Kiedy cała strefa wejściowa w mieszkaniu czteroosobowej rodziny to jedna ściana i jeden róg, to wiadomo, że będzie udręka. Zwłaszcza, jeśli choć jeden z członków familii to pedancik, nie mogący spokojnie wypocząć na sofie, kiedy widzi z niej przegląd butów i płaszczy całej rodziny, jak również: plecaki, torebki, smycze, szaliki, czapki i cały ten przedpokojowy bajzel. Wiedziałam, że tak będzie, bo w poprzednim mieszkaniu też nie mieliśmy wydzielonego „brudnego” przedpokoju, w którym można za drzwiami trzymać cały ten dobytek. Okolice drzwi wejściowych były więc moją zmorą przez całe siedem lat, które tam spędziliśmy. Wiedziałam, że tak będzie, ale po prostu przyjęłam to, że nie ma mieszkań idealnych i to właśnie będzie ta wada naszego, z którą przyjdzie mi się zmierzyć.
Mierzyłam się na różne sposoby, przede wszystkim od początku wprowadzając tu szafę na płaszcze i buty, bo – jak wspomniałam – nie dałabym rady spokojnie patrzeć na otwartą szatnię. Rozwiązanie to nie jest niestety jakoś nadmiernie wygodne – o ile do chowania butów już wszyscy się przyzwyczaili, tak dziewczyny same nie sięgają do wieszaków i ciskają te swoje kurtki gdzie popadnie, ze szczególnym uwzględnieniem ławki, ale i na podłogę się zdarzało. Po roku czy dwóch wprowadziliśmy więc delikatny, skandynawski, stojący wieszak, a po nim drugi, oba jednak szybko skonały, przytłoczone ciężarem trzech płaszczy. Jeden z nich stał tu jeszcze do niedawna, trzykrotnie chyba naprawiany przez kolegę małżonka i trzymał czasem jakieś lekkie torebki czy bluzy, ale niewiele więcej można było od niego wymagać.
Potrzebowaliśmy czegoś, co utrzyma płaszcze gości, dziecięce kurtki, zanim te trafią do szafy, jakieś bluzy, czapki czy szale – miejsce, by odwiesić coś na szybko, zaraz po wejściu do domu. Kiedy zobaczyłam w internecie podobny panel (zwany po angielsku „peg board”), przyszła eureka. To było dokładnie to, czego potrzebowaliśmy – elastyczna konstrukcja, którą można zmieniać w zależności od okoliczności, pod domowników czy gości, dająca możliwość zabaw aranżacyjnych, ale jednocześnie zamknięcia całego przedpokojowego chaosu w prostej, zwartej formie.
JAK WYKONAĆ PANEL ZE SKLEJKI?
Natychmiast zaraziłam męża tym pomysłem – on też złościł się na ten nasz chwiejny wieszak, dla którego od miesięcy nie potrafiliśmy znaleźć sensownego zastępstwa. Grunt, to wywołać entuzjazm, wtedy nie trzeba się upominać co pół roku, tylko ma człowiek gotowe w tydzień 😉 Poniżej spisaliśmy Wam w sześciu krokach, jak wykonać taki wieszak ze sklejki:
- Kupić sklejkę w pożądanym wymiarze (są dostępne w marketach budowlanych) – nasza ma grubość 2 x 18 mm. Użyliśmy dwóch płyt, by zapewnić stabilność konstrukcji – kołek włożony na większą głębokość utrzyma cięższe przedmioty.
- Nawiercić otwory – jeśli nie macie w domu złotej rączki, wyposażonej w otwornicę, musicie zlecić to w firmie, posiadającej tzw. maszynę CNC. Takich usług należy szukać w stolarniach, modelarniach itp. Średnicę otworu można ustalić w zależności od upodobań i dostępności kołków, każdorazowo dodając ok. 1 mm więcej niż ma średnica kołka.
- Przygotować kołki – kupiliśmy metrowe drążki na allegro (należy ich szukać pod nazwą kołek albo drążek właśnie), a następnie mężu pociął je na niespełna 20-centymetrowe odcinki.
- Malowanie kołków – etap nieobowiązkowy, ale upiększający całość. Malowałam je farbami do drewna (Tikkurila z mieszalnika, zostało nam jeszcze sporo farb po malowaniu krzeseł), uprzednio oddzielając czubek papierową taśmą klejącą. Gdy farba wyschła, dolne części kołków potraktowałam woskiem do drewna w tym samym kolorze, co panel.
- Woskowanie – do zabezpieczenia panelu i nadania mu pożądanego koloru, użyliśmy wosku olejnego do drewna (marka Osmo, kolor Miód).
- Wykonanie półek – dla urozmaicenia kompozycji i dodatkowego przechowywania przedpokojowych drobiazgów, dodaliśmy kilka małych półeczek. Zostały one wykonane ze sklejki, której głębokość odpowiada długości kołków, a szerokość jest taka, by mogły swobodnie leżeć na kołkach (na szerokość dwóch-trzech otworów plus margines dla równowagi).
DODATKI DO PRZEDPOKOJU
Nie potrzebowaliśmy wiele, nie tylko dlatego, że nie ma tu specjalnie miejsca na duperele i durnostojki, ale też sam wieszak jest takim mocno definiującym całość aranżacji elementem. Najważniejszym przedmiotem, który wymagał wymiany, było lustro – poprzednie było po prostu za duże, dodatkowo też bardziej od białej, frezowanej ramy pasuje tu prosta, drewniana. Potrzebne były też pojemniki do przechowania szalików i czapek – miałam dość otwartych koszy, z których wylewał się rodzinny arsenał zimowych akcesoriów. Z pomocą przyszła mi Frida, która je uroczo poobgryzała, zamiast nich stanęły więc zamknięte skrzynie, a na wieszaku zawisł duży, druciany kosz z płaskimi „plecami”. Całość utrzymaliśmy w czerni i drewnie, z akcentami różu i zieleni roślin. Wszystkie dodatki znalazłam za pośrednictwem serwisu homebook.pl, który oprócz masy wnętrzarskich inspiracji, zawiera także olbrzymią wyszukiwarkę produktów do wnętrz w wielu kategoriach.
…
Wpis zawiera lokowanie produktów z serwisu homebook.pl
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Super ten kosz z ostatniego zdjecia-moglabys wkleic link? Bo chyba dwa razy podlinkowal Ci sie ten sam kosz od made stolz;) dzieki
Super to wygląda, świetny pomysł. Mam pytanie odnośnie montażu: te dwie płyty ze sklejki zostały ze sobą sklejone? A potem płyty w jaki sposób przytwierdzone do ściany?
Płyty zostały skręcone i przywiercone do ściany na kołki.
Swietna robota – piekny wieszak, wiadac, ze wykonany starannie wedlug oryginalnego pomyslu.
Chcialabym rowniez nadmienic, ze wpis jest bardzo przemyslany (jak zreszta wszystkie Twoje posty) i swietny stylistycznie. Bardzo dobrze sie czyta. Niestety malo jest tak wartosciowych tresci w polskiej blogosferze. Gratulacje!!!
Dziękuję 🙂
Czekałam na ten wpis . Fantastyczny pomysł !
Napisz proszę w jaki sposób połączyliście płyty oraz jak zostały przytwierdzone do ściany .
Polko, czy drzwi wejsciowe byly przez Was malowane? jesli tak to moze jakis wpis o tym jak i czym i jak sie sprawdziło? pozdrawiam.
One zostały oklejone przez firmę, która zajmuje się profesjonalnym oklejaniem różnych powierzchni, sprawdza się to dość dobrze, choć widać już jakieś drobne rysy i nie zawsze udaje się doczyścić paluchy 😉
Hej . Podpowiedź proszę w jaki sposób połączyliście płyty oraz jak zostały przytwierdzone do ściany .
Płyty zostały ze sobą skręcone i przywiercone do ściany na kołki.
witaj, Czy kwietnik ceramiczny w którym jest Epi kupiony na Vox? Donica Pendo? Ta większa może?
Jak zawsze pięknie u Was!
Bardzo ładnie to wyglada 🙂 a skrzynie już się wyprzedały 😂
Nareszcie porządny wieszak macie! Świetnie wyszedł!
Zazdroszczę przedpokoju, bo chociaż mały jest miejsce na szafę.
U mnie wieszak zrobiony ze starych drzwi do spiżarki 🙂
Czy robiłaś może podsumowanie ile kosztowało Was wykonanie tego wieszaka? (Płyty, kołki, akcesoria na wieszaku)
Świetny przedpokój, doskonałe wykorzystanie przestrzeni! Teraz wróżę wymianę białej szafy na coś pojemniejszego ;D