Ten moment, kiedy wymykasz się na paluszkach i cichuteńko zamykasz drzwi pokoju dziecinnego, wypuszczając z siebie powietrze jak flaczejący balon. Potworki unieszkodliwione, jest dwudziesta – hell yeah, życie jest piękne! To jeden z najlepszych momentów dnia – wina, wina, wina, wina dajcie! Będziesz malować paznokcie, odmakać w kąpieli z maseczką na twarzy, będziesz oglądać filmy i seriale. Dajcie mi magazyny, książki, sofę! Męża mi dajcie – będziem się integrować!
Dwudziesta trzecia: stary szarpie Cię za rękaw i każe wstawać. Na stoliku nawet leży lakier do paznokci i te magazyny, ale niestety, znów zaczęłaś chrapać zanim zdążyłaś ich użyć. Szlag trafił integrację, kąpiele i filmy, tylko sofa wykorzystana, a ty czujesz się jak wymemłana glamzia. Zwlekasz się więc i co robisz? Tęsknisz! Na paluszkach, cichuteńko otwierasz drzwi pokoju dziecinnego i idziesz popatrzeć, pogłaskać i powąchać. Cudne są kiedy śpią!
Moje ostatnio cudniejsze niż ustawa przewiduje, no nie mogę się na nie napatrzeć w tych kropeczkach i kropelkach! Zjawiska meteorologiczne i ciała astralne są wdzięcznym motywem tkanin i dodatków. Uwielbiam gwiazdki, krople, chmurki, deszczyk – urokliwe są niezmiernie. Kontynuując niebiański motyw w kąciku Zośki, wybrałyśmy dla niej pościel w kropelki właśnie w naszym ukochanym miętowym kolorze. Hanka głosu nie miała i dostała confetti – doskonale odzwierciedla mój nastrój, gdy zaśnie (najchętniej jeszcze otworzyłabym szampana).
Muszę parę słów o tej pościeli napisać. A właściwie wcale nie muszę, ale chcę, bo jestem oczarowana. Jest pościel i jest Mumla, serio, to jakaś osobna kategoria, klasa sama w sobie. Doświadczenie wysokiej jakości i niezwykłej dbałości o szczegóły zaczyna się już w momencie otwarcia paczki – płaskie kartoniki w naturalnym kolorze z (jakże udanym skądinąd) logo, a wewnątrz w kolorowych, aksamitnych, szeleszczących bibułkach są one – dopracowane w każdym calu, idealnie uszyte, naprawdę najpiękniejsze pościele. Tkaniny są solidne, lecz delikatne, zamki cieniutkie i doskonale ukryte, te metki, te wpustki – tu wszystko się zgadza, nie sterczy żadna niteczka, nie śmierdzi chemiczną nowością – ideał! Nie ma opcji na zły sen. A przecież o to nam chodzi – kiedy dzieci śpią, masz tyle możliwości!
Ze specjalną dedykacją dla wszystkich mam, które lubią spędzać wieczory patrząc na swoje śpiące dzieci:
nasze produkty Mumla:
pościel miętowa w krople – TU
pościel confetti szary – TU
prześcieradła szare z gumką – TU
pozostałe:
dywanik szary z gwiazdą – Smukke
zawieszka „Born to be wild” – Skandynawska Weranda
lampka grzybek, skarbonka słonik – Scandikids
pomarańczowy kotek – alelale
poduszka chmurka i kropla – Ohmama
poduszka w szare trójkąty – Toto Design
stolik nocny – kosz – Belmam
łóżeczko Hanki – Mokee
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Ajjj, pięknie !!! Wszystko takie śliczne. Pościel od dawna , ale kupić będę mogła dopiero w wakacje. Bo teraz zbankrutowałabym na samą przesyłkę. Pozdrawiam
Książka MAMOKO – moje dziecko też uwielbia. Pościel jest piękna!
Doba ma 24 godziny, a prawda jest taka, że przy dwójce dzieci można z niej „urwać” dla siebie wieczorem GODZINĘ i to w porywach.
Ja też uwielbiam ten czas po zamknieciu drzwi:) I też przysypiam, a potem się budzę i patrzę na ten mój skarb…
Piekna sesja w pieknej poscieli!
Jestem tu u Ciebie chyba od stycznia. Mega inspirujący blog, czekam zawsze na posty idt. Instagram też podpatruje ale jeszcze nie odpaliłam go tak jak trzeba, ale to nastąpi. U mnie trójka dzieci na stanie, dwóch synów (4,5 oraz 3 lata) oraz córeczka młodsza od Hani o miesiąc z kawałkiem 🙂
pozdrawiam 🙂
śliczna ta pościel 🙂
ostatnio z koleżanką śmiałyśmy się, że kiedy nasze dziewczyny idą wieczorem spać, to my siadamy i oglądamy zdjęcia 🙂
Dwa pierwsze akapity -jakbyś siedziała w mojej głowie! Mam tak prawie codziennie od jedenastu miesięcy :).
Cudowna ta pościel! Będę musiała się za nią rozejrzeć. Alelale też uwielbiam. Kupowałam chrześniakowi na urodziny niedawno z https://kids.showroom.pl/