Nie poszłam dziś na żaden marsz, na paradę też nie. Nie wywiesiłam flagi. Nie pomodlę się za ojczyznę. W akcie samoobrony przed tym, co mnie przeraża i boli, nie włączam nawet telewizora.
„Sorry Polsko,
Sorry Polsko,
Sorry Polsko, wybacz mi”
Nie chcę patrzeć na to, co stało się ze słowem „patriotyzm”. Nie wpisuję się w tę definicję, węższą niż kiedykolwiek. Nie chcę kochać, jednocześnie nienawidząc. Nie chcę czuć się wykluczona. Nie chcę pokazywać moim dzieciom wygolonych chłopców z racami. Nie chcę patrzeć na te zakompleksione, zacięte twarze, na te bluzy z symbolem Polski walczącej, w przerażającym, bezmyślnym, zwartym szyku.
Nie chcę doświadczać tej bezsilności. Jestem wystarczająco smutna dziś, kiedy tak wstydzę się za mój kraj. Nie czuję wspólnoty z tymi, którzy wymachują zawłaszczonymi dla siebie symbolami. Nie przemawia do mnie idea ofiarnego heroizmu. Nie chcę dzielenia, zastraszania, ksenofobii. Boję się tego rasizmu, pychy, izolacjonizmu, zaściankowości. Nie mogę znieść tej martyrologii.
„Tylko nie każ mi wybierać
tylko nie każ, nie każ mi,
nie każ walczyć, nie każ ginąć
Nie chciej Polsko mojej krwi”
Nie dam sobie wmówić, że „nowoczesny patriotyzm” to lewacka ściema, że jest mniej wart od wyświechtanych, pustych haseł, od prymitywnej, nacjonalistycznej indoktrynacji. Wierzę, że patriotyzm to duma, a nie uprzedzenie. To pamięć. Pełna pokory, pozbawiona teorii spiskowych. To tożsamość, nie wyznanie. Wierzę, że można być patriotą, choć nie chodzi się do kościoła. Można być nim, nawet jeśli ma się inną obyczajowość. Że można kochać Polskę, bez konieczności pisania historii na nowo, bez niepotrzebnej gloryfikacji, ukrywania niechcianych faktów i eliminacji niewygodnych bohaterów.
„Płacę abonament
i za bilet płacę
Chodzę na wybory
Nie jeżdżę na gapę”*
Żeby być patriotą, nie trzeba wymachiwać flagą. Patriotą jest ten, kto sprząta po psie. Kto nie pali w piecu śmieciami. Kto pomaga chorym, słabszym i biedniejszym. Patriota głosuje, zawsze. Nie mówi, że nie ma na kogo. Patriota to ktoś, kto zastanawia się, co może z siebie dać, a nie tylko, ile powinien dostać. Patriotą nie jest ten, kto pisze na murze „Żydzi won”, a ten, kto schyla się do rowu po butelkę. Nie ten, kto grozi w internecie „pedałom”, a ten, kto spotyka się z radnym w sprawie parkingu pod szkołą. Patriota nie rzuca kurwami i nie wali byków w co drugim wyrazie. Patriota szanuje swój język i dba o niego.
Patriota to nie faszysta. Patriotą jest ten, kto ciężko pracuje. Nie robi przewałek z VAT-em, nie kombinuje z fakturami. Kto płaci swoje podatki, zanim zacznie narzekać na kolejki u lekarza.
I choć nie idę ramię w ramię z tymi, którzy dziś krzyczą najgłośniej, choć boli i przeraża mnie to, co się dzieje, to kocham ten popaprany kraj z całą jego pogmatwaną historią. Kocham i wierzę (resztkami optymizmu), że jeszcze nie wszystko stracone. Że nacjonalizm, czyli de facto – pycha, nienawiść i głupota, nie wygrają. Tylu przecież jest pięknych ludzi w tym kraju. Jeszcze wierzę w polską kreatywność, fantazję, inteligencję.
Głosuję, schylam się po butelki, pracuję, płacę podatki. Słucham polskich muzyków, kupuję polskie produkty. Tylu jest myślących i kreatywnych ludzi w tym kraju, że jeszcze wierzę. I choć mogłabym płakać dziś nad marszem wygolonych chłopców z racami, to wolę zakończyć tę wypowiedź optymistycznym akcentem. Że nie wszystko, co „made in Poland” jest smutne i czerstwe, jak kartoflane pole. Że są jeszcze w tym kraju ludzie bez kompleksów, otwarci i twórczy.
*Maria Peszek „Sorry, Polsko”
…
Genialne, polskie marki wyrastają jak grzyby po deszczu. Mam wśród nich swoich faworytów – te, które świetnie znam i których używam na co dzień. Oraz takie, do których wzdycham. Które podziwiam jako błyskotliwe koncepty, solidne rzemieślnictwo albo takie, o których słyszałam tyle dobrego, że wróżę im sukces. Potraktujcie to zestawienie jako przedwczesny, okazjonalny prezentownik świąteczny z tym, co dobre i polskie. I przejrzyjcie patriotycznie więcej niż to, co pokazałam, bo to tylko próbki – zachęta do tego, żeby zakochać się w rodzimym designie. Dziś rzeczy babskie, dla mnie – najpiękniejsze nad Wisłą. Trochę pewnie lewackie, być może głównie dla cyklistów i wegetarian, ale jakie ładne.
Tu też jest Polska!
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Tekst jak zwykle w punkt, dzięki Polko!
kocham Cię Polko ????tekst oddaje wszystkie moje uczucia ..popłakałam się serio.Czy to patriotyzm?
I co się tu dziwić, że Amber Gold zebrało takie bogate żniwa w Gdańsku. Wyjdź z tego kraju, po prostu, jeśli się go wstydzisz. Mamy piękną, smutną i krwawą historię – pełną prawdziwych bohaterów, tacy jak żołnierze wyklęci, którzy umierali katowani, żebyś Ty mogła żyć wygodnie, a nie kolaboranci. W przyszłości to Ci ludzie z racami i zaciętymi twarzami, będą bronili Twojej rodziny.
O, nie, to oni sprowadzą na nas zagrożenie. Albo będą kopać ludzi takich, jak ja. To ogromnie niebezpieczne – polecam wystawę o narodzinach faszyzmu w latach 30-tych, część Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, może to otworzy Ci oczy.
„W przyszłości to Ci ludzie z racami i zaciętymi twarzami, będą bronili Twojej rodziny.”
Naprawde? Raczej tylko jesli bedzie im odpowiadalo pochodzenie, kolor skory i „wartosci” tej rodziny. Bo jak nie…coz, historia ma na juz wystarczajaco wiele przykladow, co sie stalo gdy „nie”… 🙁
Co z tym wspólnego ma Amber Gold?!! A o „żołnierzach wyklętych” polecam… poczytać. We wszystkich możliwych źródłach. A jak doczytasz do momentu morderstw dzieci i kobiet w ciąży na Podlasiu to wróć i od tego punktu zaczniemy od nowa dyskusję o „prawdziwych bohaterach”.
Pani Maju, proszę się wczytać w prawdziwą historie kim byli i co robili tak naprawdę żołnierze wyklęci, zanim uzna się ich za bohaterów…
Ja tu nie mam partnera do dyskusji, bardzo mi przykro.
Ważne jest dla mnie jedynie to, żeby pokazać że jest inny punkt widzenia.
Ten post to kolejna próba dzielenia ludzi na tych „dobrych” i „złych” Ci dobrzy bronią tak naprawdę postkomunistycznego systemu – ten wymazał z historii ludzi walczących do końca, – pomogły mu w tym te „niezawisłe sądy”, a wynoszą min na piedestał zdrajcę i donosiciela ( nawet Kiszczak musiał mu pokazać zza grobu jego miejsce); a Ci źli to są po prostu faszyści, i wszyscy „iści”, którzy to łamią demokrację. Tylko jak już się zapyta takiego delikwenta, gdzie są łamane jego prawa, to on nie wie, albo mówi coś o Trybunale, o którym wcześniej nie słyszał, o ile nie zetknął się z systemem.
Brak jest jakiejkolwiek refleksji w czyim to jest interesie. Tyle afer, tyle ludzkich dramatów i cierpień – a tu – proszę – najważniejsze jest to, że znalazła się jakaś grupka łysych, którzy wywołali do tablicy temat, na podstawie którego zachodnia prasa uważa że w Polsce ulicami przeszło 60 tysięcy faszystów.
Rozumiem, że niektóre czytelniczki tego bloga nadal chcą żyć w kraju kolonialnym, gdzie określone grupy mogą robić co się chce – wyłudzać VAT ich kosztem, chcą zarabiać grosze i być wykonawcą czy fabryką Europy, gdzie jest rynek zbytu i tania siła robocza. Polska ma również bez cienia sprzeciwu przyjąć każdą liczbę imigrantów, taka jest wizja mesjanizmu „miłościwych nam byłych panujących”. Rzeczywiście trzeba to przyjąć z pokorą i walić w obecny rząd ile się da.
Pani Maju, wszystko co Pani pisze to puste hasła propagandy. Niczego nie poparła Pani dowodem, źródłem, wyrokiem. Jak Pani sobie życzy to ja mogę Pani przytoczyć „afery, dramaty i cierpieni” począwszy od zbrodni na Podlasiu a na nauczycielach bez pracy po reformie skończywszy. I Pani Maju, kocham moją Ojczyznę, bo gdyby było inaczej, bo bym zasiliła Polonię w Chicago. Ale nie dam sobie wmówić, że patriotyzm to narodowcy, patriarchat i zamknięcie na świat. Nie dam się w imię patriotyzmu wkręcić w pompatyczne występy, hasła, wstęgi i sztandary. Bo, Pani Maju, to dopiero trąci komunistyczną akademią.
Pani Maju, miło przeczytać kilka rozsądnych słów w morzu propagandy niemieckich mediów. Mój dziadek był żołnierzem wyklętym i każdemu, kto śmie nazwać go bandytą, napluję w twarz i zapytam, gdzie był Twój dziadek, gdy mój ryzykował życie swoje i swojej rodziny w walce z komunistyczną władzą o wolną Polskę. Drogie lemingi i inne owieczki – wysilcie się trochę i sięgnijcie do innych źródeł informacji. Nie wszystko jest tak ładnie podane na tacy, jak w TVN…i tak ślicznie przystrojone. No ale co tu się dziwić – Niemcy to specjaliści, ponieważ nawet obozy koncentracyjne są już polskie. Tego szanowni Polacy chcielibyście uczyć swoje wnuki? Mój pradziadek uciekł z wagonu wiozącego go do Treblinki. Zgadnijcie, w jakim języku mówili jego oprawcy. Ach! Już wiem – w PISowskim 😛 W sumie to się wielu ludziom nie dziwię – bardzo łatwo żyje się w świecie niewiedzy, ułudy i pięknych haseł. A co do konkretów, to serio polecam więcej czytać…różnych źródeł. Nikt mi nie płacił za czas, jaki poświęciłam na szukanie odpowiedzi. Nikt mi nie podał gotowca na tacy. Mnie TVN nie przyzwyczaił do gotowej papki podawanej w sosie z importowanych malin 🙂 Dla mnie autorytetem nie jest Bono, który pewnie sam nawet jednego wpisu nie uskutecznił na twitterze…ale dobrze wiedział, jak zgarnąć blisko 6 mln z blisko 10 mln wpłat darczyńców. Ach! Tego też nie mówili w TVN? NIEMOŻLIWE. No to trzeba zapyta wujka google. Czasem niestety w innym języku. Serdecznie pozdrawiam…nawet tych, którym i tak nie będzie się chciało 🙂
Dziękuję…
Ja mam oczy szeroko otwarte. Polacy byli zawsze bardzo tolerancyjnym narodem, zawsze gościnnym i zawsze asymilującym się. Mamy z czego być dumni. Nigdy nie dążyliśmy do wprowadzenia jakiejkolwiek utopii, za to zawsze byliśmy wpędzani w kompleksy przez naszych sąsiadów. Zakompleksionymi ludźmi łatwo się manipuluje. Dlatego sorry – nie jestem Niemką, żebym oglądała wystawę o narodzinach faszyzmu, dobre, naprawdę udało Ci się mnie rozbawić. Każdy kraj walczy o swoje interesy narodowe a jak Polska zaczęła wreszcie walczyć o swoje to nam „przychylne” opłacone głównie przez Niemcy media dorabiają gębę. Ja na Twoim miejscu obawiałabym się tych ludzi przypływających na łódeczkach, którzy mają zupełnie inną mentalność i gdzieś hasła idei rewolucji francuskiej, a tym bardziej wartości chrześcijańskie według których Ty boisz się rasizmu, ci ludzie to dopiero są rasistami! Dla nich Europejczycy to głupi i zepsuci ludzie. Europa się raczej z tego letargu nie obudzi i Twój dom czy tego chcesz czy nie będą bronić chłopcy z racami.
Widzę, że wzorem miłościwie nam panujących masz silną potrzebę mesjanizmu w stosunku do reszty Europy – trochę pokory. A historię Europy powinien znać każdy Europejczyk, nie tylko Niemcy. To właśnie historia manipulacji zakompleksionymi ludźmi, którym wmawia się ich wielkość.
Polacy to fantastyczny naród, ale nie zawsze bywał taki tolerancyjny i ma swoje ciemne karty w historii, np.: pogrom w Jedwabnem albo Akcja „Wisła”. O tym, jak narodził się faszyzm, każdy Polak powinien wiedzieć, bo to właśnie na ziemiach polskich faszyzm przyniósł najwięcej ofiar i cierpienia.
Nie zauważyłam, by Polska cokolwiek dla siebie ostatnio „wywalczyła” na arenie międzynarodowej, wręcz przeciwnie nasza pozycja wciąż słabnie.
Rozumiem lęk przed niekontrolowaną falą imigrantów, to normalne, że człowiek się boi. Ale w tej sytuacji ci chłopcy z racami, którzy chcą bronić ojczyzny, mogliby na przykład zaciągnąć się do wojska i ćwiczyć gotowość bojową na czasy, gdy przyjdzie realne zagrożenie. A co robią? Na razie naśladują ekstremistów muzułmańskich, tzn. w swoim własnym kraju biją kobiety, które odważą się mieć odmienne zdanie. Żadnej agresji, ani muzułmańskiej, ani polskiej nie wolno usprawiedliwiać. Ci chłopcy / mężczyźni nie działali ani dla dobra Polski, ani w obronie własnej. Byli po prostu agresywni. I nie ma tu żadnego usprawiedliwienia.
Dziękuję , w moim imieniu , tylko, że nie potrafię tego tak dobrze ująć
Pogrom w Jedwabnem? W tym samym Jedwabnem, gdzie w czasie ekshumacji znaleziono łuski z niemieckich karabinów i Żydzi zabronili dalszych prac badawczych ponieważ fakty nie pasowały do propagandy? W tym samym Jedwabnem, gdzie kilka dni po masakrze z piwnic wyszli ukryci Żydzi i ich potomkowie żyją tam po dziś? Pewnie ciężko było im żyć wśród „oprawców” ich rodzin. Proszę sobie poczytać, ilu Polaków zgłosiło się do oddziałów SS, a ilu zgłosiło się Belgów, Ukraińców czy Holendrów. Proszę sobie poczytać o ich radosnym bestialstwie. Proszę poczytać, ilu Polaków dobrowolnie zgłosiło się do SS. Nawet zagraniczne źródła podają zaskakujące dla widzów TVN dane. Zanim zacznie się powielać bzdury i kłamstwa o Jedwabnem należy POSZUKAĆ i POCZYTAĆ. Relacje świadków są np dobrym źródłem. No ale jak się obejrzało Pokłosie, to przecież jest się już Alfą i Omegą.
Szkoda, że nie wywiesiłaś flagi 🙁 tysiące oddało życie za to, by dziś swobodnie na ulicach miast mogły powiewać biało czerwone flagi. Byśmy mogli mówić po polsku. Wracając do „chłopców” przecież to nie jest jedyna droga, przez którą trzeba uczyć patriotyzmu. Każdy ma prawo wyrażać swoje emocje i odczucia w sposób jaki lubi najbardziej. Wbrew pozorom to właśnie tacy „nieokrzesani”chłopcy mieli odwagę i siły walczyć o kraj z wrogiem w przeszłości. Co do sytuacji w Polsce, ja nie wstydzę się Polski. Jak pokazuje historia prawda się zawsze obroni. I dziś ci z których na siłę próbuje się zrobić bohaterów zejdą z piedestałów. Iluż to ważnych oficjeli wychwalanych za Gierka zostało zdetronizowanych i wierze, że teraz też tak będzie, gdy minie era forsowania na siłę. Produkty polskie fajne ale nie na moją kieszeń, dlatego uczę synów patriotyzmu w ten „nudny jak flaki z olejem sposób” uczestnicząc w apelach, zwiedzając miejsca ważne w przeszłości polski. Mój syn wczoraj był dumny, że mógł wyśpiewać w chórze https://www.youtube.com/watch?v=UKxviE717_g a po powrocie z uroczystości z dumą brał udział w biegu z biało czerwoną w dłoni. Każdy świętuje jak lubi w wolnym kraju. Więcej luzu i dystansu Aga, będzie dobrze 🙂
Wiem, mi też jest smutno z powodu własnego wycofania. Ta emigracja wewnętrzna oddaje skalę mojego przygnębienia i bezsilności. Zbyt ciężko mi dziś celebrować polskość po swojemu, kiedy wmawia mi się, że ona jest wszystkim, czym pogardzam.
Polko, ubolewasz, że symbole narodowe zawłaszczają łysi chłopcy, ale wycofując się sama im na to pozwalasz.
cale szczescie, ze nie kazdy musi byc patriota. Mozna wiec i nie wywieszac flagi, mozna tez nie isc na marsz, mozna tez nie wczuwac sie w to wszystko. I bez obaw. Nie pojde walczyc w obornie ZADNEGO kraju. Wojny prowadzone sa zawsze w czyims interesie ale NIGDY nie jest to interes zwyklego czlowieka. Zamiast patriotyzmu mozna po prostu szanowac kraj, w ktorym sie mieszka. Polska jako taka, nic dla nas pojedynczych luzi nie uczynila. I nie uczyni. Polityka to tez interes jakiejs grupy ludzi, ktora sie przebila. Jedni sa bardziej zawzieci, inni mniej…
Bez przesady, To jak obchodzisz 11 listopada zależy tylko od Ciebie. Na pewno nie dam tłumowi łysych kolesi zepsuć mi tego dnia. Polska to więcej niż durna polityka i marsze. Szkoda, ze się odcinasz, ale masz prawo. Pozdrawiam z Westminster.
Doprecyzuj proszę „nie na moją kieszeń”.
Polko, dziekuję za ten wpis
Świetny tekst. Ja też miałam wczoraj w głowie „sorry, Polsko”
A ja kocham ten nasz kraj z całym jego kolorytem, historią, tradycjami, ludźmi. Żal mi tych, którzy się za niego wstydzą, którzy są przekonani, że jesteśmy tymi gorszymi w porównaniu do reszty świata. Jak w każdym kraju, w każdym zakątku świata, tak i u nas są ludzie dobrzy i źli, mądrzy i głupi, chciwi i szczodrzy, cwani i szczerzy. Nie wstydzę się że urodziłam się w tym kraju i nie myślę „telewizorem”. Mam rozum i korzystam z niego zarówno szukając rzetelnych informacji jak i wyciągając LOGICZNE wnioski. Życzę wszystkim poczucia dumy z przynależności narodowej.
Zgadzam się. Brak w nas poczucia dumy narodowej (zaraz ktoś skomentuje „ale dumy z czego??”). Nasza historia to nie tylko to, co dzieje się obecnie w polityce. 8 lat mieszkam za granica i nigdy nie widziałam drugiego tak zakompleksionego (tak, powiem dobitnie! Bo i ja kiedyś kompleksy miałam- ale się wyleczyłam) narodu. Mieszkałam w wielu krajach i wszędzie ludzie byli dumni ze swojego pochodzenia (Anglicy, Francuzi, Słowacy i masa innych), tylko my jakoś zawsze niewyraźnie, pochwała na ustach dla innych krajów a zero znajomosci własnego i nawet brak chęci. Szkoda. Wstyd mi ze się wstydzicie. Chcecie szacunku tej cudownej (Haha) zagranicy? To zacznijmy od siebie- szanujmy siebie nawzajem! I szanujmy swój kraj. Tyle.
A jesteś tez dumna z tego, że oddychasz? Mniej więcej taka sama w tym twoja zasługa, jak to że to ze urodziłas się w Polsce.
Dumni ze swojego pochodzenia pracują i płacą podatki na rzecz swojej Ojczyzny. Wspierają w ten sposób jej rozwój i gospodarkę. Więc tyle w temacie szanowania swojego kraju.
Serio? Widze ze osoba wszystkowiedzące z ciebie Haha.
Bardzo dobry post ,pozdrawiam 🙂
No nie wierze, nie wierze … a jednak sa ludzie w Polsce ktorzy tak mysla, ja myslalam ze sama zwariowalam.
Nie pochwalasz dzisiejszego marszu ale w innym wzięłaś udział a za tamten marsz także wiele osób mogło się wstydzić – taka druga strona medalu… uważam że Polska się dziś dzieli na dwie strony nie tylko na lewą i prawą ale na biednych i bogatych jedni nigdy nie zrozumieją drugich nie tylko ze nie potrafią ale nie cyca … Nie oceniajmy kto jest lepszym patriotą, Polakiem poprostu bądźmy dobrymi i uczciwymi ludźmi. Jesteśmy wolnymi ludźmi więc nie zabierajmy wolnej woli innym ludziom.
Przepraszam za błąd- miało być 'ale nie chcą’
Wybacz, ale Twoje porównanie jest nietrafione – można różnie oceniać Lecha Wałęsę, ale nie dostrzegać niebezpieczeństwa faszyzmu? Takie rzeczy to tylko Mariusz Błaszczak.
Nie zapominajmy, że tu chodzi o uroczystości związane z Dniem Niepodległości, a nie wyrażenie poparcia dla prawa do aborcji, obecnego rządu czy wycinki lasów. To święto wszystkich Polaków i jeżeli na tych marszach jedni ludzie obrażają innych tylko z powodu odmienności poglądów to jest w tym coś bardzo niepokojącego! Dziwię się, że można usprawiedliwiać czymkolwiek obraźliwe okrzyki i rzucanie racami w innych ludzi- mieszkańców tego samego kraju. Dziwię się, że można pozwalać na atakowanie ludzi o innej karnacji na ulicach i w środkach transportu i tłumaczyć to patriotyzmem czy też walką o bezpieczeństwo naszych dzieci. To niestety głupota i nienawiść napędza tych ludzi, a krwawa historia Polski jest dla nich tylko wymówką.
Każdą osobę można różnie oceniać – i tak możemy się przekrzykiwać kto lepszy kto gorszy….Myślę że faszyzm to jest zbyt wygórowane słowo…powiedziałabym że raczej strach przed tym co spotyka inne kraje europejskie skłania tych ludzi do takich haseł nie zaprzeczam iż niektóre są ostre czy obraźliwe i nie popieram ich. Ale wiesz znam Francuzów ( w rożnym wieku ) którzy by chcieli aby tacy łysi się pojawili u nich i wygonili imigrantów, boją się wyjść wieczorem a domy mają nafaszerowane alarmami… ty się wstydzisz a wielu za granicą mi mówi że mamy odwagę że jesteśmy silni
Tak, ci panowie bardzo są „odważni” i „silni”. Rozumiem, że mają bronić kraj przed „imigrantami”. No to świetnie im idzie, zaczęli od agresji wobec polskich kobiet. ????
O matko….
No zapewne znasz zwolennikow Frontu Narodoweogo. Francuzi wybrali i to z duza przewaga glosow Macrona a nie Le Pen. I wiedzieli co robią.
Świetny wpis!
Podpisuję się pod wszystkim!
Bardzo trafne spostrzeżenia, pod którymi również i ja się podpisuję. Muszę też napisać, że jestem w trakcie czytania Twojej książki i wielki szacun ślę, kawał dobrej roboty, piękne zdjęcia i piękne myśli, a momentami mam wrażenie jakby moje własne, przelane na papier… Gratuluję!❤️
Czytając twój tekst aż mnie przeszły dreszcze, jest taki aktualny i jest taki mój, chociaż w życiu nie potrafiłam tak dobrze ująć w słowa tego co myślę i co czuję jak zrobiłaś to Ty, dziękuję
Moje rodzinne miasto to Wroclaw. Juz w nim nie mieszkam, ale to moj ukochany, piekny, zawsze kolorowy i otwarty na wszystkich Wroclaw…serce mi sie krajalo jak ogladalam to, co sie tam dzialo w sobote…. I za kazdym razem, kiedy tam jestem widze, ze…coraz mniej w nim kolorow, coraz mniej otwartosci… 🙁
Polko czy możesz zrobić jakiś wpis o rutynie i codzienności? Jak wygląda Wasze życie około szkolne? Ile czasu poświęcacie na robienie lekcji? Jak długo dojeżdżacie do szkoły? U nas życie zdominowała szkoła córki całkowicie, a u Was mimo dwójki słowa skargi na ten temat… Czy możesz dać jakieś rady organizacyjne?
Bardzo trafny tekst 🙂 uwielbiam też twórczość Peszek <3
Jak dla mnie w punkt. Rzadko się z Tobą zgadzam, ale dziś zdecydowanie tak. Jeszcze nadejdą piękniejsze czasy, zobaczysz… Wierzę w to, bo cóż Nam pozostało? Pozdrawiam ciepło! 🙂
Piękny i niestety bardzo prawdziwy tekst. Cała drżę z niemocy, gdy widzę jak mężczyźni podczas marszu kopią kobiety na ulicy. Jednak co najbardziej mnie boli, to to że Kościół Katolicki nie mów że takie postawy nas zniszczą – dokąd dojdziemy?
„czasy takie niespokojne, róbmy miłość, a nie wojnę..” to też z Marii Peszek, z jej ostatniej płyty, już wtedy przewidziała, krew na ulicach…
Dziękuję
Podpisuję się całą sobą!!! Byłam u znajomych w UK akurat w weekend, wstyd mnie ogarniał jak to oglądałam w tv.. zatrważa mnie też w komentarzach tu i nie tylko tu, że osoby które mają odmienne poglądy niż Ty od razu zaczynają obrażać, że to rozmowa na poziomie łysych chłopców właśnie, że nawet nie mamy prawa myśleć inaczej bo oni znają jedyną słuszną racje.. a co do naszej historii, prośba do wszystkich wielbiących osiłków w bluzach z napisem „Pamiętamy” i podobnych spytaj jednego z drugim czy wie co to oznacza, ja spytałam gdzie można kupić i co znaczy udając, że ktoś w rodzinie marzy o takiej i 3 typów nie miało pojęcia..
Co do telewizji – telewizja pokazuje to, co chce pokazać. Zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie.
A jeśli chodzi o obraźliwe komentarze, to nie widziałam ani jednego na Polki blogu. Wyrażenie odmiennego zdania, to jeszcze nie jest obrażanie kogoś.
Polko, uwielbiam Cię, ale początek tego posta przeczytałam z niesmakiem jakimś takim…
Wyraziłaś moje myśli. Ja od jakiegoś czasu 11 listopada obchodzę święto Świętego Marcina. Zamiast tęczy palę lampiony, zamiast piosenek legionowych śpiewam z dziećmi o światełku, które rozjaśnia mrok, do tego piekę kosmiczne ilości rogalików z orzechami i białym makiem. Na wsi. To jest teraz moja tradycja.
Super post. Dzięki Polko
niezmiernie fajnie Ci to wyszło Agnieszko…takie prawdziwe, oddaje to, co i ja czuję i myślę…dziękuję, że tak właśnie ubrałaś to w słowa :*
emka