Pamiętam, że kiedyś bardzo nie chciałam, żeby urosła. Bo wiecie, takie cudze, duże dzieci to jakoś w ogóle nie mają już tego uroku, jakieś takie nieśmieszne są wcale. To myślałam, że i moje życie przestanie być śmieszne, kiedy ona nie będzie już pulchniutką trzylatką. Bycie rodzicem dużego dziecka? Nuuuda. Pyskówki, klasówki, wywiadówki, starość generalnie. Nic, tylko zapuszczać wąsy, prasować garsonki i się pochlastać.
A tu się okazuje, że nic z tych rzeczy. Że to jest nowa jakość, wielka frajda, totalnie intrygująca historia. Że to jest fascynujące, gdy z zabawnej kluski wyłania się człowiek, taki z osobowością i światopoglądem. Człowiek, który pyta i chłonie, ma plany na przyszłość. Czyta „Anię z Zielonego Wzgórza” i produkuje kilkadziesiąt obrazków tygodniowo. Wymyśla „stylizacje” i twierdzi, że wygraną w totka przeznaczyłby na studiowanie mody w Paryżu. Chce projektować ubrania albo wnętrza, a chwilę później jednak woli zostać graficzką lub ilustratorką. Zbiera pieniądze na rower z koszykiem i marzy o podróży do Japonii. Ogląda programy o cukiernictwie i zachwyca się konstrukcjami z temperowanej czekolady. Słucha Marii Peszek, Domowych Melodii i Organa. Ma smartfona z muzą, maszynę do szycia i mnóstwo rzeczy do zrobienia.
Człowiek, który przypomina Ci wszystko, co zapomniałaś o sobie z dzieciństwa. O kreskach i kropkach, które pojawiają się pod powiekami, kiedy się zmruży oczy. O potrzebie posiadania chomika i marzeniu o psie. O poszukiwaniach własnego stylu i pierwszych próbach własnoręcznego wykonania szałowych fryzur. O lęku przed czwartą klasą. O próbach ogarnięcia, czym jest wszechświat i jak te planety tak wiszą w atmosferze. O szkolnych radościach i sensacjach. O własnym świecie, tym kilkuletnim życiu wewnętrznym, pełnym pytań i wyobrażeń, coraz bardziej świadomym.
Fascynujący jest taki młody człowiek w swojej inności. Kiedy przestaje być kopią Ciebie i zaczyna mieć własne upodobania. Lubi rzeczy dla ciebie niezrozumiałe. Nie lubi rzeczy dla ciebie oczywistych. Reaguje zupełnie inaczej niż ty. Już nie boję się Zosi – nastolatki. Wiem, że będzie głośno i burzliwie, ale wiem też, że przede mną tyle ciekawych odkryć. Poznawanie tego człowieka, który się tworzy. Słuchanie coraz lepszych dowcipów, coraz bardziej ciętych ripost, coraz bardziej przenikliwych obserwacji. Szukanie odpowiedzi na coraz trudniejsze pytania. Kolejne tematy do rozmów. Wspólne zajawki wnętrzarskie, ciuchowe, muzyczne i filmowe. Szukanie w niej siebie – zaczytanej artystki, wrażliwej estetki. I do kompletu – potykanie się ze zdziwieniem o porozrzucane po podłodze rzeczy. W pakiecie także szok i niedowierzanie po otwarciu szafy.
Czekam z ekscytacją na wszystko, kim będzie, jak na przygodę, która dopiero się zaczyna. Nawet jeśli wiem, że będzie też głośno, burzliwie i że będzie bałagan.
W pokoju Zosi zaszły małe zmiany dekoratorskie – efekt kilkumiesięcznego procesu przyciemniania pokoju dodatkami. Żeby stał się bardziej adekwatny do wieku i aktualnych upodobań kolorystycznych, odjęliśmy część różowych akcesoriów (półka na książki, lampa, pudełka), doszło trochę ciemniejszych tekstyliów: narzuta, poduszki, pojemniki. Futrzaste dodatki ociepliły całość, a czerń dodała trochę powagi. Gwiazdą wystroju są niezwykłe, malowane plakaty To The Moon – czuję, że to one w głównej mierze tworzą magiczny klimat pokoju. Długo szukałyśmy czegoś na ściany, aż kiedyś Zosia patrzyła mi przez ramię, gdy przeglądałam Instagram i przepadła. Przechodzi aktualnie fascynację takim stylem rysowania postaci, marzy, żeby kiedyś tak malować, więc prace Kasi mają także u nas walor motywacyjny 😉
Złoto świetnie komponuje się z czernią, zostało więc, a nawet przybyło go trochę w postaci pięknych ramek z Ikei. Na suficie zawisła lampa, która była wcześniej w salonie – tam dawała za mało światła, tu świeci i pasuje idealnie (linki do pozostałych nowości znajdziecie na dole wpisu).
Jeśli chodzi o meble, jedyną zmianą jest biały regał, który wstawiliśmy zamiast drabinki jeszcze w styczniu, kiedy wymieniliśmy nasz słupek na kombinację Billy. Książek i pudełek ciągle przybywa, więc to raczej rozwiązanie tymczasowe. Czuję, że sprytny system przechowywania w niedużym pokoju będzie głównym wyzwaniem na najbliższe lata.
Nowości z pokoju Zosi:
plakaty – To The Moon Posters
możecie je kupić m.in w sklepie Magia Północy (klik)
pościel w łabędzie – Dots My Love
narzuta na łóżko – H&M Home
poduszka futrzana – Jysk
poduszka gwiazdka – Dots My Love
poduszka z oczami – Stradivarius
poduszka w kropeczki – H&M Home
poduszka czarna w złoty wzór – Jysk
poduszka czarna w złote gwiazdki – Lilu Shop
dywanik – Jysk
pojemnik na zabawki w czarne groszki – H&M Home
kinkiet: drewniany wspornik – Little Room, żarówka – Ikea
organizer drewniany na biurku – Pepco
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Tak Pani pięknie opowiada o córce, że aż chce się mieć dzieci – muszę koniecznie pokazać ten wpis narzeczonemu 😉 dlatego dnia!
Polko wpływasz na przyrost naturalny w PL 🙂
bardzo pięknie urządzony pokój. Żałuję, że takich cudowności nie było kiedy ja byłam dzieckiem, o ileż lepiej wyglądałby mój pokój.
Gratuluje Ci Aga takiej córki, a w zasadzie córek, bo obie są świetne. Moja ma dopiero 4 lata ale tez czuję, ze będzie ciekawie i głośno! Trochę się boję, że będę tracić cierpliwość, ale może jakoś to będzie:) powodzenia Tobie i sobie życzę. A pokój…jak zwykle… Zajebisty!!!
Ile łez uroniłaś przy pisaniu tego posta? Czytając go, leżała obok mnie moja 4,5 latka (bo przecież nie ma już 4- jej słowa) i zaczęłam się zastanawiać jak długa droga jeszcze przed nami, kiedy wydaje się, że najgorsze już za nami. Musimy cieszyc sie i doceniac każdą chwilę. Dziękuję Ci Agnieszko za ten post.
Pokój jest piękny 🙂 Szczęściara z Twojej córki, że ma matkę, która potrafi ją zrozumieć, nawet w takiej prozaicznej rzeczy jak urządzenie pokoju 🙂
Te plakaty są moim marzeniem od dawna ale Ziuta moja musi zaczekać .Piszesz o Zosi ,czytam o Zuzi i za każdym razem myśle sobie ze chyba ( a raczej nawet na pewno ) by się polubiły 🙂 „Ania z Zielonego Wzgórza „,chomik jako jedyne akceptowalne w tym momencie przeze mnie zwierze 😆 rysunek ,książki … Zu będzie pisarką,albo grafikiem …albo architektem i projektantem wnętrz ,ma prawie 10 lat i wie ze chce pisać ,rysować ,tworzyć .Fajne dziewczyny nam rosną 😉 Zaczęłam dziś Jaspera Julla „Nastolatki ,Kiedy kończy się wychowanie „ i ronię łzę że to już ,ze za momencik a z drugiej strony jestem tak bardzo ciekawa jak to będzie…a kiedy czytam Ciebie to mam nieodparte wrażenie ze będziesz dla mnie najlepszym poradnikiem ,bo zawsze wiesz co aktualnie czuje ❤️
extra jest ten pokój-Polka masz talent 🙂
Zryczałam się tak bardzo…
Patrzę na te niemoje a jednak trochę moje – dziewczyny u mnie w domu i też tak myslę… Ile jeszcze przed nami odkrywania światów.
Pięknie piszesz, dziękuję za ten tekst.
Pięknie to ujęłaś. Cała prawda o dorastających córkach. Taki ważny post aby nie zapominać o tym co najważniejsze. O radości macierzyństwa- tych strszyh dzieci. To rownież ciekawy i radosny czas z wszystkimi jego atrybutami .
Polko, jesteś naprawdę cuuudowną mamą:)
Przy okazji, biorąc pod uwagę to, że mamy podobny gust serialowy, polecam moje najnowsze odkrycie – The Alienist.
Pozdrawiam.
Czy to krzesło do biurka jest praktyczne? Jestem przez zakupem biurka i krzesła dla mojej 6 latki i zastanawiam się, czy nie powinno mieć regulacji?
A z kąt plecak?
Kubki na kredki i długopisy w gwiazdki: różowy i szary gdzie zostały kupione? Idealnie pasowałyby mi do pokoju mojej córki przy urządzaniu którego inspirowałam się Tobą Polko!
To zwykłe kuchenne kubki marki Ib Laursen, mamy je już od wielu lat, ze scandishop.
gdzie można dostać wieszaczek gwiazdkę i księżyc? Szukam takich od dawna 🤔