gwiazdką, papierową ozdobą i łańcuchami z papierków po cukierkach, zrobionymi zanim jeszcze była w planach.
Patrzyłam na to wszystko, próbując stłumić tę chęć, by wpaść w wir kolorowych ozdób, by tradycyjnie instruować brata, gdzie ma wieszać ozdoby, żeby wyrywać siostrze cukierki, które zamiast wieszać, pakowała od razu do buzi. Głupia byłam, ale cóż, czasu nie cofnę. Mogę za to teraz, jako ta dorosła i będąca w trakcie urządzania własnego domu, jeszcze pełniej przeżyć święta z rodziną.
W tym roku na pewno ubierzemy choinkę razem i mam nadzieję, że moja dorastająca siostra nie wejdzie nigdy w ten głupi stan pogardy dla stroików, bombek, pierniczków i wypijanej wieczorami, po całym dniu sprzątania i strojenia, aromatycznej herbaty. Dlatego chętnie przygarnęłabym zestaw herbat z piankami – żeby z tą herbatą usiąść po męczącym dniu przygotowań, żeby powspominać te wszystkie ubrane choinki, żeby ponabijać się wspólnie z taty, który ma zdolność wybierania tych choinek najbrzydszych na świecie i żeby stworzyć jeszcze bardziej rodzinny klimat, tak żeby już nikomu nie przyszedł do głowy pomysł, pogardy dla świąt i wspólnie spędzonego czasu.
Zestaw nr 8.
Dla mnie i partnera.
Na kawę poranną, świąteczną.
Zestaw 5 cudowny prezent dla mojej 3 letniej Tosi. Piekny prezent pod choinke, w tym roku po raz pierwszy spedzimy Boze Narodzenie w Polsce z moja rodzina. Chciałabym zeby te Swieta były dla niej szczególne i zapamiętane na zawsze:)
Nr1. Chcialabym wygrac dla synka Adrianka(7).Popatrzyl na zdjecie i stwierdzil, że OSZALAL na punkcie świnki a o găsce nawet nie chce wspominać jaka jest CUTE. 🙂
Herbatka zestaw numer 4 . Z pewnością posmakuje z ochota mężulek, który stal się ulubieńcem wszelakich ziółek i herbatek a pianki to zapewne synkowi który uwielbia słodkości 🙂 Dla mnie radoszka z patrzenia na nich gdy pija i jedzą
🙂
zestaw nr 5 🙂 Oczywiście dla mojej anielicy – baletnicy, zawsze jak wychodzimy z domu ma ze sobą coś do wzięcia , a że sama uwielbia tiulowe spódniczki i skrzydełka miała by swoja małą kopię do kompletu – do zabawy i przytulania, a mama miała by przyjemność z uwieczniania tych chwil.
Wybieram zestaw nr. 1 🙂 dla mojej ukochanej Siostry, w której domu rządzi kicz, szmira i tandeta :p W Wigilijny wieczór usiądziemy razem do kolacji… zapewne przy sztucznej choince, więc niech chociaż ozdoby na niej będą piękne! Alleluja!
Prosto zwięźle i na temat: co? Prezent nr 8 dla kogo? Dla nas (ja i mąż) dlaczego? Ponieważ potrzebujemy jak ryba wody siebie na wzajem i czasu dla siebie którego ostatnio jak na lekarstwo i planujemy więcej czasu w grudniu dla siebie i chętnie zrobilibysny sobie wieczór dla dwojga z pięknymi kubkami i świecą 🙂 pozdrawiam
Jako, że z młodszą córcią często jesteśmy na walizkach (często chorujemy na drogi oddechowe i niestety zazwyczaj kończy się to w szpitalu), idealnie pasowała by do nas myszka spod numeru 5. Moglibyśmy zawsze zabierać ją ze sobą na nasze podróże (te dalsze i bliższe). Co prawda naszej 2 latce do aniołka daleko, ale może ta myszka ją uspokoi? 🙂
Zestaw nr 8 dla siebie i męża na długie zimowe wieczory, które w tym roku, jak jeszcze nigdy wcześniej będą dla nas wyjątkowo magiczne – spędzone po raz pierwszy w trójkę!!! 😀 25 grudnia, w Boże Narodzenie ma przyjść na świat nasze Maleństwo 🙂
Witam, My tym roku spędzamy mikołajki z moim 20 miesięcznym Synkiem Filipkiem w szpitalu. Oddałabym wszystko tylko żeby Jego malutkie serduszko było zdrowe…Zapominając gdzieś w tym wszystkim o sobie wybieram 3,piękną i stylową wagę.Mój mały chłopiec dostanie jutro lego;pod poduszką przyniesie mu szpitalny mikołaj.
Oj wszystkie prezenty są wspaniałe i najchętniej to bym wszystkie chciała ale nie tym razem ???? chciałabym wygrać coś dla siebie tylko dla najwspanialszej koleżanki Żanci ☺ zestaw nr 4 żeby zawsze o mnie pamiętała że zawsze może do mnie przyjechać jak będzie miała doła i nie siedzieć sama w czterech ścianach!!Razem wypijemy tą przepyszną herbatę zajadając się piankami i z uśmiechem na twarzy powiedzieć
Padłaś! Powstań!Popraw koronę i idź dalej!!????☺☺☺trzymam kciuki ????????????
Witam! Nigdy nic nie wygrałam więc i pewnie tym razem będzie kiepsko ale sie nie poddam i spróbuję. Zestaw nr 2 byłaby super mieć. Właściwie nie dla siebie tylko dla Mamci. Myślę że jednym by się podzielila;). Pozdrawiam.
Nie będę pisać jak to bardzo marzy mi się od dawna taka piękna pastelowa waga, jak ją widzę oczami wyobraźni w swojej pięknej kuchni, która póki co siedzi tylko w głowie, za to napiszę że taki prezent byłby super nie tylko dla mnie ale i męża łasucha, który uwielbia słodycze a ja no cóż jestem ciastowe beztalencie jak nie spalę to zazakalec.Pocieszam się że może dzięki takiej wadze moje wypieki stałyby się zjadliwe i bez obaw o swoje życie będzie można ich smakować.Wybieram nr 3
A ja bym chciała zestaw nr 5 ☺ i podarowalabym go mojej (jeszcze nienarodzonej) siostrzenicy ponieważ przyjdzie na świat w Boże Narodzenie ☺ to by była jej Myszka-Aniołek Stróż ☺
Wybrałabym zestaw nr 3, wagę retro. Dla mojej sis. No bo, to moje kochane dziewczę nie ma wagi i wszystko przy pieczeniu przelicza z google na szklanki. ????. W tej sytuacji poza urodą przedmiotu, waga okazałaby się wielce praktyczna????☺️
Oj, wybory, wybory !!!
