Różne słyszy się teorie na temat konsumpcji w czasie kryzysu. Jedni nawołują: kupować, napędzać gospodarkę, nie dać się jej zapaść, wspierać polskie marki, sklepy, restauracje. Kupować, by nie zwariować, by sprawić sobie jakąś przyjemność w tym ciężkim czasie. Głosy przeciwne są takie: tylko niezbędne produkty, podstawowa żywność raz w tygodniu, bo stan wyjątkowy, oszczędność i asceza. Nie należy puszczać kasy na bzdety w niepewnym okresie, ani narażać siebie ani kurierów, a wręcz: że nie wypada, bo należy umartwiać się, powstrzymać od każdej aktywności, ponad tę, która potrzebna jest, by przetrwać.
A ja tradycyjnie daleka jestem od przesady. Nie poprawiam sobie nastroju kompulsywnym szopingiem online, jednak zamawiam, co mi potrzebne, albo to, co przyda się, kiedy wreszcie wyjdziemy z domów. Nie chcę żyć tak, jakby jutro nie miało nadejść, więc odbieram przesyłki z wiosennym obuwiem dla siebie i dzieci, zaopatrzyłam się w wiosenny trencz, okulary przeciwsłoneczne, dokupuję brakujące elementy garderoby czy kosmetyki. Chcę wierzyć, że ta izolacja niebawem się skończy, a wtedy wyjdziemy w wiosennym anturażu na spacer, a potem na obiad do knajpy. Doskonale rozumiem, że nie każdy może sobie dziś na takie zakupy pozwolić, nie każdy powinien, że życie niektórym wywróciło się do góry nogami. Nie krzyczę więc: kupuj! Mówię tylko: nie popadajmy w przesadę. Masz pracę, oszczędności, potrzebujesz nowych trampek – go for it, nie ma w tym nic złego, naprawdę. Samoumartwianie się nie zbawi dziś świata, noszenie worków pokutnych nikogo nie uzdrowi, a kupowanie w polskich sklepach może pomóc rodzimym biznesom przetrwać.
Nadszedł taki czas, że nastroje polaryzują się, a poglądy wyostrzają, adekwatnie od sytuacji, w jakiej kto się znalazł. Jako orędowniczka wolności chciałabym po prostu, żeby ludzie dali sobie nawzajem żyć, żeby każdy miał prawo do własnych decyzji. Mnie przeglądanie inspiracji modowych, urodowych czy wnętrzarskich potrzebne jest jako przeciwwaga dla doniesień z frontu walki z wirusem i politycznym obłąkaniem. Nazwijcie te miałkie zainteresowania w poważnych czasach ignorancją, eskapizmem – czymkolwiek, ale czuję, że jest nas więcej – potrzebujących przebłysków normalności. I choć zdjęcia kobiet w pięknych sukienkach, w miejskich okolicznościach przyrody sprawiają, że trochę chce mi się wyć, to myślę sobie, że normalność jeszcze wróci. A wtedy ja będę na nią gotowa.
Dziś zebrałam dla Was inspiracje, przedstawiające moje ulubione wiosenne, miejskie stylówki: luźne sukienki i rozkloszowane spódnice 3/4, a do tego: trampki, tenisówki, sneakersy, adidasy. Sportowe buty i kwiatki, groszki czy paseczki – przepadam za tym połączeniem! Znalazłam też buty, ciuchy i akcesoria do takich zestawów w polskich sklepach internetowych. I tak, one zwykle są droższe od sieciówek, więc nie namawiam, by w odruchu patriotycznego obowiązku pozbawić dzieci prezentów od zająca. Wiele z tych marek jednak dziś ratuje się promocjami, to może być więc dobry moment, by upolować coś jakościowego taniej. Dodatkowo, mam dla Was rabat 20% na cały asortyment Pan Pablo, z którego są wszystkie prezentowane tu buty i część akcesoriów.
- tonik – kojąca mgiełka do twarzy – Veoli Botanica
- krem do twarzy – Kire Skin
- t-shirt w paski – FemiStories
- kapelusz Brixton Messer Fedora – Pan Pablo
- perfumy – Bohoboco
- torebka Fjallraven Greenland Pocket – Pan Pablo
- torba płócienna – Molehill
- spódnica plisowana – showroom
- sukienka Dreamgirl w paski – Risk made in Warsaw
- Vans Classic slip-on – Pan Pablo
- sneakersy Veja Nova – Pan Pablo
- Vans Old Skool 35 DX – Pan Pablo
- żel do twarzy – D’ALCHEMY
- peeling do twarzy – D’ALCHEMY
- okulary Izipizi Sun – Pan Pablo
- Torebka – Molehill
- plecak Doughnut Macaroon – Pan Pablo
- butelka na wodę 24 Bottles – Pan Pablo
- składany kubek na kawę Stojo Pocket – Pan Pablo
- bluza z kapturem – FemiStories
- okulary – Muscat
- bluza z kapturem – Nubee
- buty Superga Clubs – Pan Pablo
- zielona spódnica Prima Ballerina – Risk made in Warsaw
- Saucony Jazz – Pan Pablo
- krem rozświetlający – Miya
- buty Clae Bradley – Pan Pablo
- tonik żelowy Lynia – ekobieca
- sneakersy Ecoalf – Pan Pablo
- t-shirt – Risk made in Warsaw
- t-shirt – The Odder Side
- kapelusz Brixton Messer Fedora – Pan Pablo
- peeling-maska – Alkemie
- sukienka Masz Wiadomość – Risk made in Warsaw
- bluza z kapturem – FemiStories
- malinowy balsam do ust – Mokosh
- kubek termiczny 24 Bottles – Pan Pablo
- żel do mycia twarzy i ciała – Alkemie
- krem z kwasem laktobionowym – Lynia
- roślinny żel do twarzy – Soraya
- Kanken mini – Pan Pablo
- spódnica w drobne kwiaty – House
- Fjallraven Greenland Pocket – Pan Pablo
- tenisówki Gola – Pan Pablo
- buty Saucony Jazz – Pan Pablo
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Fajne style 😉
Mega ale to mega super wpis! Uwielbiam takie ❤️ Wiem, że wymagają one dużo czasu, ale naprawdę warto Aga! Dziękujemy 🙂
Potrzebowałam to usłyszeć.
Zawsze staram się myśleć pozytywnie, ale ostatnio nawet paczuszki od kuriera jakos mniej cieszą.
Zestawienie rewelacyjne. Juz sobie zaplanowałam zakupy u Pan Pablo 😉
Tego potrzebowałam!!!! Fajne rzeczy wybrałaś, dzięki!!😘
Polko! Robisz wspaniałą robotę, ostatnie Twoich zestawień to bajka… Wysmakowane, genialnie dobrane kolorystycznie, po prostu piękne. Dzięki ❤️
W pełni się zgadzam, a ciuszki piekne:). Popraw proszę 8, bo to na pewno Prima z Riska 😉
Wszystko co tu jest, mogłabym mieć 😀 masz świetny gust 🙂
Bralabym Twe stylowki w ciemno!! 😍 Uwielbiam takiej lekkie, miejskie, wygodne ubrania👌Dzięki za inspirację!
Dobry wpis i takie piękne zestawienia. Uciekam szukać trampek😊
Piękne zdjęcia. mnie niestety zakupy jakoś nie w głowie. martwię się o nasze dochody rodzinne,które spadły o 1/4 z powodu izolacji. nie planuje zakupów ani sobie ani dzieciom:(
Marta, głowa do góry, najważniejsze jest zdrowie. Minie wirus, wróci i praca i dochody ♡ trzymaj się ciepło!
I ja baardzo lubię takie wpisy i dziękuje za podrzucenie strony Femistories – zakochałam się 🙂
Jak zawsze świetle stylizacje. Dziękuje ci za inspiracje i nowe pomysły. Wszystkie wydają się bardzo wygodne, a to dla mnie bardzo ważne.