Okres małej stabilizacji mamy za sobą. Chyba nie sądziliście, że długo wytrzymam bez zmian w mieszkaniu? 😉 To już pół roku! Tak, za parę dni minie sześć miesięcy od przeprowadzki, a to w moim dorosłym życiu jakiś rekordowy czas bez przemeblowań. Ostatnie miesiące minęły nam na powolnym zadomowianiu się. Od kiedy wstawiliśmy meble i wypakowaliśmy kartony, ocieplamy wnętrza zasłonami, dekoracjami, wypełniamy ściany obrazkami i puste kąty roślinami. I choć przez pierwsze miesiące rzeczywiście nie miałam siły nic przestawiać, to mój niespokojny wnętrzarski duch powoli ożywa. Pół roku to także dobry czas, żeby zaobserwować, co się sprawdza, a co nie. Wiemy już, gdzie brakuje jakiegoś mebla i jakie są deficyty funkcjonalności. Zaczęły się więc drobne roszady, na pierwszy ogień poszedł pokój Zosi, w którym nie sprawdzał się system przechowywania (tak wyglądał tuż po przeprowadzce >> klik)
Nie, żebym się tego nie spodziewała. Nie byliśmy w stanie, ani finansowo, ani organizacyjnie, od samego początku wyposażyć każdego pokoju w idealne meble. Mieliśmy też kilka takich sprzętów, które bardzo lubiliśmy, nie chcieliśmy się ich pozbywać i stanęły gdzieś w tymczasowych miejscach, z myślą, że będziemy jeszcze kombinować. No i wykombinowałam na razie tyle: białą szuflandię (Ikea, niedostępna już) przestawiłam z sypialni do Zośki – idealnie sprawdza się na różne dziewczyńskie drobiazgi, podczas gdy była za mała na moje rzeczy i dość idiotycznie prezentowała na się taka mała na tle pustej ściany. Do sypialni szukam teraz wysokiej, dość płytkiej komody (ktokolwiek widział, ktokolwiek wie?).
U Zosi brakowało też jakiegoś regału, półek, jakichś powierzchni do odkładania pudełek, koszyków, książek i drobiazgów. Metalowa, zamykana szafka, która wylądowała u niej początkowo, była niefunkcjonalna. Mebel jest niski, a drzwiczki zamykane kluczykami, co raczej zniechęca, żeby cokolwiek z niego wyjmować, a jak się już wyjmie, to nie chce się później chować. Czułam, że to się tak skończy, a że szafkę kocham, to skazałam dziecko na kilkumiesięczne użytkowanie, póki nie wymyślę nic lepszego. No i wymyśliłam tak:
ramka na łańcuszku – Jysk
obrazek „Happy” w złotej ramce – Westwing
Narzuta w gwiazdki YoungDeco – Littleroom
Wiele rzeczy wymierzyłam, obmyśliłam i zaplanowałam do mieszkania, włącznie z poprawnie wykonanym projektem kuchni, dobrze zaplanowaną ilością kafli czy szerokością ościeżnic. Ale tu dałam ciała – zamówiłam Zosi narzutę o szerokości materaca, mądralińska. Nietrudno się domyślić, że materiału było na styk i przy każdym ruchu wyłaziło spod niego prześcieradło. Wystarczyło jedno pranie i nawet nieznaczne skurczenie się narzuty sprawiło, że już zawsze coś spod spodu wystawało. Potrzebowaliśmy dużej narzuty, która będzie dobrze zakrywać materac i da swobodę wygodnego korzystania z łóżka w ciągu dnia. Tej nie straszne tarzanie się z siostrą, skoki z koleżanką, czy pokładanie się matką – zawsze przykrywa to, co ma, pięknie się układa i jest bardzo miękka.
Kolekcję YoungDECO z Little Room znałam już od dawna (mamy z tej serii lampę sufitową) nie miałam więc wątpliwości, że jakość będzie świetna. Narzuta jest rzeczywiście bardzo starannie wykonana, gruba, mięsista, pięknie pikowana, wykończona wypustką. Jest dwustronna. Choć drugi wzór jest nieco mniej praktyczny (jasnoróżowe gwiazdki na białym tle), to zawsze jest to jakaś opcja dla odmiany, albo po prostu odroczenia prania do weekendu 😉
Narzuta jest bardzo duża (140 x 205) posłuży więc też na szersze łóżka. Można do niej dokupić pasujące poduszki (i inne akcesoria – lampy stojące, plafony, kinkiety).
Regał drabinka Tommebel – Littleroom
Czegoś takiego szukałam – niewielkiego regału, delikatnego, pasującego kolorystyką i stylem do Zosinego pokoju. Brakowało tu kilku półek, które byłyby pod ręką na notesiki, książki, piórniczki i inne tego typu drobiazgi. Taka drabinka to klasyka stylu skandynawskiego, zakochałam się w niej także ze względu na piękny kolor. Regał jest całkiem pojemny jak na swoje wymiary (43 x 163) – łatwo wcisnąć go w jakiś kącik, dodając dziecku powierzchni do przechowywania. Nie wymaga składania ani mocowania do ściany – przychodzi kurierem szczelnie zapakowany, wyciąga się go tylko z pancernej paczki, opiera o ścianę i gotowe.
Producentem regału jest marka Tommebel, którą zachwycałam się już wcześniej (tutaj). Zachwyt podtrzymuję – mebel jest solidny i ładnie wykonany, jak wszystkie sprzęty tej marki – z drewna, malowany ekologiczną farbą.
Na większość mebli trzeba poczekać kilka tygodni (warto!), lecz w salonie Little Room niektóre z nich są dostępne od ręki, można je tam także zobaczyć na żywo.
złote ołówki, pastelowe zakreślacze i pachnące gumki do mazania (w „kartonikach”) to nasze najnowsze łupy z Empiku
Zosia:
legginsy – Zara
koszulka – Kiabi
naszyjnik – H&M
Miałyśmy z Zośką jeszcze jedno marzenie związane z jej pokojem, które miałam nadzieję spełnić – prawdziwy, ciepły dywan, zakrywający większą powierzchnię podłogi. Do układania klocków i wszystkich tych zabaw, które najlepiej udają się na ziemi. No i zamówiłam – idealny, miękki i piękny. A potem postanowiliśmy, że przestawiamy łóżko i duży kawał podłogi, który był tam wcześniej – zniknął. W nowym ustawieniu zabrakło więc miejsca na to cudo. Z kolei – gdyby wrócić z łóżkiem pod okno, nie byłoby gdzie ustawić drabinki. Zośka wolała mieć regał, postanowiliśmy więc szukać jakiegoś chodnika – podłużnego, ale większego i grubszego niż ten obecny dywanik. A szare cacko wylądowało u Hańci, też pięknie. (Pokój młodej pojawi się na blogu już niebawem, w nim też pojawiło się parę nowości) ;).
Dywan cieniowany Lorena Canals – Little Room
Lorena Canals to firma z tradycjami, lider wśród dywanów dla dzieci. Świetny design i wysoka jakość trochę kosztują, ale jest to inwestycja w produkt solidny i trwały. Wybór wzorów i kolorów jest bardzo szeroki, można znaleźć coś do każdej aranżacji. Miękkość i przytulność pierwsza klasa – chodzenie po nim na bosaka to prawdziwa przyjemność. To dlatego, że do jego produkcji wykorzystano większą niż zazwyczaj ilość bawełny – dzięki temu dywan jest jeszcze bardziej miękki i delikatny. Ja zakochałam się w jego cieniowanym deseniu i grubych frędzlach, które dodają temu prostemu wzorowi uroku. Lorena Canals jako pierwsza wprowadziła dywany, które mogą być prane w zwykłej pralce!
kosz z frędzlami – Livebeautifully
Informacje o pozostałych sprzętach i dekoracjach znajdziecie w tym wpisie.
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Pięknie urządzone królestwo małej księżniczki:) ja cały czas nie jestem zadowolona z pokoju młodego. Brakuje nam fajnego biurka i właśnie regału. No cóż wszystko przed nami:)
PYTANIA Z SERII A SKĄD? Te segregatory i pudła w drzewka i ten świetny notes z modelkami? Wszystko jak zwykle zachwyca Pozdrawiam Maria
Piękny, bardzo gustowny pokój. Będę czerpała z niego inspirację 🙂 Gratuluję!
o luuuudzie, jaki porządek na biurku!!!!!!!!!!!!!!! Zazdroszczę, zazdroszczę, zazdroszczę!
Popadam w depresję jak na to patrzę – biurko mojej siedmiolatki przypomina raczej krajobraz po bitwie…
a głowa jelonka skąd? bo w poprzednim poście chyba jeszcze jej nie było
Apozostałe półki – biała, ta miętowa i ta nad łożkiem- gdzie kupiłaś?
Kobitko zachwycasz mnie 😉 Jest po prostu pieknie. I chociaz wczesniej tez bylo super ,wydaje mi sie, ze lozko wyglada lepiej na scianie niz pod oknem. Ale kto powiedzial ,ze tam pozostanie ???
Posiadam dywan z tej samej firmy musze powiedziec ze jest fantastyczny warty swojej ceny.
Buzka 🙂
Od początku baardzo mi się ten pokój podobał.Piękne bibeloty,kolory,fajne meble,magiczny klimat????Choć muszę przyznać,że bardziej mi się podobało to poprzednie ustawienie bo wtedy pokój wydawał się bardziej proporcjonalny i była przestrzeń na środku a teraz wydaje się taki trochę długi i węższy ale funkcjonalność ma z pewnością duże znaczenie..
Cudowny pokoik księżniczki. Jest różowo, dziewczęco ale nadal bardzo elegancko i skandynawsko. Regał jest naprawdę bardzo fajny i super wpasował się w stylistykę pokoju. Pozdrawiam
pięknie jestem zachwycona !!
Zgadzam sie! Dywany lorena canals są boskie. Na szarym w białe kropki pare razy spałam w podbramkowej sytuacji i bylo naprawdę ok ???? A pokój piękny. Czy wielkość biurka sprawdza sie przy odrabianiu lekcji? W sensie czy nie za płytkie?
Skąd glowa jelonka? Bardzo proszę o odp. Piękny pokoik
Fajny pokoik. Choć bardziej podobalo mi sie poprzednie ustawienie. Teraz troszke wąsko sie zrobilo…ale nadal pieknie;)
Pozdrawiam
Jest bardzo ładnie i przede wszystkim funkcjonalnie i praktycznie. Łóżko w poprzednim ustawieniu stojące pod oknem wyglądało fajnie, ale stało zbyt blisko kaloryfera. Biurko, a właściwie jego właścicielka, zyskało po tym jak zostało przesunięte bliżej okna – jest więcej światła dziennego, co jest istotne zwłaszcza podczas odrabiania lekcji. Jedna uwaga, krzesło przy biurko jest zbyt niskie (albo blat biurka za wysoki), co powoduje nieergonomiczne ustawienie sylwetki, głowa tuż nad blatem, łokcie nie leżą swobodnie na blacie pod kątem co najmniej prostym itp. Czy wysokość biurka można regulować, bo samo w sobie jest bardzo ładne?
Piękny pokój Zosi. Ja też cały czas coś zmieniam w pokoju syna, bo to, że rośnie i potrzebuje czegoś nowego to doskonały pretekst do kolejnego przemeblowania 😉
Prezentuje się na prawdę ładnie, Zosia ma teraz pokój do pozazdroszczenia 🙂 XD
Pokój piekny! przejrzałam już allegro wzdłuż i wszerz i nigdzie nie mogę znależć takich maleńkich gwiazdek (naklejek na ścianę). Najmniejsze to 3 cm, ale coś czuję, że te u Zosi są jeszcze mniejsze. Zgadza się? Gdzie mogę takie maleństwa znależć?
tak, one są malutkie, ja miałam z Amazing Decor i From Nord – są umieszczone na taśmie, w małym, szarym pudełeczku, kosztują grosze
Dziekuję :* znalazłam we From Nord. Cudne ale niestety tylko w 2 kolorach niepasujących nam do wystroju ehhh… 🙁
a skąd ta komódka biała z małymi szufladkami ?? jakos nie mogę nigdzie znaleźć..dziękuję z góry!