Oj, przez wiele faz stylistycznych już w życiu przechodziłam. Pierwszą, mocną fascynacją był pop-art, który mój pierwszy własny pokój zamienił w turkusowo-czerwone królestwo Andy’ego Warhola. Później przeszedł czas na klubowe retro, fotele-muszelki i graficzne tapety. Następnie była faza prowansalska. Shabby chic, przecierki, kryształowe żyrandole, lawenda i francuskie napisy na ceramicznych pojemnikach na wszystko, od cebuli po mydło. Ta faza już była biała i zaczęła przechodzić płynnie w fascynację Skandynawią. Początkowo jej delikatniejszym, bardziej pastelowym i romantycznym obliczem, później tym kolorowym, duńskim, z czasem takim coraz bardziej minimalistycznym, czarno-białym. Kiedy zrobiło się nudno, a nowe ściany świeciły pustkami, ratunku zaczęłam szukać w naturze. Rośliny doniczkowe, a później – akcenty bambusowo – rattanowe skutecznie ociepliły przestrzeń.
Choć po drodze wiele mebli i dekoracji zostało oddanych, wyprzedanych czy wyrzuconych, a w ich miejsce pojawiały się nowe, w nieco innym stylu, wiele przedmiotów w naszym domu pochodzi z takich minionych już faz. Lubimy je, sprawdzają się, nie wyrzucę przecież, bo mi się teraz fascynacja boho włączyła. A nie wyparła przecież sympatii skandynawskich, ciągot minimalistycznych, słabości do pasteli, miłości do kwiatów, potrzeby bieli czy sentymentu do retro. Żongluję więc, przestawiam, łączę i zestawiam ze sobą, wszystko, co lubię, choć niekoniecznie z jednej bajki: arcyproste białe szafki z giętym bambusem, skandynawskie sofy z etno tekstyliami, wzory graficzne z dzierganymi podnóżkami, drewno ze sklejką, szare z pastelowym, zielone z czarnym… i jest mi w tym domu dziś lepiej niż kiedykolwiek. Uwielbiam ten nasz eklektyzm i tę przytulność, o którą tyle walczyłam. Ona tu jest, nareszcie! Nie wiem, czy to widać, ale – musicie uwierzyć mi na słowo – totalnie czuć. Domknięty układ sof i foteli, kolory, faktury, światło, tkaniny, akustyka – to wszystko gra teraz wspaniale i daje wielką satysfakcję na co dzień.
Do ostatnich zmian zainspirował mnie zaprzyjaźniony sklep sfmeble, który zaproponował mi wykorzystanie produktów duńskiej marki Hübsch w naszych wnętrzach. Ciężko będzie w to uwierzyć, ale byłam bliska odmowy, tak bardzo nie miałam ochoty na przemeblowania i rewolucje. Kiedy jednak zaczęłam przeglądać ich produkty, dostałam oczopląsu, który sprawił, że ostatecznego wyboru dokonywaliśmy przez dwa tygodnie. Podobało mi się niemal wszystko i nie byłam w stanie się zdecydować, co chwila zmieniałam koncepcję, by ostatecznie wybrać takie sprzęty, które nie namieszają w układzie, a poprawią jednocześnie i urodę pokoju, i jego funkcjonalność. Poczułam, że te meble i dodatki to właśnie może być ta kropla szlachetności, jakiej u nas brakowało. Odrobina bardziej wyrafinowanego designu, jakościowej prostoty, ponadczasowej elegancji. I że teraz już będzie białe z czarnym, bambus z pastelami i tanie z droższym, dla równowagi. No i wyszło eklektycznie, semi-boho, skandynawsko…zwał jak zwał zresztą! Wyszło tak, że uwielbiamy tu być, a przecież ostatecznie to o to chodzi we wszystkich mieszkaniowych perturbacjach.
zestaw wazoników – sfmeble
FOTEL BAMBUSOWY
Pierwotnie zamówiony na taras, bo, jak sądziliśmy, tylko tam dało się upchnąć mebel, o jakim marzyłam. Szybko stało się jasne, że nie może spędzić zimy w piwnicy, że o dworze nie wspomnę. Za ładny jest, postawiony gdziekolwiek, momentalnie ociepla i nadaje klimat. Poprzestawiałam trochę duże kwiaty, zamieniłam podręczny stoliczek na mniejszy i wpasował się idealnie pod oknem, cudownie podkręcając styl całego pokoju.
Fotel Colone House Doctor – sfmeble
FOTEL NA DREWNIANYCH NÓŻKACH
Dziś już klasyka gatunku, kopiowana przez tańsze marki meblowe, kiedy wybieraliśmy go ponad dwa lata temu, był jeszcze dość progresywny 😉 Bardzo udany mebel.
Fotel Kare Angels Wings – sfmeble
bambusowe kosze Hübsch – sfmeble
ŁAWA / STOLIK KAWOWY
Przedmiot małżeńskich sporów i dyskusji. Ja bowiem zamarzyłam o wymianie kilku, rozrzuconych po pokoju, małych stolików na jeden większy, kolega małżonek sercem był za starym ładem. Twierdził, że taka ława zajmie za dużo miejsca, ale natychmiast po obejrzeniu jej na żywo zwrócił mi honor. Już po wejściu do domu w dniu, w którym odwiedził nas kurier, kiwał głową z aprobatą, a wieczorem oboje rozpływaliśmy nad tym nowym, małym centrum życia świetlicowego, patrząc na dziewczyny rysujące i bawiące się przy stoliku. Sam mebel jest piękny, drewniany, solidnie wykończony i z praktyczną półką na książki, gazety czy tablety.
stolik kawowy Hubsch – sfmeble
KONSOLA I LAMPA STOJĄCA
Wisienki na torcie, delikatne i minimalistyczne, nadały naszym kątom trochę designerskiej elegancji. Matowe, metalowe, czarne – są świetną przeciwwagą dla bambusa, dzięki takim akcentom trzymamy balans między stylem boho a skandynawskim. Uwielbiam taką prostotę przedmiotów, a marka Hübsch jest w tym mistrzem.
lampa – sfmeble
konsola – sfmeble
poduszka Hübsch – sfmeble
PRZEDPOKÓJ
A raczej dwa kawałki ściany, które pełnią jego funkcję 😉 Jedyny mankament naszego układu mieszkania – brak wiatrołapu, takiego przedpokoju, którego nieestetyczny chaos nie byłby widoczny dla oczu podczas relaksu na sofie. No, ale ja nie o tym, przywykliśmy już do chowania płaszczy w szafie, trudno. Teraz uszlachetniliśmy ten fragment mieszkania najpiękniejszą ławką, jaką widziałam. I tu była pełna zgodność od razu – z całej kolekcji Hübsch oboje od razu wskazaliśmy ten mebel. Solidny, szlachetny, funkcjonalny, prosty, ale lekko retro. Przywykliśmy do korzystania z ławki w tym miejscu, ta jest jednak fajniejsza o miękki materac pod pupą i pojemne szuflady na czapki i rękawiczki.
ławka ze schowkiem – sfmeble
Informacje o pozostałych meblach i dodatkach znajdziecie w poprzednich wpisach z działu WNĘTRZA (klik).
…
Wpis powstał we współpracy ze sklepem sfmeble.
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Bardzo cenie te serie wpisów wnętrzarskich!
Jestem na etapie urządzania mieszkania i nie ukrywam że jesteś dla mnie źródłem inspiracji 🙂
Po zmianie wydaje mi się, że jest idealnie! 🙂 Bardzo mi się podoba <3
Ze wszystkich blogów Twój jest dla mnie zawsze, ale to zawsze największa inspiracja.
Zaraziłam „Tobą” już kilka koleżanek i mamę.
Na pytanie ostatnio czym będziemy malować dom – odpowiedziałam ze zaraz Wam powiem tylko sprawdzę czym Polka malowała.
Wnętrza wyglądają bardzo ale to bardzo stylowo. Powinien się do Ciebie zgłosić deweloper i zlecać Ci wystrój przykładowych mieszkań, gwarancja wzrostu cen za metraż.
Dosyć słodzenia!
Moja teściowa ma prawie identyczną ławę, ma ze 30 lat 😉 i chyba dlatego tego typu mebel zawsze będzie mi się kojarzył z wystrojem z tamtych czasów 😉 Uwielbiam to jak urządzasz pokoje dziewczynek, ale salon to nadal jest zlepek wszystkiego co akurat jest modne. Nie ma tego luzu w tym wnętrzu,jest tak ciężko i mdło od tych wszystkich wnętrzarskich „must have”.
dziewczyno, co Ty wypisujesz ! obserwując swego czasu Twojego bloga nie mogłam się nadziwić jak zgapiasz wszystko od Polki. i teraz taki komentarz??? chyba żartujesz.
Dorota, ale to chyba nie jest ta Lu, o której myślisz 😉 Każdy może mieć swoje zdanie, jednak mnie akurat niezmiennie dziwi, że musi je zawsze wyrażać, mi byłoby głupio 😉
Pomyśl o powieszeniu zasłon na szynach sufitowych, wydaje mi się, że całość wyglądałaby tysiąc razy lepiej, jakoś mi ten kołek biały zupełnie nie pasuje, wygląda „biednie”. Zasłony z sufitu dodałyby elegancji salonowi 🙂 Poza tym najważniejsze, że wszystkie zmiany sprawiają, że czujecie się lepiej.
Dzięki za pomysł, choć szczerze mówiąc nie jestem pewna, czy zależy mi jakoś specjalnie, żeby wyglądał bogato 😉
Hehe nie chodziło mi w sensie pieniężnym, tylko przy reszcie wystroju mi nie pasuje, alw grunt żeby Wam pasowało 😊
Wnętrze piękne! 🙂 Polko na pewno już gdzieś było o lustrze nad konsolą, ale nie mogę tego znaleźć.. ;( Skąd jest?
Dzięki! Upolowałam je parę miesięcy temu we Flying Tiger. Można kupić podobne w różnych sklepach ze skandynawskimi dodatkami, ale znacznie droższe niestety.
Zawsze twierdziłem i twierdzę nadal, że styl trzeba mieć i to najlepiej swój 😉 Bardzo ładnie i dobrze dobrany zestaw mebli dekoracji, od razu widać serce włożone w zestawianie tego.
🙂
Wow! W całości wygląda to świetnie i przyciąga oko, muszę spróbować wykorzystać to u siebie! Sama celuje w dość nowoczesny styl i rozwiązania ale Twoja propozycja na prawdę mnie urzekła. Pozdrawiam ciepło 🙂
Mogłabym u Was zamieszkać chociażby zaraz 😍 coś wspaniałego 👌👌👌
Cudowne wnętrze! <3 Właśnie urządzam swoje mieszkanie i dokładnie takiego stylu się trzymam 🙂 gdzie znajdę taki piękny dywan? I te małe pufki?
Dywan jest ze sklepu smukke.pl, to marka House Doctor. A pufki wykonuje – nomen omen – Matka Polka Dot (zbieżność nazw przypadkowa).
Bardzo podoba mi się Wasz salon 🙂 wpadł mi do oka piękny lampion w tylu boho, taki pleciony, jednak nie znalazłam informacji gdzie można go zdobyć lub jak jest to marka. Byłabym wdzięczna za podpowiedź. Super metamorfoza. Pozdrawiam.
Hej, nie jestem pewna, o który pytasz – cały naturalny jest z Jysk, a taki łączony z szarym z sfmeble.
Dokładnie chodzi mi o ten jasny, naturalny 😊 dziękuję