Czerwiec to cudowny miesiąc! Nie tylko dlatego, że świętują wszystkie Bliźnięta, że piwonie, jaśmin i truskawki na śniadanie. Czerwiec jest wspaniały, bo wyprzedaże. I nie piszę tego jako szalona fashionistka, która rozkłada namiot przed centrum handlowym w przeddzień rozpoczęcia przecen w Zarze. Piszę jako mama dwóch córek, które wyrastają z ubrań w takim tempie, że ich szafy są wiecznie pełne za małych ciuchów. Nie nadążam tego sortować i przekładać, co tworzy wrażenie, jakoby miały pełne półki łachów, tymczasem chodzą w trzech koszulkach na zmianę. Co gorsza, tylko ja wiem, które to rzeczy, więc jeśli czasem koło szafy zabłądzi pan mąż i ojciec, jak w banku mam Hankę ustrojoną w spodnie do pół łydki i sweterek do łokci, czyli stylówka na ósme dziecko praczki.
Czerwcowe wyprzedaże lubię znacznie bardziej od tych zimowych, są praktyczniejsze. Kupowane w styczniu, w połowie zimy jakby nie patrzeć, przecenione swetry, kozaki czy kurtki ponosi dzieciak tylko do wiosny, ciężko przecież przewidzieć, ile urośnie do kolejnych mrozów. A ponieważ nie da się zwlekać do stycznia z zakupem kombinezonów i śniegowców, umiarkowanie to użyteczne. Letnie wyprzedaże zaczynają się natomiast idealnie – na początku lata. I choć wiosenne kurtki, buty, a nawet sandały i jakiś zarys letniej garderoby musiałam ogarnąć już późną wiosną, to generalnie szafy moich dziewczyn świecą pustkami i zamierzam zmienić ten stan rzeczy nie inaczej jak okazyjnie. Wyższość letnich wyprzy nad zimowymi tkwi także w sile nabywczej, że się tak wyrażę. Mówiąc wprost: więcej człowiek może nakupować tych cienkich szmatek, bo tańsze. Jest szansa, że i na jakąś kieckę dla matki starczy, jak już całą rodzinę na lato ubierze.
Na próżno szukałam jakiegoś kalendarza letnich wyprzedaży, bardziej szczegółowego niż to, że ruszają w czerwcu. Ale to wie przecież każda baba, więc nie będę do Was z takimi rewelacjami startować. Konkretne daty to są najwyraźniej tajne dane, trzeba być zatem czujnym jak ważka, oczy mieć dookoła głowy i czaić się na co lepsze kąski, póki nie wykupią. Ja osobiście czaję się przede wszystkim, jak co pół roku, na przeceny w Zarze i Mango, bo tamtejsze klimaty dla dziewczynek leżą mi najbardziej, a ceny niektórych rzeczy są trochę jakby z kosmosu. Tam na wyprzedażach kupuję co bardziej urocze sukienki, stylowe spódniczki, to, co droższe (jak letnie kurtki) czy to, co mniej potrzebne, a ładne (akcesoria). Do tej grupy zaliczam też Next i Kappahl (kolekcja Newbie). H&M jest nawet bez przecen bardziej przystępny, choć i tam zaglądam w czerwcu, zwłaszcza po tzw. bejziki, czyli takie podstawowe, uniwersalne części garderoby, różne zwyklaczki podwórkowe. U nich zresztą zakładka wyprzedaż jest na stałe na stronie i praktycznie zawsze są jakieś przecenione ubrania. Z tegorocznych odkryć doszło mi jeszcze 5-10-15, którego jakoś nigdy za bardzo nie lubiłam, a ostatnio trafiłam przypadkiem do ich sklepu online i kupiłam dziewczynom kilka ślicznych spódnic i bluzek (znajdziecie je w poniższych zestawieniach), średnia cena 20-30 zł za sztukę (w tej chwili jest na stronie kod promocyjny ze zniżką 45% na letnią kolekcję). I jeszcze jeden nowy adres – Kiabi. Francuska marka, trafiłam na nią stacjonarnie w Gdańsku i znalazłam sporo ślicznych fasonów w stylistyce zbliżonej do drogich francuskich marek jak Louise Misha czy Louise Louise – polecam zwłaszcza eleganckie sukienki na większe wyjścia – cudne!
DUŻA DZIEWCZYNKA
O ile przez resztę roku ubieram dziewczyny w różne, także ciemniejsze kolory, nie stroniąc od granatów, grafitów czy bordo, tak latem dominują u nas pastele. W kolekcjach dla dziewczynek najbardziej podobają mi się na ten ciepły czas fasony i barwy (stereo)typowo dziewczęce – sprane róże, błękity i żółcie, zwiewne spódniczki i szorty, luźne sukienki, kwiatuszki, frędzelki i cały ten babski romantik. Do tego trochę bardziej intensywnego koralu i jest apetycznie, jak w lodziarni w upalny dzień.
1 – szorty z koronką – Kiabi
2 – spódniczka – Mango
3 – sukienka – Mango
4 – kombinezon – Zara
5 – sukienka – Zara
6 – szorty – 5-10-15
7 – kombinezon – Kappahl
8 – kapelusz – Zara
9 – okulary – Zara
10 – spódnica – 5-10-15
11 – lekkie spodnie na gumce – Zara
1 – koszulka – Zara
2 – szorty – Kiabi
3 – spódnica – Mango
4 – kamizelka – Mango
5 – bluzka z długim rękawem – 5-10-15
6 – chusta z chwostami – Zara
7 – koszulka – Kiabi
8 – torebka z pomponami – Zara
9 – bawełniana torebka z płótna – Mango
10 – wiatrówka – Zara
11 – koszulka – Mango
12 – nieprzemakalna kurtka z kapturem – Mango
MAŁA DZIEWCZYNKA
1 – kombinezon – H&M
2 – legginsy – Zara
3 – bluza – Mango
4 – lniana sukienka – Mango
5 – sukienka – 5-10-15
6 – skórzane balerinki – Mango
7 – ogrodniczki – Mango
8 – bluza – Zara
9 – zapinana bluza – Mango
10 – espadryle – H&M
11 – cienkie dresy – H&M
12 – sukienka – H&M
1 – sukienka – Zara
2 – kombinezon w kwiatki – Next
3 – cienki kardigan – H&M
4 – cienkie dżinsy z paskiem – Zara
5 – skórzane sandały – H&M
6 – kombinezon – Next
7 – t-shirt – 5-10-15
8 – koronkowa bluzka – Next
9 – cienkie dresy w łączkę – Kappahl
10 – balerinki – Zara
11 – cienki sweterek na guziki – Kappahl
DUŻY CHŁOPIEC
Syna, jak wiecie, nie mam ani jednego, ale swoje zdanie na temat chłopięcej mody – owszem. Największą słabość mam do dwóch bajek – marynistycznej i rock’n’rollowej. Chłopaki mniejsze i większe najbardziej urocze są moim zdaniem w tiszertach rodem z festiwalu mrocznej muzyki albo w paseczkach, jakby właśnie z żaglówki zeszli. Może i syna nie mam ani jednego, ale gdybym miała, z pewnością ubrałabym go tak:
1 – tenisówki – H&M
2 – szorty dresowe – Zara
3 – koszulka – Mango
4 – koszulka – Mango
5 – bluza – Mango
6 – koszulka – Next
7 – okulary – H&M
8 – koszulka – H&M
9 – dżinsy – Next
10 – dżinsowe szorty – Next
11 – wysokie adidasy – Zara
1 – plecak z rekinem – Zara
2 – koszulka z długim rękawem – Mango
3 – słomkowy kapelusz – H&M
4 – koszulka – Mango
5 – tenisówki – Zara
6 – nieprzemakalna kurtka z kapturem – Mango
7 – 2-pak tiszertów – H&M
8 – dżinsowe szorty – Zara
9 – melanżowe dresy – H&M
10 – skórzane sandały – H&M
11 – koszulka – Mango
MAŁY CHŁOPIEC
1 – szorty – Kiabi
2 – ogrodniczki – H&M
3 – parka – Kiabi
4 – bawełniana bluzka – H&M
5 – dresy – Kappahl
6 – szorty –H&M
7 – szorty dżinsowe – Kappahl
8 – dżersejowe spodnie – H&M
9 – kąpielówki – 5-10-15
10 – kardigan z kapturem – Next
11 – trampki – Next
12 – sandały na korkowej podeszwie – Next
1 – koszulka – Next
2 – zapinany sweter – Next
3 – ogrodniczki – Kiabi
4 – dresy – H&M
5 – 3-pak body – Next
6 – bandany 3-pak – Kiabi
7 – skórzane sandały – Next
8 – kombinezon letni – H&M
9 – espadryle – H&M
10 – bluza – 5-10-15
11 – 2-pak tiszertów – H&M
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Może ktoś wie kiedy dokładnie zaczynają się wyprzedaże w Zarze, HM i Mango?
Strasznie spodobały mi się te szorty w 51015,nie wiedziałam że mają takie fajne ciuchy. masz je,ładne leżą?
Mamy te szorty brzoskwiniowo-zielone, są super, bardzo ładnie się układają.
Jejku w 5-10-15 takie cuda?! A omijałam ten sklep szerokim łukiem… Super zestawienia! Lecę na stronę 5-10-15 😉
Super zestawienia! Ja równie z lubię styl Zara ale mam wątpliwości co do jakości. Po sezonie ubrania już do niczego się nie nadają. Za to wielka miłością darzę Naxt. Wiem ze ceny też są kosmiczne ale ubrania są nie do zdarcia, pranie i odplamianie im nie szkodzi. Z dostępnością tez nie ma problemu przy sklepie internetowym. Pozdrawam
5 10 15 – robilam u nich wielokrotnie duze zakupy dla soich dziewczyn. Romans z tą marką zakonczyłam. Na wyprzedazach przewaznie rozmiary sa w caly swiat, szczegolnie dla niemowląt. Ubrania sa w przewazajacej wiekszosci niskiej jakosci. Bardzo szybko sie spierają i mechacą. Oczywiscie jak kupujesz spodenki dresowe za 15zł do ciurania w donu to ok. Ale jak kupisz pajacyk dla niemowlaka za 50zł i po trzech praniach robi sie szmata to cos jest nie tak. To samo z getrami dla dziewczyn. Takze przestrzegam, choć przyznaję, są fajne i dobre jakościowo ciuchy, niestety w mniejszości.
Mamy tę koszulkę 1 z 2 grafiki i uwielbiam ją <3 Są jeszcze inne z tej serii i kurde – pomyśleć, ze są po 15,90 😀
Matko Polko, a sandałki dla rówieśnic Zosi jakieś znalazłaś ? Błagam pomóż;)
Ładne i wygodne.
Hej! Jak na mamę „nie-chłopaków”, to Twoje propozycje są cudne!!! Jeszcze brakuje mi propozycji dla młodej nastolatki 😉 Parę ciuchów z mango kids można wyszukać na answear – mają ciągle jakieś promocje, darmową wysyłkę i zwrot (a w mango niestety płatną). Można upolować fajne perełki np. firmy Tape a l’oeil
Tape a l’oeil uwielbiam. I jakość super bo u nas po BLW – milionie plam i mnóstwie prań dają radę;D
A ja wyrodna matka, biegam głównie do Pepco. Aż mnie skręca, jak mam wydać więcej niż 10/15 zł na coś co zaraz będzie upaciane. Może jednak kupię kilka ciuszków na spotkania z bardziej wylansowanymi mamami;-)
Ja z lubością kupuję Nexty w ciuchlandach! Jak się dysponuje czasem i znajomością dobrych miejsc, to jeansy, eleganckie w kantkę i koszulki lniane/białe wyjściowe po kilkanaście złotych. Marynarka wełniana, tiszerty też, albo tańsze. I sukienusie nextowe piękne. H&M ze Skandynawii sprowadzane też dają radę. I mam jak w banku, że ciucha z lumpa to żadne inne dziecko w grupie przedszkolnej nie będzie miało takiego samego, haha ;-p
Obkupić młodzież na cały sezon za 150 zł – z kurtką, spodniami, koszulkami i bluzą/sweterkiem – bezcenne.
Tylko za nowe porządne sandały trzeba ponad drugie tyle wydać ;/
Pozdr!