dobry rok i jeszcze lepsze plany, czyli podsumowanie 2018

To był dobry rok. Nie idealny, nie pozbawiony zmartwień, ale mimo to – naprawdę dobry. Przeżyliśmy go najlepiej, jak potrafiliśmy – tak dzisiaj czuję. Staraliśmy się oboje, i ja, i Polkowski, dawać z siebie wszystko, zarówno w domu, jak i w pracy, choć nierzadko na staraniu się kończyło. Dużo wymagamy i od siebie, i od życia w ogóle, niejednokrotnie więc żyliśmy w rozkroku między wyzwaniami zawodowymi, a chęcią ciekawego spędzania czasu, byciem z dziećmi, i takim codziennym ogarnianiem. To był pracowity, ale i satysfakcjonujący rok. Jak tak teraz patrzę na zdjęcia, to widzę, jak dużo się działo, ile zobaczyliśmy, przeżyliśmy, jak udaje nam się zmieniać trochę na lepsze nasze życie i otoczenie, a jednocześnie najważniejsze pozostaje bez zmian – jesteśmy razem i jest dobrze. 2018 był rokiem stabilnego rozwoju, spokojnej ewolucji, stałego poprawiania i uprzyjemniania sobie życia. Co było dla mnie najważniejsze?

15 LAT RAZEM, 10 LAT MAŁŻEŃSTWA

To moja największa ostoja w życiu. Mój największy sukces. Ten facet, ten związek, mój z nim dom i nasza rodzina. Wnerwia mnie czasem dziad niemiłosiernie, ale mój Ci on, najmojszy. Choć miewamy kryzysy, choć czasem latają talerze i iskry lecą, to gigantyczna satysfakcja mieć swoją drugą połowę i tworzyć z nią coś, co się nie nudzi. I choć obchody mieliśmy raczej skromne, zwykłą randkę w knajpie, a potem weekend nad jeziorem, to fajerwerki są w środku i to jest najlepsze na świecie. To sukces większy niż dwoje dzieci, kredyt mieszkaniowy i wspólna działalność gospodarcza, bo spłodzić dzieci, zaciągnąć pożyczkę i założyć firmę każdy głupi potrafi. A kochać i lubić się po piętnastu latach już nie. A nam się udało, choć nie zawsze było to oczywiste.

Plany na 2019? Wciąż się kochać i lubić, przynajmniej tak samo jak dotąd. Nadal nie zatracić się w obowiązkach i rutynie, umieć w spontaniczne pocałunki, więcej go drapać przed snem i nauczyć się pracować razem bez awantur 😉


PRZECZYTAJ WPIS ROCZNICOWY >>
„PRZETRWALIŚMY


33 TYSIĄCE KILOMETRÓW

2018 już na zawsze będzie dla mnie rokiem, w którym byliśmy w Tajlandii. I rokiem, w którym najwięcej szczęścia dały mi podróże. W ogóle w porównaniu z poprzednimi latami dużo jeździliśmy i choć wspaniale było także na Rodos, w polskich górach czy nad morzem, to ta nasza zimowa wyprawa do Azji jest moim osobistym hitem ubiegłego roku. To były trzy tygodnie nieustannego niedowierzania i zachwytu! Styczeń i luty 2018 wspominam do dziś z gigantycznym sentymentem, bardzo często wracam do zdjęć i filmów z tego wyjazdu i – im więcej czasu od niego mija – tym bardziej się wzruszam. Zarówno tym, co tam przeżyliśmy, jak i samym faktem, że nam się udało. Cudownie jest spełniać podróżnicze marzenia!

Gdzie pojedziemy w 2019? Na razie niestety nie planujemy nic konkretnego. Chciałoby się zobaczyć więcej Azji – Sri Lanka, Indonezja i Filipiny śnią mi po nocach. Marzę o Nowym Jorku, fantazjuję o rodzinnym zjechaniu Włoch i Skandynawii, czy choćby krótkim city-break’u w Rzymie czy Londynie. Dużo fantazjuję o podróżach generalnie, ale na razie pas. Pierwsze miesiące roku będą czasem pracy i inwestycji. Jeśli wszystko się powiedzie – na spijanie śmietanki przyjdzie czas później. Na wiosnę i lato mamy na razie zaplanowanych tylko kilka krótkich wypadów po Polsce, resztę się zobaczy.

PRZECZYTAJ WPISY O NASZYCH WAKACJACH W TAJLANDII >> ORGANIZACJA WYJAZDU, BANGKOK, KOH LANTA I KOH LIBONG Z WYSPAMI TRANG
NASZA WYCIECZKA NA RODOS (KLIK)

10 MIESZKANIOWYCH METAMORFOZ

Ależ u nas wypiękniało przez ten rok! Nie zdawałam sobie sprawy, że aż tyle się zmieniło, dopóki nie zaczęłam przeglądać wpisów i zdjęć. Jest dużo więcej zieleni i naturalnych materiałów, a przez to – znacznie więcej domowego ciepła. Zmiany zaczęliśmy już w pierwszych dniach stycznia biblioteczką w dużym pokoju, później była wiosenna metamorfoza sypialni, lekki lifting kuchennych ścian i podkręcenie pokoju Zośki. W czerwcu zrealizowaliśmy chyba najważniejszy projekt ubiegłego roku – taras. To było sporo ciężkiej pracy w upale, ale jaka satysfakcja przez kolejne miesiące! Oprócz desek tarasowych i donic z pnączem, które przez lato niemal całkiem osłoniło płot, dorobiliśmy się tam także zadaszenia, nowych mebli i małego baseniku, który dał dziewczynom dużo frajdy w te gorące tygodnie. Mnóstwo fajnych dni spędziliśmy w wakacje na tym naszym tarasie, to chyba taka nasza największa mieszkaniowa radocha ubiegłego roku. Choć i te jesienne zmiany bardzo cieszą – zarówno nowe sprzęty w salonie, jak i udane eksperymenty z ciemnymi ścianami w sypialni i przedpokoju.

Jak zmieni się nasze mieszkanie w 2019 roku? Tego oczywiście nie jestem w stanie z góry przewidzieć, miewam bowiem dużo spontanicznych napadów. Niezbadane są ścieżki kobiecego umysłu! Poza tym oczywiście w naszym przypadku wiele modyfikacji wnętrzarskich ma swoje źródło we współpracach z markami. Niektóre projekty komercyjne już mam zaplanowane, jednak bardzo wstępnie, ale jedno wiem już teraz – jeszcze w styczniu nasz salon mocno się zmieni. Nie będę psuć niespodzianki, powiem więc tylko tyle, że będzie eklektycznie i bardziej kolorowo 😉 Etap sterylności mamy już zdecydowanie za sobą, czuję, że przyszedł czas na ekspresję i większą odwagę – i pisząc to, zdaję sobie sprawę, że chodzi mi o coś więcej niż salon.

SZCZEGÓŁY WSZYSTKICH METAMORFOZ ZNAJDZIECIE W ZAKŁADCE WNĘTRZA
PRZECZYTAJ JAK POWSTAWAŁ NASZ TARAS

119 POSTÓW, 460 TYSIĘCY UŻYTKOWNIKÓW, NIEMAL PIĘĆ MILIONÓW ODSŁON!

Te liczby to jest jakiś hit, to spełnienie moich pięcioletnich marzeń! 2018 rok zaczynałam z poczuciem, że chyba nigdy już nie wyskoczę ponad te moje 30 – 40 tysięcy użytkowników miesięcznie. Choć to sporo, chyba każdy twórca chce widzieć progres, rozwój nie tylko jakościowy, ale i te rosnące słupki. Już miałam odkładać na jakiś profesjonalny audyt i jakieś kosztowne pozycjonowanie, kiedy w drugiej połowie roku coś się wreszcie odblokowało, zaczął się wzrost i przekroczyłam granice, które wcześniej wydawały się nieprzekraczalne. Statystyki pod koniec roku były już rekordowe – w tych ostatnim kwartale odwiedzało mnie każdego miesiąca po 70 tysięcy użytkowników, generując ponad pół miliona odsłon! Ruszyło się też wreszcie na fb i Instagramie, gdzie coraz trudniej o dobry zasięg i organiczny wzrost, jednak okazało się, że systematyczność, wartościowe treści i uczciwość przynoszą w końcu rezultaty. Może i nie jestem gwiazdą telewizji śniadaniowej, może i nie mam stu tysięcy kolegów z Arabii Saudyjskiej, a tylko siedzę w tej mojej kuchni i dłubię, ale za to mam – prawdziwych odbiorców, autentyczny ruch i zaangażowanie.