Dla najważniejszej mojej „Myszki” – córeczki, żeby zawsze miała w sobie dziecko mimo, że tak szybko rośnie… tak, dla niej byłaby Myszka! Albo zestaw papierowych zawieszek, żeby choinka jak co roku wzbogaciła się o coś nowego pięknego 😉
Pozdrawiam świątecznie!
aniołka nr 5 ???? Dla Różyczki ???? mojej córki, która mimo przeciwności losu w końcu jest z nami. To jej pierwsze święta z nami, chciałabym żeby były wyjątkowe. pozdrawiam świątecznie ????????????
Swita tuz, tuz… Ja wybieram zestw 8 dla mojej bratancy, ktora dostala od swoich cioc piekny bialy stol i tylko pieknych kubkow brak..
Mam ja po wlasciwej stronie brzucha od niedawna. Jest taka drobna. Mowie do Niej Mysia-Marysia. Patrze i widze pelnie szczescia. Chcialabym Jej przychylic nieba. Dac wszystko co najlepsze. Gwiazdke z niebo, albo chociazby myszke, ktora posadze na krzesle, zeby Ja obserwowala caly czas. Nieustannie.
Uwielbiam te chwile, gdy po calym dniu moj maz pyta :napijemy sie herbaty? I po chwili w salonie roznosi sie aromat jednej z naszych ulubionych herbat. Siadamy na sofie delektujac sie jej smakiem i cieszac sie swoja obecnoscia. To taki nasz rytual . Czemu nie umilic go nowym smakiem z zestawu 4?
Zestaw dla mnie to nr 3, a konkretnie dla przyjaciółki o magicznej zdolności pieczenia ciast „na oko”- z różnym skutkiem 🙂
Marzy mi się zestaw nr 3, aby swoim bliskim, każdy gram składników odważać z jeszcze większą miłością <3
Biore udzial w konkursie:)dlaczego?dlatego iz kubki nr2 byla by taka kropka nad I dlla naszych pierwszych wspolnych swiat.W zyciu moim I synka pijawil sie ktos kto nas kocha I mamy pelen wspolny dom te swieta beda nasze pierwsze nie moge doczekac sie porannej kawy we dwoje w tych pieknych kubkach :)patrzac na naszego(jest juz Nasz nie tylko moj:) 6-latka bawiacego sie nowymi upominkami
Pozdrawiammy 🙂
Zdecydowanie zestaw nr 4! dla kogo? -dla mojej najbliższej rodziny.
Święta za pasem, czyli najbardziej intensywny (i dość stresujący )czas w roku 🙂 … Generalne porządki, zakupowe szaleństwo, wielkie planowanie, pierników pieczenie, szukanie najpiękniejszej choinki…
Zestaw nr 4 pozwoli nam przystopować, spędzić czas razem i cieszyć się sobą przy kubku pysznej herbaty.
…więc wdech, wydech i KEEP CALM AND DRINK TEA 🙂
(zestaw 4) Ojej! Herbatusie ???? jesteśmy z siostra uwielbiaczkami wszelakich herbat ???? więc jedna dla mnie, druga dla siostry cobysmy mogły sie rozgrzewać zimowymi naparami, gdy wpadniemy do siebie z niespodziewana wizytą w mroźne popołudnie???? a pianki serducha dla mojego bąbla, gdyż w grudniu przestaje obowiązywać jakikolwiek limit slodyczowy ???? aha! A my z siostra mamy urodziny, ja dzień przed, a siostra dzień po ogłoszeniu wynikow więc radość byłaby podwójna????
Zdecydowanie przygarnęłabym różową retro wagę! Moja obecna umiera śmiercią nienaturalną- nie wytrzymuje kuchennych wariacji 3letniego synka. Codzienne ważenie kasztanów, żołędzi, liści, trawy czy siana; zwierzątek, ludzików, ciastoliny czy puzzli; klocków, przytulanek czy książek- z których to mój mały cukiernik wypieka ciasta i ciasteczka przeróżne ( przy okazji przydałby się i nowy piekarnik… )- to dla niej zdecydowanie za wiele. Także wagi! Wagi nowej mi trzeba!!
Poproszę zestaw nr 7 dla Lusi , mojej 20-miesięcznej córki . Lusia uwielbia myszki , gdy przeglada swoje książeczki i widzi w nich myszkę – pokazuje swoim pulchnym paluszkiem i krzyczy ” pipi” !!! Chciałabym żeby miała taką ładną myszkę .
Nr 5 przepiękne,oczywiscie dla mojej córeczki. Ps ozdabianie gałązek -jutro też to zrobimy☺
Oh! Jak tu wybrać, kiedy wszystko takie piękne.. Przygarnęłabym każdą z tych rzeczy, jednak już na początku wpisu pomyślałam sobie, że baardzo chętnie spróbowałabym herbatki 🙂 Wybieram więc zestaw numer 4! Grudzień to dla mnie czas przeciwieństw. Z jednej strony cierpliwie czekam na te magiczne dni i z utęsknieniem upajam się każdą chwilą, kiedy to z dnia na dzień widzę, czuję zbliżające się zewsząd znaki.. Jest taki jakby spokój w tym wszystkim i ta radość, która przebija się przez jesienną chandrę małymi kroczkami.. Widzę dziecięce oczy, które błyszczą się na widok zabawek, snując marzenia, że właśnie to, tamto i może jeszcze tamto.. znajdą pod choinkę.. Ludzi siłą rzeczy są dla siebie jacyś tacy.. życzliwsi, wbrew pozorom mniej zdenerwowani, bo to już ten czas, bo już za chwilkę.. Z drugiej strony, niedługo po nowym roku czekają mnie egzaminy… więc jest to też dla mnie czas niepoukładanych myśli, rozwalonych notatek i cichutkich prośbach, żeby nie przykryły one magii Świąt.. Dlatego chciałabym zestaw numer 4. Zestaw, który pomoże mi w pełni poświęcić się oczekiwaniu i radości.. Czasem spędzonym z najbliższymi.. Żebym po powrocie do domu, mogła usiąść z książką w ręku, herbatką w drugiej i raz po raz podjadać pianki, nie przejmując się niczym. O tak. Byłoby wspaniale.
