Odkrywam karty swoich osobistych doświadczeń jedna z drugą, więc co mi tam, powiem Wam dziś o sobie coś jeszcze:
„Musi być do wyboru.
Zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło.
To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby.
Oczy ma, jeśli trzeba, raz modre, raz szare,
czarne, wesołe, bez powodu pełne łez.
Śpi z nim jak pierwsza z brzegu, jedyna na świecie.
Urodzi mu czworo dzieci, żadnych dzieci, jedno.
Naiwna, ale najlepiej doradzi.
Słaba, ale udźwignie.
Nie ma głowy na karku, to będzie ją miała.
Czyta Jaspersa i pisma kobiece.
Nie wie po co ta śrubka i zbuduje most.
Młoda, jak zwykle młoda, ciągle jeszcze młoda.
Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.
Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona.
Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi.
Albo go kocha, albo się uparła.
Na dobre, na niedobre i na litość boską.”
Wisława Szymborska, Portet Kobiecy
Moja definicja kobiecości jest niezwykle szeroka. A może właśnie wąska, bo za kobiecą uważam głównie tę różnorodność – wyglądu, ról, zachowań i tożsamości? Nieważne – chuda czy gruba, na szpilce czy w trampkach, tramwajarka czy fryzjerka, matka czy nie. Delikatna czy szorstka, wrażliwa czy harda, zaradna czy łajza. Kobiecość ma wiele twarzy, zazwyczaj czuję się kobieco niezależnie od tego, czy śpię w za dużej piżamie czy koronkowej koszulce, czy piję akurat kieliszek czystej czy jem bezglutenowe płatki z jagodami goji. Czuję się kobieco kobiecością o wiele bardziej złożoną niż tylko te ceremonie i ceregiele, które zwykliśmy nazywać kobiecymi. Czuję się kobieco poza kuchnią, poza sypialnią i poza sukienką, czuję się tak gdy klnę i gdy bekam, gdy dźwigam siaty na trzecie piętro i gdy szoruję kibel. Nie zgadzam się na redukcję kobiecości do koronkowych staników, loczków i perfum, bo kobiecość to też zaradność, nie tylko uległość, to aktywność, nie tylko bierność, to także umysł, nie tylko ciało.
Dlatego czasem ganię się za to doświadczenie kobiecości, które przeżywam, zajmując się swoim ciałem. Zła jestem – na kulturę bardziej niż na siebie, ale jednak – że potrzebuję tych wszystkich ceremonii i ceregieli, koronkowych staników, loczków i perfum, by poczuć się dobrze ze sobą. Myślę, że to ma związek i z wiekiem, i z macierzyństwem. Te chwile dbania o siebie, rzadsze niż kiedykolwiek, następujące po doświadczeniu…mhmm, fizjologii i poświęcenia chyba jednocześnie. Po tym, jak wychodzi się z dresów, jak wstaje się z podłogi, na którą dzieciak właśnie wypluł zupę, jak kończy się kąpiel po dniu pełnym dziecięcych kup, sików i pawi, jak robi się makijaż po paru godzinach patrzenia w lustro na swoje podkrążone oczy, jak myje się włosy, których nie miało się czasu przez poprzednie dwa dni umyć. Czasem ganię się za to w myślach, lecz to nie zmienia faktu, że ja w tym moim wielowymiarowym rozumieniu kobiecości czasem odnajduję ją przed lustrem, w tych ceremoniach i ceregielach, w tych babskich drobiazgach i gadżetach. I choć czasem czuję, że te liczne obowiązki, które mamy wobec siebie przytłaczają mnie, gdy nie mam na nie czasu, to kiedy go znajduję, czuję przyjemność. Babską frajdę z kąpieli w olejkach, z maseczek i peelingów, z nowych podkładów i pięknych kolorów cieni do powiek, z tego, jak pachnę i że włos mam błyszczący, a oko zrobione. I wtedy, kiedy już mam poczuć się próżna, przypominam sobie, że prawdziwa kobieta jednocześnie
„Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.”
Wtedy obiecuję sobie przeczytać Jaspersa i od razu mi lepiej. Bo zawsze jestem kobieca!
na zdjęciach wystąpiły:
podkład Estee Lauder Double Wear – ekobieca
paleta cieni Sleek Makeup – ekobieca (podobne odcienie)
matujący puder transparentny Sexy Mama, the Balm – ekobieca
suchy szampon do włosów brązowych Batiste – ekobieca
zegarek Cluse – Pan Pablo
…
A dla wszystkich kobiet – chudych i grubych, tramwajarek i fryzjerek mamy dzisiaj z drogerią ekobieca wyjątkowy konkurs. Bo kobiecość ma wiele twarzy 😉
ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA
Co druga z pokolenia naszych mam, rzadziej babcia. Pół życia jej jedyną upiększającą rutyną był codzienny prysznic i krem Nivea, największym luksusem – Pani Walewska i koralowa pomadka (czasem niestety nie tylko na ustach, ale także na zębach). Dziś odrobinę powiększyła swój arsenał pielęgnacyjno – makijażowy, wciąż jednak w swej skromności i lekkim nienadążaniu na światem kosmetycznych nowinek w łazienkowej szafce ma tylko krem, podkład i przybory niezbędne to wykonania naturalnego, prawie niewidocznego makijażu. Wciąż na sobie oszczędza i zawsze brakuje jej czasu, by zająć się sobą. Drobne przyjemności w stylu maseczki czy relaksującej kąpieli to u niej wiąż rzadkość. Ucieszy się z dobrych, naturalnych kremów czy olejków, kosmetyków o delikatnych zapachach i w łagodnych kolorach.
1 – trwała pomadka do ust w odcieniu Cool Nude
2- zestaw cieni do powiek Bourjois Good Nude
3 – Bielenda Proffessional, 3-fazowy zestaw do eksfoliacji
4 – Schwarzkopf Proffessional, odżywka dla włosów dojrzałych
5 – Natura Siberica, regenerujący krem na noc
6 – Argan Oil, serum naprawcze na noc
7 – kula musująca do kąpieli mleko i miód
8 – Catrice, żel do stylizacji brwi
ZESTAW NR 2 – EKOMANIACZKA
Ratowała dolinę Rospudy albo przynajmniej oddaje swój 1% na Greenpeace, najpewniej uzależniona od jarmużu i nasion chia weganka. Do pracy jeździ na rowerze, bojkotuje wielkie koncerny, zakupy robi na lokalnym ryneczku. Nie zhańbi się niczym, co testowano na zwierzętach, nie tyka SLS-u, gardzi silikonem i pochodnymi ropy naftowej. Zielona glinka, bergamotka, brzoza czy Azalia Mandżurska to składniki, które przyciągają jej uwagę w drogerii. Ucieszy ją wszystko, co zielone i nieskażone, roślinne, ziołowe, bio, eko i organic.
1 – Natura Siberica, krem na noc Aralia Mandżurska
2 – Mydło marsylskie z zieloną glinką
3 – Tołpa Green, wzmacniająca odżywka do włosów osłabionych
4 – Naturalna gąbka do twarzy, głęboko oczyszczająca
6 – Yope, nawilżające mydło w płynie miód i bergamotka
7 – Bania Agafii, brzozowy scrub do ciała
ZESTAW NR 3 – MATKA
O tej najchętniej bym esej napisała, ale się streszczę: czuje się jak wielozadaniowy robot, nie kobieta. Po ciąży straciła sympatię dla większości swojego ciała, ze szczególnym uwzględnieniem brzucha i piersi. Niewyspana i w niedoczasie, za często bez makijażu, podkrążone oczy, blade lico i włos drugiej świeżości to jej niechlubna norma od kiedy na świecie pojawił się ten mały wysysacz urody. Najmniej efektowny i najbardziej zdołowany na punkcie swojego wyglądu wariant to matka niemowlaka, wstająca w nocy co godzinę, zmęczona i zestresowana, z niekontrolowaną laktacją. Ta wymaga natychmiastowej pomocy w formie: wyszczuplających preparatów, różów do policzków, suchych szamponów, czerwonych szminek i kąpielowych umilaczy.
1 – Batiste, suchy szampon, cherry
2 – Ziaja Multimodelling, gruboziarnisty peeling do ciała antycellulitowy
3 – Bourjois Healthy Mix, korektor pod oczy
4 – Hot Mama, the Balm, róż do policzków
5 – Freedom Lipstick, czerwona pomadka do ust
6 – Skin Love, Bath Spa – kula musująca do kąpieli
7 – Eveline Dermaharm – ujędrniające serum do biustu
ZESTAW NR 4 – ZWARIOWANA NASTOLATA
To stan ducha i cery, a nie metryka. Najbardziej oczywiste skojarzenie to przechodząca hormonalną burzę, zakochująca się co trzy dni, łaknąca uwagi, gardząca przeciętnością siedemnastka. Ale stany wyżej wymienione mogą pojawić się niestety w każdym wieku, podobnie jak nadmiar sebum w strefie T, wybierające najgorszy moment wypryski czy skłonność do przesady i barw podstawowych. Nastolata – nieważne czy mentalna czy metrykalna – lubi się świecić (wszędzie poza nosem i czołem), nie boi się powiek a la pawie pióra, kocha stylistykę karnawału w Rio na twarzy. Baluje i szaleje, a jak wiadomo – noc kocha ekstrawagancję. Uwielbia mocne pigmenty, jaskrawe kolory, intensywne zapachy, błysk i brokat.
1 – Sleek, Dip it, czarny eyeliner
2 – Lumene, Spot Delete, punktowy żel na wypryski
3 – bibułki matujące
5 – błyszczyk do ust NYC Kiss Gloss, Pink Flamingo
6 – peeling myjący do ciała Pinacolada, Farmona
7 – Makeup Revolution, paleta cieni do powiek
8 – Manhattan, wodoodporny tusz do rzęs
ZESTAW NR 5 – ARTYSTYCZNA DUSZA
Jej oczy to zwierciadło duszy, a twarz jest jak płótno. Gruntuje więc, cieniuje, rozświetla i rozciera. Jej natura jest równie wrażliwa na poezję współczesną, teatr alternatywny i muzykę offową, co na subtelne barwy i liryczne nazwy w językach obcych takie jak „Goddess of Love”, „Girl with a Rose”, „Starry Plum” czy „Rose de Jaspe”. Potrzebuje preparatów i narzędzi, które stworzą na jej twarzy dzieło sztuki, przy jednoczesnym zapewnieniu uczty dla zmysłów. To estetka, dla której ważny jest każdy szczegół, kocha obcowanie z pięknem, zarówno w kosmetyczce, jak i lustrzanym odbiciu.
1 – Makeup Revolution, Blushing Hearts, rozświetlacz
2 – Essie, Dress to Kilt, lakier do paznokci
3 – Natura Siberica, pianka do kąpieli
4 – Artlook, ukośny pędzel do różu lub rozświetlacza
5 – tatuaże metaliczne Belcore Blink
6 – róż do policzków Bourjois, Rose de Jaspe
7 – NYC Kohl Kajal eyepencil, kredka do oczu w odcieniu Starry Plum
8 – paleta cieni do powiek Manhattan by Marcel Ostertag, Girl with a Rose
Znasz którąś z nich? A może odnalazłaś w którymś typie kobiet siebie? 😉
Niezależnie od tego, czy weźmiesz udział w konkursie, czy nie, mam dla Ciebie prezent od ekobieca.pl:
Rabat 10% na zakupy w ekobieca.pl – kod *lovepolkadot*
Bo jesteśmy tego warte, baby Wy moje 😉
…
ROZWIĄZANIE KONKURSU
Yasmin
Jedno starsze, jeden ssak,
taniec, granie, rysowanie…
Ja się dobrze bawię tak,
tylko czasu nieraz mało,
by ogarnąć tip-top ciało…
Zestaw „matka” istna gratka:
biust mój byłby zachwycony,
a cellulit pogoniony,
z kulą bym się wymoczyła,
włosy raz dwa odświeżyła,
a do tego jeszcze szminka!
Tu brakuje tylko drinka
ZESTAW „DOJRZAŁA I SKROMNA”
Karolina Gajko
Zestaw pierwszy bym wybrała, bo ja jestem już dojrzała.
Nie mam czasu się malować, trza już w krem zainwestować!
Czas ucieka, latka lecą, dzieci krzyczą, zmarszczki szpecą…
Brzydka jestem niebywale (!) Za to czuję się wspaniale
ZESTAW „ARTYSTKA”
Gabrysia
Kręci mnie strasznie Pinacolada i żel punktowy spod czwórki ale karcę się w duchu, bo w moim wieku dreszczyk emocji powinien się pojawiać na dźwięk słów regeneracyjny , naprawczy i eksfoliacja (czymkolwiek jest!!!). Z drugiej strony drzemie we mnie taka trochę Lewandowska..też mam matę ,męża Roberta a co niedoćwiczę, to dowyglądam, chętnie bym się wyscrubowała brzozowym siuwaksem do ciała i wypudrowała na ryżowo! Ale jestem też matką – hot matką! na wyszeptane czule w małżeńskiej alkowie słowa męża „nie mam na sobie majtek” odpowiadam „jutro Ci wypiore ” i odpływam w objęcia Morfeusza i śnię, śnię o ciepłej kawie z rana i wysikaniu się w samotności. Przydałby mi się suchy szampon bo rzadko mam czas, żeby zrobić to na mokro. I kule musu-masujące !!o tak. Jednak najbardziej wprowadza mnie w drżenie zestaw nr 5 – niewątpliwie jest ze mnie artystka ! Co sobie niedotatuuje, to dopędzelkuję i dorozświetlę !!!
Gratulacje!
Pozostałym z Was przypominam, że nadal obowiązuje
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
esejów nie będę pisać, i nie mam już niekontrolowanej laktacji ( ufff), ale zestaw MATKA jest stworzony dla mnie ! idealny wręcz, bo wystarczy chwila z suchym szamponem i pociągnięcie czerwoną szminką zbyt wąskich ust, by choć przez sekundę na wybiegu dla wózkar poczuć się kobietą. balsamy odchudzające wklepywałabym wieczorem, oczywiście po kolacji w postaci czekolady. balans musi być !
świetny post, jak zawsze.
Podaruj zestaw MATKA biednej wyczerpanej matce z dzieckiem na ramieniu, szmatami w ręku. Wybrałaś ten zestaw dla mnie. Walczę by wyglądać choć trochę zgrabnie, wyglądać świeżo , wyjść na spacer i nie powstydzić się włosów które w domu z takim uporem próbuje mi syn wyrwać.(Ciekawe dlaczego przecież jestem jego mamusią) Już zapomniałam co to eleyner więc mam nadzieję, że równo umaluję usta dostając taki zestaw. Poleczko droga pozdrawiamy razem z Tomaszem który zaraz sobie wszystkie włosy z głowy powyrywa bo matka przez pięć minut patrzy w telefon. Pa
Ja bardzo bym sobie życzyła zestaw dla Mamy. Tak – sobie! 8 mc temu przeprowadziłam się z Poznania na wieś i ogarniam cały dom 🙂 6 mc temu urodziłam cudownego Franka i ogarniam go całego 🙂 nauczyłam się piec wyśmienite ciasta. Stroję dom na Święta i to ja organizuje w tym roku Wigilię dla rodziny 🙂 należy mi się prezent? należy 🙂 tak myślę 🙂 a poza tym jeszcze nigdy nic nie wygrałam… i co ja powiem swojemu synowi? co? 🙂
Aby w te święta wyglądać jak Kardashianka, pragnę zestaw do konturowanka! Zestaw numer 5 wystarczyłby na tę chwilę, aby wprowadzić miłą atmosferę na Wigilię! Chcę się poczuć jak artystyczna dusza, aby na Sylwestra wszystkich rozruszać! Swą piękną urodą i wdziękiem chcę zachwycać w danym momencie, aby poczuć się jak Claudia Schiffer w sukience. Proszę grzecznie o prezencik, by się cieszyć niezmiernie!
Zestaw matczyny poproszę. Pewnie nikt o mnie w tym roku pamiętał nie będzie bo o ja zapomniałam o sobie samej. Upiększy mnie ten zestaw i zmobilizuje do wyzwania się z kajdan dresu. I zestawu: no makeup no manicure i tłusty włos. Pragnę wrócić do żywych!:)
Artystyczna dusza. Odkryłam to całkiem niedawno, szkoda, ale lepiej późno niż wcale. Tak, każdy szczegół jest dla mnie ważny, fiksuję na punkcie tego, żeby wszystko było dobrze, a dobrze to tylko po mojemu. Fiksuję więc wszyscy w moim otoczeniu, a ja fiksuję, że oni fiksują. Potem przemyśle, na chwilę wyluzuję i potem znów fiksuję i tak wkółko.
Polka, jestem artystyczna dusza 🙂 jakby co, będę uszczęśliwiona tym zestawem. Zadbana kobieta- szczęśliwa kobieta 🙂
Dla swej Siostry zestaw Ekomaniaczki bym wybrała, bo wiem, że taki właśnie by chciała. Na punkcie bycia „eko” zwariowała i w kółko o tym sposobie życia by gadała. Byle czego nie kupuje, a skład każdego produktu dokładnie analizuje. Taki prezent, jakby ode mnie dostała to z pewnością wielce by się uradowała 🙂
Prawdziwie doceniłam ją dopiero teraz gdy posiadam drugie dziecko, a ona miała nas trójkę. Nie zmieniła się od kiedy pamiętam, wiecznie zabiegana, zatroskana, niedzielny obiad na wynos, bliscy dla niej najważniejsi. Niestety tylko dla siebie brakuje jej chwili-moja MAMA. Zestaw nr 1
Jak ja Ci zazdroszczę Polko! Chyba zostaniesz moją idolką, mentorem moim. Ja kobieco nie czuję się wcale. Ani umalowana uczesana i w szpilkach ani tym bardziej w dresie, ścierając sobie resztki ulanego przez dziecię mleka z ramienia. I mam tak od zawsze praktycznie. Myślałam, że z wiekiem nabiorę pewności siebie, że jak dorobię się dzieci to i kobieco czuć się zacznę. A tu zonk. Owszem starsza i dojrzalsza się czuję. Ba styrana się czuję czasami. Ale nigdy nie kobieca.
Jestem artystyczną dusza bujającą w obłokach i dobrze mi z tym.
Jestem tą, która uciekła z domu wariatów i do tej pory żyje na wolności ..
Tą, która ma w nosie co inni o niej myślą ..
Tą, która przedawkowania hormon szczęścia..
Jestem sobą..
No dobra to wybór jest prosty. Jeśli widzę pestycydy, barwniki jako chemiczne stwory które wyżerają wnętrzności. SLSy i fluor postrzegam jako cichych zabójców czających się w otchłaniach butelek i tubek past do zębów, a w sklepie nie wiem co mam włożyć do koszyka, bo wszystko jest trucizną to znaczy że już mi troszkę odbiło, ale przynajmniej zasługuję za prezent dla ekomaniaczki. Pozdrawiam eko-trawo-żerca
Wybieram zestaw Ekomaniaczka (choć od 14tu miesięcy bliżej mi do zestawu Mama, a w głębi duszy do Artystycznej duszy właśnie), ale! Dla mnie! Dla mnie- spoko mamy, raczkującej bizneswomen, wielbicielki czekolady, której nie obcy jest jarmuż, chia i inne oklepane inuliny i karoby. Tej, która jeździła do pracy rowerem, a teraz tylko w tandemie (z Hamaxem wmontowanym) pędzi szaleńczo i w każdej chwili swojemu pasażerowi „The wheels on the bus” zaśpiewać potrafi (byleby siedział spokojnie i nie gibał się na boki). Dla mnie- kobiety nad wyraz kobiecej, bez koronek chwilowo, bo przecież sportowy stanik wygodniejszy przy karmieniu jest.
MATKA – już nie nastolatka, jeszcze nie dojrzała, trochę artystyczna dusza, nieco ekomaniaczka (posiadanie dzieci zobowiązuje) – ja. I ten zestaw też dla mnie, w końcu też mi się coś od życia należy. 🙂
Od razu wpadł mi w oko zestaw nr 5, więc stwierdziłam, że widocznie jestem artystką…. Podejrzliwie rozejrzałam się po domu, szukając potwierdzenia tak śmiałej tezy. Zobaczyłam stertę misternie złożonego prania, nieśpiesznie czekającego na prasowanie. Zobaczyłam fantazyjnie podwieszone kable, których jeszcze przez jakiś miesiąc nie powinna dosięgnąć ciekawska rączka Juniora. Ale gdy zobaczyłam krupnik, który jeszcze wczoraj był rosołem, zrozumiałam… Jestem RZEźBIARKĄ! 🙂
Artystyczna dusza, oczy rozmarzone (nie mylić ze zmęczone). Rano make up-no make up, włosy rękami ugniecione, kreska i pomadka, koniecznie. Jeszcze tylko psikacz (perfumy, dla niewtajemniczonych) i lecę, biegnę z dziecięciem mym za rękę, by nowy dzień zacząć…taka jestem. Ot zwykła matka, wariatka ????
Dzięki Tobie przypomniałam sobie o suchym szamponie batiste, leży w szufladzie od roku, nie używam go, a to chyba dobry znak ???? dobry, bo jako słomiana wdowa i matka 2 córek myję głowę regularnie ☺ zestaw dla artystów proszę ????
Wybieram artystyczną duszę.Ten opis jak w pysk strzelił odpowiada mojej siostrze!Szykując się na uczelnię wstaje trzy godziny przed czasem,przy czym przez dwie godziny chodzi w swoim pudrowo różowym szlafroczku snując się wolno po domu jak Buka z Muminków i rozmyślając o niebieskim migdałach.Im bliżej „godziny zero” tym Pati rozkręca się coraz szybciej:
„Nagle-gwizd!
Nagle-świst!
Para-buch!
Koła-w ruch!”
Pięć minut przed wyjściem okazuje się,że potrafi jednocześnie malować oko,myć zęby i wciskać już jednego buta na nogę,w tym jest perfekcyjna.Podziwiam ją za ten „rozpęd”,z którym codziennie walczy;D Nie potrafię policzyć ile to już razy spóźniła się na autobus,zajęcia,do kościoła,czy do pracy właśnie przez te swoje szlafrokowe nostalgie,przy czym zawsze udaje że czegoś akurat zapomniała i tylko dla tego wróciła się do domu;D
Domyślam się,że mój czas antenowy już dawno temu minął,ale muszę dodać jeszcze pewną kropkę nad i;D Zestaw „artystyczna dusza”-myślę,że mojej siostrze żyjącej w artystycznym nieładzie fizycznym jak i psychicznym przypadnie on do gustu(szkoda,że nie ma zestawu dla gaduł bo wtedy zgłosiłabym siebie zamiast Pati;) jednakże zastanawia mnie ten róż do paznokci,no kurczę nie mogę rozkminić jak tego używać?Może jakiś tutorial?;D
Obydwie strony lubię jako Paulina M.
Droga Polko, mój wybór padł by na zestaw dla artystycznej duszy z dedykacją dla mojej teściowej. Z podziwem obserwuję z jaką troską i oddaniem poświęciła życie, energię i czas na wychowanie PIĘCIU! synów godząc prowadzenie domu z pracą zawodową. Wiem na jak wiele wyrzeczeń musiała się zdobyć i jak niewiele zostało jej na chwile tylko dla siebie. Mama jest estetyką i elegancką, bardzo energiczną kobietą z artystyczną duszą, dla tego myślę że zestaw nr 5 będzie pasował do niej idealnie – chociaż tatuaże pewnie oddała by wnuczom ; -)
It’s official! Jestem stara! Miałam co do tego pewne podejrzenia od kiedy w osiedlowym sklepiku nastoletni sąsiad mówi mi per „pani”, ale teraz to już potwierdzone. Mam 30 lat a najbardziej podoba mi się zestaw „Dojrzała i skromna” – czas umierać!
Artystyczna dusza to ja! Choć na głowie dom mam i o niego dobrze dbam, w korporacji zasuwac muszę, bo trójeczkę babiszonek mam, to buziola zawsze umalować muszę… Bo chcę, bo lubię, bo już tak mam 😉
Zwariowaną nastolatką już byłam, artystyczna dusza też, choć nie wróć… Cały czas jestem 😉 czyż nie jest Artystyczne wymyślanie i robienie strojów po godzinie 20 jak dziecko idzie spać o mówi ” mama na jutro……. ” matka ze mnie dwóch córek, skromna zawsze, dojrzała będę kiedyś…. Czyli wychodzi na to, że jestem Ekomaniaczka. Ta daaa to ja, pogromczyni SLS 😉 czytająca etykiety, matka eko wariatka 😉
Zestaw nr 1 idelnie opisuje mnie ???? czasu dla siebie odkad mam corke mniej, kosmetykow w kosmetyczce mniej ale im jestem dojrzalsza tym skromniejsza w makijazu ???? ten zestaw to moje kolory, i troche luksusu o ktorym marze a w codziennosci zapomiam o tym ze takie kosmetyki (np kula do kapieli) istnieja
Dla kogo chciałabym wygrać zestaw (oczywiście 1)? Dla MAMY! Chciałabym jej podziękować, za te wszystkie zmarszczenia czoła, gdy pochylała się nad moją chorobą, gdy stresowała się moimi egzaminami. Za to, że dzwoni codziennie i pyta „czy jesteśmy zdrowi?”. Za tysiące trosk jakie jej przysparzam i za to, że nigdy jej tego nie wynagrodzę, za tysiące smutków, miliony poświęconych godzin i te małe zmarszczki jakie prze zemnie ma…
Artystyczną duszą jestem. Tak. Zdecydowanie. Artystycznie nakładam podkład w formie maski (co ja poradzę, że na moją białą jak ściana cerę nie ma nigdy odpowiedniego odcienia?). A największą artystką jestem, kiedy nakładam eyeliner. Cholera zawsze jedno oko podniesione jak u Chinki, a drugie ma przymyk niekontrolowany. I problemy z tuszem mam. Zawsze się odbija na powiekach. Tym się jednak nie przejmuję. Artystki tak mają od wiecznego gapienia się w sufit. Ja tam na przykład szukam inspiracji, kiedy piszę nowe posty. W porywach dobrego humoru tłumaczę to posiadaniem nienaturalnie długich rzęs. Tak. Zdecydowanie jestem artystyczną duszą i taki zestaw dziś u ciebie wybieram Polko:)
Hm.. ekomaniaczka to delikatne ujęcie tamatu, w rodzinie zostałam uznana już za ekowariatkę. Bo pomidory od pani Zosi są lepsze, bo cukier to biała śmierć, bo testuje wszystkie Twoje przepisy bo nie mają chemii 🙂 i co najważniejsze- zaczynają się przekonywać! Tak, ekomaniaczka, wprawdzie w moim mniemaniu dopiero kiełkująca i robiąca wszystko, aby chociaż trochę lepiej żyć w zgodzie z naturą 🙂
Ekomaniaczke dla siostry poprosze????Dziewczyna od wieeelu lat mieszka za granica a tam trend bycia „eco” to juz jakas paranoja.W trakcie ostatniej wizyty podczas obiadu padlo pytanie „czy te produkty sa organiczne?”. Baaaaa na bank ale dla pewnosci spytam na ryneczku tego starszego pana u ktorego robie zakupy-oby tylko znal to slowo????
Dojrzała i „skromna” to o mnie.
Młoda duchem matka, ale dojrzała wiekiem z czwórką z przodu.
„Skromna” ekshibicjonistka – to w końcu zobowiązuje jak na prawdziwą bloggerkę przystało 🙂
Zestaw nr 1 – tu numero uno dla mnie.
Choc pewnie w każdym po trochu bym się odnalazła. „Skrajna” to nie przypadkowy nick 🙂
Zestaw Nastolatki dla mojej BABCI…. tak tak bo babcia to najbardziej barwna i kolorowa osoba w naszym domu. Kolory tęczy nie są jej obce, buty muszą pasować do torebki jak paznokcie do ust 🙂 Ten zestaw ja uszczęśliwi jak lizak małe dziecko 🙂 Dziękujemy!
Uwielbiam Twoje konkursy Polko, podziwiam wybór nagród, wszystkie zestawy pełne klasy 🙂 Do rzeczy- wybieram zestaw dla artystycznej duszy dla siebie, taka trochę jestem, uwielbiam dźwięk bębnów, las o zmierzchu, malarstwo Picassa, ale jestem też pochłonięta przez macierzyństwo również finansowo, więc matczyne potrzeby odchodzą na dalszy plan.Marzy mi się każdy kosmetyk z tego zestawu. Pozdrawiam
Dochodzę do wniosku, że jestem składową każdego typu z wyżej wymienionych poza Nastolatą, za doświadczeniem której podkorowo troszeczkę jednak tęsknię. Paradoksalnie w młodości byłam makijażową abnegatką i kosmetyczną minimalistką ostentacyjnie stawiająca na prostotę i stroniącą od chemicznych rozwiązań poprawiających to co dała natura. Od pięciu lat mama, od 1,5 roku mama podwójna. Trzydziestolatka obecnie na końcowym etapie godzenia się z pociążową utratą gładkości i jędrności brzucha, bioder i piersi. Spoglądająca ukradkiem na skrzętnie poukrywane zdjęcia z poprzedniego wcielenia. Na piękne ciało, za którym tęsknię. Wypoczęte, gładkie, jędrne, szczupłe, wysportowane, muśnięte andaluzyjskim słońcem, odżywione, bez skazy. Wtedy durna narzekałam na swój wygląd, dziś uważam, że było idealnie. Wegetarianka, zaprzyjaźniona z wegańską rodziną, czerpiąca z ich rad i doświadczeń. Potrzydziestkowa życiowa rewolucjonistka zamieniająca na przełomie roku ciepłe blokowe gniazdko w wielkim mieście na dom pod lasem i ogród z własną uprawą warzyw, wśród pól żyta i owsa. Dyplomowana projektantka wnętrz i fotografii zacierająca ręce na myśl o własnej pracowni na poddaszu. Najbardziej korci mnie zestaw nr 1.
„Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem,
własne pieniądze na podróż daleką i długą,
tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej.”
*
Tak…to moja przyjaciółka, pomyślałam z wyrzutem sumienia. Wchłonięta przez czeluście macierzyństwa, odsunęłam przyjaźń na daleki plan. Chciałabym ją przeprosić, że nie odpisuję na sms-y czasami, że nie mam czasu na wspólną kawę, że nie było mnie przy niej, gdy zostawił ją mąż. Artystyczna dusza – spontaniczna, wrażliwa, piękna po prostu….Dla niej ten zestaw i słowa: „jestem, choć czasem masz wrażenie, że mnie nie ma”.
A ja bym bardzo chciala dla siebie zestaw ekomaniaczki! Jestem cukrzykiem, wiec widok i analiza etykiety KAZDEGO produktu nie jest mi obca????przeliczniki,wymienniki i inne takie „iki…iki” mam w malym palcu a teraz milo by bylo poznac eko cuda kosmetyczne???? i obejrzec ich sklad-a jak!????
Chciałabym wygrać ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA. To idealny zestaw dla mojej mamy, która jest absolutnie wyjątkowa. Zawsze stawia na pierwszym miejscu nas, swoją rodzinę, a sobie kupuje coś bardzo rzadko. Jeżeli pozwala sobie na jakiś drobny luksus, to właśnie przez kosmetyki i myślę, że byłaby niezwykle szczęśliwa, gdybym podarowała jej taki zestaw. W końcu to Ona zasługuje na wszystko co najlepsze 🙂
Wybieram zastaw numer 1. Zestaw dojrzałej i skromnej. Zestaw kobiety pełnej słońca i ciepła. Zestaw kobiety która zawsze dla wszystkich ma czas, ale nie zawsze dla siebie. Zestaw kobiety z błyskiem w oku i radością. Zestaw dla kobiety, która jest moją mamą,
Cześć, mam na imię Irmina i jestem beznadziejnym przypadkiem 😉 Moja trzyletnia córa ma więcej błyszczyków i mazideł do kąpieli niż ja wszystkich kosmetyków razem wziętych. Fryzjerka zawsze zapomina moje nazwisko, bo ogląda mnie trzy razy w roku. A kiedy idę na shopping dla siebie, wracam z trzema bluzeczkami i pięcioma zestawami kredek dla córeczek, pod którymi leży dla mnie tusz do rzęs za 8 złotych. Uratować może mnie już tylko zestaw Matka.
Ehh mam tak samo. 🙂
Zestaw DOJRZAŁA I SKROMNA momentalnie przykuł mój wzrok, bo wiem że trafił by prosto w serce mojej kochanej Mamy. Po przeczytaniu jego opisu zaczęłam się zastanawiać skąd możesz ją znać! Jest to kobieta wyjątkowa i pełna życia, uwielbia kupować drogie kosmetyki.. innym! Wszystko co najlepsze podaruje bliskim, a sama najczęściej zużyje krem który komuś się nie sprawdził lub który powoli traci termin ważności. Maseczka? Owszem, posiada ich kilka w swojej kosmetyczce. Zazwyczaj są ode mnie i sama muszę jej przypomnieć, żeby znalazła chwilę dla siebie, aby ich użyć. Gdy już to zrobi zapewnia, że musi to robić częściej, lecz później znowu wpada w wiry dogadzania innym. 🙂
A ja znam kobiete z opisu 1. Tą niezwykłą osobą jest moja mama, a zarazem moja najlepsza przyjaciółka. Samotna matka, która nigdy się nie poddaje, silniejsza niż niejeden facet. Kobieta z takim podkładem miłości, że potrafiła wynagrodzić mi i mojemu bratu brak ojca, alkoholika zresztą dla którego ważniejsza była butelka i kolega niż dzieci i żona. Lwica, która nie dała się życiu i która dała nam wszystko czego pragnelismy. Nigdy nie chciała nic w zamian. A teraz gdy mam własną córkę rozumiem jak ciężko jej było i pewnie nadal jest. Widzę jeszcze bardziej jej bezinteresowność. Zawsze gotowa do pomocy. Moja ostoja, gdy potrzebowałam jej rad. Zawsze była przy mnie i mnie wspierała. Jest mi najbliższa i pokazała mi, że kobieta musi być silna, że musi być niezależna. Chciałabym jej podziękować za to, że jak nikt jest dla nas oparciem, że zastąpiła ojca, że jest 2 w 1. Nawet gdy mój brat gra w piłkę nożną i są mecze na zakończenie sezonu „rodzice kontra dzieci” to jako jedyna mama gra w drużynie i staje na bramce, żeby mój brat nie odczuł braku taty. Taka jest właśnie moja idolka, moja przyjaciółka, moja mama ! I bardzo chciałabym wygrać dla niej 1 zestaw by jej podziękować w tym szczególnym okresie świąt Bożego Narodzenia.
Zestaw „dojrzała i skromna” w sam raz dla mojej mamy, chociaż dla mnie nadal jest młoda. 😉 Rzadko widuje się z maseczkami czy olejami, a w jej kosmetyczce nadal leży cień sprzed trzech lat w paskudnym niebieskim kolorze. Przydała by jej się chwila relaksu w wodzie o zapachu mleka i miodu, żeby poczuła się odprężona po całym dniu pracy. I coś do poskromienia jej szalonych brwi. :V
A ja bym chciała, jako ze właśnie jestem na etapie powracania do działań artystycznych, zestaw ostatni. Kolory piękne i z mojej palety, a po przeglądzie swoich kosmetycznych akcesoriów doszłam do wniosku że są w opłakanym stanie. Po dwóch porodach, połogach, laktacjach, gratisowych kilogramach, wiszącym biuście…Czas zacząć nowy rozdział. Jako piękna, zadbana i pomalowana mamuśka 🙂
Jako zodiakalna waga zawsze było u mnie ze skrajności w skrajność;) Mimo 35 lat nadal nic w moim życiu nie jest wyważone.Czytam z synkiem Świnkę Peppę,a kiedy zaśnie biografię Behemota;), jutro jedziemy grzecznie do Domu Kultury na spotkanie z Mikołajem,w styczniu z mężem na koncert Slipknota, ubieram się raczej klasycznie (szarość,czerń) by po ściągnięciu ciuchów zadziwić wszystkich tatuażami;) , gotuję zdrowo (często z Twoich przepisów),wcinam ostropest plamisty,robimy soki,a gdy jadę w piątek z pracy wyciągam ukryta w aucie paczkę Lucky Strike`ów,zapalam papierosa(nie palę ponad 10 lat) i wtedy wiem,że mam weekend 😉 — potem robię wszystko żeby zmyć ten okropny zapach z ust 😀
Wybrałabym zestaw Ekomaniaczka (chociaż mięso jem i nie jeżdże rowerem do pracy,ale u mnie w sumie zawsze jest na przekór ;))
Zestaw Artystyczna dusza nie dla mnie …. a dla nas.
Młodsza siostra artystka,śpiewaczka,muzyczna dusza która uwielbia długie pachnące kąpiele i minimalizm w make-upie. Starsza siostra mistrzyni makijażu,nasz rodzinny wizażysta, fryzjer i stylista w jednym. Zdolności plastycznych pewnie nigdy nie posiądę takich jak ona:)
I ja uwielbiająca poezję,dobrą książkę i chillout-ową nutę. Na przekór temu jest we mnie trochę szaleństwa i ekstrawagancji w ubiorze i make-upie .
Uzupełniamy się:) Zawsze o nich myślę,wyłowiony diamencik na zakupach powielam razy trzy 😀 W tym zestawie każda z nas znajdzie coś dla siebie !!!
Ostatnio usłyszałam, że nawet na łożu śmierci będę mieć zadbane włosy i pomalowane na czerwono usta. Jako matka dwóch dziewczynek, które miały mi odebrać osobiście urodę postanowiłam nie powodować w nich wyrzutów sumienia i dbać o siebie naciągajac biust kremami -może ten który jest w zestawie spełni swoją rolę? Przysięglam skrywac cienie zmęczenia pod dobrym podkładem. Mam misję pokazywać całemu światu, że matka też może i gdy w koszu niesie brudne bluzeczki i te czarne na stopkach rajstopy móc godnością spojrzeć w lustro. Jestem kobietą.
Mam już dość! W kółko to samo.. ” a czytałaś skład? a wiesz ile to ma sztucznych konserwantów? bój się Boga przecież ten szampon to jeden wielki silikon! a ta odzywka …SLS made in China.” W jej lodowce nie znajdziesz „junk food”, po imprezie na śniadanie zamiast solidnej jajecznicy z boczkiem dostaniesz – owsiankę i nasiona szałwi hiszpańskiej. Jedyna przekąska do pochrupania przy filmie to czipsy kukurydziane..bezglutenowe ofc! Czekam tylko kiedy zacznie prać w orzechach. O losie. Ekomaniaczka to moja SIOSTRA. Polko uratuj mi Święta i załatw jej ten ekozestaw ze wszystkimi atestami świata.
Moja mama zasługuje na tytuł najlepszej mamy pod słońcem. Zawsze pilnowała żeby moja kurtka zakrywała nerki , i żebym nie siadała na zimnych płytkach „bo złapiesz wilka”. Martwi się o moje egzaminy i zawsze czeka z gorącym obiadkiem . Zawsze pomija swoje potrzeby dla naszych. Rzadko kupuje sobie kosmetyki i sprawia przyjemności. Zazwyczaj to my z siostrą dbamy żeby miała jakiś dobry krem lub inny fajny kosmetyk. Może w tym roku pani Polka nam pomoże sprawić mamie radość i podaruje nam zestaw nr1.
Kocham ten wiersz. Kobieta czuje sie zawsze, w conversach, balerinkach,botinach.I kazda z nich mi po drodze. 1.Bo mam sentyment do kremu Nivea(choc szminki na zebach brak),2bo kocham nasza planete jestem wegetarianka,wazniejszy jest dla mnie sklad, wnetrze niz opanowania, 3.bo jestem mama,bez rozstepow i cellulitu, ale tez i to czesto bez makijazu 4 moja cera czesto mi przypomina,ze mam nascie lat,poza tym czuje sie mlodo, 5 kocham sztuke, czytam poezje , literature piekna znam na pamiec paryskie muzea .Mam wiele twarzy,uciesze sie jak wariatka ze wszystkiego, bo dawno niczego nie wygralam. Genialny post konkursowy,swietna zabawa
Dojrzala i skromna Ola. Kobieta z Wroclawia, ktora 'poznalam’ tylko na papierze dzieki akcji SZLACHETNA PACZKA. Matka dwoch chlopakow, ktora marzy o dwoch biletach do kina i żelazku. Chcialabym rowniez podarowac jej odrobine kobiecosci.
Ah zestaw nr 5 mnie urzekł. Dałabym go sobie bo ta kobieta we mnie to taka zapomniana. Czasem to wręcz udaję, że jej nie ma bo kiedy ją „nakarmić” pomiędzy zaprowadzaniam do przedszkola, kolejką w mięsnym, kolejnym myciem podłogi, mieszaniem w garnku. A w sklepie zamiast szminki to nawilżane chusteczki, zamiast sukienki to kolejne rajtuzy w groszki. Siedzi gdzieś ta kobieta ciuchutko, czasem piśnie o jakąś maseczkę czy kolczyki ale poza tym to siedzi cicho i udaje, że wszystko w porządku.
Dojrzała i skromna ten zestaw dla mojej dalekiej cioci. Kiedy mojej mamy zabrakło to ona radowała się z mej ciąży, ona dowiadywała się co jeść jak się ma cukrzycę ciążową, to ona jechała przez pół Polski kiedy nagle znalazłam się w szpitalu i czekała mnie operacja, to ona biła brawo na występie mojej córki z okazji dnia babci, to ona dzwoni i pyta „jak się masz”, to ona „jest zawsze”. Chciałabym jej podziękować tym zestawem
Zestaw dla pewnej matki – co to nigdy nie miała szminki ani różu( a ma 35 lat), co ostatnio ma łzy w oczach gdy znowu jej włosy wyglądają nieświeżo, a mimo wyspania korektor pod oczy idzie jak woda. No tak a odprężającą kąpiel brała jakieś 5 lat temu. Serio – to ja.
Jeszcze w tym roku w okresie świateczno-noworocznym zostanę mamą małego Leonarda. Imię czysto artystyczne zatem jako matka nie mogę być mniej reprezentatywna niż syn, dlatego wybieram zestaw nr 5 dla siebie. Pomimo obaw o laktację i nieprzespane noce nie planuję rezygnacji z codziennego makijażu i harmonii w dbaniu o mieszkanie, syna i własne ego:)
Gdybym mogła być mężczyzną jeden dzień pewnie byłabym – MIKOŁAJEM! Ale że jestem kobietą w dodatku ani trochę nie znającą się na składach, chemicznych dodatkach i różnych takich to bardzo proszę o zestaw EKOMANIACZKA dla mojej cudownej przyjaciółki. Nie rozumiem nic z tego co ona do mnie mówi, ale mimo to chciałabym sprezentować jej coś w jej stylu i wierzę, że Ty wiesz co wybrałaś 🙂
Trudna osoba z ciężkim charakterem,
chciałaby zacząć jeździć rowerem.
Zmienia nastrój w ciągu dnia kilka razy,
gdy gorąca kąpiel w miodzie jej się marzy.
Owsianka i woda z cytryną to jej znak szczególny 😉
tak mówi mój mąż, ale to opis ogólny:)
Uwielbia gdy przychodzi do niej jakaś paczka 🙂
czasem smutna, czasem zabawna, tak to właśnie ja ekomaniaczka 😉
Moja żona to kobieta niezwykła. Czasem od rana chodzi rozczochrana, ale dla mnie jej uśmiech jest najpiękniejszy na świecie. Całe serce wkłada w opiekę nad naszymi córkami, a prócz tego potrafi do nocy siedzieć i tworzyć piękne rzeczy handmade:) Na pewno ucieszyłaby się z zestawu nr 5 Artystyczna Dusza.
Matka
Dziecię nie przesypia nocy
Nie pomaga krem pod oczy
Rozstęp na brzuchu rozstęp goni
Czy dam radę je zasłonić?
W czasie drzemki nie zdążyłam
Znów paznokci nie zrobiłam
Włosy tłuste mam od rana
A tak pragnę być HOT MAMA!
Artystyczna dusza, bo ja sama jestem artystyczną duszą 🙂 zestaw cieni idealnie przydałby mi się na scenie. Super czerwony lakier po premierze, na bankiecie 🙂 dodatkowo mam dzis urodziny wiec taki zestaw stałby się zarazem moim prezentem trzydziestkowym. Pozdrawiam
Zestaw idealny dla mnie to zestaw dla matki, bo jestem mamą jedynaczki, mama pracująca, mama gotujaca i piekąca i dlatego idealnymi kosmetykami dla mnie z tego zestawu będą suchy szampon Batiste który podniesie moje włosy po godzinach spędzonych w kuchni i kula do kąpieli która rozpieści ciało po całym dniu w pracy, ale jestem nie tylko mamą i dlatego przydałby się w mojej kosmetyczne róż Hot Mama i serum do biustu żeby po dniu pełnym obowiązków być „hot” dla mojego męża 🙂
Dojrzała i skromna. Natura ma pomna, młodości, która gdzieś już ucieka.
Przecieka przez palce. Maluje się w oknach.
W odbiciu mych zmarszczek umiera.
Czy zawsze na zawsze, czy tylko chwil parę?
W końcu to nie koniec świata.
Maluję więc nową,
Kosmetykowościową maskę dla tego, co naprawdę doskwiera.
Świetne zdjęcia. Z jakiego aparatu korzystasz? Zdjęcia poddajesz obróbce w jakimś programie? Pozdrawiam ciepło
Podpinam sie pod putanie. Napisz post o tym jak robic ładne zdjecia swoim dzieciom 🙂
Wymyśliłyśmy z mamą i siostrą, że w tym roku robimy prezenty do 30 zł. Dla siostry planuję uszyć kocyk z minky, ale dla mojej mamy idealny byłby zestaw ekomaniaczki. Co prawda mama nie walczy o wymierające gatunki, ale za to jest przedstawicielem wymierającego gatunku nauczycieli matematyki z pasją, co samo w sobie jest eko 🙂
<3
Kierując się zdrowym egoizmem, wybieram zestaw dla siebie. (A co! W ciąży jestem, więc kiedy myśleć o sobie, jeśli nie teraz). I będzie to zestaw ekomaniaczki, bo choć za maniaczkę się nie uważam, to staram się, by nie wcierać w siebie kosmetyków o zbyt długiej liście składników. Co więcej, proponowany zestaw zawiera peeling Bani Agafii, a obiecałam sobie niedawno przetestować tę serię kosmetyków. (4 zdania – koniec!).
Dla mojej ukochanej babuni (lat 83) zestaw ekomaniaczki mi sie marzy. Jak to babcia ostatnio ujęła: nadrabia stracone lata i chce byc trendy, wiec uczy sie nowych slowek – jarmuz, gluten i budyń jaglany a swoje tradycyjne przetwory nazywa od niedawna mianem „ekologiczny dżem handmade”. Nie ma Internetu wiec inspiracje czerpie tylko z gazet i DzienDobryTVN. Chciałabym byc dla niej inspiracja w dziedzinie kosmetyków. „Jarałaby się” na swoj babciny sposob. Pomóżcie kochane baby!
Zestaw dla artystycznej duszy. Mój asortyment kobiecy to krem nivea, podkład i czarna kredka, ale pomyślałam sobie, że może czasem warto zaszaleć.pomyślałam sobie też, że chciałabym sobie zrobić prezent na urodziny, a wyniki akurat są w ten dzień. Spróbuję szczęścia 🙂
To ja trochę zarymuje o sobie;)
Młoda matka tu się kłania
od pięciu miesięcy lekko zaniedbana.
Rzadko sypia, czesto nie je
pewnie szybko posiwieje.
Cyce dyndają, brzuszek zwisa
urodziła czterokilogramowego urwisa.
ale co tam cellulit, brak włosów, rozstępy
kiedy mały Pucuś codzień wita ją uśmiechnięty:)
Lecz idą ŚWIĘTA , rodzinne spotkania
czas się ogarnąć z tego zaniedbania
kuszące cienie, lakiery, szminki
pomogą jej błyszczeć w blasku choinki:)
Zestaw dla matki jest świetny ale gdybym miała wybrać byłby to nr 5…”estetka, dla której ważny jest każdy szczegół, kocha obcowanie z pięknem” to cała ja,tylko aktualnie moja artystyczna dusza przygaszona jest przez jakże piękne i zajmujące macierzyństwo;)
Chciałabym wygrać zestaw 1 a dla kogo…? Dla teściowej ????????????tak, tak dobrze czytasz. Nie siekierek czy toporek ale właśnie taki zestawik z przyjemnością bym jej podarowała 😉 jesteśmy przypadkiem jednym na 1000 (albo jeszcze rzadszym), że kochamy się tak szczerze i naprawdę. Każda wie, że może na drugą liczyć, zadzwonić w środku nocy, powiedzieć szczerze jak ją coś wkurza. Czasami sama jestem pod wrażeniem, ze przez 10 lat stworzyłyśmy takie relacje.
Poza tym jest najcudowniejszą babcią pod słońcem dla moich dzieci!
Oto ona, moja bratowa. Hoduje aloesy na parapecie i robi z nich maseczki na włosy. Częstuje herbatkami gorzkimi jak piołun i eko przekąskami, po których mam rozwolnienie, albo chrupkami ryżowymi o posmaku trocin. Chomicza mama przygotowująca dla nich dietetyczne posiłki. Góralski temperament schowany w drobnej dziewuszce z perfekcyjnie wymalowaną buzią porcelanowej lali. Jedyna osoba jaką znam, która otwarcie mówi (i się tego, o zgrozo, nie wstydzi!), że nie czyta książek bo nie lubi. Za to pewnie z zaciekawieniem wczytałaby się w etykiety zestawu EKO, dobre i to!
Nie będę pisała wierszem, ani zabawnie, tylko prawdziwie…
Gdybyś na jedną ze „zwyciężczyń” rozdania wybrała mnie, w jakiś sposób uszczęśliwiłabyś dwie kobiety… mnie i moją ukochaną Mamę, bo to dla niej chciałabym przeznaczyć jeden z zestawów…
Moja Mama całe życie poświęciła rodzinie, by w domu był zawsze porządek , by był ulubiony wiśniowo-malinowy kompot, by pachniało ciastem…
gdzieś w tym wszystkim zapomniała o sobie… po to by widzieć uśmiechy na naszych twarzach poświęcała wszystko co mogła…
Teraz kiedy los obdarzył nas wszystkich nieopisanym szczęściem – maleńkim Chłopcem, Mama – Babcia oddaje z siebie znów wszystko co ma najcenniejsze – swój czas…
Nie ma dnia bym nie dziękowała Jej za to jak mi pomaga i jak cudownie zajmuje się Maleńkim. Nie zapomniała jak to jest 🙂
Bardzo chciałabym by jeden z zestawów by dla niej swego rodzaju wyróżnieniem za pomoc w codziennych obowiązkach i przy opiece nad Okruszkiem.
Wybieram dla najcudowniejszej Mamy
ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA
ps. a ja lecę skorzystać ze zniżki 🙂
Zestaw dojrzały i skromny dla mojej Mamy. Zabiegana, zatroskana, ciągle zapracowana, dbająca o swoich najbliższych, nie ma zbyt wiele czasu dla siebie i swojej pięknej kobiecości. Chcę by poczuła się wyjątkowo. Bo kocham, doceniam, szanuję, dziękuję… :-*
Zwariowana nastolatka to zdecydowanie zestaw dla mojej mamy. Nie jest już nastolatka ale kolory jakie zawarte są w tym zestawie idealnie pasują do niej. Dzięki paletce i brokatowej kredce można stworzyć dzienny makijaż jak i wieczorowy w przeróżnych kombinacjach. Zestaw daje też możliwość zadania o skórę dzięki pilingowi oraz znakomitymu błyszczyki 🙂
W każdym z tych zestawów, a właściwie ich trafnych opisów można znaleźć odrobinę siebie jak i bliskie nam kobietki ale czytając opis zestawu nr 5 „Artystyczna Dusza” od razu pomyślałam o mojej przyjaciółce. Zdecydowanie jest estetką, zawsze dobrze ubrana i idealnie wyglądająca – gotowa poświęcić cały dzień aby przygotować się na wieczorne wyjście, starannie dobierając strój, uczesanie i makijaż, a potem na komplement „jak ładnie wyglądasz” z lekkim zawstydzeniem odpowiada, że to efekt 15minutowej pracy nad swoim wyglądem. 🙂 Selfie w jej wykonaniu to prawdziwe arcydzieło, na które składa się wyćwiczona mimika, odpowiedni kąt ustawienia twarzy, ułożone starannie włosy no i jakieś 300 zdjęć, aby wybrać z nich to jedno jedyne, najlepsze, ustawić na profilowe, zebrać 100 lajków, a po tygodniu…powtórzyć proces i stworzyć kolejne małe dzieło sztuki 😀
Dojrzała i skromna. Oj tak! A jakaż ciężka droga do tego stanu ducha. Jako nastolatka za chuda, za ruda, za duże stopy… książki pani Musierowicz dorzucały kolejnych kompleksów, a zapewniam, że nie taki ich cel 😉 Potem, z czasem, stopniowy wzrost wiary w siebie i swoje możliwości! A teraz to już jak każda baba: kosmetyków więcej niż szuflad i brak czasu na zabawę z makijażem. Ehhh!
Jestem w środku swojej wielkiej życiowej rewolucji. W rozkroku między martwym punktem, w którym tkwiłam latami a nową „ja”, którą oswajam każdego dnia. Było tak, że dbałam wciąż o wszystko i wszystkich stawiając siebie na samym końcu, często już zmęczona nie miałam dla siebie czasu ani dobrego słowa. Postawiłam świat na głowie i wręcz wypchnęłam siebie na pierwsze miejsce. Dziś, już z samego rana, pytam się siebie „na co byś dziś miała, Aguś, ochotę?”, „co dobrego dziś dla siebie zrobisz?”. Dzięki tym pytaniom odkrywam swoją kobiecość i bardzo mi się to podoba. Dlatego zestaw ARTYSTYCZNA DUSZA będzie dla mnie moim nowym, małym światem, w którym rozgoszczę się z przyjemnością i zadbam o ciało i duszę cudownymi kosmetykami. O tak! lubię sobie sprawiać przyjemność.
DOJRZALA I SKROMNA.
Wybralabym taki zestaw dla mojej mamy.
Od kiedy pamiętam, zawsze dbała o wszystkich! Zawsze ludzie dookoła niej , wszystkie sprawy innych były ważniejsze aniżeli ona. Nigdy nie myślała o sobie. Dopiero z perspektywy czasu widzę, że ja jako jej córka nie pomagalam jej pomyśleć o sobie. Uważałam, że moje sprawy muszą być dla niej najważniejsze- w końcu jestem jej córka! Teraz, kiedy sama jestem matką zrozumiałam pewne rzeczy.
Moja mama poooowoli zaczyna najpierw myśleć o sobie, a potem o reszcie świata. Taki zestaw byłby dobrym początkiem na chwilę relaksu tylko dla niej.
Jutro obchodzi tez swoje urodziny.
6 grudnia w Mikołajki siostra zrobiła prezent całej rodzinie. Na świat przyszedł maluszek, który jest najpiękniejszym prezentem jaki kiedykolwiek dostałam. Postanowiłam wziąć udział w konkursie, bo dla młodej mamy zestaw nr 3 – Matka byłby strzałem w dziesiątkę:) Dlaczego?
1- Batiste, suchy szampon, cherry – mimo życia kręcącego się wśród maluszka miała świeże włosy :D,
2 – Ziaja Multimodelling, gruboziarnisty peeling do ciała antycellulitowy – żeby mąż miał ochotę powiększyć rodzinę,
3 – Bourjois Healthy Mix, korektor pod oczy- żeby idealnie tuszować nieprzespane noce, kiedy maluszek postanowi zostać piosenkarzem,
4 – Hot Mama, the Balm, róż do policzków – żeby policzki były rozpromienione nie tylko dzięki maluszkowi,
5 – Freedom Lipstick, czerwona pomadka do ust – żeby przełamała stereotypowy obraz matki polki i pokazała swój seksapil,
6 – Skin Love, Bath Spa – kula musująca do kąpieli – relaks dla mamy, kiedy tata będzie zajmował się maluszkiem
7 – Eveline Dermaharm – ujędrniające serum do biustu – wiadomo dlaczego:)
Znałam kiedyś jedną dojrzałą i skromną, a może i jej nie znałam… mama odeszła zanim nauczyłam się celebrować wspaniałe chwile z rodziną, zanim wyszłam za mąż i urodzilam córkę, zanim stałam się kobieca. Tak bardzo żałuję, że nie dane nam było spotkać się w tym punkcie wspólnych zainteresowań. Dziś chce gotować, robić na drutach, remontować wszystko, przemeblowywac, tak jak ona… za 20 lat chcę dostać od swojej córki zestaw nr 1, to się lekko zrelaksuję na cześć swojej mamy!
Chciałabym wygrać zestaw ekologiczny, myślę, że będzie zdrowy i śliczny. Na dodatek w barwach mych ulubionych- cały zielony! Komu go podaruję? Już odpowiadam na pytanie. Pragnę sprawić radość Aneci, Madzi, sobie i oczywiście mamie. Bo najważniejsze w te Święta jest dzielenie się z innymi, niech każdy o tym pamięta 😉
Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Zestaw nr 3 i jego opis w pełni pasuje do opisu mojej przyjaciółki. Nieprzespane noce, pieluszki, kupki, zupki, wygląd zombie, te wszystkie przeciwności losu nie są w stanie odebrać jej dobrego humoru, pogody ducha, radości życia. Podziwiam ją za to i jestem pod wrażeniem jej organizacji czasu bo pomimo tylu obowiązków zawsze znajdzie czas, żeby się spotkać i jeszcze posłuchać o moich problemach. Jestem pewna, że sprawiając jej taki prezent odciągnę ją trochę od codziennych obowiązków, zapomni o nich na chwilę i użyję kosmetyków do stworzenia pięknego makijażu.
Ekomaniaczkę dla mojej eko-świadomej siostry poproszę 🙂 Nie przypina się do drzew, nie protestuje w obronie rzadkiego gatunku mrówki, ale za to adoptuje pszczoły, segreguje śmieci, pomaga jeśli tylko może i żyje w zgodzie z naturą. Po intensywnym dniu należy jej się jak nikomu innemu eko-relaks, zasłużyła sobie dziewczyna!
No i wyszło szydło z worka! Jestem totalną babą! Nie wiem, na który zestaw się zdecydować. Co prawda najdalej mi do „jedynki”, bo ani ja dojrzała, ani przesadnie skromna.. No ale zestaw byłby idealny dla Mamy. Ten dla nastolatek też niby nie do końca pasuje, bo bliżej mi już do „3” z przodu, ale w Święta zobaczę się z kuzynką..
No cóż… Od 22.12.14 jestem mamą i prawie cały rok urlopu macierzyńskiego (ktoś, kto nazwał to urlopem miał ogromne poczucie humoru) obiecywałam sobie, że się za siebie wezmę i nie chodzi o kilogramy, bo te zgubiłam prawie od razu, ale o takie babskie łazienkowe czynności, jak balsam po kąpieli czy krem pod oczy. Czyli nasuwa się zestaw Matka. No ale jak balsamy i kremy, to tylko przyjazne zwierzętom! Kurczę, Poleczko! Podaruj mi Artystyczną duszę, bo na paznokcie „frencz” nie mam czasu, a ten „marsalowy” lakier jest piękny! I jakoś z klasą muszę wrócić do pracy. ????????????????????
Super konkurs a zestaw zwariowana nastolatka byłby dla mnie idealny, chodź przyznaje, że ostatnio brak mi czasu na idealne makijaże, przy moim dwulatku i miesięcznym maluszku, czasu dla siebie mam mało, towarzyszy mi na co dzień pasta do zębów, żel pod prysznic,szampon, krem i balsam no i obowiązkowo dres, co by karmić było łatwo i wieczny kucyk na głowie, żeby włosy jakieś zostały bo maluszek ciągnie :P. A maluje się kiedy mąż jest w domu, czyli co 2-3 dzień (bo on wyjazdowy człowiek) tak żeby jeszcze jego stara zona mu się choć troszkę podobała hehe
Szla kobieta przez las
Chcialy zjesc ja wilki
Nie poddala sie wraz
Umyla im pyszczki
Pianka coolową
Super topową
Potem mani i pedi
Lakierem cool Essie
Az sie zawstydzily
I rożem od bourjois
Poliki zarozowily
Pedzelkiem genialnym
Ultra skosno-fajnym
Z powodu radosci
kredka narysowaly swiat
Pieknymi cieniami
Wypelniajac go ot tak kolorami
Rozswietlone slonce
Pelne serca i drzace
Rozwiesily na niebosklonie
I takie to kobiece moce
Ze nawet wilk czlowiekowi ludziem
I z strachu zostalo tyle
Czy oby tatuaz sie nie zmyje
A wilki zachwycone
Pobiezyly na cukierkowe pole 😉
Zycze wesolych swiat i wszystkim Paniom powodzenia w konkursie 😉
A ja chcialabym wygrac zestaw 5 z ktorym podzielilabym sie z siostra i mama
A wierszyk jest o mojej mamie bo nie wazne jak ktos jest zly to przy niej jak baranek az glupio sie zloscic 😀
Zestawy ’ reanimacyjny’ dla mamy niemowlaka poproszę. Jej rozkład dnia podporządkowany jest porom karmienia i spania mlekołaka. Szybka fryzura, brak makijażu oczu skrywany pod okularami przeciwslonecznymi rekompensuje optymistyczny kolor pomadki na ustach. Ćwiczy w myślach mantrę ’ byle do 18 stki i się wyprowadzi ’ i w końcu się wyspie.Mały hafcik na ramieniu po odbiciu jest niezauwazany gdyż są większe problemy 😉
Piąteczka jak nic dla mojej cudownej szwagiereczki 🙂 ONA: z zamiłowania tancerka, uwielbia muzykę i wszystko co z nią związane- ma idealny słuch i wyczucie rytmu-gra na fortepianie…Pomimo duszy artystki jest zwariowana/szalona/WYRAZISTA 😉 Uwielbia kosmetyki często eksperymentuje,więc z ogromną chęcią podarowałabym jej taki zestaw! 🙂 W końcu na występach musi błyszczeć! 🙂 Pomogłyby jej w tym te piękne kolory!
Ps.Kinia bądź grzeczna, może spóźniony Mikołaj przyjedzie do Ciebie rowerem 🙂 (już widzę jak skaczę i piszczy z radości!)
Zestaw matka, tak to ja! Młoda, samotna matka 4 letniej Weroniki. Od świtu na nogach, szybkie poranne ubieranie, malowanie, a potem pędem do przedszkola. Szybkim krokiem, nieco zdyszana docieram na autobus, który to właśnie odjeżdża mi z przed nosa. Następny przystanek, praca… sprzątanie, układanie, doradzanie, podawanie, sprzątanie… a po pracy wiadomo, zakupy, pranie, gotowanie no i oczywiście sprzątanie, jakże by inaczej. Na zegarku wybija 19:30, chwila ciszy i ona, przytulona do mojej piersi, zasypia i przyciszonym głosem szepcze, „bardzo Cię kocham mamo”. Potem jedna myśl w mojej głowie nie może znaleźć swojego miejsca, znowu tak niewiele czasu razem spędziłyśmy… znowu noc odejmuje nam kolejny dzień z dni które jeszcze nam zostały… zasypiam, by rano przywitać nowy dzień.
Czytam Twój wpis i mysle ” wow chyba o mnie ta artystyczna dusza… Mmm ale bym sie pomiziala tym pedzlem i rozblysla jak gwiazda ajajaj i kapuel w piance jak Marylin Monroe ;D ” ups godzina 11 a ja ciagle w pizamie z misiami i rozciagnietym podkoszulku. Dobra. Koniec. dziecie spi jeszcze max 15 min. Ide umyc wlosy;) :*
Cześć Aga!
Baaaardzo chciałabym wygrać zestaw nr 5 😉
„Przygotowania do Sylwestra”
Serduszkiem rozświetlę mamusi policzki,
będą lśnić jak jej radosne źreniczki.
Do tego różu odrobina,
by ją odmłodzić…już nie będzie wyglądać jak babulina 😉
Rozświetlacz…róż…
Hmm…
bez pędzla ani rusz!
Do tego te cienie z nowej palety…
W takim make upie aż się chce iść na balety!
Na koniec jeszcze kocia kreska,
trochę łatwiejsza niż Anioła freska
Ach! Zapomniałabym, jeszcze pazurki!
Teraz będzie już tylko z górki…
Mamcia piękna, wystrojona,
dzięki piance odprężona.
Tatuaże złote, piękne
swojej córci da w podzięce 😉
Ten zestaw były super gwiazdkowym prezentem dla mojej mamy. Choć nie ukrywam, że z chęcią będę go od niej pożyczać ;-).
Pozdrawiam!
Piątka pasuje idealnie. Artystką lata temu zostać chciałam. Teraz zostały tylko lata. I jak to z latami bywa i słodkimi spijaczami urody wszelakiej. Potrzeba mi barw kilka by to oblicze zamglone, sine i podkrążone barwami ciepłej rudo-złoto-bordowe jesieni wykonturować, by zieleń swych oczu lekko niewyraźnych obudzić i do życia je przywrócić! By ciało poczuło energii wibracje i wyszło wraz ze mną i mym ukochanym na dawno upragnioną wyczekiwany romantyczną kolację.
Ekomaniaczka <3 i ta roślina z Mandżurii- no brzmi prawie jak chomiczek dżungarski 🙂
Ja chciałabym wygrać właśnie ten zestaw, bo mieszkam w Krakowie, co dusi się od smogu. Dziś mają dotrzeć maseczki przeciwsmogowe… Nie da się oddychać. Od kilku lat jestem bardziej eko, właśnie przez ten syf w powietrzu, ekomaniaczka jak znalazł. A z tego mydła z rysunkiem miśka ucieszyłyby się ogromnie dwie córeczki mojego partnera 🙂
Chciałabym wygrać zestaw „Klasyczna i Skromna” dla mojej kochanej mamy, która ma nas czworo, w kilkuletnich zaledwie odstępach rodziła dzieci i zawsze byliśmy dla niej na pierwszym miejscu. Jednego roku ktoś potrzebował kurtki na zimę, innego butów, dla mamy zazwyczaj już brakowało pieniędzy na nowe ubrania czy dbanie o siebie. Nigdy się nie malowała, ubierała się klasycznie w białą koszulę i czarną spódnicę, złote kolczyki i obrączka to była jej jedyna biżuteria, pachniała perfumami 'Kobako’.
Dzisiaj jesteśmy dorośli, każdy zarabia swoje pieniądze i chcemy aby mama zaczęła robić coś tylko dla siebie. Kupujemy jej vouchery na zabiegi na twarz i na paznokcie, wybieramy modne bransoletki z zawieszkami, które tak bardzo jej się podobają. Mama zaczęła używać podkładu, nareszcie po zakupach do domu wystarcza jej jeszcze na lepszy krem do twarzy.
Chcę, aby poczuła się wreszcie kobietą zadbaną 🙂
NR 5 – ARTYSTYCZNA DUSZA dla Mamy – bo wszystko do niej pasuje (no może poza tatuażami, dlatego one naddadzą się dla 15-letniej siostry;)) Co roku staram się zrobić mamie prezent, który będzie najlepiej odzwierciedlał jej zainteresowania i sprawił radość. W tym roku nie jest zbyt kolorowo z funduszami, zatem nie wiem czy prezent będzie w ogóle… Dlatego zdecydowała się napisać, bo Mamę kocham bardzo i chciałabym żeby zawsze była szczęśliwa, żeby zawsze czuła się zadbana i piękna. Mama ma prawie 50 lat i w tym wieku bardziej na poważnie zainteresowała się kosmetykami, polubiła kolory, marki. Interesuje się tym naprawdę „na poważnie” i zawsze służy mi radą, mówi co jest dobre, co warto kupić… Mama ma mnie (26lat) i siostrę (15 lat) i psa. Mama ma wielką, ogromną pasję do pielęgnacji, uwielbia sama tworzyć mieszanki, kremy, toniki, jest naprawdę zaangażowana dlatego wiem, że taki prezent sprawi jej ogromną przyjemność. Mama ma pracę, którą kocha, uczy małe dzieciaczki. Mama zawsze mi pomoże, zawsze ma czas żeby ze mną porozmawiać, kiedy ją odwiedzam zawsze lepi mi dużo pierogów 🙂 Mama to moja najlepsza przyjaciółka i nie piszę tego na wyrost, naprawdę jest najlepsza i zasługuje na najlepsze. Bardzo proszę pomóżcie zrobić mi prezent dla Mamy, bo nie chcę przyjeżdżać do domu na święta z pustymi rękami.
Jak spojrzę na kolory kosmetyków w zestawie „artystyczna dusza” i na moją paletę malarską to widzę identyczne odcienie. Do tego te złote detale, dokładnie moja stylówka! Coś miałam zawsze z tym różem. W liceum Plastycznym dostałam ksywkę „różowa landryna”, bo się uparłam i nawet w czarnym kolorze dostrzegałam takie odcienie. Ale dla mnie róż zawsze musi być wysublimowany nie taki chamski cukierkowy. No wypisz wymaluj jak w palecie cieni z manhattanu 🙂
Zestaw „zwariowana nastolatka” podarowałabym mojej siostrze 🙂 Jest szalona i mimo, że niedawno obroniła swoją pracę magisterską to nadal wygląda jak nastolatka 😀 Ja jestem młodsza, ale jak wybieramy się razem do klubu to ją pytają o dowód 😉 Myślę, że byłby to dla niej super zestaw.
Ekomaniaczka! Wybieram choć nią nie jestem! od czegoś trzeba zacząć w końcu ten zdrowy tryb życia rodziny. Być może ekomydło nas do tego zmobilizuje 🙂 o czymś to w końcu świadczy, ze nie zdecydowałam się na pozostałe zestawy z kosmetykami kolorowymi 😉 choć trochę bolało! ;D
Wybrałabym ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA dla mojej mamy
Moja mama jest osobą, która w ostatniej kolejności myśli o sobie. Wychowała mnie na dobrego człowieka i dlatego należy jej się wszystko co najlepsze od życia. Ale ona na tym nie poprzestała, tak bardzo kocha dzieci, że gdy jej wyfrunęło z gniazda rodzinnego to poszła pracować do przedszkola. Tam się spełnia, jest szczęśliwa ale nadal nie myśli o sobie. Dojrzała i skromna idealnie pasuje do mojej mamy, nigdy nie oczekiwała żadnych podziękowań czy dyplomów, po prostu robiła swoje jak najlepiej mogła, oczywiście dalej robi, ale już na innym poziomie i na odległość. Nigdy nie użalała się nad sobą, czy nad brakiem czasu… a przecież bycie matką to najtrudniejszy zawód świata…
Na pewno ucieszyłaby się bardzo z zestawu kosmetyków, mój budżet studencki niestety bardzo mnie ogranicza w kwestii prezentowej, a ona sama nie potrafi kupić coś dla siebie, uważa że delikatne rozpieszczanie samej siebie to zbrodnia. Może właśnie ten zestaw uświadomiłby jej, że też jej się coś należy od życia i nic się nie stanie jeśli czasami zrobi sobie wolny dzień od wszystkiego, przystopuje i się spróbuje odprężyć bez wyrzutów sumienia….
ZESTAW NR 2 – EKOMANIACZKA
Zestaw dla żony – może nie ratowała doliny Rospudy i nie oddaje 1% na Greenpeace, ale nikt tak jak Ona nie przykłada wagi do składu produktu. Na Mikołajki dostała ode mnie prezent, kosmetyki oczywiście. Niestety odnalazła w składzie SLS – dla mnie SLS to piękne auto – dla mojej żony zło wcielone. Być może ten zestaw pozwoli mi się zrekompensować.
Choć to już nie moje lata, w duszy gra mi nastolata. Śpiewa, tańczy i wariuje, barwnie oko podmaluje. Niczym diament w tłumie błyszczy i oczyszcza buzię z pryszczy. Dzielnie walczy o stan ceny, jednak dobre ma maniery. kolorowa niczym kwiatek – taka dusza nastolatek 🙂
PS. ZESTAW NR 4 dla mnie, rodzinie już przyszykowałam prezenty, a zawsze o sobie zapominam 🙂
Zestaw 1 – Dojrzała i Skromna dla mojej Babulki Wieśki – 76 letniej kobiety, która jeszcze rok temu prowadziła swój własny warzywniak 😉 Babcia Wiesia nie wychodzi z domu bez czerwonej szminki i różowej skórzanej kurtki, o nie! To ona mnie motywowała do dbania o siebie, kiedy po ciąży „trochę mi się nie chciało” : – „dziecko kochane jak Ty wyglądasz? Oko umaluj, ubierz się w uśmiech, przecież jesteś piękna!” Babcia całe życie więcej dawała niż otrzymała, ale to ona mi pokazała że siła jest kobietą i że jak się chce, to można 🙂 w chwilach zwątpienia to do Niej dzwonię i słyszę – „szkoda życia na smutki kochanieńka, pierś do przodu, uśmiechaj się do ludzi. Życie jest jedno i trzeba przeżyć je z godnością”
Chętnie powalczę o zestaw „Matka”, bo jako mama dwóch małych szkrabów od bardzo dawna nie kupiłam niczego dla siebie, a chyba już czas zacząć dbać o to wyeksploatowane ciążami i karmieniem ciało 🙂
Wybrałabym zestaw nr 5 w ciemno dla mojej siostry Gosi. Jest stworzony dla niej, idealne dobrane kolory, tatuaże, artycznyczy zestaw dla artystki. Dzięki niemu może by w końcu przestała podkradać moje kosmetyki, a i może pożyczyłaby w potrzebie, szczególnie teraz kiedy planujemy wyjście na miasto i podbój świata aby zwieńczyć ten 2015 rok.
Nastolatką jestem dumną, zawsze przez życie mknę dumą. Głowa zawsze podniesiona to mi uroku doda. Artystyczna ze mnie dusza, spsocić też mi się uda. Kochałam malować na papierze kolorowym, dziś tylko na makijaż mam ochotę. Moje pasje zakręcone, już wysiedzieć nie mogę. Zakręcona jestem cała w obłokach, lubię marzyć, ŚPIEWAĆ!
Nastolatką jestem dumną, zawsze przez życie mknę dumą. Głowa zawsze podniesiona to mi uroku doda. Artystyczna ze mnie dusza, spsocić też mi się uda. Kochałam malować na papierze kolorowym, dziś tylko na makijaż mam ochotę. Moje pasje zakręcone, już wysiedzieć nie mogę. Zakręcona jestem cała w obłokach, lubię marzyć, ŚPIEWAĆ! zesztaw dla nastolatki
Nastolatką jestem dumną, zawsze przez życie mknę dumą. Głowa zawsze podniesiona to mi uroku doda. Artystyczna ze mnie dusza, spsocić też mi się uda. Kochałam malować na papierze kolorowym, dziś tylko na makijaż mam ochotę. Moje pasje zakręcone, już wysiedzieć nie mogę. Zakręcona jestem cała w obłokach, lubię marzyć, ŚPIEWAĆ!
Zestaw dla nastolatki.
Przedstawione na obrazku 1 kosmetyki moim zdaniem idealnie podkreślałyby typ urody: brązowe oczy i czarne włosy (tak jak ja ). Jest to zestaw stworzony dla kobiety skromnej, lecz przykuwającej uwagę swoją naturalnością, bo często to co piękne jest niewidoczne dla oczu 😉
A ja na przekór mojej mamie nie wybrałabym dla niej ani zestawu dla dojrzałej ( bo by się jeszcze obrazila, bo przecież ma się tyle lat na ile czuje ), ani zestawu ekomaniaczki ( bo świata to ona ratować nie chce), ani matki ( bo teraz JA-jej córka jestem matką 😛 a ona akurat widzi sie w roli babci cudownie), ani zestawu dla zwariowanej nastolatki ( bo co za duzo to nie zdrowo). Ale dla swojej najukochańszej mamy wybrałabym zestaw Artystycznej Duszy- bo pasuje do niej idealnie i wiem, że byłaby najszczęsliwsza gdyby dostala taki prezent ( ze względu na kosmetyk, ale dlatego ze ktos o niej pomyslal 🙂 )
(zestaw nr 5 ) …
Jej artystyczna dusza uwidacznia się na różnych płaszczyznach: na ścianie dziecięcego pokoju, w obrazie wiszącym w salonie, w dekoracji urodzinowego tortu bezowego, czy też w szydełkowej opasce na włosach córki. Kolor, kształt, detal, wykończenie – wszystko to musi być połączone w odpowiednich proporcjach, wtedy cieszy oko.
P.S. Skąd znasz mnie tak dobrze? 🙂
Wybrałabym zestaw nr 1 „Dojrzała u skromna” dla mojej mamy, bo właśnie taka jest. Piękna, choć nieco przygasła przez tyle lat poświęcając się wychowaniu dzieciaków, dbaniu o nas i o dom. Tak się złożyło że to ha kupiłam jej tusz do rzęs i kredkę do oczu. Namówiłam na zmianę koloru włosów, wyciągałam na ubraniowe zakupy, „odmłodziłam” jej szafę. Chciałam żeby pomimo wszystko czuła się pięknie i kobieco, myślę że teraz tak jest. Bo kobiecość ma wiele, wieeeeele twarzy :))
Według metryki już od dawna nastolatką nie jestem, co nie znaczy że czuje się zobowiązana do bycia „poważną panią przed 30”, wręcz przeciwnie, dopiero teraz robię to, czego nie mogłam 15 lat temu. Dredloki lub kolorowe włosy noszę naprzemiennie, więc mój make up musi się zmieniać razem z odcieniem pasm na mojej czaszce, właśnie… czaszka- noszę swoją codziennie 🙂 ale przyda się kolejna na palecie cieni. Czasem w ramach „buntu nastoletniego po latach” udowadniam, że umiem być elegancka i rozważna, do tego wizerunku zawsze pasuje czarna kreska na oku, chociaż pewnie i tak pachniałabym pinacoladowym peelingiem.
Jestem artystyczną duszą w pełnym tego słowa znaczeniu i taki zestaw kosmetyków bym chciała dla siebi wygrać.Uwielbiam malować na płótnie,a najbardziej lubię uwieczniać moje ukochane córeczki.One dają mi siłę na cały dzień,mimo,że nieraz padam ze zmęczenia jak przysłowiowy „pies Pluto”
Wybieram zestaw Matka, trochę z lekkim poczuciem winy ( ale serio lekuśkim) ,że może dla siostry albo dla mojej mamy, bo taka ze mnie już matka polka 😉 , że sobie nie da, a dziecku , mężowi czy też babci, owszem.
I może też dlatego, że sarenką nie jestem ,ani młodym podlotkiem z brokatem na włosach też już nie będę, bo ciało jak to ciało zmienia się i nie możemy się do końca zaakceptować ( te cellulity i dość uparcie zakotwiczona oponka – mimo nieustającej walki ) , to jednak zostaje jedna rzecz , którą z sympatią prezentuję, nie wiem czy to geny , a może taka uroda , że buzia moja nadal wygląda dobrze- lat nie dodaje i lubimy się i akceptujemy. Więc krem modelujący na oponkę i udka a na buzię róż i szminka 🙂
Ps. a jeśli by był zestaw do onego- ukochanego, to bym właśnie taki wybrała 😉
Zestaw nr 4 jest dla mojej siostry idealny,
Ponieważ, bez urazy, jej gust jest fatalny…
Postrzegana przez innych jako krejzolka,
Kiedy wpada do do domu to istna demolka,
A mimo wszystko bardzo Ją kocham,
Gdy Jej w domu nie ma to po nocach szlocham.
Dlatego chciałabym podarować cos Jej oryginalnego,
Bo moja młodsza siostrzyczka jest warta tego!!!
Wybrałabym zestaw nr 3 – MATKA. Nie dla siebie, lecz dla bratowej. Matka na 100%, na schwał, zuch dziewczyna, najlepszy reprezentant matek dzieci w wieku od 3 do 5. Matka blondwłosego cherubinka z ognikami w oczach i małego smerfa ważniaka i marudy w jednym. I jeszcze jednego – mojego brata. To dopiero wyzwanie! Za to dałabym jej tylko ten zestaw, ale i bon do SPA.
Wygrałbym jeden z tych zestawów dla Miłości mojego życia, którą jest moja dziewczyna. Ileż ja się codziennie nasłucham o tych pudrach, cieniach do powiek, pędzlach.. tak że w sumie chyba zaczynam się na tym znać :p Ona jest studentka kosmetologii i widać, ze to co robi to jej pasja. Zaskoczył bym ją chyba niemiłosiernie gdyby dostała taki zestaw ode mnie. Kocham ją i co najlepsze – to dla niej. Pozdrawiam
Jestem nie uczesaną fryzjerką, nie idealną panią domu, nie umalowaną laską, kilka kilogramów mniej temu mialam fajny tyłek, i mniejsze ale jędrne fajne cycki. Miałam więcej czasu na poranną kawe i leniwe zaleganie w łóżku. Ale teraz mam 8 tygodniową Hanie i wszystko to co straciłam i zyskałam (rozstępy, kilogramy, worki pod oczami) są bez znaczenia gdy patrzę w te najpiękniejsze oczy na świecie. Tylko czasami udaje mi się wyglądać jak kiedyś, uczesana, umalowana i pachnąca perfumami, i narazie mi to wystarcza????
Zestaw nr 5 dla Kasi, bo 4 miesiące temu podjęła walkę ze swoimi słabościami i swoją nienawiścią do samej siebie…walka nie jest łatwa, ale wszystko po to, by wreszcie spojrzeć na siebie łaskawszym okiem…cel ogromnie ważny i podkopywany przez świat dookoła: po co Ci to, nic Ci to nie da, nie warto…ona wciąż wie, że warto, bo to pierwsza rzecz jaką naprawdę zrobiła dla samej siebie!Nie da dzieci, nie dla męża, nie dla znajomych i przyjaciół. Zmienić się dla siebie, zaakceptować i pokochać. To ogromnie dużo, to warte jest każdej nagrody!
Oh, ma dusza artysty w nietuzinkowym skladzie opisu poszukuje: nieco frywolna, z lekka dokladna, powszechnie akceptowana i niepospolicie klasyczna – czernia obsypana – tajemnicza, uwodzicielska oraz niesmiertelna. Wyraz powagi strachem niejednego opawa, no coz – WOLNOSC – po jego drugiej stronie wszakze. Otwartosc wymieszana z empatia ubogaca niejeda postac. Jakosc, nie ilosc przewodnikiem mej krucjaty. Perfekcja niedoskonala amicji na drodze zawodzi…
No coz, taka jam i z duma po swiecie gnam!
Oczywista oczywistość, że i ja bym chciała choć taki jeden zestaw, ale że święta idą to duch świątecznego obdarowania wstąpił w me nadprogramowe kilogramy. Pragnienie się zaczęło wyrywać z nie młodej już piersi, a pragnieniem tym jest uszczęśliwienie mojej Rodzicielki 🙂 no niestety Mąż Jej się nie udał, ale za to Dzieci ma całkiem spoko (jestem jednym z Nich ;)) Pierwszy zestaw byłby idealny dla mojej Matki Polki z okresu PRLu 😉 Jak wiadomo Matki były wtedy kreatywnymi kombinatorkami i coś Im się za to należy od życia w kwiecie wieku 🙂
Zestaw nr 3 to cała ja. Co prawda jeszcze nie MATKA…ale może już niedługo. Przyznam się do przejawu egoizmu. Tak, ten zestaw ma być dla mnie. Byłaby to idealna okazja do przełamania swoich zahamowań co do czerwonej pomadki. A co mi tam?! Warto spróbować. Pozdrawiam
Zestaw dojrzała i skromna – Babcia! Kiedyś żona marynarza, ale nie z tych siedzących w domu i patrzących jak się żagiel bieli, tylko pakująca się na statek po przygodę. Znała wszystkie kobiece sztuczki – w Japonii płaczem wymusiła dowiezienie Jej motorówką na odbijający z portu statek, na który się oczywiście spóźniła, w Indiach uciekła ochroniarzowi, bo w uliczce obok zauważyła sukienkę od Pierre Cardin, która musiała zawisnąć w Jej szafie (teraz wisi w mojej), na Cyprze dla zgrywy zawarła umowę „sprzedaży statku” przy siedmiodaniowej kolacji z Szejkiem, a w Chinach nie tknęła nic poza owocami po tym, jak zobaczyła przed restauracją wysypywany z ciężarówki wprost na chodnik boczek. Zawsze na obcasach – ma 152 cm wzrostu, więc na podwyższeniu są nawet domowe bambosze. Za dużo cech pouciekało do „kiedyś”, do opowieści z 1001 nocy młodości, z elegancji zostały szpilki na każdą okazję – sukienki i biżuteria z całego świata przekazana mojej Mamie, a potem mnie, a niedługo Ninie, która przyjdzie na świat w styczniu (nie proszę o zestaw Mama dla siebie, bo jeszcze nie wiem co mnie czeka :)), ale Babcia zasługuje na kobiece rozpieszczenie – TERAZ, nie tylko wspominanie KIEDYŚ. Pomożesz? 🙂
3-4 zdania to nie za wiele,
przekazać zestaw „artystyczna dusza” siostrze jest mym celem,
przygodę z makijażem dopiero zaczyna,
chcę żeby piękna z niej była dziewczyna,
kosmetyki dobre i delikatne, na każdą okazję bardzo przydatne,
by sobie buzi nie poniszczyła i zmarszczek za szybko nie narobiła,
w tym celu potrzebuje tego, co najlepsze,
a to jest zawsze w ofercie eKobiecej !
Artystyczna dusza na 5:-)
W sam raz dla kobiety, która artystka jest nie do podrobienia!
Buja w obłokach o kazdej porze ,
W pracy, w mysiej norze
czy to na rowerze czy w mieciutkiej poscieli,
od poniedziałku do niedzieli!
Docenia piekno, płacze nad różnym mlekiem
W gruncie rzyczy dobrym jest człowiekiem.
I chociaż na wygraną nie liczy, bo pechową jest jak cholera,
To z takiego prezentu (Urodzinowa -świątecznego) cieszyła sie jak glupi do sera!!!!
i do tego pisze ze słownikiem, bledy wali jak szalona, taka jest zakrecona
*rozlanym mlekiem
*w gruncie rzeczy
Pozdrawiam 🙂
ZESTAW NR 4 – ZWARIOWANA NASTOLATA – dla siebie samej, mimo iż część społeczeństwa sugeruje, że nastolatką już nie jestem 😉 Jednak ja wciąż muszę walczyć z wypryskami-nie mieczem lecz kosmetykami, nie potrafię zdecydować gdzie jest moje miejsce na ziemi – w kolorowej Polsce czy Północnej Nadrenii. Jak ryba w wodzie czuję się na każdej dyskotece- szczególnie w cekinach, długich rzęsach i sukience kobiecej. Być w centrum uwagi to rzecz dla mnie naturalna, a każda chwila którą przeżywam jest niebanalna!
Dla mnie, dla mnie, dla mnie EKOzestaw:) Odkąd zaszłam w ciążę, zaczęłam się interesować składem kosmetyków. Mąż się ze mnie śmieje, że jak zabraknie w domu masła to weźmie moje kokosowe:) Skoro ładnie pachnie to musi dobrze smakować.
Jestem duszą artystyczną, dlatego wybieram zestaw 5. Mimo młodego wieku cenię sobie spokój i harmonię. Uwielbiam, gdy wszystko dookoła jest wykonane estetycznie bez zbędnego brokatu, czy ozdobników. Ściany w pokoju, ubrania, ja cała – wszystko to musi idealnie ze sobą współgrać. Przerost formy nad treścią to mankament XXI wieku, którego mam po dziurki w nosie… przecież w prostocie tkwi piękno.
Eviva l’arte!
Dla mojej mamy wybieram zestaw nr 1, bo choć jest ona piękną kobietą, to czasami zapomina o sobie. Mam nadzieję, ze taki zestaw kosmetyków sprawiłby, ze z usmiechem na ustach codziennie siegałaby po kosmetyki do makijazu i zarażała dobrym humorem wszystkich dookoła 🙂
O artystyczne zacięcie nigdy się nie posądzałam, do czasu gdy weszłam do drogerii i się zakochałam. Moja wielka miłość – makijaż, na co dzień od święta oko zawsze błyszczeć musi. Czasem jak klown czasem femme fatale, no makeup? O nie kochanie !
Dojrzała i skromna-to o mojej mamie, która jak zawsze niczego nie potrzebuje bo przecież wszystko już ma. Od czega ma jednak córkę żeby odgadła jej marzenia, nawet te niewypowiedziane. Dlatego mojej dojrzałej mamie wydarzyłam piękny zestaw kosmetyków żeby rozkwitała, dojrzewała i nie bała się marzyć.
Moja kochana przyjaciółka D., która znam jeszcze za czasów skakanek,wyleciała 4 lata temu do Japoni. Żywi sie tofu, bambusem,zbiera kwitnąca wiśnie i wplata sobie ją we włosy. Nosi drewniane patyczki w koku i szyje kolorowe pasy do kimona. A w przerwach robi zdjęcia oceanu ze swoim narzeczonym zapewniajac mnie, że jest jej tam dobrze i bym za nią nie tęskniła tak bardzo. Moja kochana ekologiczna D. <3
ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA
Wiem doskonale, że sama dla siebie nie kupi nic nowego twierdząc że i tak nie będzie miała na to czasu więc ucieszy się z takiego zestawu. Czas najwyższy ostawić Panią Walewską na półkę i sięgnąć po inne kosmetyki które napewno przypadną jej do gustu. Delikatne zapachy i lekkie formuły to coś co jest stworzone dla niej, coś co pozwoli jej oderwać się na chwilę od rzeczywistości. Coś na co kochana mama zasługuje po tylu wspaniałych latach <3
Chciałabym ZESTAW NR 3 – MATKA; dla siebie. I nie jestem wcale egoistyczna czy samolubna. Po prostu ten opis zestawu nr 3 idealnie opisuje mnie. 5.04 tego roku pojawiła się na świecie moja córa- Marcelina. Ja i Ona urodziłyśmy się w Wielkanoc-takie z Nas 'baby wielkanocne’. Piersi wyssane po 7miesięcznym karmieniu, oczy podkrążone od niespania w nocy, włosy dość często niezbyt zadbane, brak długiej odprężającej kąpieli. A róż HOT MAMA na pewno przydałby mi się! Może poczułabym się choć trochę hoooooooooot mamą! 🙂
Idealny zestaw to nr 3 dla mojej mamy. Wprawdzie już wiele lat minęło odkąd przyszło się jej zmagać z wychowaniem mnie i mojego rodzeństwa, ale wciąż pasuje do opisu. Większość czasu najpierw oddała nam, teraz swoim wnukom. W nieustannym ruchu, ciągle zaganiana, tysiąc drobnych codziennych spraw na głowie, wciąż zbyt mało zwraca uwagę na siebie. Nie dlatego, że nie chce, ale dlatego że ważniejsza jest rodzina. Nadal jednak okazyjnie uwielbia podkreślić delikatnie oko, pomalować się czerwoną pomadką, założyć obcasy i sukienkę. Bo kto powiedział, że pięknie mogą wyglądać i czuć się tylko młode kobiety? Każda z nas zasługuje na to, by czuć się wyjątkowo. Myślę, że taki zestaw sprawi jej wiele radości. A dostrzeżenie błysku w jej oczach jest czymś bezcennym, czymś co sprawia, że choć trochę mogę się odwdzięczyć jej za codzienną troskę i pomoc .
Być jak Ryan Gosling.
Z tygodniowym zarostem i szelmowskim uśmiechem.
Czemu kobieta tak nie potrafi?
Może jeśli nałoży lakier, róż i cienie.
I metaliczne tatuaże, połyskujące jak oczy, zwierciadło jej duszy.
Chciałabym ZESTAW NR 3 – MATKA; dla siebie. I nie jestem wcale egoistyczna czy samolubna. Po prostu ten opis zestawu nr 3 idealnie opisuje mnie. 5.04 tego roku pojawiła się na świecie moja córa- Marcelina. Ja i Ona urodziłyśmy się w Wielkanoc-takie z Nas ‚baby wielkanocne’. Piersi wyssane po 7miesięcznym karmieniu, oczy podkrążone od niespania w nocy, włosy dość często niezbyt zadbane, brak długiej odprężającej kąpieli. A róż HOT MAMA na pewno przydałby mi się! Może poczułabym się choć trochę hoooooooooot mamą! 🙂
Ja bym chciał wygrać zestaw „zwariowana nastolatka” dla mojej dziewczyny. W listopadzie obchodziła 30lat i od tego czasu stała się domatorką, zaczęła szukać zmarszczek i narzekać na stan zdrowia ! Może gdy zobaczy wygraną będzie znowu zwariowana :))) RATUNKU !
Niestare lata nie zmieniają faktu ,że jes jak ta dojrzała i skromna,zamiast sie odmładzać-postarza,zamiast dbac o siebie-dba o cały dom,kosmatyki-nie pamięta juz co to-ot moja Mama. Kulka do kąpieli zatkałaby wanne żeby woda nie wyciekała,kremem na noc wysmarowała podłogi,żeby lśniły rano,a żelem do stylizacji brwi zamazała modne plamy na dżinsach zbuntowanej nastolatki. Od rana chodzi w szlafroku i wygląda jakby piorun strzelił w rabarba,ale robi najlepsze kotlety świata i jest najmocniej kochaana!
Zestaw nr 2 dla Marysi, siostry męża, która eko jest może tylko poprzez ten 1%, ale za to ma serce dla innych. Sama samotna i skormna, co roku na bogato obdarowuje każde ze swoich bratanków i siostrzenic i wiem, że tym razem też tak będzie. A że dzieciaków w sumie siedmioro, coś się Marysi wypasionego należy!
ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA , dla mojej kochanej mamy, bo wiem, że przysłużyłam się jej zmarszczkom i poszarzałej cerze , każdym swoim szalonym wybrykiem i nastoletnim wyskokiem. Wiem, że przybyło jej siwych włosów, gdy zobaczyła mój pierwszy tatuaż i kolczyk w wardze. Wspierała mnie, gdy leczyłam złamane serce i wypłakiwałam oczy przez kolejne nieudane znajomości. Jak każda nastolatka przeszłam czas „burzy i naporu,, , i permanentnej wojny ze starszym pokoleniem. Dziś jako trzydziestoletnia kobieta mogę powiedzieć, mam wspaniałą mamę która jest pełną mądrości kobietą – na którą zawsze mogę liczyć i być jej wdzięczna za to, że jestem kim jestem i jest mi z tym dobrze 🙂
Kręci mnie strasznie Pinacolada i żel punktowy spod czwórki ale karcę się w duchu, bo w moim wieku dreszczyk emocji powinien sie pojawiać na dźwięk słów regeneracyjny , naprawczy i eksfoliacja ( czymkolwiek jest!!!). Z drugiej strony drzemie we mnie taka trochę Lewandowska..też mam matę ,męża Roberta a co niedoćwiczę to dowyglądam ,chętnie bym się wyscrubowała brzozowym siuwaksem do ciaa i wypudrowała na ryżowo! Ale jestem też matką – hot matką! na wyszeptane czule w małżeńskiej alkowie słowa męża „nie mam na sobie majtek” odpowiadam „jutro Ci wypiore ” i odpływam w objęcia Morfeusza i śnię,śnie o ciepłej kawie z rana i wysikaniu się w samotności .Przydałby mi sie suchy szampon bo rzadko mam czas ,żeby zrobić to na mokro . I kule musu-masujące !!o tak..Jednak najbardziej wprowadza mnie w drżenie zestaw nr 5 – niewątplwiie jest ze mnie artystka ! Co sobie noedotatuuje to dopędzelkuje i dorozświetle !!!
ZESTAW NR 2 – EKOMANIACZKA
Moja siostra. To ona pokazała mi radość, jaką można czerpać ze zdrowego trybu życia. Pomimo tego, że dzieli nas aż 16 lat życia, jesteśmy bardzo zżyte. Od kiedy tylko pamiętam, była pasjonatką natury oraz ziołolecznictwa. Od najmłodszych lat lubiłam podglądać, jak powstają jej domowe cud-mikstury, które następnie razem testowałyśmy. Energiczna i pełna pomysłów. Ten zestaw byłby dla Niej idealny! Byłabym szczęśliwa, gdybym mogła go Jej podarować 🙂
Pozdrawiam ciepło Polko! 🙂
Tak przewijałam te zestawy, przewijałam i za każdym razem „o, jednak ten lepszy!”, „albo jednak ten”. No i dotarłam do końca, i… dowiedziałam się, że jestem artystyczną duszą. Jeśli miałabym o sobie opowiadać, to nie wiem, czy użyłabym tego stwierdzenia :D, ale być może coś w tym jest.
Słowo kluczowe – cholera. Osoba, której chcę podarować zestaw (ok, dziś jestem egoistką, ale mi również się coś należy, zwłaszcza, że obkupiłam już całą rodzinę) jest właśnie jedną z najgorszych choler jaką znam. Drugie słowo klucz? Totalny absurd połączony z jednym wielkim przeciwieństwem.
Denerwuję się bardzo szybko, reaguję agresywnie, nieraz kłócę się z rodziną. Ale gdy tylko ktoś złe słowo rzeknie na osobę mi bliską – jestem w stanie w środku zimy lecieć z siostrą i czekać, aż chłopiec, który ją obraził, skończy trening. Aby owszem kulturalnie, ale dość stanowczo porozmawiać. Bo pomimo całego mojego chaosu, kulturka musi być.
Facet poszedł na piwo, zamiast przyjechać do mnie? No i pewnie awantura gotowa. Ale za tydzień sama będę nad nim siedzieć i mówić „skarbie, wyszedłbyś z kolegami na piwo, przecież wiesz, że nie będę zła, masz moje pozwolenie”. I faktycznie, nie byłabym zła. Gdyby tylko poszedł wtedy, kiedy gwiazdy mają przyjazny dla niego układ :D.
Uwielbiam mroczne filmy, kryminały i seriale typu Hannibal. Zachwycam się sztuką „wykwintnego zabijania” (kto oglądał Lectera, ten wie…), ale kiedy widzę prawdziwy ból, słyszę o nim, nie tylko boli mnie serce, ale zwyczajnie mdleję. Nieraz mój facet mówi, że mam psychopatyczne skłonności, innym razem łzy mi się leją przez byle głupotę.
Potrafię być bardzo, bardzo złośliwa i zimna, ale gdy koleżanka trzy dni temu ogłosiła akcję „zbieramy na szlachetną paczkę!”, oddałam większość oszczędności (niestety, wiele ich nie miałam ;( ) i przeszukałam całą chałupę w poszukiwaniu za małych ubrań, zabawek w dobrym stanie, nieużywanych, świeżych kosmetyków. I jestem cholernie dumna ze swojego ciepłego serduszka.
Mam skłonności do hipokryzji. Wiele rzeczy jest złych i w ogóle ble. Dopóki nie zacznę ich praktykować… 😉
Dzisiaj pójdę do szkoły wymalowana, wystrojona, czując się jak milion dolarów, a jutro mam ochotę na boyfriendy i nawet trądziku do końca nie zakryję. I też jest mi dobrze :D.
Mam skłonność do narcyzmu, egoizmu, ale ten, kto chociaż trochę lepiej mnie zna, wie, że byłabym gotowa oddać wszystko dla drugiej osoby i mam wiele kompleksów. Ale nie przejmuję się nimi, bo po co? 🙂
W jednej chwili mogę być tak wkurzona, że nawet zakupy i coś dobrego by nie pomogło (rzadkość), ale kilka głębszych (wdechów) i zapominam o sprawie.
Zazwyczaj dotrzymuję obietnic i postanowień (raczej to pierwsze), ale nie tym razem. Obiecałam sobie – tym razem krótko napisz, kilka zdań. A wyszło jak zwykle.
Pozdro,
PS ten pędzel i eyeliner to strzał w 10. I jeśli chodzi o makijaż, to faktycznie – jak już coś robię, to ma być perfekcyjnie do końca, chociażbym miała się podwójnie narobić, ale rozetrę ten róż tak, jak trzeba, a nie na Indiańca :D.
Zestaw „Dojrzała i skromna” wybrałabym dla mojej kochanej Mamy, która w drogerii czuje się jak Chińczyk we francuskiej szkole na lekcji węgierskiego, kosmetyczny świat jest dla niej jak dla mnie astrofizyka (jestem typową humanistką). Kiedyś postanowiłyśmy przeprowadzić kosmetyczną rewolucję, znalazłam w jej pokoju słoiczek dość ekskluzywnego, drogiego kremu, otworzyłam by nałożyć go pod makijaż a tu niespodzianka… KREM NIVEA PRZEŁOŻONY DO INNEGO SŁOICZKA! To się nazywa miłość na wieki 😉 Chciałabym wygrać ten zestaw dla Mamy, bo mimo jej sceptycznego podejścia do mocnego makijażu zachowuje ona ładną, młodą cerę, wydaje się na o wiele młodszą niż jest w rzeczywistości, ale ja wciąż podsuwam jej nowinki kosmetyczne, by dodać jej look’owi trochę pazura!
Artystyczna dusza.Na codzień zajmuję się projektowaniem,malowaniem oraz rysowaniem(studiuje architekturę). Moje zainteresowania niewątpliwie wpłynęły na mój charakter.Swój talent do rysowania/malowania przeniosłam na wyższy level i moją nową pasją, stało się malowanie oczu/cieniowanie ich i dbanie o siebie.Z opisem w pełni się utożsamiam.Bardzo dbam o estetykę i detale.Kosmetyki również są w 100% trafione w mój gust pod względem kolorów cieni czy wyglądu produktów.Pozdrawiam! 🙂
Dla Mamy wszystko!!! Jeszcze sie ucze wiecc na drogie prezenty nie mam co patrzec ale Ona zawsze powtarza,ze liczy sie gest! Chcialabym podarowac jej zestaw nr 2 lub nr 5. Jest nas w domu 3 i ciagłe waliki z balaganem potrafia wykonczyc nie wspominajac o psychice ile to sie z dzieciakami trzeba nameczyc. Dopiero zauwazam jaka to wielka sprawa-bycie rodzicem. Marze o tym by podarowac mojej ukochanej mamie upominek ktory ja odpręzy i zrelaksuje i rowniez dostarczy jej dobrej zabawy obie lubimy makijaz i perfekcje . Chce jej pokazac ze mimo codziennych sorow caly czs o niej mysle i jest dla mnie bardzo wazna a taki prezent z pewnością by mi pomogł! Wszystko przez to ze mamy fantastyczny kontakt i lubimy spedzac czas razem a przeciez kosmetyki łączą kobiety 😀
Zdecydowanie wybrałabym zestaw MATKA. Dla kogo? Właśnie dla najukochańszej i najbardziej wyjątkowej kobiety w moim życiu. Jest moją bohaterką. Pamiętam filmy z dzieciństwa, gdzie jako maluch w pieluchach płakłam w niebo głosy, a mama mnie uspokajała. Zawsze wtedy słyszę komentarz” „Tyle nieprzespanych nocy. Wyglądałam na zmęczoną i bez życia, ale Cię kocham”. Co innego doda twarzy życia jak nie róż? 😀 Postanowiłam, że na wszystko znajdę sposób. To ona uczyła mnie myć dokładnie włosy, żeby spłukać szampon. Teraz jej podbieram :p. Suchy będzie idealny ! 🙂 Nawet nie będzie narzekać na wysokie rachunki za wodę (żarcik :p). Zmęczenie? Proponuję ciepłą kąpiel z kulą. Ciało już nie w tej kondycji co kiedyś? Proszę bardzo. Nadchodzi balsam! No problem. Do tego peeling Ziaja i skóra niemowlaczka :p Opuchnięte oczy i cienie po oczami? Korektor idealny. Wyjątkowa randka z mężem jak za dawnych lat? Musi być wyjątkowo i klasycznie: czerwone usta! MOJA MISJA: TERAZ JA ZOSTANĘ BOHATERKĄ SWOJEJ MAMY! 😀
Wybrałabym zestaw nr 3 dla mojej siostry, ponieważ chciałabym jej sprawić prezent, na który zasługuję, i który jej się przyda. Uważam, że byłaby bardzo zadowolona, ponieważ ona zawsze sprawia mi prezenty, więc myślę, że to czas się odwdzięczyć. Chcę, żeby w końcu zaczęła dbać o siebie i chciałabym w tym jej pomóc.
Nie będzie śmiesznie, bo nie umiem, nawet jak się staram może wyjść jedynie gorzko-wesoło. A kim jestem? Który zestaw pasuje do mnie? Chciałabym powiedzieć, że zestaw szalonej nastolaty, która była zła, jak świt kończył imprezę (dorosła, kto mi powie kiedy i jak to się stało), chciałabym powiedzieć, że artystycznej duszy – jak wracałam z festiwalu filmów offowych w pięknych nowych kozakach za , kupionych za majątek przez ówczesnego chłopaka, czułam się jak artystka,uduchowiona i pociągająca – klasą i intelektem. Czy może zestaw dla matki, która bardzo nie chce zapomnieć, co to intelektualna rozrywka i na placu zabaw czyta „Książki” i Elfride Jelinek, ale dopadają ją: proza okruchów, segregowanie bodziaków i rozmyślania o obiedzie. Dojrzałość? dojrzałość, która to zapomina o luksusie i o ego rozdmuchanym? Która czuje się piękna kilka razy w roku? Jestem chyba wszystkim – pełnym portretem z bagażem doświadczeń i dzieci. Portetem, na który czasem patrzeć nie można, ale który wiem, że jest mój, jak autoportret w zielonym Bugatti i „Pamiętniki” Jane Austen i poczochrany łeb w lustrze i jeszcze większy bałagan w głowie. Nie wybieram żadnego – zadowolę się tym, który mi przypadnie w udziale.
Zestaw DOJRZAŁA I SKROMNA idealnie pasowałby do mojej mamy:
gdy wstanie rano po nieprzespanej nocy pomaluje szybko brwi, usta i oczy… bo obowiązków ma niemało a dzieci całe mnóstwo wstało. I wszystko musi podać im na tacy, bo już niedługo czas do pracy. Został jeszcze obiad i kolacja oraz zasłużona w wannie stacja – a tam miód i mleko… i do łóżka już niedaleko 🙂 w którym mąż stęskniony oczekuje, kiedy żonie kremem twarz posmaruje. Dojrzała i skromna – taka jest – moja mama jest THE BEST!
Droga Polko jak matka matkę Cie proszę o ten zestaw z trzecim numerem to choć cień nadzieji będzie ze 5 stycznia na stanowisku się stawię i ogarnięta choć trochę będę po jednym roku i miesiącach trzech przebywania w cyklu 24 godzinnym z mym pierworodnym :-))
Zestaw matka – choc dopiero to wszystko przede mna ( jestem w siodmym miesiacu ciazy) to juz teraz mam przed oczami wizje swojego ciała po ciazy wolajacego o pomoc. Na etapie planowania potomka chciałam być piękną, uduchowiona „sexy mamą ” z brzuszkiem i cudownie przeżyć ten czas a w rzeczywistości początki to pasmo mdłości, które trwają 24 godzin dobę (kto wymyslil nazwę poranne?), notoryczny brak siły i buzujące hormony, a teraz … nabrzmiale piersi i strach przed rozstepami. Ale przeżyła bym to wszystko jeszcze raz i z utęsknieniem czekam aż ta kruszynka będzie ze mną.
Zestaw Zwariowana Nastolata jest dla mnie idealny,
Dzięki niemu stworzę makijaż – na pewno nie banalny!
Na imprezie czy w szkole, na randce czy w kinie,
Będę czuć się świetnie, poznasz to po mojej minie.
Jak nastolatka czasem jestem spokojna, a czasem zwariowana
Jak się czuję? Często nie wiem sama!
Makijaż wyrazi to, co w duszy mi gra,
A niech czas nastoletni wiecznie już trwa!
Wybrałabym zestaw MATKA dla mojej kochanej mamy. Mamy, która jest już babcią moich kochanych bratanków i siostrzenicy, która ciężko pracuje, która choruje, która jest zmęczona, która nie przesypiała nocy, gdy była chora, a teraz służy mi zawsze radą i wsparciem. Chciałabym podarować jej ten zestaw, ponieważ nie ma nikogo kto zasługiwałby na to dla mnie bardziej i zrobię wszystko żeby ją uszczęśliwić. Pozdrawiam wszystkie wspaniałe mamy. 🙂
Wybieram zestaw numer pięć-artstyczna dusza.Tak,to właśnie ja,chociaż wiele razy od tego uciekałam.Zbyt wrażliwa,zbyt emocjonalna,zbyt perfekcyjna.Makijaż?Dzieło sztuki.Odpowiada nastrojom kobiety-zamyślona schowa się w cieniu swoich rzęs, prowokacyjna przyozdobi usta koralową czerwienią.Mimo wszystki pozostanie artystką, na przekór innym.I ma to wypisane na twarzy.
*wszystko 🙂
Chciałabym wygrać zestaw nr 4 dla mojego męża ! TAK TAK !! Dla mojego MĘŻA ! Zawsze przyglądał sie jak ja sie maluje .Ostatnio powiedział ”Daj ja Cie spróbuje umalować 🙂 Nie powiem…Bylam sceptycznie nastawiona a okazało się że mój ukochany dobrze radzi sobie z pędzlem w dłoni <3 <3 <3 Nawet nie sądziłam ,że mam tak zdolnego męża :)) HAHA ! Mało tego …Robienie makijażu bardzo mu sie spodobało 🙂 Co prawda mówi ,że mam sie tym nie chwalić bo sie wstydzi ale postanowiłam to napisac 🙂 Byc może dzięki temu prezentowi złapie bakcyla do makijażu 🙂
ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA
Mamę słowem namaluję,choć wierszów układać nie umiem.
Kiedyś oczy cieniem malowała, teraz mówi : „ Jestem na to za stara !”
Usta swe maluje skromnie, twierdząc, że to teraz modne.
Zmarszczek swoich już nie liczy, tylko czasem na mnie krzyczy.
A ja liczę tak nie skromnie – zestaw powędruje do mnie.
Mamie swojej podaruję i w policzek pocałuję.
Małe spa zorganizuje i nawet obiad dla niej ugotuje.
Kobieta dojrzała – trochę przy tuszy, ze zmarszczkami i siwym włosem. Z pozoru zwykła I skromna, ale jak się przyjrzeć, jakby zmróżyć oko… widzisz piękną, zgrabną i powabną : mamę, żonę i babcię w jednym- wspaniały człowiek, cud nad cudami, któremu prezent z miłości dany w promienny uśmiech zamieniamy ????
Wybrałabym dla siebie zestaw numer 5, mało we mnie z artystki, ale lubię być niekonwencjonalna. Chyba najbardziej odzwierciedla to kierunek studiów, który wybrałam (podobno będący domeną mężczyzn), a jest nim weterynaria, jestem obecnie na 5 roku do końca został mi równo rok. To specyficzne studia nie tylko pod względem przyszłej pracy ze zwierzętami dużymi i małymi, ale też stereotypu, który towarzyszy studentce tego kierunku, a wygląda on następująco: włosy tłuste, nierozczesane, związane przypadkową frotką lub recepturką wygrzebaną gdzieś zza stosu z książek, paznokcie pomalowane i najlepiej z masą odprysków, ciuchy czyste, ale dobrane przypadkowo w trakcie błądzenia myślami między jednym, a drugim kolokwium, obowiązkowy brak makijażu i podkrążone oczy, do tego buty w typie traperów i nieodłączny polar lub puchowy bezrękawnik, a kiedy zrobi się ciepło t-shirt i jeansy. Jest to stereotyp krążący po uczelni, niestety mający swoje odzwierciedlenie w prawdzie. Jestem jedną z tych dziewczyn, która stara się wyłamać z tego opisu, ale nie dlatego, że jestem próżna czy czuję się lepsza od innych, ale dlatego, że mój zadbany wygląd dodaję mi pewności siebie, makijaż pozwala ukryć nocną batalię z książkami i notatkami, schludny ubiór, wygodny, ale nie luźny sprawia, że przynajmniej czuję się poważniej odbierana przez prowadzących i właścicieli pacjentów, bo oprócz zaprezentowania wiedzy, sama potrafię się zaprezentować. Łańcuszek i kolczyki to coś bez czego nie wychodzę, nawet jeśli wiem, że dziś będę badać rektalnie bydło i łapać świnie w chlewie ( tak, robię to i dobrze mi to wychodzi). Chcę czuć się kobieco zawsze i na swój sposób to wyrażać nawet jeśli komuś się to nie podoba i nie dla kogoś, ale dla siebie samej żeby nie zatracić się za chwilę w tym zawodzie i nie stwierdzić, po co mam się malować skoro dziś będę głównie obcować z kilkoma setkami kurczaków. Te studia zabrały mi niejednokrotnie apetyt, sen, cierpliwość i czas wolny, ale jednocześnie dały to co w sobie mają najlepsze i na pewno nie zabiorą mi pewności siebie, pomalowanych paznokci i ułożonych włosów. Jestem na takim etapie, że mojej kobiecości wystarczy mi zarówno na zgrabne przedarcie się między stadem bydła, a udzieleniem pomocy porodowej kotce.
Zestaw dla mojej siostry- artystycznej duszy.
Bo dla Niej : Szymborska, Tuwim, Bach to zdecydowanie cały świat.
Brązy i burgundy stanowią Jej ulubione odcienie.
A z paletą cieni Girl with a Rose stworzy artystyczny powiekowy mat idealnie pasujący do Jej wzorzystych szat.
Moja babcia Irena to kobieta o dwóch (lub więcej) twarzach (serio, Grey się przy niej może schować!).
Wszyscy się jej boją, bo marszczy brwi, stroi groźne miny i ma tubalny głos. Potrafi chodzić po kuchni jak rakieta, strzelać pokrywkami i mamrotać pod nosem. Każdy, absolutnie każdy, boi jej się przy pierwszym spotkaniu. Z drugiej strony dzieci ją uwielbiają, bo jak nikt potrafi organizować im zabawy. Potrafi nakrzyczeć na moją kuzynkę, żeby „zamknęła to pyszczysko!”, gdy ta śpiewała kolędę, ale jednocześnie upiec jej ulubione ciasto (oczywiście twierdzi, że sama miała na to ochotę). Twierdzi, że nie lubi zwierząt , koty zmykają na jej widok, aż nie mogą wyrobić na zakrętach, ale gdy kocica zachorowała, to czuwała przy niej przez dwie noce. Kosmetyki? Fryzura? Tylko lampucery mizdrzą się przed lustrem, jej nie wypada. Ale gdy jedzie do miasta czy kościoła, włosy ma ZAWSZE ułożone, a makijaż zrobiony. Dlatego uważam , że zestaw kosmetyków dla starszej pani (już widzę ten wzrok, starsza pani, tfu!) jest stworzony dla niej:)
Zestaw nr 1. Dlaczego? Bo cały jego opis idealnie pasuje do mojej mamy. Wychowała ona 2 córki i zupełnie zapomniała o sobie. Zamiast dla siebie coś zrobić lub kupić, myśli o innych. O dzieciach, mężu, swojej mamie, teściowej. Ona zawsze stawia się na ostatnim miejscu. Chciałabym sprawić jej taką malutką przyjemność i tym prezentem sprawić, że przypomni sobie jak piękną, dojrzałą i wspaniałą kobietą jest.
ZESTAW NR 2 – EKOMANIACZKA
To prawdziwa miłośniczka natury… z natury. Nie dość, że uwielbia korzystać z jej dobrodziejstw to równie chętnie z nią obcuje: biega w deszcz po parku i nie ma nic przeciwko temu żeby wstać w niedzielę – czyli tak naprawdę w jej jedyny wolny dzień w tygodniu – o 6:30 i zabrać swoje dwa psy na naukę tropienia. Jej skóra mogłaby służyć za wykrywacz sztucznych substancji – hucznie strajkuje (szczególnie w strefie T) potraktowana kosmetykiem o składzie inspirowanym tablicą Mendelejewa.
,,Artystyczna dusza „- bo go chcę! Bo jest taki ładny, a ja wróciłam z pracy o 22, moja Zosia ma szkarlatynę i ominie nas jutrzejszy ,,Dziadek do orzechów” i świąteczny jarmark i mam doła… I chcę, chcę , tak bardzo chcę raz dostać coś ładnego, bez okazji, tylko dla siebie …
Hej w ten pomikołajkowy, a zarazem przedświąteczny czas! Zacznę z grubej rury: wierzę w pewien schemat – jeżeli o czymś rozmawiamy lub myślimy o czymś, to ,,to coś” przypomina o sobie tego samego albo następnego dnia – np. w artykule w gazecie, w Internecie czy w telewizji. Nie wiem, jak to się dokładnie dzieje, ale dokładnie teraz to przeżywam. Oto dzisiaj rozmawiałam z bardzo ważną osobą w moim życiu o zastosowaniu i działaniu olejku arganowego i… stylizacji brwi (jakie to ciężkie, o zgrozo) – tak, łączenie tematów do rozmów jest bardzo kreatywnym zajęciem. Dlatego wybieram zestaw numer 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA dla mojej mamy, bo uważam, że świetnie spełni jej oczekiwania, nada ciepłego światełka jej pięknym oczętom oraz rozpromieni w szary dzień, czego z całego serca jej i nam wszystkim życzę!
Wybieram zestaw Matka. Mamą jestem od 7 lat i od tego czasu zajmuję się dziewczynami domem i mężem. W tej codzienności zapomniałam o sobie samej. Ale koniec z tym! Rok 2016 ogłaszam moim rokiem. Chcę zmian. Chcę zrzucić kilka kilo, wyjść do ludzi, znaleźć pracę. A co najważniejsze chcę być szczęśliwa, i odszukać w sobie błysk w oku i uśmiech tej dziewczyny z przed siedmiu lat. W końcu chcę być mamą i żoną ZADBANĄ!
Pozdrawiam
P 🙂
Pozdrawiam
Cudowne zdjęcia Kochana, mogłabym godzinami oglądać <3
ZESTAW NR 2 – EKOMANIACZKA
Na co dzień ganiam w zielonym moro, a zatem i cała pielęgnacja musi być "zielona" – w końcu maskowanie to w wojsku podstawa. Dlatego gdy dowódca co rusz sprawdza, czy aby nie pojawił się gram makijażu nie muszę się martwić – bo dobrą naturalną pielęgnację widać, ale udowodnić jej obecność jest ciężko 🙂 I kiedy inne dziewczyny martwią się, że na poligonie uszkodzi im się makijaż, ja się w sumie cieszę – błotko to błotko, niekoniecznie musi mieć etykietę żeby robić dobrze mojej skórze.
Pozdrowienia z koszar, w których kobiecość często ma pod górkę 😉
Artystyczna dusza to coś dla mojej starszej siostry. To leniwa osóbka, która siedzi całe dnie w szlafroku a wieczorem wyleguje się w wannie z bąbelkami by później się upiększyć, umalować i ruszyć w miasto a po powrocie do domu rysować, pisać scenariusze i przeszkadzać mi po nocach zamiast jak normalny człowiek iść spąć (bo podobno dopiero wtedy ma wene twórczą), ale tak to już z tymi artystycznymi duszami bywa :P. Jest też strasznie rozstrzepana ma wiecznie bałagan w pokoju i co najbardziej mnie denerwuje zabiera mi ciągle moje kosmetyki. Z niej taka artystka,że nie ma pracy i nie zarabia na swoje a ja przez to rano nie moge nic znaleść, cienie u niej, pędzel brudny. Cieszyła bym się bardzo gdybym dla niej wygrała ten zestaw. W końću nie spóźniała bym się do pracy i dodatkowo przychodziła bym z perfekcyjnym makijażem bo gdybym jej dała taki prezent to nie uległa bym pokusie i role co do podbierania kosmetykó by się odwróciły 😛
Do dojrzałości mi się jakoś specjalnie nie spieszy, slsy-y moje włosy lubią i nic na to nie poradzę i mimo, że jestem matką, to lubię pinakoladę i sylwester na oku, od czasu do czasu. Ja to się nawet cieszę, jak mi jakiś pikiel na twarzy wyskoczy (byle nie za często, of kors), bo sobie wtedy myślę, że nie jestem jeszcze taka stara 🙂 Więc co mi tak… wybrałabym zestaw dla nastolaty
Zestaw dojrzała i skromna zaiste odpowiada opisowi mojej Mamy 😀 Moja Mum dopiero niedawno kupiła sobie krem przeciwzmarszczkowy („bo przeceiż i tak jestem piękna”), serum? Dziecko! A co to za gatunek sera?! Podróbka jakaś?! Krem na noc, krem na dzień…a na co komu tyle kremów?! Olejek arganowy? A co to za…Zaraz, zaraz przeciez ja go znam! Ostatnio w internecie czytałam, ze bardzo dobry jest. Na skórę, włosy, paznkocie, na twarz i na d…noo to on ogólnie dobry jest. Co masz tam dalej córcia? Cienie do powiek?! Ale ja mam! A jakie tam są (zaciekawiona, ale nieśmiała)? Aaaaaa…to takie ładne, to tak, będą mi pasować. Żel do brwi(mina mówiąca WTF)?! A jak tego używać i po co?! Aaaaa, no chyba, że tak. No, no musisz nauczyć mnie tego modelowania, bo takie te moje brwi, jakby przerzedzone (sprawdza w lusterku)….Pomadka do ust….mmmm….pomadki uwielbiam….tak, tak bez względu na kolor( rozmarzony wzrok). Kocham je wszystkie. Jak Was drogie dzieciaczki (całus od mamy i miziak przytulak). Musująca kulka do kąpieli? Czego to ludzie nie wymyślą(? Ale chyba bym spróbowała…A ładnie pachnie? Tak? No to bym poczuła te bąbelki(iskierki zaciekawienia w oczach).
Mniej wiecej tak wygladała rozmowa z moja mamą, kiedy opowiedziałam Jej o Twoim konkursie 😀 Bardzo chciałabym wygrać dla Niej ten zestaw, bo Ona zawsze chce dla mnie jak najlepiej. Zawsze chce mi pomóc, gdy tego potrzebuję. Czasem za bardzo chce mi pomagać (i nie przyjmuje tłumaczeń, że już dawno jestem dorosła). Mieszkam 400km od domu i przyjeżdżam co jakis czas, a wtedy moja kochana Mama na dwa dni przed moim przyjazdem, gotuje, piecze, smaży- żebym miała co zabrać. Nie przyjmuje wtedy tłumaczeń, że sobie kupię, że ciężko bedzie mi nieść to wszystko. Odpowiada wtedy, że jestem Jej córką i że jestem tak samo silna, a może nawet bardziej. Moja Mama bardzo dba o wszystkich dookoła i często brakuje Jej czasu by zadbać o siebie. Dlatego chciałabym podarować ten zestaw mojej Ukochanej Mamie, aby wreszcie poczuła jak to jest być zadbaną, dojrzałą kobietą. To pomoże Jej nabrać pewności siebie i pozwoli wreszczie znów korzystać z życia (bo dzieci już dorosłe).
Zestaw Nr 5 – Artystyczna dusza
Zdecydowanie opis ten pasuje do mojej osoby, a skoro jestem artystyczną duszą oczywiste jest, że dokończenie opisu również musi być artystyczne. 🙂
Poznajcie – oto Estetka!
Bogata jest jej toaletka.
Moc w niej narzędzi i preparatów,
Pędzli, róży oraz brokatów.
Pełna cieni jest jej paletka,
Wydana na nie niejedna monetka…
Makijaż to dla niej sztuka,
Inspiracji wciąż nowych szuka.
Nawet w pędzie i w biegu,
Dopracuje każdy szczegół.
Kończąc nakładanie różu,
Patrzy w swe lustro mówiąc:
„Stworzyłam uosobienie cudu!”
Za to czego dokonuje,
Komplementy wciąż otrzymuje.
Z pięknem na co dzień obcuje,
Od świtu z kosmetykami harcuje.
Paznokcie swe lakieruje…
Mąż już przez nią fiksuje!
Domem się nie zajmuje,
Obiadu nie ugotuje…
Co zrobić – to nie jest zwykła wizażystka…
To urodzona Artystka!
Moja mama jest skromną i dojrzałą kobietą, w której również drzemie dusza artystki. Jest moją najlepszą przyjaciółką, zawsze mnie wspiera i pomaga w trudnych chwilach. Wiele poświęciła dla mnie i zawdzięczam jej to jaką osobą jestem teraz. Dla mnie jest najwspanialszą osobą na świecie i chciałabym w przyszłości móc dać jej wszystko oraz odwdzięczyć się choć w połowie za trud i wysiłek jaki włożyła w wychowanie mnie. Chcę jej pokazać że cały czas o niej myślę i taki zestaw byłby idealnym prezentem na święta pod choinkę dla niej. Dla mnie najpiękniejszym prezentem będzie móc zobaczyć uśmiech na jej twarzy 😉
Zestaw pierwszy bym wybrała, bo ja jestem już dojrzała.
Nie mam czasu się malować, trza już w krem zainwestować!
Czas ucieka, latka lecą, dzieci krzyczą, zmarszczki szpecą…
Brzydka jestem niebywale (!) Za to czuję się wspaniale 🙂
Tym razem będę egoistką i poproszę o zestaw nr 5 dla siebie. Na codzień wychowuję samodzielnie dwójkę świetnych dzieciaków i pracuję na cały etat, więc postanowiłam małą przyjemnością obdarować właśnie siebie 🙂 Pozdrawiam ciepło.
super byłby zestaw ZESTAW NR 1 – DOJRZAŁA I SKROMNA
może super dojrzała jeszcze nie jestem ale zmarszczki juz są paskudne małe krechy. Nie korzystam ze zbyt wielu kosmetyków upiększających ale od czasu do czasu lubię zaserwować sobie babski rytuał 🙂 w końcu każda z nas na to zasługuje
a jako ze jestem matką niestety zawsze powoduje to u mnie wyrzuty sumienia. Skromna tak ale nie w domu tam szaleje w każdym pokoju 😉
Leżę, dogorywam, temperatura mnie nie opuszcza. Nos mam niczym rudolf,a w gardle tarka. Ale ostatkem sił biegnę do Ciebie wziąść udział 😉
Zestaw numer 5 byłby idealny dla mnie, mojej siostry i przyjaciółki. Podzieliłabym go na trzy. I każda z nas byłaby szczęśliwa ♥
M-marzycielka (minimum socjalne:sen,kąpiel,książka)
A-atrakcyjna inaczej
T-towarzysko zaniedbana
K-kaowiec o specjalności niemowlęco-przedszkolnej
A-aprowizacja,logistyka,management
Ale zakochana w zestawie dla dojrzałej i skromnej-liczy na wzajemność ❤
Jedno starsze, jeden ssak,
taniec, granie, rysowanie…
Ja się dobrze bawię tak,
tylko czasu nieraz mało,
by ogarnąć tip-top ciało…
Zestaw „matka” istna gratka:
biust mój byłby zachwycony,
a cellulit pogoniony,
z kulą bym się wymoczyła,
włosy raz dwa odświeżyła,
a do tego jeszcze szminka!
Tu brakuje tylko drinka 😉
Może rzutem na taśmę… Nie jestem mama. Ale jestem niania i siedzę tu, żeby wiedzieć co myślą i czują mamy w domach, do których przychodzę. „Moja” mama jest jak starsza siostra i dobrze wiem co jej się spodoba – zestaw ekomaniaczki. I jeśli się uda to będzie dla niej prezent 🙂
Znam taką jedną- moja młodsza Siostra. Latami zmagała się z nadprogramowymi kilogramami, ale dzięki swojej sile i uporowi schudła prawie 30 kg, a ma 153 cm (dodam, że w kapeluszu!). Chciałabym zaskoczyć Ją na święta tym pięknym zestawem dla artystycznej duszy, żeby już zawsze czuła się wyjątkowo w swoim ciele 🙂
ARTYSTYCZNA DUSZA
TO JA !
Matka Polka „DOT 2” mam nadzieje że choć napisałam list do Mikołaja i nie odpisał (?), to może załapie się na grudniowy urodzinowy prezent który ugratyfikuje mnie i pomoże zaszczepić w moich 2 córkach pielęgnowanie naszej tajnej broni „KOBIECOŚCI”. A seksowny lakier i róż do policzków pozwoli zatuszować te wieczorne przedświąteczne przygotowania i śledzenie twojego BLOga.
Witaj Polko, ja też rzutem na taśmę chciałabym zrobić coś dla siebie. Moja historia jest krótka zaczęła się w sobotę 5 grudnia bieżącego roku;) od samego rana przygotowywałam urodziny mojego męża (który fuksem 😉 urodził się 6 grudnia) oraz pierwsze Mikołajki mojego synka w pocie czoła przygotowałam imprezę na 10 osób nawet muszę Ci się przyznać zrobiłam Twój czekoladowy tort z płotkiem (był pyszny – dzięki za przepis:)). Później była niedziela 6 grudnia dużo gości ucztowanie, mój malutki synek odebrał pierwsze prezenty, mój mąż dużo życzeń i prezentów a ja ……. . No cóż nie wszyscy są tymi wybranymi 🙁 ale dziś postanowiłam o siebie zawalczyć i wziąć udział w Twoim konkursie i wygrać Mikołajka dla siebie:))) I hope;)
A nawiązując do mojego wpisu to ja zestaw ekonomiczny bym wybrała dla siebie lubię żyć w zgodnie z naturą:)
Teściowa- już sama nazwa (niegdyś świekra) w praktyce niezdrabniana i nie występująca w wołaczu, nie do końca budzi uczucia jakie darzymy nasze Mamy. Dojrzała i skromna, poślubiona w pakiecie z wymarzonym mężczyzną na nowo budzi w sobie zwariowaną nastolatkę dodając do słodkiego związku nieco chili, a czasem nawet kwasku cytrynowego. Dopiero jako Babcia pokazuje swoje prawdziwe oblicze duszy artystycznej ucząc się tworzyć bombki ze styropianu i piec pancake’sy. By przy tak wielu twarzach nadal czuła się kobietą chciałabym dla niej wygrać zestaw nr5
Dojrzała i skromna- kiedyś tak będzie, Matka- może wreszcie się uda, Zwariowana nastolatka- to już dawno za mną, Artystyczna dusza – to o mnie:-) ale zestawem Ekomaniaczki podzieliłabym się z mężem,niech ma coś z tego mojego siedzenia na Twoim blogu Polko,pozdrawiam!
Zestaw Artystyczna dusza idealny dla mnie i mojej córki. Obie jesteśmy trochę zwariowane, czasem nosimy głowy w chmurach jak mówi moja córka ” po mamusi to mam”. Lubimy malować, rysować, szkicować i często przenosiny swoje pomysły na twarze , dłonie.
Każda Matka rano wstaje ..wiec pan Bóg jej spor daje.;) Dać jej tego tu nie może ..wiec tym wpisem jej pomoże;)) Zestaw ” Matka ” jest trafiony 😉 Wymodlony , utulony;))
😉
Zestaw artystyczna dusza jest stworzony dla mnie:) Lubię myśleć o sobie jak o zwariowanej hipisce, która usilnie próbuje wyczarować „coś z niczego” mimo oczywistych braków umiejętności manualnych:) Od zawsze starałam się doskonalić w rysowaniu, szyciu, wycinaniu i naklejaniu, jednak, chyba zabrakło mi genu odpowiedzialnego za manualne umiejętności, po moich próbach zostawiam nieżadko artystyczny nieład i głowę pełną esów floresów, taka to ze mnie Artycha, jakby mój dziadek powiedział 🙂
Każda Matka rano wstaje ..wiec pan Bóg jej spor daje.;) Dać jej tego tu nie może ..wiec tym wpisem jej pomoże;)) Zestaw ” Matka ” wymodlony.. niebanalny jest trafiony 😉
Ekomaniaczka! Suszarka, prostownica, lakier, pianka? Co to wgl jest?! Jakieś obce obiekty opętały sklep. Osoba dla której włosy mogą żyć własnym życiem, jak wiatr zawieje tak leży, ale odżywka drożdżowa babuni jednak nie jest jej obca i szare mydło, co by chemii za dużo nie było! Natura tak ma na imię, Natura to ja! I właśnie dlatego wybieram ten zestaw!
Ups, chyba się spóźniłam -całą godzinę. Nadzieja matką głupich ale może akurat jeszcze się złapię! 🙂 Byłby fajny prezent dla mojej mamy.
Wybieram zestaw nr. 2 ekomaniaczka. Jest wprost stworzony dla mojej mamy, bardzo wrażliwej czasem szalonej kobiety, miłośniczki natury i zwierząt. Mimo swojej 50 na karku, cały świat przemierza na rowerze razem ze swoimi dwoma psiakami, idąc na spacer do lasu zabiera reklamówkę i zbiera wszystkie śmieci i puszki jakie napotka na swojej drodze a sąsiedzi za nią nie przepadają, bo ostatnio ich wszystkich chciała na siłę uświadomić, że nie powinni palić śmieci a powinni je segregować i oddawać. Oczywiście jest fanką naturalnych kosmetyków, więc zestaw byłby strzałem w 10.
EKOMANIACZKA. W domu nazywają mnie małym chemikiem, mieszanki maseczek własnej kompozycji to moja specjalność – zawsze sypię tyle, że starcza na wszystkich domowników i przez te 10-15 minut wszyscy jesteśmy potworami z bagien. Dzień bez świeżo wyciśniętego soku jest dniem straconym, a bez marchewki ani rusz! Na dworze mróz i wszyscy siedzą pod kocem? Idę pobiegać! Zacznij ze mną temat kosmetyków naturalnych, a masz z głowy najbliższe co najmniej pół godziny, przeczytam i przeanalizuję Ci wszystkie składy, oczaruję cudowną historią oleju kokosowego, a na końcu będę się zastanawiać czemu nie poszłam na kosmetologię (?). Jeśli tylko mnie odwiedzicie zaserwuje wam ziółka, które zawalają całą szafkę w kuchni – poczynając od pokrzywy, mięty, melisy, zielonej herbaty (z różnymi dodatkami jak pigwa, żurawina, trawa cytrynowa, kwiat wiśni) kończąc na czystku :), a potem zabiorę na długi, dotleniający spacer :).
zestaw nr 4
Oto ja – zwyczajnie niezwykła a zarazem niezwykle zwyczajna;
łatwo się złoszczę i szybko wybaczam;
lubię mieszankę muzyki poważnej z elektroniczną;
mam jedną wadę – same zalety ;);
bywam infantylna i poważnie podchodzę do życia,
… ale najlepiej mnie opisze wniosek, który wyciągnęłam z „Milczenia owiec” :
otwartych ludzi najtrudniej jest poznać prywatnie.
Zestaw nr 5 matka pasowałby idealnie do mnie. Jestem świeżo upieczona mama, mam 7-tygodniowego Fabianka 😉 teraz kiedy jestem mamą, inaczej patrzę na świat, nie mam za wiele czasu dla siebie dlatego przydałby się taki zestaw żeby znowu poczuć się podbudowana 😉 i wyglądać na dojrzała silna kobietę i matkę.
Zestaw 2 jest stworzony dla mnie. Z natury moje ciało i inni ludzie to dwie rzeczy, które totalnie nie współgrają. Pełne makijaże, fryzury, konturowanie kardashianek, a ja? Przy nich jestem dziewuchą, która utknęła na przełomie średniowiecza. Wiecznie zabiegana, naturalna, dusza artystki, może nie idealna i dla niektórych poniekąd dziwna – to ja. I mam to gdzieś co inni myślą. W tym roku mikołaja brak, ale mam nadzieje, że Polka Dot to uratuje i mnie wymodlonymi prezentami obdaruje. Bez ładu i składu, ale co ja tam wiem, ja prosta dziewka ze wsi 🙂
Artystyczna dusza to zdecydowanie moje drugie imię. Cała rodzina mówi, że potrafię wyczarować coś z niczego, a znajome zwracają się do mnie nawet po zaplecenie warkocza. Nowa ozdoba do domu? Biżuteria? Mogłabym spędzić całe życie nad wykonywaniem różnych pięknych rzeczy. Do nich zalicza się również makijaż. Przykładam do tego duża wagę i podobno całkiem nieźle mi to idzie, to chyba wszystko przez te moje zręczne palce, dlatego też chętnie przygarnęłabym coś nowego aby czarować i wypuszczać nowe dzieła na światło dzienne 🙂
Ale super! Dziękuję. Umiliłaś mi dzień.