Najczęściej przez Was klikaną kategorią na blogu była zakładka wnętrza, tuż po niej – przepisy. To kulinarne posty stanowią moje top trzy ubiegłego roku z rekordzistą w postaci wpisu o szarpanej łopatce, który odwiedziliście ponad sześćdziesiąt tysięcy razy (sic!). Wspaniale, że to nie tylko liczby, a tysiące ludzi piekących, gotujących, dzielących się zdjęciami swoich potraw, dziękujących mi w prywatnych wiadomościach i komentarzach. Od tego rośnie nie tylko moje ego, ale i blog, jestem Wam zatem naprawdę wdzięczna! W 2018 roku opublikowałam 37 postów z przepisami i – co najważniejsze – przestałam traktować je jak dodatek czy inną zapchajdziurę. Niespodziewanie poczułam, że moja siła drzemie właśnie w tych recepturach i w zaufaniu, którym mnie obdarzacie. Powtarzającym się wątkiem jest bowiem właśnie to – że wychodzi i smakuje, więc nie boicie się ze mną próbować nowych smaków, albo potraw, których wcześniej nie robiłyście. W tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego jak kuć żelazo póki gorące 😉

MOJE PLANY NA 2019

Chcę zostać twórczynią przez duże T, nie tylko blogerką. Zaczynam więc pracę nad dużym kulinarnym ebookiem. Już, teraz, zaraz, natychmiast! Chciałabym, żeby była to książka elektroniczna, choć niewykluczone, że będzie też nieduży nakład na papierze. Myślę o tym od miesięcy i dziś mam już to przedsięwzięcie nieźle zaplanowane – wiem, co chcecie gotować, jak chcecie jeść i jakie są problemy związane z gotowaniem – zarówno tym codziennym, jak i odświętnym. Wymarzyłam sobie, jak ma to moje wydawnictwo wyglądać i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznie na serio powstawać, tak namacalnie, bo póki co jest tylko w mojej głowie. Nie chcę zdradzać za dużo, ale powiem Wam w zaufaniu – chciałabym w tym roku stworzyć coś więcej niż książkę. Myślę, że nadszedł czas, abym piękne rzeczy nie tylko kupowała i polecała, ale także nareszcie tworzyła. Nadszedł czas, żeby owoce swojej pracy zbierać do własnego koszyczka, więcej wypijać tej śmietanki, na którą przez pięć lat pracowałam. Czuję, że już jestem marką. Wiem, co chcę tworzyć i wiem, że powinnam zrobić to właśnie teraz – bo wreszcie mam siłę, odwagę, społeczność i ludzi, którzy mi w tym pomogą. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że będziecie robić u mnie zakupy z entuzjazmem porównywalnym do tego, z jakim opróżniacie stany magazynowe sklepów, z którymi współpracuję 😉

Dziewczyny moje kochane! Dziękuję Wam za Waszą obecność w ubiegłym roku, za wszystkie komentarze, wiadomości, kciuki i serduszka. Dziękuję za 8,5 tysiąca pobrań mojego świątecznego ebooka! Dajecie mi kopa i motywację, dzięki Wam czuję się potrzebna i leczę się z kompleksów. Życzę Wam dużo energii i uśmiechu w tym nowym roku! Mam nadzieję, że i w jednym, i drugim, będę mieć swój skromny udział.

Wszystkiego dobrego w nowym roku! Spełniajmy marzenia!


Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply Justyna 3 stycznia 2019 at 12:36

    Oj nie każdy głupi potrafi spłodzić dzieci… to czasem nie jest takie łatwe Polko. Dla niektórych to cel zycia<3

    • Reply Polka 3 stycznia 2019 at 13:06

      Nie tak to miało zabrzmieć, nie chciałam nikogo urazić. Chodziło mi o to, że jednak najczęściej nie trzeba do tego wielkiej wiedzy, bo wielu głupców je płodzi.

    • Reply Joanna 3 stycznia 2019 at 13:27

      Niestety wiem coś na ten temat…kosztowało to nas za każdym razem sporo siły psychicznej a zwłaszcza nakładu finansowego. I niestety osób borykających się z tym problemem jest bardzo wiele, tylko o nich nie wiecie, bo o tym nie mówią…

  • Reply Ania 3 stycznia 2019 at 12:38

    Polko z całego serca życzę Ci spełnienia wszystkich planów i marzeń w Nowym Roku. Z niecierpliwością czekam na niespodzianki jakie przygotowałas dla nas 😀 can’t wait ❤

  • Reply yasminsmell 3 stycznia 2019 at 13:03

    Wzajemnie – wszystkiego najlepszego i powodzenia w realizacji planów i marzeń. Czekam z niecierpliwością i na wpisy, i na książę i to „coś więcej” również 🙂

  • Reply Ola 3 stycznia 2019 at 13:08

    Tak to fajnie piszesz i jesteś naprawdę cudowną osobą, że cieszę się Twoim szczęściem w pozytywnym znaczeniu, a nie z zazdrością, jakbyś była moją siostrą. Bloga odwiedzam od kilku lat, ale w tym roku pokochałam twoje stories i czekam na nie. Uwielbiam oglądać wnetrza i próbować przepisy, ale najlepsze są te teksty o życiu, po których najczęciej co mi przychodzi do glowy to ” no właśnie” . Życzę spełnienia planów i dalszych sukcesów.