Sprzątnęłam dom z Marie Kondo, naczytałam się o hygge i naiwnie sądziłam, że jestem już gotowa na trochę przyjemności tylko dla siebie: kubek do kawy, świecznik czy inne herbatki i pianki do podjadania po położeniu dzieci spać, ale gdzie tam! Milion razy bardziej chciałabym podarować malutką myszkę z zestawu nr 7 córce, która od pół roku częściej bywa w szpitalu niż w domu i nie może się nigdy w pełni nacieszyć towarzystwem starszej siostry. Przeczytałam na stronie Ahojhome, że wybrana przeze mnie myszka to – nomen omen – Starsza Siostra Zimowa i chyba faktycznie żadna inna nazwa nie mogłaby nieść ze sobą lepszego przesłania w ten grudniowy (ciągle jeszcze dość smutny) czas. Ze Starszą Siostrą w kieszeni po prostu musi być najlepiej!!!
Prezent nr 1- ozdoby choinkowe. Piękne! Dla dziewczyn moich. W starym stylu pasowałyby nam do chałupy w czasie świąt!
5!!!!! koniecznie dla mojej małej mychy. Chcę trochę odczarować i przełamać w jej pokoju te roboty, samochody, warsztaty, i dać też coś super dziewczyńskiego 😉 Pozdrawiam już mikołajkowo.
Ze względu na nadchodzący okres świąteczny podarowałabym mojej kochanej mamie przecudowne zawieszki papierowe.
Dlaczego właśnie mamie? Bo jest mi najbliższą osobą. Osobą, z którą dopiero od niedawna nawiązałam nić porozumienia. Wcześniej, pomimo swojego wieku, przechodziłam chyba tzw. bunt – taki, jaki przechodzi większość nastolatków i rodziców na pewno nie traktuje, jak partnerów czy powierników.
A dlaczego papierowe zawieszki? To jest mój świat – DIY. Zachwycają mnie piękne rzeczy wykonywane tą metodą. Zabawy papierem również nie są mi obce.
Ostatnia wigilia była inna – nie było znajomych bombek i pierogów, za to rozpacz rano, że wody odeszły za szybko i nie spędzę tego dnia z moim małym synkiem. Później już porodówka i wszelka związana z nią makabra, oraz redłowski położniczy w trakcie remontu (jw). Wszystko nieważne, bo byłyśmy już we dwie w naszej małej bańce, gdzie działo się tylko dobro;) Dodałam od siebie tym samym element wigilijny w postaci urodzinowego tortu, a prezent wybieram oczywiście dla Niej na pierwsze urodziny (nr 7).
W związku z tym, że w tym roku powinnam zostać okrzyknięta przodowniczką prac przedświątecznych wszelakich – okna umyte, kąty wymiecione, prezenty u Mikołaja dla wszystkich zamówione, a nawet niektóre zakupy spożywcze poczynione zostało jedynie spocząć i oczekiwać świąt przy herbatce najlepiej z całą moją familią. Dlatego też stawiam na zestaw 4. Hoł hoooł hoł Mikołaju przybywaj????
Dla mej nieśmiałej 2latki, by poczuła, że ma w kieszonce małą przyjaciółkę, która zawsze ją obroni przed tym strasznym psem sąsiada i potworem czającym się za drzewem orzecha-wybieram nr 7. Zimowa myszka i do tego krzesełko są tak urocze, że chyba sama będę się nimi bawić pomimo 30stki na karku 🙂
A ja poproszę zestaw nr 5. Myszka aniołek przypomina mi moją 4 letnią córeczkę. Jest tak samo kochana, ma pyrkaty nosek, słodki uśmieszek, figlarne oczka i lubi tiulowe spódniczki. Myślę, że stworzyłby zgrany duet. Mysi aniołek, mógłby co noc nad nią czuwać i szeptać do jej uszka miłe słowa, co by przegonić nocne strachy i baby jagi.
Pozdrawiam….
śliczna Myszka Aniołek 5 dla mojej córci Zosi, która jak ja robi się na gadzeciare, chociaż ma dopiero 3,5 roku. Uwielbiamy piękne dodatki do domu. Zosia uwielbia wszelkie misie , laleczki, maskotki itp. czy to duże czy małe, każdego zabiera ze sobą do przedszkola , do spania i gdzie tylko może. A ja uwielbiam ją rozpieszczać.
Wybieram zestaw nr 7: myszka Maileg i różowe krzesełko dla myszek Maileg – dla córeczki, a dlaczego? Bo ją kocham 🙂
Wybieram zestaw nr 1 – ozdoby choinkowe retro Maileg dla mojego syna Józefa. To jego pierwsze święta i pierwsza choinka więc chciałabym by miał przepiękną pamiątkę tych pierwszych świąt, która będzie z nami przez lata i z czasem , jak podrośnie będzie mógł samodzielnie zawieszać te przepiękne ozdoby na kolejnych choinkach. Pozdrawiamy:)
Zdecydowanie wybieram zestaw nr 4, czyli herbaty+pianki. Zdecydowanie dla mojej prywatnej 4-osobowej rodziny, gdyż to właśnie ja zaszczepiłam u mojego męża i uczę nasze córki picia pysznych herbat i chciałabym móc to kontynuować. A pianki to miły dodatek:)
Ach do tej pory moimi ulubionymi ozdobami u rodziców są kiczowate grzybki i aniołki 🙂 a zestaw 7 podarowałabym mojej prawie 3letniej Blaneczce 🙂 wysłała list do Św. Mikołaja z prośba o myszki… Ale obowiązkowo musi być cała rodzinka – mama, tata i dziecko 🙂
A ja chciałabym wygrać dla mojej córki zestaw nr.7, mamy tylko jednego królika maileg przydałaby się myszka do kolekcji, w sam raz jako prezent na grudniowe urodziny 🙂
Malutką myszkę z malutką walizeczką dla mojej bratanicy, bo ja , jako mama chłopaków jestem trochę „cienka” z dziewczynkowych upominków ????
Poproszę o nr 6 – dla mnie. A dlaczego? Ponieważ wygląda tak jak ja po mojej blisko rocznej przemianie ciała i ducha;) Miałabym więc nagrodę i motywację na kolejne miesiące i prawdziwie magiczne Święta.
