Czuję się jak po urlopie. Nie wiem od czego zacząć, jestem tyle odrealniona, co – jak to zwykle po urlopie – nie do końca jeszcze wypoczęta. Pięć dni jednak udało się spędzić bez myślenia o kolejnym poście, bez wieczornego sprawdzania maili i odpisywania na komentarze. Udało się posiedzieć z drinkiem przy choince i obejrzeć kilka filmów, wypić parę gorących kaw z książką w ręku, dużo było śmiechu i parę wzruszeń. Kilka odświętnych dni wyjętych z normalnego porządku z właściwą im odświętnością udało się przyjemnie odcelebrować – gościć u siebie i pogościć się, swoje zjeść i wypić, odespać przedświąteczne nocne gotowanie i pakowanie prezentów o nieprzyzwoitej porze. Udał się nam barszcz, udały się pierogi, udały się wszystkie ciasta (ze szczególnym uwzględnieniem makowca japońskiego z przepisu z Makóweczek, miazga!). Znalazł się czas na kilkunastoosobowy gwar, i na wieczór we dwoje, na rodzinę, i na znajomych. Prezenty udały się wybitnie powiedziałabym. Nie one są dla mnie kwintesencją wieczoru wigilijnego, powiedziałabym nawet, że harmider, gwar i bajzel, który wywołuje przyjście Mikołaja jest jak tornado, które przetaczając się przez mieszkanie, zabiera ze sobą ten nastrój spokojnej podniosłości. Ale lubię te świąteczne poranki i te dni po Świętach, kiedy każdy się trochę tymi swoimi prezentami zajmuje – dziewczyny, zwłaszcza Zosia, odpalają zabawki, dorośli biorą w garść książki czy płyty, organizują te swoje torebki czy portfele, szukają na półkach miejsca na nowe przedmioty. Każdy ogląda, testuje, cieszy się ze spełnionych marzeń czy zaspokojonych potrzeb. O ile przez ostatnie dni czytałam, oglądałam i organizowałam drobiazgi, tak dopiero dziś przetestowałam swój główny prezent. Mój Mikołaj w tym roku odebrał mi pod choinką mowę i wywołał łzy, zawstydził, zaskoczył i zszokował wielce. Spełnił moje największe materialne marzenie, co chwilę wchodzę do kuchni i sprawdzam, czy on rzeczywiście tam jest, jednocześnie czując się, jakby tam stał od zawsze. Mój własny, osobisty kiciuś rozgościł się w Święta na kuchennym blacie, uszczęśliwiając mnie swoją obecnością niezmiernie 😉
Lubię też ten czas, który jest teraz – to leniwe zawieszenie między Świętami a Nowym Rokiem, ten czas spotkań, wypoczynku (i wyprzedaży!). I nie za możliwość polowania na tanie ciuchy czy dojadania japońskiego makowca, choć to niewątpliwe uroki ostatnich dni grudnia, a za odliczanie do Nowego Roku, bo ja zawsze wiążę z kolejnym duże nadzieje. Mówi się, że zmiany w życiu można wprowadzać codziennie, żeby nie robić zbyt wielu postanowień, bo to ciężar trudny do udźwignięcia. Ale mi udziela się atmosfera i dokonuję podsumowań, wyciągam wnioski, wiem, co chcę robić inaczej i rok rocznie pierwszego stycznia budzę się z nową energią. (No dobra, z tym pierwszym to trochę przesadziłam, w Nowy Rok jednak zazwyczaj budzę się z kacem, a nie żadną energią, ale ta przychodzi wraz z odejściem bólu głowy.) Mam wiele planów i marzeń, pomysły powoli krystalizują się, wyciągam z szuflad kalendarze i organizery, z szafy – sylwestrową kieckę i brokat. W lodówce mam już szampana i cieszę się już i na tego Sylwestra, którego nareszcie nie spędzę w domu i na ten nowy rok. Tymczasem celebrujemy, zawieszeni między Świętami a Nowym Rokiem, dojadając resztki makowca, wypoczywając i ciesząc oko prezentami. Zawsze wiedziałam, że Święta to jest jednak fantastyczny wynalazek!
na zdjęciach:
spódnica tiulowa Dolly – Bokado
strój gimnastyczny (body) Girls on Tiptoes – Mouse House
konik na biegunach – i ha ha
maskotka różowy słonik – Jollein
szary miś Maileg – Scandiloft
nocnik i skuter dla myszek Maileg – Scandiloft
„Flora and the Flamingo” – Panna Klara
układanka magnetyczna Ciało Człowieka Janod – Mamissima
mikser Artisan 5 – KitchenAid
planer kulinarny – Follygraph
planer rodzinny (ścienny) – Marks & Spencer
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Dajesz energię…
Nie moge znalezc tego planera kulinarnego na stronie Follygraph. Nie wiesz moze gdzie jeszcze moge cos takiego znalezc? Dziekuje!
Gdzie Mogę znaleźć taki plakat.z podziałem zwierząt na mięsko? 😉
ten plakat to http://www.follygraph.pl/kolekcja/all-posters/u-rzeznika-meat-cuts-2
Dzięki! 😉
Dziękuję!
dziękuję !
Jakiego rozmiaru jest spódnica, czy ma regulacje w pasie ? Pozdrawiam ????
To 6-8 lat, w pasie jest elastyczna gumka
Moj wymarzony mikser! Aktualnie choruje wlasnie na ten kolor (przechodzilam juz faze na zielone jabluszko i turkus) ale po zmianach w kuchni wlasnie jasnoniebieski mi najbardziej pasuje. Kiedys bedzie moj 🙂
Powtarzałam sobie to od kilku lat i zadziałało 😉
też uwielbiam to leniwe zawieszenie 🙂 Cudownego mieliście Mikołaja, mikser to też moje marzenie 🙂
A Sylwek to jakiś organizowany bal czy domówka?
Pozdrawiam poświątecznie 🙂
ani jedno, ani drugie 😉 coś pomiędzy – impreza sylwestrowa w knajpie, bardziej młodzieżowo niż na balu, ale jednak poza domem (jakimkolwiek), a tego w tym roku mi trzeba 🙂
a to super, takie imprezy najfajniejsze 🙂 udanej zabawy 😉
Piękne zdjęcia 🙂
dziękuję!
aaaaa – zachorowałam na ten planner a w sklepie go brak :/
Myślę, że pewnie się pojawi niebawem, albo piszcie do Follygraph (ja dostałam w prezencie świątecznym od nich)
Mam pytanie jeśli można 🙂 skąd są dwa plakaty: ten ze zwierzętami w kuchni i „diamonds are forever”?
Od jakiegoś czasu podczytuję Twojego bloga i jestem wielką fanką Twoich wnętrz:)
Widzę Polko, że mikser to spełnienie nie tylko moich marzeń. Niestety mój Aniołek zapomniał o tym ” drobiazgu” ???? ale co tam. Doczekam sie???? i tak było bajecznie???? To były wspaniale Święta dla mnie. Szkoda tylko że tak szybko minęły. Na szczęście za rok znów będzie sposobność do zarwania kilku nocy???? Szczęśliwego Nowego Roku dla Twojej rodziny. ????
Polko jakie filmy oglądałaś?Możesz polecić coś,fajnego?
Piękna ilustracja na planerze:)
Hej! Napisz proszę, jaki kolor ma Twój mikser. To pistacjowy czy błękitny/jasno niebieski? 🙂
Pozdrawiam!
to jasnoniebieski/ice blue
Odpoczywaj dziewczyno! 🙂
Kiecka Zofii fantastyczna. „Nasze” panny by piszczały ze szczęścia! Idę oblukać na GOT.
Kiciuś! I to miętowy <3
Prawie wcale nie zazdroszczę 🙂
Ja tylko czekam na wyprowadzkę od rodziców i kupuje kiciusia ! Muszę ! 🙂
Witam,
a gdzie można nabyć taką piękną półkę, która jest nad łóżkiem Zosi? Właśnie planuje remont w pokoju córki i pokój Twoich dziewczynek służy mi za inspiracje:))) jest śliczny:)
Szukając inspiracji na pokój córki wstąpiłam do Ciebie, bardzo ładne mieszkanie. Zastanawiam się czy regał zamykany częściowo na książki sprawdza się u Ciebie? Czy to Ikea (Besta)?
Tak, to Besta, sprawdzają się i to bardzo, bo pozwalają ukryć cały ten zabawkowy bajzel – pstrokate pudełka puzzli, gier, materiałów plastycznych i innych dupereli. Uważam, że to był fajny pomysł.
jakiego koloru jest spódnica? i jaki rozmiar wybrać dla 5 latki?:)
jakiego koloru jest ta spódniczka mauve czy dusty pink?