  • Reply Magdalena 3 stycznia 2019 at 14:35

    Ja trafiłam tutaj w 2 połowie roku. Twój blog był na liście polecanych blogów u innej blogerki (chociaż teraz już nie pamietam jakiej).

    Może to jest częściowo wytłumaczenie tego skoku? 😉

    A Twoje przepisy zaczęłam wysyłać mamie i siostrze, wiec zwiększyłam dodatkowo ruch :p

    Gratuluje udanego roku i sukcesów!

  • Reply Joanna 3 stycznia 2019 at 14:59

    Świetnie ze udało się zrealizować tyle planów. Ja najczęściej inspiruje się wnętrzami i nowinkami kuchennymi. Czekam też na nowości kosmetyczne. Życzę wszystkiego naj Joanna

  • Reply Szyciownik 3 stycznia 2019 at 15:01

    Cześć
    Pierwszy raz tu jestem. I już wiem, że będę częściej zaglądać 🙂
    Gratuluję tak wielkiego sukcesu! I mam nadzieję że 2019 rok będzie jeszcze lepszy 🙂
    Pozdrawiam,
    Kasia

  • Reply Sylwia 3 stycznia 2019 at 19:36

    No! To gratuluję! 🙂
    A ja mam taką małą prośbę, jeżeli możliwe to książka kucharska w formie papierowej (ja wiem, pisałaś, że bierzesz tę opcję pod uwagę), ustawię się po nią w kolejce. Nie jestem aż tak nowoczesna, a lubię dotknąć i poczuć…
    Życzę zrealizowania wszystkich tegorocznych zamierzeń, a nawet więcej, co nawet się nie śniło!
    Pozdrawiam 🙂

    • Reply Ada 5 stycznia 2019 at 09:30

      Totalnie się zgadzam. Bardzo chciałabym kupić twoją książkę kucharską, a niestety wiem, że w formie e-booka nie będę z niej korzystać. Po papierową ustawiłabym się w kolejce 🙂
      Podejrzewam, że e-booka łatwiej wydać samemu niż książkę papierową (chociaż się nie znam, popraw mnie jeżeli się mylę) i pewnie dlatego taka decyzja. Tak czy siak kibicuję! Wiele z twoich przepisów weszło na stałe do mojego kuchennego repertuaru (kotlety jajeczne to absolutny hit!).

  • Reply Katarzyna 3 stycznia 2019 at 21:33

    Poleczko jesteś super babką! Nie zliczę ile obiadów było już z Twoich przepisów, ile przedmiotów w moim mieszkaniu kupiłam dzięki Twoim inspiracjom. Przede wszystkim uwielbiam Cię za Twoje spojrzenie na świat i poczucie humoru, no i za warsztat ( a jestem polonistką 😜), z przyjemnością i radością Cię czytam i życzę wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!

  • Reply Kasia K. 4 stycznia 2019 at 10:01

    Czekam na książkę 😃 koniecznie w wersji papierowej. Na pewno będzie cudna 😊

  • Reply Natalia 4 stycznia 2019 at 10:10

    Odblokowało się coś to trafne stwierdzenie! A ja jakoś w tym roku już całkiem się uzależniłam od Ciebie i to w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu 🙂 karuzela się rozpędziła, ten rok będzie jeszcze lepszy niż poprzedni! Trzymam kciuki za Ciebie, siebie i za Nas wszystkie 🙂

  • Reply takagosia83 4 stycznia 2019 at 13:00

    Polko jak dobrze że jesteś…

    Ja też czekam na Twoją książkę z przepisami, tak abym mogła ją sobie dołożyć na kuchenną półkę i gotować z niej szybko i smacznie.
    Pozdrawiam serdecznie!

  • Reply Ula 4 stycznia 2019 at 13:09

    „Splodzic dzieci każdy głupi potrafi”?! No serio… Poczułam się, jakbyś mi w twarz splunęła. Nie mogę się otrząsnąć… Naprawdę.
    Pierwszy raz mam zajebisty niesmak czytając Cię, bo jestem Twoją wierną czytelniczka i fanką i zawsze Twoje teksty są mądre, wyważone… Ech. 🙁

    • Reply Monika 4 stycznia 2019 at 14:15

      Dziewczyny…
      Gdy nosimy w sobie ból, jakąś zadrę to zwykłe, zupełnie neutralne stwierdzenie może bardzo boleć. Ale problem jest w nas, a nie w czyimś zdaniu czy też opinii.
      „Spłodzić dzieci każdy głupi potrafi” to skrót myślowy, nie można go czytać wprost…i chyba nie trzeba tłumaczyć, że pary, które borykają się z niepłodnością nie są głupie…to oczywiste.
      Rozumiem wagę problemu, ale nie bierzmy wszystkiego do siebie, proszę…

      Polko, wszystkiego dobrego w 2019 roku!!!
      Twoja wierna czytelniczka

    • Reply Ania 7 stycznia 2019 at 07:08

      O rany. To nie było o tobie. Tak samo jak „wziąć pożyczkę każdy głupi potrafi” nie było o mnie, chociaż ostatnio odmówili mi kredytu na głupie AGD. To był środek stylistyczny mający na celu pokazać że część par potrafi mieć dzieci a nie potrafi się nawet lubić dłużej niż 10 lat. Naprawdę.

  • Reply polamanola82 4 stycznia 2019 at 18:35

    Aga spełnienia wszystkich planów w 2019 r i oby dookola Ciebie byli sami dobrzy ludzie! Jestem tu z Tobą kolejny rok i z przyjemnoscią bede Cie odwiedzać w 2019… Mam na imię tez Agnieszka 😉 tez mam córkę 😉 uwielbiam Twoje wnetrza…codziennie rano czekam na kolejne instastory czy post 😉
    Pozdrowienia dla Ciebie, Polkowskiego, Zośki i Hanki !!!

  • Reply Agata 4 stycznia 2019 at 18:36

    fantastyczne plany! trzymam kciuki za ich realizację!

  • Reply Magda z Pomeranii 4 stycznia 2019 at 22:06

    Powodzenia w realizacji wszystkich planów 🙂 będę śledzić na bieżąco. Pozdrowienia

  • Reply Ania 4 stycznia 2019 at 23:56

    Nie udzielam się u Ciebie zbyt często, ale na każdy nowy wpis czekam z niecierpliwością. To co najbardziej u Ciebie lubię to chyba właśnie styl w jakim piszesz, niezależnie od tematu 😉 wraz z pięknymi i dopracowanymi zdjęciami tworzą cudowną całość. Bardzo mi zaimponowałaś szczerością, tym że bez zająknięcia mówisz o tym, że blog to dla Ciebie również praca zarobkowa, i że masz ochotę na więcej 🙂 to nie zawsze jest tak oczywiste, choć w dzisiejszych czasach nie powinno dziwić … Życzę powodzenia w realizacji nowych celów <3

  • Reply Aneta 5 stycznia 2019 at 07:51

    Jeżeli będziesz się wybierała do Nowego Jorku to daj proszę znać na blogu wcześniej, dobrze? Pozdrawiam z New Jersey 😉

  • Reply Magda 7 stycznia 2019 at 15:59

    Polko, ja proponuję jednak usunąć/zmienić zdanie o dzieciach i głupich, bo sprawiłaś przykrość bardzo wielu osobom. I mimo, że nie podejrzewam Cię o celowość i perfidię, to jednak nie masz pojęcia, jak bardzo bolesne może to dla kogoś być.

  • Reply Kasia 8 stycznia 2019 at 22:50

    Już przebieram nogami co tam będzie można u Ciebie kupić! 🙂 Wszystkiego dobrego! Bardzo mi blisko do tego co piszesz i jak piszesz 🙂 A przepisy wiadomo, że jak od Ciebie to zawsze pyszne!

  • Reply k 10 stycznia 2019 at 23:45

    Hmmm ebook powiadasz, wygoogluj mediorama i Jarek Sępek, podróżnik, twórca komiksôw, wydawca, razem zrobilibyście coś pięknego. Powodzenia.

  • Reply puch ze słów 12 stycznia 2019 at 00:01

    Dobra na Nowy Rok. gratuluję takich statystyk ! podróże to zawsze coś niezwykłego godnego uwagi dla tego chętnie zgłębiać ten temat u Was, a przepisy kulinarne ratują i raduja 😉
    pozdrawiam

  • Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy