Różne substancje potrafią wprawić człowieka w stan błogości. Z takich, co znam i stosuję, to głównie wino i czekolada. Że jestem panią w średnim wieku, w dodatku z nadwagą, to coraz rzadziej, ale jednak, zdarza się. Zażywam także w dużych ilościach substancję psychoaktywną o nazwie kofeina – tę to dzbankami całemi. Ale słyszałam też o innych. Podobno przyjemnie relaksują ludzi niektóre zioła, liście koki czy opiaty. Ale pewna to nie jestem, tylko czytałam. Jako matce nie wolno mi się oddalać w odmienne stany świadomości. Matki muszą twardo stąpać po ziemi, już nawet z tym winkiem przy piątku sprawa nieco ryzykowna jest. Czasem się nawet zastanawiamy ze starym przy drugiej lampce, co by się stało, jakby wpadła policja. Dzieci by nam zabrali, czy jak? I wtedy zazwyczaj otwieramy drugą butelkę. Ale to już jest igranie z ogniem, stąpanie po kruchym lodzie, zabawa dla hardkorowców jak my – wiecie, takich z gorszego sortu. Tatuaże, wolne zawody, wulgarna muzyka. My jesteśmy lumpy, co to nie mają nawet porządnego krawata ani garsonki w szafie.
Ale znam też coś dla osób o słabszych nerwach, które jednak mimo wszystko potrzebują w życiu odrobiny błogości, uzyskiwanej przy pomocy substancji uzależniających. Jeśli boicie się policji, mam dla Was alternatywę – mąka i cukier to podobno składniki porównywalnie niebezpieczne do dragów. Gluten to współczesna kokaina – uzależnia i rujnuje życie. Cukier – wiadomo, słodka trucizna, narkotyk. Są jednak takie sytuacje w życiu, kiedy człowiek musi wprowadzić się w odmienny stan świadomości, a jedyne, co mu wolno, to odpłynąć na cukrowym haju. Dotyczy to nieletnich, kobiet w ciąży, matek karmiących, starców i innych niepełnowartościowych grup społecznych.
Mam dla Was przy piątku propozycję nie do odrzucenia, taką z gatunku weekendowo-wyskokowych. Naćpać się można bowiem doskonale cynamonowymi bułeczkami. To mączno-cukrowy miks o fakturze tak lekkiej, że wciąga jak najlepsze piguły. Słodki puch, tak pyszny, że nie da się poprzestać na jednym. Tylko uważajcie – po trzecim cynamonowym ślimaczku grozi Wam wzrost poziomu dopaminy. A wtedy to już możecie odczuwać przyjemność zbliżoną do stanu po heroinie.
Bułeczki cynamonowe
z przepisu Nigelli Lawson (który znalazłam na Moje Wypieki)
(na ok. 30 niedużych bułeczek)
Składniki:
- 600 g mąki pszennej
- 21 g suchych drożdży (3 opakowania) lub 42 g świeżych*
- 70 g cukru
- pół łyżeczki soli
- 100 g roztopionego masła
- 400 ml mleka
- 2 jajka
Na nadzienie:
- 1o0 g masła (ja rozpuściłam masło więc zużyłam tylko 90 g)
- 100 g brązowego cukru
- 2 łyżeczki cynamonu
- 2-3 garście ulubionych orzechów, posiekanych (super pasują tu włoskie lub pekany, ja akurat miałam migdały w płatkach i całe)
plus jedno jajko po posmarowania
*Jeśli używacie świeżych drożdży, przygotujcie rozczyn: drożdże należy rozkruszyć do garnuszka, zasypać cukrem – 1,5 łyżki, zalać 1/3 szklanki letniego mleka. Mieszać, aż drożdże się rozpuszczą, a na końcu dodać 4 łyżki mąki, dokładnie wymieszać. Uwaga! Składniki rozczynu odbieramy z przepisu.
Przygotowanie:
- mąkę pszenną wymieszać z suchymi drożdżami, dodać resztę składników i wyrabiać, pod koniec dodając roztopione masło ((jeśli używacie rozczynu, po prostu dodajcie go do mąki z pozostałymi składnikami)
- wyrobić ciasto – ma być miękkie i elastyczne
- uformować z niego kulę, włożyć do oprószonej mąką miski i odstawić w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką na ok. 1,5 godziny (ciasto powinno podwoić objętość, choć moje chyba potroiło)
- w międzyczasie przygotować nadzienie – do rondelka włożyć masło, cukier i cynamon, podgrzewać przez chwilę aż masło się rozpuści i połączy z cukrem i cynamonem
- gdy ciasto jest już wyrośnięte, wyjąć je na oprószoną mąką stolnicę i rozwałkować na duży prostokąt (powinno mieć ok. 1-2 cm grubości), mój prostokąt był rozmiaru dużej blachy, więc przekroiłam go na pół
- ciasto wysmarować cynamonowym nadzieniem, posypać orzechami i zawinąć oba kawałki ciasta w roladę
- rolady kroić na 2-3 centymetrowe plastry i układać je w niedużych odstępach na wysmarowanej masłem blasze (ciasto jest delikatne, więc wychodzą z tego takie spłaszczone ślimaki, przed przekładaniem ich na blachę korygowałam nieco kształt, by były bardziej okrągłe, to proste – ciasto dobrze współpracuje)
- gdy już wszystkie ślimaki będą ułożone na blasze, trzeba wysmarować je rozkłóconym jajkiem i odstawić na kolejne 20 minut do dalszego wyrastania
- piec 20 minut w 200 st
- najsmaczniejsze są lekko ciepłe – z zewnątrz chrupiące, wewnątrz niezwykle puszyste, ze szklanką mleka, lecz świeżość zachowają dość długo i smaczne będą także kolejnego dnia
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Hmmm… Lubie takie buły. Niby nic niezwyklego a z mleczkiem albo slodka kawką to nic tylko palce lizać. Gdyby nie to ze jestem noga w pieczeniu ciast a szczególnie z drożdżami, to bym zrobila te ślimaczki już dziś. Przepis wydaje sie prosty. Moze jednak sie zdecyduje a nóż widelec okaże sie że w koncu umię piec… Zrobiłam już kilka Twoich ciast i udały się więc może masz na mnie dobry wpływ?
Pieczenie to frajda! Nie ma się co szufladkować i zamykać, trzeba próbować 🙂 Też się kiedyś bałam drożdżowego, a to akurat daje największą przyjemność, jak wyjdzie. Spróbuj, to proste 🙂
Ej, tu pisze 35 letni lump z tatuażami ???? i nadwagą, taki lump co to 3 lata temu kredyt hipoteczny na 30 lat wziął na 84m kw mieszkanie i co to właśnie zamarzył zmienić coś w swoim życiu więc zmienił pracę. Lump-matka adoptusia, która czyta dzisiejszy tekst w wannie z lampką wina (czwartą!!!) A co zabroni mi ktoś???
P.S. Dzięki lupku za przypomnienie o tym przepisie. Zaaaawsze wychodzą pyszne i znikają w tempie ekspresowym (w większości w moich biodrach się lokując)
P.S. Twoje zdrowie – właśnie mąż otworzył drugą butelczynkę
Witam w klubie wydziaranych lumpów, zdrówko! 😉
Uwielbiam drożdżowe, właśnie rośnie u mnie drożdżówka z kruszonką na jutrzejsze śniadanie, a Twoje teksty to po prostu kocham czytać, czuję się jakbym czytała o swoich przemyśleniach. Dobrego piątku Polko ????
I o to chodzi, żeby nam było raźniej 😉
Czy pisałam już że uwielbiam Twoje przepisy! Ten na bank wypróbuję,bo uwielbiam cynamonowe bułeczki.
Btw gdzie kupię takie gumki do włosów jak nosi Zosia?
Nie wiem, czy pisałaś, ale dziękuję 😉 choć część z nich nie jest moja, czasami tylko testuję 😉
Polko zrób nam tę przyjemność i napisz książke , Twoje posty są genialne ???? Skuszona przepisem jutro piekę te bułeczki, etam ze znowu pójdzie w biodra 😉
Żebyś wiedziała, że zrobię 😉 Dzięki za miłe słowa!
Jutro lecę po!drożdże 🙂 i będę piekła, syn uwielbia cynamon wiec zrobię. Super przepis!Pozdrawiam
Tak bym zjadła! Ale tak mi się nie chce robić 😉 Len opadł na moja ciążowa rosnaca dupe, a chcice na na takie buly mam w tej ciąży ogromną!
Zośka na pierwszym zdjęciu czysta Ty! 😉
Ah ile ich upieklas. Zaproslabys pół osiedla :)to ja sasiadka lump z małym tatuazem za to z duzym balaganem 🙂 a i butelka tez pękła.
No, masakra! A jeszcze Wojtka nie było, rozdałam po babciach i wujkach 😉 Nie pomyślałam, żeby z połowy porcji zrobić. Następnym razem zrobię dla sąsiadów! 😉
Witam. Jak długo trzeba wyrabiać to ciasto? Ile minut? Moje wyszło jakieś rzadkie. Nie często robię drożdżowe wypieki i nie wiem jak ma to wyglądać.
Aneta, przyznam, że nie patrzyłam na zegarek, a i przepis źródłowy podaje tylko, że do czasu, aż uformuje się kula i ciasto nie będzie się kleić. Moje też było ciut rzadkie, ale myślałam, że po prostu mleka za dużo mi się wlało, dosypałam ciut mąki (nie powiem Ci, ile, odrobinę dosłownie – 1-2 łyżki pewnie).
Z nieba spsdlas z tym przepisem!???? Wino przy piątku być musi????????
Właśnie piekę ????
Piekłam kiedyś podobne bułeczki i były pyszne. Musze wypróbować Twój przepis, bo wyglądają przepysznie!
Moje ciasto też wyszło trochę rzadkie i dodałam na oko mąki. Są cudowne po prostu. Dla mnie idealne! Dziękuję za inspirację! 🙂
Chyba mogłam jednak napisać, że i mi wydawało się rzadkie, ja też dosypałam odrobinę mąki. Sądziłam, że po prostu mi się mleka za dużo chlapnęło i przepis jest w porządku 😉 Fajnie, że wyszło 🙂
Moje właśnie sie pieką 🙂 Też za dużo mleka mi sie chlapneło i dosypałam mąki 😉 Zobaczymy, co z tego wyjdzie…
Pozdrawiam ciepło 🙂
Witam, czy mogę prosić o info skąd jest pastelowy dzbanek?
Witam, jak myslisz czy bez cynamonu będą rownie pyszne? Bo moje dziewczyny nie lubieja cynamonu
Sam cukier z masłem raczej słaba opcja, ale możesz zrobić inne nadzienie – słodki twarożek, rozpuszczoną czekoladę, rozmrożone jagody lub maliny + lukier na wierzch 😉
Bułki są przepyszne,dobre nawet po tygodniu od zrobienia; ) Moja 15miesięczna córka też się nimi zajada 😉 Polecam.
matko bosko niebo w gebie:)u nas tez bardzo lejace było więc mąki się sypalo aj sypalo:)))pół kuchni miałyśmy w mące ale było warto!:)
Hej. Upiekłam właśnie z córka bułeczki. Wyszły megaaaa.Bardzo dziekujemy za super przepis???? Zastanawiam sie jak najlepiej je przechować, żeby jutro były jeszcze dobre?:)
Pozdrawiam gorąco