Wybieram nr.3wagę retro ????Dla mojej mamy która kocham najmocniej na świecie ❤️
Moze troche to glupio zabrzmi,ale strasznie podoba mi sie zestaw kubkow do latte nr 8 i chcialbym go dla siebie. W tym roku nie planuję dla siebie zadnych prezentow, bo dzieci tyle w rodzinie,ze tylko do nich Mikolaj zawita. Wspaniele by bylo dostac taki niespodziewany prezent :-).
Pozdrawiam
Piękny wpis, wzruszyłam się, mam podobne wspomnienia 🙂 Największe wrażenie zrobił na mnie duży miętowy słój Green Gate, pięknie ozdobił by moją nową kuchnię, w której na razie brakuje jeszcze dodatków. Byłby prezentem nie tylko dla mnie, ale i dla dzieciaków, bo służyłby do przechowywania słodyczy 🙂
Dla mnie najlepszy moment Świąt to ten czas po kolacji wigilijnej, kiedy mogę wyciągnąć się na sofie, popatrzeć na choinkę i napić pysznej gorącej herbaty. Zestaw nr 4 byłby do tego idealny!
Odnalazłem bloga wśród ostatnio otwieranych przez żonę i widzę, że Ona jak zwykle wszystko tylko dla córki, więc ja chciałbym wygrać dla Niej, mojej kochanej maniaczki koloru czerwonego, NR 2 – zestaw kubków Green Gate. Oszalałaby ze szczęścia moja Kobieta kochana!
Pozdrawiam
Dla mojej mamy, która ma zawsze czas, nieograniczone pokłady siły i bezgraniczną cierpliwość do moich dwóch diabełków. Dla mamy, która zawsze myśli o wszystkich dookoła ale nie o osobie. Dla niej, bez której nie dałabym rady z codziennym ogarnianiem dzieci, pracy, szkoły, zajęć popołudniowych, wybrałabym zestaw 4. Może przy filiżance aromatycznej herbaty znajdzie chwilę dla siebie, a pianki…. pianki i tak odda wnukom:).
Zestaw nr 8 – dla mojej teściowej która po 20 latach wyremontowala wreszcie kuchnie a która jest przeciwieństwem tesciowych z kawałów. Kochana równa babka. Należy jej się zestaw nr 8 ????
O malutka myszkę z krzesełkiem poprosze,
dla mojej małej myszki-aniolka słodkiego!
Urodziła nam się miesiąc temu, robiąc nam najlepszy prezent Świąteczny! Ja twarda mama małego chlopca-lobuziaka, rozczulilam się gdy nam powiedzieli ze mamy dziewczynkę. Tak więc witajcie róże, pastele, lalki, kokardki, tiule…i małe myszki! ????????????
Zestaw 2- kubeczki. Dla mojego „starego”, męża czyli. Aby usiąść i przegadać przy kubku herbaty to, co trzeba. By znowu było dobrze… i zdążyć z tym do Świąt. By „młody”- w sensie syn miał lepsze wspomnienia niż ja.
Przyznam, że jestem takim dziwnym stworem, który nigdy nic na Święta nie potrzebuje/nie chce/nie ma jakiś pragnień, jednak odkąd poznałam Maileg to zapałałam ogromną miłością do ich ozdób choinkowych . W naszym zbiorze mamy malutki zestawik żołnierzyków Maileg, uwielbiam je i tak co roku marzy się żeby coś dołożyć nowego, nacieszyć oko, uśmiechnąć się na widok tych ozdób na naszej choince. Więc marzy mi się dla mnie i mojej rodzinki zestawik ozdób nr 1 , oh jakby się ziściło marzenie to uniosę się kilka centymetrów nad ziemię z radości 🙂
jeszcze będąc w ciąży kupiłam dla syna „pierwszy prezent”, taki tylko ode mnie, aby przywitać Go na świecie… teraz spodziewam się drugiego dziecka i w zasadzie czuję się tak, jak bym znowu była pierwszy raz w ciąży, ponieważ pojawi się córka… i myślę, że myszka (nr 7) byłaby tym idealnym „pierwszym prezentem” dla Helenki 🙂
Ja chciałabym zestaw ozdób choinkowych retro Maileg, dla mojej córci. Przypominają mi ozdoby, które wisiały na choince u mojej babuni, szczególnie te blaszane. Niestety gdzieś zaginęły, nikt z rodziny nie wie co się stało z tymi starymi ozdobami, a mnie ich bardzo żal, bo były dla mnie symbolem świąt i babcinego domu.
Chciałabym aby i ona pamiętała takie z dzieciństwa i za kilkanaście lat mogła zabrać je do swojego domu.
Polko…ja z tych praktycznych mężów, ale swoim postem pokazałaś mi inny punkt widzenia. Wybieram więc nr 4 dla mojej Żony maniakalnie pijącej różnorakie herbaty. Zdębiałaby otwierając paczuszkę z takim cieszącym oko i podniebienie prezentem 🙂
Kawy nie piję – mąż ubolewa, że tak sam bez żony pić kawę a do tego ta żona jeszcze pogania pij szybciej a tu podelektować by się chciało. W alkoholach też jakoś nie gustuję, nawet herbat za dużo nie pijałam.. do czasu kiedy właśnie od męża dostałam pierwszą puszkę herbaty T i tak zwyczajnie;lubię w grubych skarpetach pod kocem mieć swoją chwilę (jak córki zasną) i wypić kubek herbaty tej właśnie na T.
Zestaw 2 kubeczki 😉 Dlaczego? To moje pierwsze święta które spędzę z moja druga połówką w swoim mieszkanku, za dużo jeszcze tu nie mamy. Przyjemnie było by wypić kawę w ładnych kubeczkach bo zestaw z duraleksu od teściowej planuje oddać w inne ręce 🙂
Uwielbiam ten czas, kiedy kilka dni przed świetami uda mi się w końcu skompletować te 26 prezentów dla ” najbliższych ” i mogę oddać się przyjemności pakowania. ????Przydałby się wtedy kubek dobrej herbaty, dlatego wybieram zestaw nr 4. ????
Polko dla mnie zestaw nr 1. Dla mnie to takie małe cudeńka, które dziś mogę wieszać z córką, a kiedyś ona ze swoimi dziećmi. Na gałązkach świerku w wazonie. Świetny zestawik na świąteczny tytuał, niezniszczalny, coroczny. Szkoda ze nie mam takiej pamiątki po mojej mamie????
Wybrałabym nr 5 – aniołek z walizką Maileg. Zostawiłabym ten prezent dla córki na urodziny (w lutym będzie mieć 6-te). Dlatego że na urodziny zawsze dostaje jakiegoś anioła, na każde urodziny innego (maskotka, zawieszka na łańcuszku, masa solna itp.), a ta myszka to jeden z najpiękniejszych i najbardziej uroczych, jakie widziałam! Mam nadzieję, że dzięki tej naszej tradycji zbuduję dla niej piękne wspomnienia.
A ja bym chciała zestaw nr 2, wiem że głupio to będzie wyglądać, ale dla siebie, bo zawsze chciałam mieć takie śliczne kubeczki do kawy????
Numer 5, dla mojej 15 miesięcznej Poli pod choinkę. Mamy miniaturowe drzwiczki, które ozdabiają jej pokój. Brakuje tylko mini lokatora, który mógłby tam zamieszkać. 🙂
Bardzo chciałabym sprezentować mojej małej chrześnicy Natalce Myszkę Aniołek z Walizką (nr5). Natka odkąd pamiętam kocha myszki. O dziwo nie tak prosto znaleźć je w sklepach w wersji zabawkowej;) Zwykle Nasz ulubiony sklep to sklep zoologiczny, bo tam na pewno można znaleźć pluszowe myszki – tyle że są to kocie zabawki:) Dzięki Tobie odkryłam, że są takie cudeńka jak Myszka Aniołek i inne z tej serii. Ja się zakochałam, myślę, że Natalka też się zakocha i będzie o nią dbała:)
Jejku, jak mi się marzy, żeby w domu mojej mamy stanęła taka waga kuchenna 🙂 Ile by to ucięło problemów przy wszystkich świątecznych wypiekach! Moja mama jest takim człowiekiem, wiecie- że każdemu wszystko by podarowała, a sobie nigdy nie chce nic kupić. Tak samo jest z wagą kuchenną, waga mamy przeżyła już epokę kamienia łupanego i epokę brązu też, odważanie na niej czegokolwiek to loteria- albo się uda albo nie, przez co mama wszystko piecze „na oko”, sami domyślacie się zapewne z jakim skutkiem 😀
5 – śliczny aniołek myszka dla mojego kochanego „myszaka” – córci Olci, którą zwykłam nazywać właśnie albo aniołkiem albo myszką 🙂
Pozdrawiam. Świetny blog!!
Kama
Dla mnie i męża na długie zimowe wieczory, gorące herbaty, wesoły rozmowy wybieram kubeczki z numerem osiem, które umilą nam te krótkie wspólne wieczory po ciężkim dniu w pracy.
Zdecydowanie waga, żebym już nigdy nie dodała złych proporcji do żadnego z ciast które kocham piec. Od dawna marzyłam właśnie o tej wadze, ale ze względu na cenę mogłam do niej tylko wzdychać…
Może Wspaniały Polkowy Mikołaju spełnisz me marzenie 🙂
Zestaw nr 2 byłby idealny. Trójka to magiczna liczba. U mnie w domu jestem ja i moje 2 córki, wiec w sam raz 3 kubki dla trzech dziewczyn. Albo nie będę taka i jeden kubek odstąpię mojej mamie (która jest zakochana w Green Gate), drugi mojej kochanej siostrze (która uwielbia skorupy), trzeci będzie dla mnie. Zrobimy kawę i będziemy kłapać dziobami 😀
Zestaw ozdob choinkowych Maileg nr 1, na punkcie Mailega zwariowalam juz dawno,
(prawie zboczenie:)),zbieram z wielka miloscia swojej corce,a w przyszlosci wnukom ,
aby wspominaly swoja babcie z lezka w oku
Numer 3 dla męża 🙂 Za to że codziennie gotuje dla mnie. Myślę, że kolor różowy nie będzie mu przeszkadzał w ważeniu 😉
Bardzo zacne prezenty, wszystkie równie piękne. Ale, ze dla dzieci juz po drobiazgu mam, a budżet nie przewiduje nic dla mnie pozwolę sobie wybrać wagę. Pewnie nigdy bym sama jej nie kupiła, a tak może mi się poszczęści.
Dla mojej mamy zestaw kubków nr 2. Moja mama uwielbia rzeczy piękne i takimi też się otacza. Dla niej bardzo duże znaczenie ma rodzina i panujące w niej relacje. Stara się je podtrzymywać i pielęgnować, dbając o to, aby bliscy byli zawsze najbliżej siebie. To dlatego każdą chwilę lubi celebrować, najlepiej przy kubku aromatycznej herbaty i swojej popisowej szarlotki. Aby każdy z tych momentów miał smak, sens i piękno, chciałabym podarować zestaw, przy którym ogrzejemy się nie tylko ciepłem naparu, ale i swoich uczuć!
Tyśka moja córcia swoj domek dla myszek nazywa Aniołkowem bawi się nim codxiennie- na pewno była by bardzo szcześliwa wygrywajac Myszkę w walizce nr 5.
Zestaw nr 9 dla naszej 5tki :). Przypominajà mi się czasy PRLu i chwile spędzone ze śp. babcią, która robiła ze mną ozdoby z wydmuszek, sreberek, bibuły, słomy próbując stworzyć coś magicznego z niczego, bo przecież wtedy nic nie było, za to radość dziecka bezcenna! Myśle, że trójka moich pociech też byłaby przeszczęśliwa 😉
Kiedy czytałam Twój wpis moje córki podbiegły do komputera i wołają „kwi kwi” i „gę gę” pokazując paluszkami na ekran – to one zdecydowały, że chętnie przygarniemy zestaw numer 1 – dla niespełna 2 letnich bliźniaczek, które już od kilku dni z namaszczeniem wyciągają ozdoby choinkowe z adwentowego kalendarza.
Przepiękny wpis, dziękuję. Moim marzeniem byłby zestaw nr 3, waga. Te święta to czas kiedy spędzam go w mojej pierwszej kawalerce, którą dostałam od mojej mamy. Będą to pierwsze święta od 4 lat kiedy będziemy je w końcu spędzać razem w Polsce. Moja mama świetnie piecze ciasta i bardzo chciałabym jej jakoś podziękować, upiec ciasto świąteczne. Do precyzyjnego odmierzania będzie idealna waga. Moja mama wie, że nie umiem piec, to na pewno by mnie zmotywowało. Pozdrawiam wszystkich i życzę wesołych świąt.
