bezglutenowe placuszki kokosowe (na niedzielę)

Nasze niedzielne śniadania to już legenda Instagrama, jeśli o poranku nie wrzucę foty ze stosem pankejków, instamatki truchleją. Zaglądają w kalendarz, wpadają w panikę, że zaspały do pracy, podejrzewana jestem o odsypianie po imprezie albo głodzenie domowników. Nie planowałam tego, tak jakoś samo wyszło. Utarł się u nas weekendowy model: sobota – wytrawnie, niedziela – na słodko. To pierwsze powolne śniadanie jest u nas zazwyczaj jajeczne, najczęściej też przygotowane przez męża i ojca, który często przy sobocie daje mi trochę pognić w łóżku (o ile leżenie do ósmej w weekend w ogóle można tak nazwać). W niedzielę pora na rewanż, pan chrapie, a wstaję ja. Wstaję i szykuję spécialité de la maison.

Żeby nie zanudzić domowników oraz siebie samej rzecz jasna, kombinuję, zmieniam i udziwniam. Były więc panckaes klasyczne, orkiszowe, jaglane, kokosowe, owsiane, czekoladowe…polewam je musem truskawkowym, malinowym, mango albo syropem klonowym, podaję z owocami, słodkim serkiem, lemon curd, masłem orzechowym albo domową nutellą, kombinacji jest na pęczki, wszystkie przepyszne. Taki placuszek to jest jednak seksi sprawa, a jak człowiek zacznie, wejdzie już na tę placuszkową ścieżkę, to przestać nie może. Już nie umie sobie wyobrazić życia bez tego niedzielnego smażenia, bez tych mlasków i zachwytów, bez tej cotygodniowej porcji łechtania ego, którą gwarantuje apetyczny stosik równiutkich, rumianych pankejków. Mimo, że mąki aktualnie nie jadam, smażę dalej i powstrzymuję się od konsumpcji lub – jak ostatnio – zastępuję ziarna kokosem, dozwolonym na diecie paleo. Słodkie, mączne potrawy nie są specjalnie fit, wiadomo, ale raz na jakiś czas można zaszaleć, nie łamiąc przy tym postanowień, od cukru i pszenicy się powstrzymując, a i rodzina szczęśliwa. Świetna rzecz dla bezglutenowców, stęsknionych za naleśnikiem. Pancakes na mące kokosowej, bez cukru, to świetna alternatywa dla bardziej kalorycznych odpowiedników, a nie mniej smakowita.

2

4

5

6

7

8

9

Bezglutenowe placuszki bananowo – kokosowe

(10 sztuk)

Składniki:

  • 1 duży banan
  • 2 jajka
  • 150 ml mleka kokosowego
  • 3 łyżki mąki kokosowej (do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością lub w odpowiednich działach hipermarketów)
  • 2 łyżeczki oleju kokosowego (w formie płynnej, lub dowolnego innego oleju czy rozpuszczonego masła)
  • 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
  • szczypta soli

Przygotowanie:

  • banana zmiksować blenderem z jajkami na puszystą masę, wlać mleko, na końcu mąkę kokosową, sodę i sól, wszystko zmiksować
  • rozgrzać patelnię, rozsmarować na niej kroplę oleju kokosowego (lub innego tłuszczu do smażenia) przy pomocy ręcznika papierowego
  • uwaga: ważne! skręcić gaz niemal do minimum, ciasto rozsmarować na patelni, uformować kształtne placuszki i smażyć powoli ok.2-3 minuty z każdej strony – przed przewróceniem placki powinny widocznie ściąć się, podeschnąć, pojawią się pęcherzyki powietrza (smażone na za dużym gazie pozostaną w środku surowe i rozwalą się podczas przewracania, co też stało się z moim pierwszym ;))
  • przewracać należy bardzo delikatnie cienką, metalową szpatułką (drewniana będzie za gruba, placuszki są bardzo delikatne i mogłyby się uszkodzić)
  • podawać z owocami, można polać pozostałym mlekiem kokosowym (opcjonalnie: dosłodzonym odrobiną miodu, syropu klonowego czy z agawy)

Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply salusiowo 15 maja 2016 at 11:41

    Wyglądają przepydznie

  • Reply marlenn.ka 15 maja 2016 at 12:35

    Jesteś boska z tymi swoimi placuszkami! Uwielbiam twoje niedzielne poranki!

  • Reply Pani Woźna 15 maja 2016 at 12:57

    Twoje zawsze wychodzą idealnie! 😉

  • Reply Magdula 16 maja 2016 at 20:42

    Zrobiłam! Są przepyszne! To placki z banana wyniesione na wyższy poziom. A jak jeszcze powiem ze do tego były truskawki duszone z rabarbarem i ricotta?:)

    • Reply Polka Dot 17 maja 2016 at 18:10

      haha, zgadzam się! ten dodatek brzmi super, też planowałam udusić do tego rabarbar, ale nie zdążyłam 😉

  • Reply Tenia 17 maja 2016 at 22:48

    Dzięki za przepis

  • Reply Monia 18 maja 2016 at 14:37

    A to mleko to takie gęste z puszki czy zwykle z kartonu?

    • Reply Polka Dot 18 maja 2016 at 18:45

      mleko kokosowe z puszki

  • Reply Co_ona_kombinuje 20 maja 2016 at 16:14

    Agnieszko, zamawiam mąkę kokosową i robię. Na tej mojej pipiduwie to czegos takiego nie znajdę niestety. Pewnie moję będą bezkształtnymi ulepkami, ale mam nadzieje, że smak będzie taki sam 😉 Myślisz, że domowe mleko kokosowe da radę?

  • Reply Joanna 24 maja 2016 at 12:01

    Czy tę super „specjalistyczną” mąkę można zastąpić zwykłą pszenną lub tortową?

    • Reply Polka Dot 24 maja 2016 at 12:06

      Tak, oczywiście, podawałam też kiedyś podobny przepis na zwykłej mące 🙂

  • Reply Monika G. 25 maja 2016 at 11:14

    Droga Polko, czaję się na te placuszki już długi czas. Problem w tym, że mam zwykłą patelnię do naleśników, ale nie jest wyłożona teflonem. Czy wtedy będzie mocno przywierać? Robisz na teflonowej?

  • Reply Mama Toli 16 czerwca 2016 at 14:45

    Kolejny przepis z Twojej strony i kolejny sukces. Pyszne i nawet moja 10miesięczna wybrzydzająca niejadka wsunęła z uśmiechem. Dzięki!

  • Reply Asialandia 21 czerwca 2017 at 19:13

    Nie wiem co jest grane ale placki w ogóle nie chcą się ściąć. Już mam nerwa. Czy może mieć znaczenie że dałam zwykle mleko?

  • Reply Marta 27 stycznia 2018 at 08:19

    Są przepyszne i genialne! Wypróbowałam już kilka przepisów z mąką kokosową i zaczęłam w nią wątpić, bo nic mi nie wychodziło, ale teraz odzyskałam wiarę! Placuszki cudowne! Zamieniłam tylko sodę na proszek do pieczenia, bo nie toleruję smaku sody 🙂 dziękuję za przepis 🙂

  • Reply Zaneta 3 marca 2018 at 09:44

    Czy mają prawo się wydawać że są surowe w środku ? Tzn są mokre?? Czy to normalne?

    • Reply Polka 5 marca 2018 at 10:22

      Tak, one są dość wilgotne w środku, choć nie jest też wykluczone, że ścięły Ci się z zewnątrz, a w środku zostały surowawe – trzeba je smażyć powoli, na bardzo małym ogniu.

    Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy