Różne rzeczy jada się w kraju i na świecie w Boże Narodzenie i ja zasadniczo większość tych tradycji szanuję…ale żeby jabłecznik? Karpatkę, czy innego „3-bita”? Jak jestem tolerancyjna w wielu różnych życiowych kwestiach, tak w temacie świątecznych słodkości wyłazi ze mnie faszystka. Niech się każdy na świecie kocha z kim mu się żywnie podoba, niech wierzy, w kogo tam sobie chce, ale na litość boską – kto to widział się przy choince szarlotką zajadać?!
Do zagadnienia świątecznych wypieków podchodzę ortodoksyjnie jak do niewielu innych spraw – w Święta należy jadać odświętnie, żadna tam kostka z bitą śmietaną, żadne bloki na herbatnikach czy inne gwiazdkowe profanacje. Bożonarodzeniowe słodkości w naszym domu muszą być bożonarodzeniowe do cna – jadamy wówczas wyłącznie takie ciasta i ciasteczka, które robi się tylko w raz w roku, z tradycyjnie świątecznych składników, w iście świątecznych smakach. Cokolwiek trafia na naszą słodką płytę, musi zawierać mak albo bakalie, korzenne przyprawy, musi smakować cynamonem, pomarańczami albo żurawiną. Do klasyki rodzinnej bożonarodzeniowej tradycji cukierniczej należą naturalnie: drożdżowe makowce, pierniki, keks z mnóstwem orzechów i suszonych owoców, lukrowane pierniczki, ciasteczka cynamonowe i kruche, maślane, posypane makiem, siekanymi orzechami lub kandyzowaną skórką z pomarańczy. Wśród słodkości przełamujących nieco tę spuściznę rodową, a będących efektami moich eksperymentów także: makowiec japoński, ciasteczka czekoladowe, trufle i praliny, kremowe serniki oraz świąteczne tarty – a wszystkie okraszone cynamonem albo z dodatkiem bakalii, na piernikowym spodzie, z zimowymi owocami. Wyłącznie takie, po których poziom gwiazdkowości wśród konsumentów będzie sięgał zenitu.
Choć repertuar ten jest nader obfity, mimo że i ja, i Wy, drogie czytelniczki, do wyboru mamy dziesiątki świątecznych słodkich przepisów, ja niniejszym podsuwam kolejny: może i umiarkowanie ortodoksyjny, może i daleki od tradycyjnie polskich smaków świąt Bożego Narodzenia – ale jaki uroczy przecież! Jak efektowny, jakże pyszny, jak przecież gwiazdkowy w swej kolorystyce. Jeśli macie w tym roku wprowadzić na świąteczny stół jeden eksperyment – niech będzie nim ona – moja słodko-kwaśna, śliczna tarta z kremem żurawinowym i ganache z białej czekolady. A 3-bita na krakersach i inne szarlotki upieczcie sobie w nowym roku 😉
Tarta na migdałowym spodzie, z kremem żurawinowym i białą czekoladą
Idealnie zbilansowane połączenie cierpkiej żurawiny ze śmietankową słodyczą białej czekolady i fajna gra faktur – kruchego, migdałowego spodu z wilgotnym dżemem i kremową warstwą wierzchnią. O jej urodzie nie wspomnę – to chyba najładniejsze świąteczne ciasto, jakie stworzyłam. Jak na tak efektowną bestię, jest naprawdę proste w przygotowaniu.
Składniki (na formę do tarty ok.25-30 cm):
spód:
- 150 g mąki pszennej
- 100 g mielonych migdałów
- 100 g miękkiego masła
- 1 jajko
- 3 łyżki cukru pudru
- szczypta soli
nadzienie:
- 350 g świeżej żurawiny
- 2 opakowania cukru waniliowego (lub 30 g zwykłego cukru i odrobina ekstraktu z wanilii)
- szczypta cynamonu
- 200 g śmietanki 30%
- 300 g białej czekolady
Przygotowanie:
- z mąki, migdałów, masła, jajka, cukru i soli zagnieść kulę zwartego ciasta, schłodzić je przez co najmniej kwadrans w lodówce, a następnie wylepić nim wysmarowaną masłem formę
- nagrzać piekarnik do 180 st. (góra-dół) i podpiec spód na jasnozłoty kolor (ok.20 minut), ostudzić
- żurawinę umyć, odłożyć garść owoców do dekoracji, resztę ugotować w garnku z cukrem waniliowym i cynamonem do postaci gęstego dżemu (uwaga – owoce strzelają podczas gotowania! gotujcie na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając)
- gotowy krem żurawinowy odstawić do przestygnięcia, przygotować ganache z białej czekolady: połamać wszystkie tabliczki na małe kawałki, w rondelku zagotować śmietankę, pod koniec gotowania dodać czekoladę i mieszać intensywnie do czasu aż się rozpuści, zdjąć z ognia
- przestudzony dżem żurawinowy wyłożyć na spód, wyrównać, schłodzić w lodówce
- kiedy czekolada osiągnie temperaturę pokojową, a żurawina na spodzie lekko utwardzi się w lodówce, ostrożnie polać ją polewą: najlepiej wylewać ją porcjami, powoli, z niskiej wysokości, by strumień nie zmącił żurawinowego kremu i obie warstwy nie połączyły się
- tartę wstawić do lodówki na co najmniej kilka godzin, a najlepiej całą noc
- kiedy ganache zastygnie udekorować świeżą żurawiną i gałązkami świerku, część owoców można zamoczyć w wodzie, a następnie w drobnym, białym cukrze, by wyglądały jak zmrożone
- tartę przechowywać w lodówce
WIĘCEJ SŁODKICH PRZEPISÓW NA ŚWIĄTECZNE CIASTA, CIASTECZKA, PRALINY I LIKIERY
Jeśli szukacie dodatkowych inspiracji na świąteczne rzeczy proste i pyszne, łatwe w przygotowaniu i efektowne, nadające się na kulinarny słodki prezent – mój ebook „Słodkie Święta” poleca się w promocyjnej cenie 29 zł. Znajdziecie w nim trzydzieści sprawdzonych przepisów na przeróżne ciasteczka: czekoladowe, owsiane, cynamonowe, maślane, proste w przygotowaniu, przepyszne praliny: piernikowe, czekoladowe czy z masła orzechowego, mój najlepszy sernik, idealne brownie, pierniki i pierniczki, likier kukułkowy, kokosowy, świąteczne drinki i rozgrzewające, korzenne napoje.
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Oj, Polko, Polko jak jabłuszka wieszamy na choince, to i szarlotkę możemy na Boże Narodzenie wyczarować. Mój małżonek szanowny wielbicielem szarlotki jest i każde święta, imprezy rodzinne odchodzimy z szarlotką. Zatem i tym roku nie zamierzam mu robić przykrości i szarlotkę popełnię!! A prócz niej kilka innych ciast! A co, jak świętować to hucznie!!!
Pytanie mam… Czy świeżą żurawinę mogę zastąpić suszoną – taką właśnie mam w ilościach nieprzyzwoitych i nie mam zbyt wielu pomysłów w jaki sposób ją zutylizować…
Obstawiam, że masz suszoną słodzoną, a ta jest bardzo słodka, w połączeniu z białą czekoladą może być to niestrawnie słodkie, a cały pic polega na połączeniu kwaśnego dżemu ze słodkim ganache.
Aga Kochana, czy mogę użyć mrożonej żurawiny? Nie wiem czy dostanę przed samymi świętami 😉
Hej, myślę, że tak, ale musiałabyś ją dobrze wygotować, żeby odparować porządnie wodę – ta masa musi mieć konsystencję gęstego dżemu. A świeża żurawina ostatnio na stałe jest w Lidlu, jeśli masz gdzieś w pobliżu ten sklep.
Mistrzostwo świata! Wygląda przepięknie i już wyobrażam sobie ten smak. Zakochałam się w nije i u mnie na stole też będzie się musiała pojawić.
Wygląda bajecznie i pewnie tak smakuje. Zrobię je na święta. Dziękuję 🙂
Mój cel na te święta. To połączenie kolorów i smaków. Mam nadzieję że przyszłym teściom będzie smakowała.
Zrobię, bo wygląda cudnie. Będę szpanować w święta 🙂
A co do bloku czekoladowego to w moim rodzinnym domu to był właśnie wypiek typowo świąteczny! 🙂 i ciastka orzeszki ❤️ Także dzięki za przypomnienie to w święta będzie blok i tarta😁
A można by wykorzystać mrożone maliny i z nich zrobić dżem? Są kwasne wiec myśle ze będzie balnas smaku pomiędzy czekolada a dżemem z malin.
Balans może być, choć efekt pewnie mało świąteczny 😉
Robię jutro jako przedświąteczną próbę! A czy zamiast tego gotowania mogę wywalić na spód domowy żurawinowy dżem?:)
Nie radzę, nie znam wprawdzie jego smaku, ale obstawiam, że będzie znacznie słodszy niż ten mój, a w tym cieście chodzi o grę smaków kwaśnego i słodkiego.
Czy można dać żurawinowy dżem? 🙂
A czy on nie czasem słodki? Te moje żurawiny są cierpkie, dzięki temu słodycz białej czekolady jest zrównoważona.
i ja to w Tobie szanuje Matka 🙂
zrobię bo mi sie podoba!!!! a pleśniaka niech zrobi ktoś kiedy indziej 🙂
Zainspirowałam się i zrobiłam tarte z wiśniami w zelu handmade 🙂 jutro będziemy testować. Narazie siedzi w lodówce 😉
A ja mam pytanie odnośnie czerwonego talerza. Pieknie prezentuje się pod tartą. Czy jest szansa, ze gdzieś go jeszcze kupię ?
Oj nie wiem, dorwałam go kilka tygodni temu w sklepie Dealz
Upiekłam! Smaczna, kwaskowata. Jedyny problem miałam przy pieczeniu, bo krawędzie się rozjechały, ścianki były za niskie i „farsz” się nie pomieścił. Konieczne jest tutaj pieczenie „na ślepo”. Dzięki za przepis!
Wygląda obłędnie! Będę robić tylko ma pytanie czy mogę użyć mąkę migdałową zamiast mielonych migdałów?
Zrobiłam, wyszła cu-do-wna!
Tarta wyglada obłędnie, mam tylko pytanie, jakiej średnicy ma pani formę na tartę bo mam różne mniejsze i całkiem duże nie wiem jakiej użyć. Z góry dziękuje za odpowiedz.