Ach ten anielski włos:) w pewną wigilię mój dziadek chciał dodać blasku naszej choince i zawiesił na niej zimne ognie. Po chwili blaskiem zapłonął anielski włos , potem cała choinka a nawet firanka;) 2 minuty później wszystko wylądowało w śniegu na podwórku( na szczęście kiedyś był śnieg na święta;).
Dziadka niestety już nie ma ale na wspomnienie tej wigilii zawsze mam uśmiech na twarzy:)
Poproszę zestaw nr.4 abyśmy przy tegorocznej wigilii mogli popijać herbatkę i wspominać 🙂
Chcialabym wage retro dla siebie,bo jakos nigdy nie wiem ile to jest 10dego czy 100gram (czy jakos tak odwrotnie:-))pozdrawiam
MAGIA….. to właśnie święta. Podaruj nam odrobinę tej magicznej mocy prezentem nr 1 ????????
Robiąc wczoraj kitkę mojej córci Ali, uświadomiłam sobie, że mówię do niej częściej „Myszko” niż Alu. A to za sprawą jednego cudownego zdania: „Twoja Myszka się wierci” – wypowiedzianego przez córcię (kręciła się niemiłosiernie). Myszka z krzesełkiem (zestaw nr 7) byłby zatem idealny, ponieważ ja kocham moją Myszkę ponad wszystko, a moja Myszka kocha maskotki – również ponad wszystko.
Waga kuchenna oczywiście???? I oczywiście dla mnie. Życzenia wszystkich już spełniłam a w mojej kuchni już daaaawno nie staneło nic nowego i tak ładnego. Zawsze są inne ważniejsze potrzeby-rekawice bramkarskie, lego, piórniki itp itd.
Mamie Mikołajowi też należy się spełnienie mikołajowych życzeń????
Zestaw nr 1, dla cudownego chłopca, który choć ma 5 lat to dopiero od kilku tygodni jest moim siostrzeńcem… Gwiazdkę z nieba chciałabym mu podarować, ale jego własne ozdoby na choince to też będzie wyjątkowy prezent ♡♡
Kochana Polko;) wybieramy z Chłopakami zestaw nr 1;) te zawieszki z maileg są wyjątkowe i wyglądają na takie co przejdą z nami przez życie i zostaną wielopokoleniowe;) uwielbiam właśnie takie ozdoby które można zachować dla całych pokoleń;) porządne, piękne i wyjątkowe.pozdrawiamy przedświąteczne;)
Entliczek ,pentliczek czerwony stoliczek ,na kogo wypadnie …” bo chyba do tego stopnia musze zejsc aby podjac decyzje 😉 . Wszystko piekne i urocze i oko tak cieszy . I wypadlo na NUMER 2 bo kubeczkow nigdy za wiele. to bylby moj prezent mikolajkowy od Ciebie i @ahojhome.
To przepiękne detale sprawiają aurę magicznych i wyjątkowych świąt,
to one zawierają w sobie pewną siłę i moc, zaklinając czas w miejscu.
Marzył by mi się zestaw nr 5, chciała bym by tworzył z nami magiczny, nowy dom:)
Pozdrowienia 🙂
Wyobrażam sobie jak moja obecnie 6 letnia córka co roku wraz z ozdobami świątecznymi ściąga ze strychu Aniołka z walizką (prezent nr 5). Wyobrażam sobie, jak wyciągając go przypomina sobie swoje Święta z dzieciństwa i wierze, że będą to cudowne, piękne i ciepłe wspomnienia. Co z tego, że pewnie niektóre z tych wspomnień wydadzą się jej pewnie kiczowate – ale będą nasze i rodzinne. I wyobrażam sobie jeszcze, jak nasze obecne rytuały i tradycje wraz z tym aniołkiem wpuszcza do swojej własnej rodziny! Piękne to marzenia 🙂
Dla mojej córci, małej myszki, która już trzeci tydzień siedzi chora w domu wybrałabym aniołka z walizką Maileg. To oslodziłoby jej smutną minę po tym jak ominął ją Mikołaj w przedszkolu. Ta myszka jest całym naszym wszechświat em.
Zestaw 4 Tafelgut byłby idealny dla mojej teściowej która uwielbia wszelkiego typu herbaty,sczegolnie tak pięknie zapakowane w stylowe puszki.moze teściowej nie kocham tak jak własnej mamy,ale mam za co jej podziękować takim prezentem 🙂
Taaaak, dla nas zestaw kubeczków nr2. Kubki są trzy… Nas jest troje i już widzę jak pijemy wieczorem gorącą czekoladę przy kominku. Przydałyby się w nowym domu przy nowym kominku te nowe kubeczki????
Zestaw numer 1. Będzie idealne dla mojej małej córeczki dla której to będą pierwsze święta. Chcę, aby każda gwiazdka była dla niej wyjątkowa i chcę zacząć już od tej pierwszej.
Zestaw No 8 – dla kogo? Dla samej siebie. Mogłybyśmy razem z sąsiadką rozgrzewać kubkami z gorącym latte nasze dłonie, a świeczka rozgrzeje nasze poranne rozmowy o życiu.
Zestaw nr 4, czyli Tafelgut – herbatki i pianki:) Myślę, że na takie zestawy często nam szkoda kasy, bo wiadomo – herbatę można kupić taniej, plus wypije się i nie ma – może lepiej kupić coś co posłuży dłużej etc? A własnie nie!: Takie zestawy to dla mnie definicja rozpieszczenia się, sprawienia przyjemności – smakowej, wizualnej. I mają jeszcze jeden ogromny plus – można się nimi dzielić, więc przyniosłabym je do pracy i poczęstowała każdego herbaciarza!
W tym roku mikołaj mnie nie odwiedził. Każdego dookoła obdarowuję, a o sobie zapominam. Marzę o wadze retro, widzę ją w swojej kuchni.
Wybrałabym prezent nr 3 – wagę retro różową Plint, którą podarowałbym mojej siostrze. Idealnie pasowałaby do wystroju jej kuchni i dzięki niej ( przynajmniej mam taką nadzieję :-)) przestałaby miarkować produkty do ciasta „na oko” i nie musiałaby dzwonić z okrzykiem: „Patrycja ratuj! Co z tym ciastem się stało?”
