energetyczny kop na niepogodę – domowe batoniki i praliny ze świeżych daktyli

Ciemności pokryły ziemię. Czwarty dzień deszczu i szarugi. Łapiemy jesienny rytm w nowych kątach, choć on wciąż jeszcze nieregularny przy niemal codziennych akcjach związanych z ozdabianiem, wieszaniem, porządkowaniem. Ale to już nie to szaleństwo, co na początku, to już wisienki na torcie – firanki, obrazki, lustra, lampki. Z każdym dniem robi się coraz przytulniej, coraz bardziej domowo. Z każdą kolejną owsianką, obiadem, wieczorną malinową herbatą, coraz bardziej pachnie u nas rodziną, coraz mniej remontem. Po kilku niechlubnych spóźnieniach opracowujemy pory wstawania i trasy dojazdu, organizujemy te poranki coraz lepiej, bo trochę wcześniej niż dawniej trzeba wychodzić z domu. Mamy nowe rytuały, jak wspólne piątkowe przedpołudnia z Zosiulą, gdy szkoła dopiero w południe.

Wracamy do formy po wysiłku przeprowadzki, śpimy więcej, odżywiamy się zdrowiej. Poruszam się po kuchni coraz sprawniej, nabieram wprawy w obsłudze nowych sprzętów, coraz więcej w niej kombinuję. Znowu chce mi się pitrasić i gospodarzyć. Lubię krzątać się tutaj, najchętniej wieczorem, gdy dzieci już śpią, przy radyjku, z kubkiem earl greya. Wczorajszej nocy wyczarowałam, a dziś rano z Zośką wykończyłam porcję idealnych na jesień, odżywczych i pysznych słodyczy. Na jesienną ospałość, na spadek energii, do szkoły, na weekendowe podjadanie i dla pierwszych gości. Napakowane orzechami i nasionami daktylowe batoniki do śniadaniówki i patera zgrabnych, intensywnie czekoladowych pralinek to nasze pierwsze wspólne dzieło tutaj. To może okazać się kolejnym nowym rytuałem, to piątkowe kucharzenie na weekend. Może okazać się, że z każdym piątkiem będzie u nas coraz bardziej pachnieć rodziną.

2

3

4

9

5

6

7

8

Słodycze przygotowałyśmy bez dodatku cukru, bo ze świeżych daktyli, które w odróżnieniu od suszonych nie zawierają konserwantów, nie są też siarkowane. Te z odmiany Medjool są bardzo duże i miękkie, mają bardzo delikatną skórkę i są inne w smaku i konsystencji od suszonych – wilgotne, soczyste wręcz i mają moim zdaniem inny rodzaj słodkości – subtelniejszy, mniej nachalny. Są niewiarygodnie zdrowe!

Tylko  świeże daktyle (nie suszone) mają 50% więcej potasu niż banany i zawierają 15 naturalnych, przyswajalnych witamin i minerałów – nie ma zdrowszych owoców! Diabetycy, osoby na dietach, sportowcy, dzieci, młodzież, osoby starsze i dorośli powinni jeść daktyle codziennie.

Świeży daktyl to przede wszystkim źródło naturalnych, przyswajalnych witamin i minerałów. To naturalne antidotum przy wielu dolegliwościach m. in. takich jak: spadek energii, zaparcia, zespół jelita drażliwego, wysoki cholesterol, choroby serca i układu krążenia, prawidłowa praca mięśni i dobra koncentracja, bezsenność, nadkwasota, anemia i niedowaga, osteoporoza, słaby wzrok, a także polecane na wzmocnienie sił witalnych i odporność, dla kobiet w ciąży i w połogu. Daktyle to zdrowe źródło naturalnej energii, błonnika, zdrowych cukrów, przeciwutleniaczy, łatwo przyswajalnych witamin: A, B2, B3, B5, B6, C, K oraz minerałów: potasu, fosforu, żelaza, magnezu, cynku, sodu i chromu.

17

19

Z daktyli można przygotować mnóstwo potraw i słodyczy. Świetnie nadają się zarówno do sałatek, ciast, dzięki swojej kleistej konsystencji są idealną bazą pralin, kulek i innych łakoci, z powodzeniem zastępując w nich cukier czy inne słodziki. Można z nich przygotować zdrowy krem czekoladowy albo używać do słodzenia i wzbogacania koktajli (np. mleko, banan, kakao + 2 duże świeże daktyle, pyyycha!). My z jednej bazy – masy daktylowej z olejem kokosowym i ciemnym kakao (dodatkowe porcje zdrowia) zrobiłyśmy słodkie, mocno orzechowe batoniki (które Zośka od razu zapakowała sobie w pudełeczko do szkoły) i intensywnie czekoladowe praliny z kokosem (mają świetną, zwartą, lekko kremową konsystencję, wspaniałe będą też z mielonymi migdałami i kropelką rumu).

10-horz

12

13

21

14

16

18

20-horz

15

Wspaniałe świeże daktyle różnych odmian kupicie w sklepie ZdroweDaktyle.pl. Importuje je głównie z Izraela, Jordanii i Iranu firma Organic House. Ich wszystkie produkty pochodzą certyfikowanych organicznych plantacji, gdzie uprawia się owoce przy użyciu bogatego kompostu organicznego bez użycia nawozów sztucznych i pestycydów. W 100% naturalne, bez glutenu i GMO. W ich ofercie,  w zależności od sezonu dostępne są odmiany: Modjool, KIMIA Mozafatii, Yellow Barhi, Reed Barhi i inne.

Batoniki daktylowe z nerkowcami, migdałami i słonecznikiem (bez cukru)

(ok. 12 sztuk)

Składniki:

  • 500 g świeżych daktyli (odmiany Merjool)
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • łyżka gorzkiego kakao
  • 100 g płatków owsianych
  • 100 g orzechów nerkowca
  • 100 g nasion słonecznika
  • 75 g płatków migdałowych

Przygotowanie:

  • daktyle wypestkować, umieścić w misce z olejem kokosowym i kakao, zblendować na gładką masę
  • dodać orzechy, płatki i nasiona (mogą być inne, w zależności od upodobań: włoskie, laskowe, pestki dyni itp.), wymieszać (łyżką lub ręką)
  • masę umieścić w prostokątnej foremce lub plastikowym pojemniku, ugnieść mocno i posypać po wierzchu jeszcze odrobiną orzechów i nasion
  • wstawić do lodówki na kilka godzin (najlepiej całą noc)
  • wyjąć z foremki i kroić na małe batoniki (można je przechowywać w lodówce do 10 dni)

Trufle czekoladowo-kokosowe (bez cukru)

(ok. 30 sztuk)

Składniki:

  • 350 g świeżych daktyli (odmiany Merjool)
  • 2 czubate łyżki gorzkiego kakao
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych (plus trochę do obtoczenia)

Przygotowanie:

  • daktyle wypestkować i zblendować z olejem kokosowym i kakao
  • dodać wiórki kokosowe, wymieszać dokładnie
  • odstawić do lodówki na kilka godzin (u mnie cała noc)
  • nabierać małą porcję na łyżeczkę, toczyć kuleczki, obtaczać je w wiórkach kokosowych

Dwa przepisy z jednej masy

Jeśli chcecie z jednej masy przygotować zarówno batoniki, jak pralinki, wówczas zróbcie tak: na 850 g daktyli – 4 łyżki oleju kokosowego, 2 łyżki kakao – zblendować, masę podzielić na pół. Połowę masy połączyć z płatkami, orzechami, pestkami itp. na batoniki, do drugiej części dodać kolejną łyżkę kakao i wiórki kokosowe. Generalnie najważniejsze są tu proporcje daktyle-olej-kakao, później dodajecie już co i ile chcecie, masa ma być gęsta i mocno wypełniona dodatkami, a po kilku godzinach w lodówce będzie można ją kroić lub formować zgrabne kulki.

Wpis powstał we współpracy ze sklepem ZdroweDaktyle.pl

Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply Katarzyna Lemanowicz 7 października 2016 at 19:11

    Uwielbiam zdrowo jeść. Uwielbiam takie słodkości. Nie pozostaje mi nic innego jak w weekend zrobić batony i trufle. MNIAM!
    P.S. obserwuję Twój blog od niedawna. Piękny, niebanalny, smaczny!????

  • Reply Barbara P. 7 października 2016 at 19:13

    Przyznaję, że zjeść to bym zjadła, ale samej przygotować to tak nie bardzo mi się chce. Kulinarny leniuch ze mnie ostatnio 🙂

  • Reply NudyNieMa design 7 października 2016 at 19:26

    Oj, zazdroszczę Wam tego nowego lokum. Tzn. klimatu – wszystko tak cieszy i ekscytuje, bardzo dobrze wspominam ten czas! U nas dodatkowo wiązał się z przeprowadzką z Warszawy na wieś, z kamienicy do domu, więc zmiana i radość były tym większe :-))

    Tak więc jeszcze raz wszystko NAJ na nowej drodze życia 😉

    A teraz pytanie: czy jest szansa, żebyś wyliczała wartość odżywczą słodkości, na które podajesz przepisy? Myślę, że ucieszyłoby to wszystkie dbające o linię czytelniczki 🙂 Ja zaś mam córkę chorą na cukrzycę (więc mnie konkretnie interesuje ilość węglowodanów). U Ciebie zawsze są takie „zdrowe” przepisy, więc chętnie bym coś zrobiła, korzystając z Twoich zasobów 🙂

    • Reply Polka Dot 8 października 2016 at 12:48

      Hej, jest taka szansa, miałam rozpocząć współpracę z dietetyczką, która chciała wyliczać te wartości dla moich przepisów, niestety przez to przeprowadzkowe zamieszanie temat się trochę rozmył, ale chciałabym do niego wrócić niedługo.

  • Reply Sandy_b_victoriasworld 7 października 2016 at 20:00

    Batoniki przepyszne a trufle robie vardzo podobnie lecz nieco zmidyfikowane bo dodaje jeszcze migdaly i maslo orzechowe lub migdalowe wtedy smakuja jako cos pomiedzy ferrero roche/ raffaello.Blog ubostwiam tak samo jak profil na instagramie.Niepowtarzalny i oryginalny.Pozdrawiam

  • Reply Sandra 7 października 2016 at 20:59

    Mam dwa pytania
    1 W jakim markecie można dostać takie świeże daktyle?
    2. Skąd pudełeczko z trójkątami?
    Dziękuje z góry za odpowiedź

    • Reply Polka Dot 8 października 2016 at 12:49

      Sandra, Organic House niestety nie podaje listy sklepów na stronie, zamów sobie online przez ich stronę.

      • Reply zdrowedaktyle 9 października 2016 at 00:43

        Piękne zdjęcia i super energetyczne rollo – świeże daktyle marki FRESH DATES Medjool można już kupić w wielu dobrych sklepach eko i nie tylko w całej Polsce. W sklepie internetowym http://www.zdrowedaktyle.pl również. Od soboty 08.10.2006 nasi Klienci mogą delektować się ZŁOTYMI daktylami 🙂 ! Marka FRESH DATES świeże daktyle Medjool zdobyła ZŁOTY medal Natura Food 2016 https://www.facebook.com/NATURAFOOD/ w kategorii „Najlepszy NATURALNY produkt zagraniczny”

  • Reply Luiza 7 października 2016 at 22:12

    Przyznaję, że zauroczyły mnie Twoje wpisy i fotografię, choć zaglądam tu od niedawna to już teraz mogę śmiało powiedzieć, że będę Twoją stałą czytelniczką. Było by mi niezmierni miło, gdybyś podpowiedziała mi czym mogła bym zastąpić daktyle – niestety mój blender (nawet po ich namoczeniu) nie jest wstanie zblendować i zawsze się spali.
    Mam w domu małego trzylatka i takie smakołyki, które zaproponowałaś są idealną alternatywą do sklepowych słodkości. Przyznam, że dla mnie również 🙂
    pozdrawiam serdecznie,
    Luiza

    • Reply Polka Dot 8 października 2016 at 12:46

      Luiza, niczym – te trufle są na bazie daktyli, musisz szukać ewentualnie innych przepisów. Choć ja uważam, że w tym przypadku nie powinno się to zdarzyć, ponieważ świeże daktyle są bardzo miękkie. Sama kiedyś spaliłam blender na suszonych, mimo że wcześniej moczyłam je we wrzątku. Tym razem blendowały się z łatwością, zupełnie inaczej niż te suszone.

  • Reply Magda 7 października 2016 at 23:07

    Polko batoniki wygladaja baaardzo apetycznie, ale cena daktyli mnie troche zgasiła-500g do przepisu=50zł.nie licząc kosztów pozostalych skladnikow… Ile batonikow wychodzi z powyzej opisanej porcji? Pozostaje przełknąć gorzki smak kosztów albo zmniejszać porcję:(

    • Reply Asia 8 października 2016 at 07:39

      Magda, ja widzę cenę za 500g 34.90… Moze sprawdz w innych sklepach, niż ten podlinkowany. Ja czesto kupuje tego typu produkty do ciast w dyskontach, moze nie sa tak ekologiczne ale od czasu do czasu jako składnik dają rade ????

  • Reply Kamila 8 października 2016 at 07:32

    Super przepis choc faktycznie dobre daktyle tanie nie sa ale sprawdzilam cene za 500g koszt 35zl to troche mniej niz pisala poprzedniczka ;)zdjęcia cudne ,najfajniejsze jak batoniki sa zapakowane w papierki 🙂

  • Reply Monika 8 października 2016 at 11:46

    Cudowne zdjecia!!! Slinka cieknie, uwielbiam takie zdrowe slodkosci.

  • Reply Marta 8 października 2016 at 13:08

    Wygląda smakowicie!
    Muszę wypróbować!

    A skąd te lunchboxy? Szczególnie interesuje mnie ten w trójkąty 🙂

    Pozdrowienia z Gdyni 😉

    • Reply Sandra 8 października 2016 at 13:19

      Bo właśnie skąd ten w trójkąty

  • Reply mała Mi 8 października 2016 at 18:20

    Bosko to wszystko wygląda! A nowa kuchnia w tle jest absolutnie urocza! Zrobię, zrobię, tyko daktyle trzeba zamówić 🙂

  • Reply Iwka 9 października 2016 at 12:50

    A zamiast kakao dla mojej alergiczki można dodać karob :))

  • Reply Lussi 11 października 2016 at 10:43

    Ty to masz genialne pomysły! Nie dość, że zdrowo to jeszcze tak pyyysznie – uwiebiam daktyle. Poczęstuje się 1 do kawki:-) buziaki

  • Reply Dzej 13 października 2016 at 20:20

    Trufle wyszły świetne. Z Twoich przepisów zawsze mi wszystko wychodzi! Dzięki! Serdeczności!

    • Reply Polka Dot 13 października 2016 at 21:12

      super, cieszę się 🙂

  • Reply Ela 24 października 2016 at 21:24

    Agu. My jesteśmy ogromnymi pożeraczami daktyli. Uwielbiam trufle daktylowe (omniomniom). Ten przepis jest też mega – http://ammniam.pl/trufle-pistacjowo-daktylowe/ Praliny są zupełnie inne – bardziej wykwintne/wytrawne?, przebija się kardamon. Jeszcze nie mieliłam płatków róż do nich, ale kiedyś i z tą różową posypką spróbuję. Polecam 🙂

  • Reply strychnina 17 listopada 2016 at 17:02

    Jeśli świeże daktyle to tylko tu: http://www.najlepszedaktyle.pl W tym sklepie faktycznie jest wybór daktyli. Sklep zdrowe daktyle jedynie mówi o tym, że będą mieli coś innego ale trwa to już pół roku a asortyment ciągle ten sam.

  • Reply Joanna 3 grudnia 2016 at 14:35

    Polko, mam suszone daktyle pod ręką i straszną ochotę na pralinki – suszone dadzą radę?

    • Reply Polka Dot 3 grudnia 2016 at 21:04

      Próbowałam kiedyś z suszonych, zalałam wrzątkiem, moczyłam długo, by zmiękły, ale niestety spaliłam na nich blender 🙁

      • Reply Joanna 7 grudnia 2016 at 16:53

        Czyli lepiej wykorzystam je w innych celach 😉

    Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy