retro smak maja

Kilka lat temu wróciłam do rabarbaru i cóż to było za olśnienie! Wróciłam, bo przez wiele lat był w moim życiu nieobecny, moja mama nie używała go w kuchni, jego smak pamiętam tylko z dzieciństwa z babcinych kompotów i placków. Pamiętam dokładnie, że mój pierwszy rabarbar kupiłam, gdy mieszkałam w Kopenhadze, uśmiechał się do mnie ze straganu, koło którego przejeżdżałam codziennie na rowerze. Wydał mi się jakiś taki swojski i trochę retro, potrzebowałam chyba wtedy jakiegoś smaku z domu. Pierwszą rzeczą, którą z niego przygotowałam był kompot i to było to – smakowało dzieciństwem i domem. Nasycona wspomnieniami, zaczęłam eksperymenty i właśnie wtedy odkryłam crumble, który został z nami do dziś.
Uwielbiam go za cudowny smak, prostotę i uniwersalność, o każdej porze roku są jakieś owoce, które dają się zapiekać pod kruszonką, wspaniałe są truskawki, idealne – brzoskwinie, jabłka i gruszki. Kontrast ciepłych, rzadkich owoców z chrupiącą kruszonką i rozpuszczającymi się na nich waniliowymi lodami jest dla mnie jednym z doskonalszych. Jeśli dodać do tego ciepłe popołudnie, balkon w otoczeniu świeżej zieleni oraz czteroipółlatkę, wychodzi wiosenny podwieczorek idealny. Mój maj smakuje jak w dzieciństwie, słodko – cierpkimi, czerwonymi pałkami rabarbaru. A dziś zrobię kompot, uwielbiam retro.

Rabarbarowe cruble
czyli owoce zapiekane pod migdałowo-owsianą kruszonką

To jest wersja odchudzona, z kruszonką bez mąki, ze zmniejszoną ilością cukru, ale uwaga – muszę Was ostrzec, że w tej wersji: kilogram rabarbaru dosłodzony tylko jednym cukrem waniliowym, jest dość kwaśny. Ja podaję crumble z lodami waniliowymi, co wyrównuje poziom słodyczy i tworzy fajny kontrast. Jeśli jednak oczekujesz deseru słodkiego jak ciasto lub nie używasz lodów, dodaj więcej cukru do owoców (według uznania, do kilku łyżek), możesz też użyć rabarbaru pół na pół ze słodkimi truskawkami lub jabłkami (oba połączenia są świetne). Z podanych proporcji napełni się naczynie o średnicy 30 cm (u mnie 25 cm plus dwie duże kokilki).

Składniki:

  • 1 kg rabarbaru (lub po pół kilo rabarbaru i truskawek lub słodkich jabłek)
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 cukier waniliowy
  • łyżka masła
kruszonka:
  • 150 g otrąb owsianych
  • 100 g mielonych migdałów
  • 50 g migdałów w płatkach
  • 100 g brązowego cukru
  • 100 g miękkiego masła
do podania (opcjonalnie): lody waniliowe, bita śmietana, słodka śmietana lub jogurt waniliowy (np.grecki z wanilią)
  • rabarbar umyć, pokroić i poddusić kilka minut w garnku na łyżce masła z cukrem waniliowym, ewentualnie z dodatkowym cukrem (jeśli używasz dodatkowo truskawek lub jabłek, nie duś ich, zmiękną w piecu) – kawałki rabarbaru mają zmięknąć, lecz nie rozciapać się, nie robimy tu dżemu
  • wszystkie składniki kruszonki umieścić w misce i zagnieść je ręką, aż utworzą się większe grudki
  • naczynie do zapiekania wysmarować cienko masłem, wyłożyć rabarbar (ew. wymieszany z pokrojonymi na pół truskawkami lub w cienkie paski/drobną kostkę jabłkami), oprószyć go mąką ziemniaczaną, przemieszać, posypać po wierzchu obficie kruszonką
  • piec ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. – do czasu aż kruszonka się zezłoci, a owoce pod nią będą bulgotać (widać to gdzieniegdzie przez kruszonkę)
  • podawać lekko ciepłe z lodami waniliowymi – wersja rozpustna i na wypasie, dietetyczna – z jogurtem (też najlepiej zimnym do ciepłego deseru)

Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply margaritum 30 kwietnia 2014 at 09:27

    Ależ u Was pięknie, słonecznie i kolorowo na balkonie 🙂
    Rabarbar to również smak mojego dzieciństwa, kompotu i ciasta. Jest obecnie zdecydowanie niedoceniany!

  • Reply Aleksandra Michalska 30 kwietnia 2014 at 09:56

    U nas jutro też rabarbar – w wersji retro klasyk – placek drożdżowy pyszny, maślany z przepisu z którego nawet początkująca pani domu zrobi popisowe ciasto – teściowej szczęka opadnie na bank 🙂
    Pozdrawiam całą Waszą słoneczną trójkę ( czwórkę) choć Ździsiek pewnie za rabarbarem jeszcze nie przepada 😉

  • Reply Karolina z HOUSE LOVES 30 kwietnia 2014 at 10:35

    no to robie to jutro :))) na grilla

  • Reply Monika O. 30 kwietnia 2014 at 11:39

    Ja zawsze jadłam surowy rabarbar maczany w cukrze 🙂

  • Reply M-lenaT 30 kwietnia 2014 at 12:11

    cudownie Kochana cudownie oczu nacieszyć tymi apatycznymi i pogodnymi fotkami nie mogę:)))) wspaniałej i słonecznej majówki życzę:))))))))))))

    buziaki

  • Reply mysza 30 kwietnia 2014 at 13:22

    wygląda wspaniale,muszę wypróbować Twój przepis tym bardziej,że już nie pamiętam kiedy jadłam cokolwiek z rabarbarem 🙂

  • Reply bajowka 30 kwietnia 2014 at 13:58

    uwielbiam i właśnie z rabarbarem smakuje mi najbardziej, sprawdzałam w moim warzywniaku, niestety rabarbaru jeszcze nie ma:(

  • Reply uanset 30 kwietnia 2014 at 15:41

    ależ piękny balkon, rabarbar też uwielbiam, wczoraj kupiłam drożdżówkę z tym smakołykiem, w najlepszej gorzowskiej cukierni
    muszę spróbować twego przepisu na kruszonkę

  • Reply karmelowa 30 kwietnia 2014 at 20:44

    Rabarbar to zdecydowanie smak i mojego dzieciństwa 🙂 Cudne wspomnienia… Ja robię cisto kruche z rabarbarem,już nie mogę się doczekać ;p
    Pozdrawiam!

  • Reply asia 1 maja 2014 at 13:11

    Właśnie sie biore 🙂

  • Reply Marta Domwkratke 1 maja 2014 at 19:23

    Ja dziś piłam kompoto do grilla – pychota. A kruszonki takiej jeszcze nie robiłam, a zapowiada się pysznie.

  • Reply LiczeDoTrzech 13 maja 2015 at 10:22

    O matko! Zdjęcia są bajeczne! Robiłam kiedyś podobną kruszonkę z przepisu Nigelli, dawno, dawno, dawno nie piekłam! Zainspirowałaś mnie dziś!

  • Reply Mama na zajawce 9 maja 2016 at 13:00

    Miami!
    Skąd jest ta cudowna różowa klatka ?

  • Reply karo 9 maja 2016 at 20:06

    Ale to było dobre!Jejku:-)Umiliłaś nam to poniedziałkowe popołudnie przecudnie!

    • Reply Polka Dot 11 maja 2016 at 09:54

      haha, super, cieszę się 🙂

    Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy