czekoladowy budyń z kaszy jaglanej

Żyję. Powiedzieć, że mam się dobrze, byłoby nadużyciem, bo od trzech dni nie byłam na dworze.

Ale nie kiwam się w tym kącie jeszcze, po prostu padam na ryj i wyglądam koszmarnie, ale nic to: one down, three to go, damy radę (jakoś). Policji zatem nie wzywajcie. Nawiązuję oczywiście do swojego przedwczorajszego wpisu. Nie, żebym nagle polubiła zabawy pluszakami, co to to nie, na szczęście wczoraj z nieba spadł mi kurier z genialnymi grami i od razu dzień nam minął jakoś przyjemniej. Leżałyśmy na podłodze, zasuwając to w chińczyka, to w domino, pękło ludo i memo, do tego podjadałyśmy owoce, a po obiedzie moje odkrycie i olśnienie – boski deser na czas choroby.
Żebrała Zofia o słodkie, ale byłam nieugięta – w czasie infekcji cukru nie podaję, koniec, kropka. Pożywka dla bakterii, opóźnia zdrowienie, szukałam więc łakoci zastępczych. Było trochę bakalii, nawet na pieczone chrupki bio ze zdrowego sklepu się szarpnęłam, więdząc, że będzie węszyć po kuchni, gdy się lepiej poczuje i jabłuszkiem jej nie opędzę. W zdrowym sklepie kupiłam także daktyle i olej kokosowy, czyniąc przygotowania do cudownego, aksamitnego, jaglanego budyniu. A właściwie budyniów dwóch – jasnego, kokosowo-bananowego i czekoladowego. Zrobiłam je z kaszy, bo jaglanka odśluzowuje, ma właściwości antywirusowe, zmniejsza stan zapalny, można z niej zatem zrobić desery, które leczą. Albo gęste szejki, albo kremowe puddingi. No obłędne, ciężko uwierzyć, że tak może smakować lekarstwo na katar.
Lekarstwo na katar podałam w kolorowych melaminkach z nowej kolekcji Rice, bo jak śpiewu ptaków nie słyszę, to się chociaż w kwiatowo-owocowe naczynia pogapię. Są ze sklepu Sweet Village, gdzie zaroiło się ostatnio od cytrynek, kropeczek i kwiatków. Wśród nowości w SV są też inne marki, ale wszystko w idealnie wiosennej kolorystyce: jasnym różu, mięcie, pastelowym odcieniu żółtego. Idealne na wiosnę, do przedświątecznych aranżacji kuchennych czy na wielkanocny stół.
1 // 2 // 3 // 4 // 5 // 6 // 7 // 8 // 9 // 10
Farta macie, moje drogie, bo od dziś do przyszłego piątku 20-go marca macie na te cudowności rabat od Sweet Village:
 
Obowiązuje on na wszystko z wyjątkiem produktów, które już są w promocji oraz produktów marki Sweet Village.

Budyń jaglany kokosowo-bananowy

(najlepszy na świeżo po zrobieniu, po wstawieniu do lodówki mi zszarzał, stąd mało zdjęć)

Składniki:

1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej*
1/2 szklanki mleka kokosowego
1 łyżka oleju kokosowego
1 banan
1 łyżka miodu

* czyli ok. 1/3 szklanki suchej kaszy, na 1 porcję kaszy dajemy 2 porcje wody, przed ugotowaniem należy ją kilkukrotnie wypłukać w ciepłej wodzie aż woda przestanie być mętna

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wkładamy do blendera i miksujemy 2-3 minuty do czasu otrzymania idealnie gładkiego kremu. Konsystencja będzie bardziej aksamitna, jeśli kasza będzie świeżo ugotowana, lekko ciepła. Pyszny z musem owocowym np. zmiksowanymi truskawkami lub mango.
Budyń jaglany czekoladowy
(temu nic się w lodówce nie stało, był równie smakowity i efektowny dzień później, można go jeść jak budyń lub potraktować jak smarowidło – krem czekoladowy, kładłyśmy go cienką warstwą na pankejki z pełnoziarnistej mąki i smakowało w dechę)

Składniki:

1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
1/2 szklanki mleka kokosowego
1 łyżka oleju kokosowego
1 banan

10 -15 daktyli
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady

Przygotowanie:

Wszystkie składniki wkładamy do garnuszka i gotujemy do czasu połączenia składników i rozpuszczenia czekolady, następnie wkładamy do blendera, dodajemy banana i miksujemy 2-3 minuty do czasu otrzymania idealnie gładkiego kremu.
Zmodyfikowałam nieco dwa przepisy: Kwestii Smaku i Jadłonomii

Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply Haukotella 13 marca 2015 at 12:06

    Uwielbiam budyń jaglany. Ostatnio ograniczyłam czekoladę i zamiast niej dodaję karob. Też jest bardzo smaczny 😉

  • Reply AGUTEK 13 marca 2015 at 13:18

    Idealne na moją bezlaktozową i bezglutenową dietę. Zrobię sobie, a co!

  • Reply Joanna - Mama w Centrum 13 marca 2015 at 13:28

    Błagam, nie kuś mnie, nie kuś, nie kuś…. :-))))
    Jaglankę na ten sposób też lubimy. I podzielam Twoje poglądy na żywienie w zdrowieniu. Polecam jeszcze kąpać w tym czasie dzieci w…sodzie oczyszczonej. Torebka na wannę. Odkwasza, tak jak jaglanka i nie pozwala kwitnąć zarazom.

  • Reply Ciche zajęcia świetlicowe 13 marca 2015 at 13:43

    Moje dziecko też chore i też go faszeruje jaglana kaszą i staram się ograniczyć słodycze 🙂 zapewne ucieszy się na taki budyń

  • Reply mama-granda 13 marca 2015 at 15:33

    Na szczęście moje dzieci póki co trzymają się z dala od wszelkich chorób i przeziębień, ale ten budyń kusi – nie tylko w czasie choroby 😉

  • Reply Dessideria Life 13 marca 2015 at 15:58

    O jaglanka coraz częściej u mnie gości, ale budyniu jeszcze nie miałam okazji robić.,, A wygląda baaaardzo smakowicie 🙂

  • Reply EdiPassione 14 marca 2015 at 22:26

    Jaka rewelacja ja małemu daję do zupy a tu takie możliwości super spróbuję jutro 🙂

  • Reply Grazyna Maniecka 15 marca 2015 at 15:04

    Przepis sprawdzony – wyszedł super, tylko w różowych miseczkach 🙂

  • Reply Marta Chrzan 25 marca 2015 at 14:52

    Powiem szczerze, że mnie zaskoczyłaś 🙂 poznaję dopiero kaszę jaglaną i uczymy się jej jeść i jeszcze nie słyszałam, że jest dobra na katar. Właśnie teraz córka walczy z katarem to muszę wypróbować.

  • Reply ruda357 12 września 2015 at 13:54

    A można to na jakimś innym mleku zrobić? Akurat kokosowego brak, mam tylko sojowe i zwykłe…

    • Reply Polka Dot 13 września 2015 at 20:25

      Myślę, że spokojnie można użyć sojowego albo krowiego.

    Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy