Choć letnia pogoda utrzymuje się w najlepsze, pora pogodzić się z faktem, że ten stan nie będzie trwać wiecznie. To i tak chyba najdłuższe w historii polskiej ziemi pasmo słonecznych dni, obawiam się więc, że limit został wyczerpany na długo. Pięć miesięcy lata nie zdarza się przecież co roku. Tym bardziej zaboli, jak już przywali zimną mżawką i północnym wiatrem. Bo że przywali, to pewne, to niestety tylko kwestia czasu. Kto więc nieco się zapomniał i przestał kumać, że żyje w strefie klimatu umiarkowanego, niechże się szybko ogarnie.
Na tę okoliczność należy się przygotować zarówno mentalnie, jak i konfekcyjnie. Postaram się Wam pomóc w obu tematach, lecz od gloryfikacji zupy dyniowej i uroku czerwonych liści jeszcze się nikomu ciepło nie zrobiło. Chyba że na sercu, ale ja nie o tym dziś. Na warsztat biorę bowiem ciepłotę grzbietu oraz członków wszelakich, która najlepiej jeśli współwystępuje z estetyką odzienia.
Bez zbędnej zwłoki rozpoczęłam więc śledztwo, mające na celu wykazać: co będzie się nosić tej jesieni? Co weszło, a co wypadło z kanonu sezonowych must-haves? Co lansują najpopularniejsze marki? Na jakie klimaty możemy liczyć w sieciówkach? Tak, w sieciówkach – przedstawiam Wam dziś wyniki śledztwa przeprowadzonego w sklepach internetowych największych, dostępnych w Polsce marek. Nie będzie tym razem nisz, projektantów ani innych smaczków, które, jakkolwiek szanuję i doceniam, to jednak bywają od polskich chodników odrealnione stylistycznie lub cenowo.
I tak wyłowiłam dla Was dominujące konwencje, barwy i fasony. Wybrałam rzecz jasna głównie takie, które sama bym nosiła, lecz z oszczędności i wygody nie będę (nadal jestem team capsule wardrobe w wariancie „czarna mamba”). Skorzystałam jednak i ja osobiście, eliminując przy okazji tej pracy domowej kilka braków, jak również spełniając parę odzieżowych marzeń na nadchodzący sezon. W zestawieniu jednak rozpiętość kolorystyczna i stylistyczna jest znacznie większa niż ta w mojej szafie – w Was nadzieja na trochę koloru na polskich ulicach.
Ale do brzegu! Żeby nie było – głęboko wierzę, że przed nami jeszcze niejeden słoneczny dzień tego roku. Należy wziąć jednak poprawkę, że o poranku to już za moment będzie koło dziesięciu, więc na lekkie sukienki potrzebna jaka kapota, bez dwóch zdań. Znajdziecie poniżej inspiracje zarówno na dni dżdżyste, jak i tę osławioną, złotą jesień. Na początek jednak – co w trawie piszczy.
TENDENCJE NA JESIEŃ 2018 W KOLEKCJACH SIECIÓWEK
1. BARWY MASKUJĄCE
Czyli takie, w których można się stopić z otoczeniem w postaci: wrzosowiska, październikowego parku, względnie: farmy dyń. W jesiennych kolekcjach królują bowiem tradycyjnie miody, musztardy, beże, przydymione róże, brudne fiolety, odcienie wina, bakłażana, śliwek czy rdzy. Kolory tego sezonu są naprawdę apetyczne, wymagało ode mnie wielkiej siły woli oparcie się tym cudeńkom w trakcie researchu i wytrwanie w obranej kolorystyce garderoby kapsułkowej. Na szczęście znajdzie się też coś dla każdej nudziary, choć znacznie więcej na wieszakach jest kolorów owocujących sadów w popołudniowym słońcu.
2. KRATA
Zaliczyła jesienny come-back. Najczęściej drobna, w beżach i rudościach. Zwykle na spódnicach, marynarkach i lekkich płaszczach, ale są też koszule i szale. Klasyka gatunku, może być noszona w wersji pensjonarsko – ugrzecznionej, ale nadaje się też do bardziej odważnych stylizacji, zwłaszcza, gdy zamiast beżowego golfu użyje się do niej długaśnej kiecki.
3. SZTRUKS
Materiał mojego dzieciństwa! W tym sezonie wraca w dużych marynarach i dzwonowatych spodniach, sporo jest też spódnic mini i midi, a nawet ogrodniczek – totalnie retro!
4. LUŹNE FASONY
Uwielbiam! Oversize’owe płaszcze z obniżonymi ramionami, szerokie futrzaki, swobodnie falujące spódnice za kolano i sukienki maxi – jesienny look jest nonszalancki i wygodny. Koszule, swetry, marynarki – niemal wszystko jest w tym sezonie luźnawe. Uff, nareszcie można przestać wciągać brzuch! 😉
fot. materiały H&M
5. BOHO
Od paru lat trend obecny w modzie niemalże co sezon. Długie sukienki w łączki czy wzory etno w wariancie jesiennym świetnie pasują do płaszczy, kozaków, spiczastych balerin i półbutów. Hippisowskie motywy są też obecne w postaci lekkich bluzek, filcowych kapeluszy i dodatków – apaszek, biżuterii, torebek z frędzlami. Bardzo fajny klimat na jesień.
ORAZ RÓŻNE SEZONOWE SZKARADZTWA
A wśród nich przede wszystkim: białe, marszczone kozaki; lata 80-te w najbardziej kiczowatym, nylonowym wydaniu; czapka bosmanka; dzwony oraz lamparcie cętki. Z góry proszę wszystkie posiadaczki wyżej wymienionych o wybaczenie, ale nie kupuję. Na topie jest jeszcze zdaje się upychanie gigantycznych swetrów w spodnie, też jakoś nie moja bajka. Wróćmy więc do niej – mojej bajki. I niech jesień będzie piękna tego roku!
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Ha! Przez sekunde myslalam, ze to Wasza rodzina na pierwszym zdjeciu- ze jakas kampania moze?? 😜
aaaa<3 no uwielbiam te posty w Twoim wykonaniu !
Szkoda, że u Ciebie czarny wygrywa, bo widze Cię w totalnie każdej z tych palet kolorystycznych !
No i jak dla mnie, kozaki plus zwiewna kiecka to mistrzostwo świata….szkoda tylko, że zamsz na nasze chodniki ( i jesienne deszcze) to jednak mało użytkowy :<
czaję się na taki zestaw, tylko niestety jeszcze kozaków brak 😉
ja to totalnie wszystko (no dobra, może poza sztruksem) kupuję 🙂 kocham te kolory!
zasiłku macierzyński, przyjdź już proszę 😉
🙂 🙂 🙂
Idę kupić wszystko! ❤️
Zainspirowana Twoim wpisem, kupiłam różową torbę z H&Mu:)
Jestem ciekawa jaka będzie w rzeczywistości bo na zdjęciach piękna.
mam nadzieję, że będzie fajna, ale jakby co – ja też jej na żywo nie oglądałam 😉
Na stronie jest napisane, że produkt dostępny jedynie on-line.
Bo zakupów internetowych w HM nie lubię :/
Ostatnio z nowosci to wszystko w hm dostępne tylko on-line. Jakaś paranoja. Potem kupuje kilka rzecz i zwracam i na kasę czekam 2 tyg. 🙁
Ostatnio kupiłam po 1 zł – słownie: JEDEN ZŁOTY- sukienki z wyprzedaży (!) w lumpie w ten deseń 😉
Lumpeksy – nadciągam ponownie!
Dzięki za inspiracje obuwnicze, tu niestety już trzeba większą gotówą operować bo używanym mówie nie
Dobrego dnia!
Kurczę, a ja jakoś nie mam szczęścia do lumpów dla siebie, bo już dziewczynom czasem udaje się coś upolować.
Witam, chciałam zapytać o czarna sukienkę (w mojej szafie również ciemno😉) i ten cudny szary sweter z insta. Pozdrawiam ciepło!
Hej, to były ciuchy z borska-design.pl 🙂
mrspolko czego teraz słuchasz? U Ciebie zawsze fajne podkłady lecą na instagramie 😉
Zwykle w ciągu dnia po prostu radia – Trójki 🙂 ostatnio mogłaś słyszeć nowy kawałek Nosowskiej, który męczę w oczekiwaniu na płytę 😉
Ja ostatnio jestem w fazie oszczędzania, więc profilaktycznie nie szlajam sie po galeriach, bo inaczej od razu przypominam sobie czego mi brak. Reklamy z anorektycznymi nastolatkami też mnie nie zachęcają bo metrykalnie i objętosciowo jestem raczej jak dwie modelki naraz 😉 Przyłaczam sie za to do glosow, ze myslalam, ze to Twoja rodzina w jakiejs kampanii-może zrobisz w wolnej chwili jakąs przerobke w photoshopie hihi;-)?
Hej Polko 🙂
Już od dawna czaiłam się na ten płaszcz z H&M w kolorze khaki który również znalazł się na twojej jesiennej top liście 🙂 W końcu go zamówiłam , przyjechał i …. jest boski ! Polecam 🙂
ech, kusi, ale ja mam podobny sprzed paru lat z Pull&Bear, w który planuję się wreszcie tej zimy dopiąć 😉 cieszę się, że dobrze trafiłaś!
Cieszę się teraz, że chomikuję ciuchy i nie wywalam wszystkiego od razu….idę wyciągnąć z piwnicy długie kozaki ( identyczne wzory ) W kieszeni zostanie sporo kasy 🙂
Dodatki takie jak czarne okulary z Mango( są świetne) i szale…zakupiłam już chwilę temu.
Ja do jestennych zestawów, w których króluje czerń i szarość dokładam zapach Toma Forda z Black Orchid 🙂