Marzy mi się zestaw ozdób choinkowych retro Maileg nr 1. Dla mnie 🙂 Ponieważ w tym roku ubieram swoją pierwszą choinkę w nowym mieszkaniu i nie mam żadnych ozdóbek 🙂 🙂
Poproszę nr 1.
Tym razem, egoistycznie, chciałabym prezent dla mnie i połówki. W naszym wynajmowanym pokoiku nie mamy ani jednego świątecznego dodatku i motywu.. Nie chcę, by ominęła mnie magiczna atmosfera, więc nasze pierwsze wspólne Święta chciałabym spędzić z minichoineczką, na której zawisną te cudne ozdoby, przywołując wspomnienia z dziecinnych lat…
Droga Polko Święta Mikołajko,
w tym roku byłam bardzo grzeczna, czytałam pilnie wszystkie Twoje posty i komentowałam zdjęcia na fb i ig, nie biłam dzieci i nie odmawiałam mężowi współżycia, nie głodziłam zwierzaka dlatego przynieś mi proszę aniołka z walizką maileg będę miała już z głowy prezent dla córki a zaoszczędzone grosiki przeznaczę na swoje przyjemności.
Z poważaniem
Ssylwia
Baaaardzo chciałabym wygrać zestaw nr 7 dla mojej córeczki. To nasze pierwsze wspólne święta, będą najcudowniejsze, już to wiem 🙂 uwielbiam obdarowywać ją ładnymi rzeczami, wszak czy skorupka za młodu nasiąknie… 😉
Zestaw nr 2 wpadł mi w oko. No lubię bardzo te skorupy kolorowe co cieszą oko moje zmęczone po powrocie z pracy do domu 🙂 Wiadomo powszechnie przecież, że skorup w domu nigdy za wiele 🙂
Chciałabym wygrać dla mojej rodziny prezent numer 1 czyli zestaw ozdób choinkowych Maileg, ponieważ tegoroczne Święta będą pierwszymi, które spędzimy „na swoim” i w ogóle pierwszymi, które spędzimy razem, już jako mąż i żona, więc bardzo chciałabym żeby były wyjątkowe, a takie ozdoby na pewno pomogłyby w stworzeniu cudownego, świątecznego klimatu 🙂 Myślę też, że w przyszłym roku spodobają się naszemu synkowi, który te Święta spędzi jeszcze w moim brzuchu, ale już w lutym pojawi się na świecie :))
Ja wybrałabym zestaw nr 8, dla mojej kochanej siostry, która 10 lat czekała na miłość, a ja tak bardzo modliłam się o to aby była w końcu szczęśliwa. Tegoroczne święta spędzimy z nią oraz z … NOWYM SZWAGREM!!! wpatrzonym w moją siostrę jak w obrazek… Marzenia się spełniają;-)
Numer 9 jak znalazł! Dla córki oczywiście, choć i moje oko by cieszyły. Dziś poległam przy robieniu gwiazd, jako ozdoby okiennej, wypróbowałam 4 różne sposoby i niestety skończyło się na wyciętych, prostych gwiazdach, już nawet nie z bristolu, który poszedł na straty, a zwykłego papieru.
Żołnierzyka, który w bęben na pobudkę wali.
Bałwanka co czerwonym lizakiem się chwali.
Świnkę i gąskę żeby łapa w łapę spacerowali.
Będzie mi przemiło gdybyście Polko te cudne ozdóbki Ani podarowali 😉
Zdecydowanie 5! Dla mojej córci, dla siebie.. dla nas! Symbol aniołka czy tez skrzydel towarzyszy nam od jakiegos czasu i jest nierozlaczna cz. naszej przeszlosci. Nie chce by bylo ckliwie wiec napisze tylko by docieniac to co jest tu i teraz!
Numer jeden jest uroczy,
przy choince nas zjednoczy,
ofiaruję go mej Babince,
zachwyt będzie na jej mince,
ona jedna mi została,
więc niech radość będzie miała,
a mnie też to tak ucieszy,
bo tym święta się przyspieszy 😉
A ja chciałabym wygrać zestaw nr 4 dla mojej kochanej córeczki -miłośniczki pysznych herbat.Uwielbiam patrzeć jak opatulana miękkim kocem zaczytuje się w książkach przygodowych z kubkiem herbaty w dłoni.
Chciałabym moc podarować mojej córce myszkę aniołka (zestaw 5). Chciałabym opowiedzieć jej wówczas o aniołach, skrzatach, krasnalach i innych chochlikach. Chcialabym, aby widziała w życiu nie tylko to, co widoczne dla oczu. Chciałabym, aby mogła miec przy sobie tego uroczego anioła stróża gdziekolwiek będzie, aby dał jej odwagę i wiarę, ze wszystko w życiu jest możliwe.
Zestaw nr 1. Dla synka (to jego pierwsze święta), żeby miał coś swojego na choince, na co za parenaście lat będzie patrzył, wspominał i czekał cały rok. Ten zestaw kojarzy mi się z moimi zabawkami, które wieszałam na małej choince (sztucznej i starej – miała chyba z 20 lat, ale to był właśnie jej urok ????), w moim pokoju w domu rodzinnym. Fajnie jakby on też miał takie małe „coś” ☃
Cudnego Aniolka Rosie nr 6 podarowalabym mojej corce. A raczej to Swiety Mikolaj podarowalby jej tego Aniola Stroza, ktory przepedzilby wszystkie jej nocne koszmary i dal dobry, spokojny sen…Wesolych Swiat Polko!
Chciałabym wygrać zestaw nr 5 (aniołek z walizką Maileg) – dla mojej 3 -latki, która gdy czytałam ten post i już chciałam tu wpisać coś „idealnie dla mnie”, zerknęła mi przez ramię i mówi „mami zobacz jaki śliczny aniołek” 🙂
Dla mojej ukochanej żony zestaw nr 8:) bo jak je zobaczyła krzyknęła och takich jeszcze nie mamy:P a ja demontsracyjnie otowrzyłem jej szafkę w kuchni ze 30 kubkami… ale czego się nie robi dla ukochanej:P:P
Maileg z Walizeczka! czemu? bo Gdy Laura zobaczyła ją to powiedziała Chcie to! a jak mogę dziecku odmówic… 🙂
Pewnej grudniowej nocy, aniołek przyleciał do Oli, chciał wzlecieć do gwiazd z nią powoli, lecz Ona za szybko zasnęła, o aniołku Maileg marzyć zaczęła, więc o niego zagramy, kciuki za nas mocno zaciskamy. nagrdoa 6 :*
Zestaw herbatek i pianki dla mojej kochanej Mamy, ktora wprost na nimi przepada i niemal mozna ja juz nazwac kolekcjonerka tych puszek. Dobiera je kolorystycznie do kazdej pory roku a te idealnie wpasowalaby sie w swiateczny klimat jej kuchni.
Zestaw numer 4 tylko dla mnie. Bo czekam na bliźniaki płci męskiej. Bo w domu mam już dwóch facetów. Zanim zaleje mnie fala testosteronu, zaleje rosnący brzuch herbatą.
A mi się marzy jako wygrana
myszka z krzesełkiem, w kieckę ubrana.
Byłaby w sam raz dla starszej córki,
której ostatnio wypadły dwójki.
Sadzałaby ją niczym na tronie,
albowiem wzdycha do Maileg gryzoni… 😉
Wybralabym zestaw nr 1 dla Marys, a dlaczego? Mailegowe zabawki daja jakas magie i niepowtarzalny nastroj 🙂
Zestaw nr 1 podarowałabym mojemu świeżo upieczonemu mężulkowi, który przedwcześnie się postarzał i przestał wierzyć w święta ;( Myślę, że te retro ozdoby poruszyłyby gdzieś w jego wnętrzu wyspę wspomnień, a nasza choinka byłaby bardziej kolorowa 🙂
Którąś z laleczek Maileg (numer 5, 6 lub 7) dla mojej jedynej wnusi płci żeńskiej (mam jeszcze 4 wnuków). Dlaczego? Bo to cudownie cudowna dziewczynka, mądra, kochana, troskliwa i bardzo bardzo dobra, której chciałabym podarować zabawkę, która mogłaby być taką przypominajką o mnie, gdy mnie już kiedyś nie będzie. Dokładnie tak jak Pani pisze w swoim poście, Pani Agnieszko. Ta Mała Dziewczynka (5 lat) jest tego tak strasznie warta. Wzrusza mnie do granic możliwości kiedy z własnej woli masuje mi stare bolące plecy albo robi kakao, bo babcia ma katar. Proza życia nie pozwala podołać mi finansowo zakupowi tak drogiego prezentu. I jeszcze jedno – jak patrzę na moją wnusię to wiem, że zrobiłam dobrą robotę wychowując córkę. Bo moja córka przekazała swojej córce najlepsze wartości! Pani Mama, Pani Agnieszko, pewnie czuje to samo. Proszę zapytać. Pozdrawiam!
Ooo, ja też z roku na rok coraz bardziej cuduję, wymyślam, zapełniam różnościami każdy kąt, aby moja córka miała piękne wspomnienia związane ze Świętami. Teraz muszę się starać podwójnie, po przybyła druga dziewuszka 🙂 Wybieram zestaw numer 5 – myszkę z walizką, żeby zrobić starszej niespodziankę i żeby ta mała walizeczka pomogła Jej przechować te wszystkie świąteczne radości i cudowności przez wiele, wiele lat…
Witam 🙂 Najbardziej do gustu przypadł mi zestaw numer 4. Idealny by wieczorem gdy maluchy śpią rozkoszować się z Mężem smakiem wyjątkowych herbatek. Tym bardziej, że zbliżają się Święta w domu dużo gości, za oknem ziąb trzeba się rozgrzać więc czego chcieć więcej…
Pozdrawiam ciepło 🙂
Witaj, czy gdybym postawiła obok butelek z kaszami, butelek z octami, kominka zapachowego oraz lampki ten miętowy słój, to MójCiOn domyśliłby się w końcu, że niezbędna jest „na już” półka, na którą czekam od lata?
Jeśli tak to obstawiam nr 10 😉
Dla mojej kochanej młodszej siostrzyczki zdecydowanie wybrałabym prezent nr 7. Izunia marzy żeby dostać od Świętego Mikołaja małe zwierzątko – oczywiście chodzi o chomiczka lub myszkę… Niestety niemożliwe jest, aby Mikołaj uszczęśliwił ją w tym roku takim prezentem, dlatego ja pragnę spróbować wywołać uśmiech na jej twarzy tą cudowną zabawką! Może na jakiś czas uda mi się zaspokoić małe dziecięce marzenie? Życzę Ci wesołych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia oraz pozdrawiam serdecznie całą rodzinkę 😉
Mnie urzekly ozdoby nr 1 🙂 Chciałabym w tym roku stworzyć choinkę w klimacie retro. A, że jeszcze nic takiego nie znalazłam to wprost idealnie , że tu trafiłam 🙂
Pozdrawiam 🙂
Lata dzieciństwa kojarzą mi się z mieszkaniem pod jednym dachem nie tylko z mamą, ale i babcią oraz prababcią. A kiedy cztery pokolenia kobiet z jednej rodziny spotykają się w kuchni przed Świętami, musi być ciekawie. Charakterystyczny był podział na dwie grupy: mama była zapatrzona w prababcię, która (jako jeszcze przedwojenna pani domu) wszystkie przepisy miała w głowie, a składniki dobierała „na oko”. Mnie natomiast było i jest bliższe podejście mojej babci, z wykształcenia chemika, która każdy przepis miała rozpisany na gramy i mililitry, a składniki precyzyjnie odmierzone. Bez wagi nic by nam się nie udało – chciałabym wagę retro (dla siebie), aby przywołać najmilsze wspomnienia z przeszłości, bo zarówno prababci jak i babci nie ma już ze mną.
„Mamo napisałam Mikołajowi, że chcę coś ładnego na moją półkę i teraz zaczynam się martwić, że on może nie wie, że ładne są króliki i myszki (maileg)” – niech moja córka przekona się, że Mikołaj ma dobry gust i wie co ładne (myszka z walizką)
Ozdoby choinkowe retro Maileg – przyszedł czas zamienić moją minimalistyczną czarno-czarną choinkę w jutowym koszu na bogactwo barw, struktur i smaków, grające, śpiewające i migające rytmicznie feerią kolorów niczym drzewko w domu dla obłąkanych . Trochę się frustruję, ale wiadomo, dla Adasia i Agaty warto. A dzięki takim retro ozdobom, może da się jeszcze ocalić trochę stylu, uderzając w bardziej hyggelig-ową nutę.
Szkoda, że miały być trzy zdania a wygrało „opowiadanie” :-(((((((((((((