wiosenne stylizacje i konkurs na dzień kobiet

Zbliża się Dzień Kobiet, więc jako czołowej entuzjastce tej części ludzkości, jak co roku, planuję poświęcić tematowi parę akapitów. Te całe ferie sprawiły, że trochę mniej mnie tu było, nie będę więc zaczynać z grubej rury i wprowadzę Was w nastrój stopniowo, zaczynając od zagadnień kobiecych nieco lżejszej natury. Jako rasowa baba równie mocno bowiem lubię rozprawiać o nierównościach, co o stylóweczkach i malowidłach. A ponieważ idzie wiosna, wypatruję aktualnie zarówno pierwszych przebiśniegów i cieplejszych promieni słońca, jak i cieńszego odzienia, lżejszego obuwia, tej stylistycznej różnorodności, jaka następuje wraz z przyjściem wiosny i tak poprawia nam humor po miesiącach chodzenia na zmianę w dwóch płaszczach. Wiosna daje znacznie większe możliwości metamorfoz, inaczej niż zimą, kiedy wybrana jesienią kurtka czy para kozaków trochę determinuje nasz zimowy styl (zakładam, że większość kobiet ma tych wierzchnich odzień i zimowych butów najwyżej kilka sztuk, trudniej więc przy ich użyciu tworzyć stylizacje z całkiem różnych bajek). Nie do wykonania jest dziś, w czasach ponowoczesnych, dopuszczających w temacie mody damskiej absolutną dowolność, by nie rzec wręcz – frywolność, jakikolwiek przegląd, wszelkie próby klasyfikacji musiałyby się zakończyć powstaniem encyklopedii. Można by pewnie pokusić się o wyróżnienie najgorętszych trendów sezonu, ale nie o tym dziś. Ja dziś chciałam o kobietach wiosennych, o typach dość podstawowych w zasadzie, którymi można być lub bywać, w zależności od okazji lub nastroju.

KOBIETA WIOSENNA ULICZNA

Nie mylić z ulicznicą. Tu chodzi o street style, czyli styl uliczny rzecz jasna. Swobodny, codzienny, lekko niedbały, łączący elementy sportowe z klasycznymi – trampki z trenczem, adidasy ze spódnicą, dżinsy boyfriendy z marynarką. Nie mogę się go doczekać! Nie będę ukrywać, że to najbliższy mi wizerunek. Eleganckim kobietom może wydać się niechlujny, ale dla mnie to taki luz kontrolowany. Kobieta uliczna ma bowiem czyste wszystko, co trzeba, delikatny makijaż, dobrze też przemyślała wybór ciuchów i akcesoriów, a spodnie w większości przypadków już kupiła dziurawe. Równie dobrze może być studentką, trzydziechą, jak i czterdziestką, a ich cechą wspólną jest zamiłowanie do wygody, przy jednoczesnym zainteresowaniu modą. Stąd ten eklektyzm – te trampki, noszone z klasycznym zegarkiem, naturalnym makijażem i nienagannym manicure’m. Lubi być w ruchu, dlatego wywyższa szybki bieg do autobusu nad stukot obcasów. Taki styl idealnie wpisuje się w miejską dżunglę, choć jego wygoda służyć może także kobietom podmiejskim. Look nie na każdą okazję i nie do każdej pracy, to pewne, stąd kojarzony raczej z wolnymi zawodami albo czasem pozapracowym, kiedy można z ulgą zrzucić sztywne pantofle i białe koszule i wskoczyć w te luźne dżinsy, przyduże swetry i wygodne tenisówki. Umiejętnie stosowany odejmuje lat, dodaje dziewczęcości i nieoczywistego seksapilu. Paradoksalnie – wymaga odwagi i pewności siebie, a przynajmniej tego, by czuć się z własną kobiecością na tyle dobrze, by nie potrzebować typowych atrybutów. Niektórzy pewnie nazwaliby ją babochłopem, to chyba rzeczywiście wybór dla babek z jajami, albo przynajmniej ze sporą dawką pierwiastka męskiego.

1bafaa196f3dafab364a0d649b6fabdb

23657e76ea2fb1c57b28be7cac5e687c

d144af1267606c1491e95447057f5fb6

e7d152c7e186532f58fa0f07789b0c83

9301d8b4b8f33151b147e2d0a669d8f2

798798195dbf9ef5bddf56cf074091c6

b06ecd686d53845d1ab121d1fefe6199

c25d3c221dbc27697a66d79e268a26f6

8c7ffe1ce4a492b72555edcca3da1407

671c30920b5cd5694d1ccac86c310efa

f4ff1e53ea8216c169cf2837fd5465a3

ATRYBUTY KOBIET LUBIĄCYCH STYL MIEJSKI

dzień kobiet3

  1. podkład dopasowujący się do skóry L’oreal True Match – ekobieca
  2. dżinsy boyfriend – Mango
  3. łagodzące mleczko do ciała Tołpa Green – ekobieca
  4. precyzyjny eyeliner w pisaku Maybelline – ekobieca
  5. trampki New Balance – nbsklep
  6. wiosenny, długi płaszcz – Pull&Bear
  7. biały t-shirt – H&M
  8. paleta cieni do powiek w naturalnych odcieniach theBalm – ekobieca

KOBIETA WIOSENNA DELIKATNA

Taka Pani Wiosna. Cała w kwiatach, z wiatrem we włosach i apetycznie zaróżowionymi policzkami. Nosi tańczące w ruchu, szyfonowe sukienki, balerinki i pantofelki, loki, warkocze, luźne, romantyczne upięcia. Jest delikatna i dziewczęca, wrażliwa, lekko odrealniona, ma artystyczną duszę, kocha wolność i piękno. Pachnie kwiatowo i świeżo, jest skromna, lecz świadoma swoich walorów. Te jej kwieciste sukienki są lekko retro, trochę boho, lubi nawiązania hippisowskie i zapożyczenia ciut pensjonarskie. To taka kobieta, jaką mężczyźni chcą otoczyć silnym ramieniem i mieć z nią dzieci, kobieca kobiecością archetypową wręcz – czułą, łagodną, lekko bezradną. Ja, choć osobowość i sposób bycia mam z innej bajki zupełnie, lubię nią bywać, słabość mam do kwiecistych sukienek z nutką retro i tych długaśnych, w stylu boho. Lubię tę dziewczęcość, której mi dodają, choć czuję, że na dłuższą metę mogłoby mi trochę zabraknąć powera od tych delikatności, więc to jedynie moja odskocznia od dżinsów. Urocza jest to stylistyka niezmiernie, pytanie tylko, czy my zawsze chcemy być urocze?

06aec6fb3ca44295b87a0bd9f4daee8d

9dd8f7418b5627db75322aea77fbd3c4

9de38e0f67725d511637bd6d3b7620fb

5803a8692917b5fa0337bd8929c7ed98

b9caebc92411daaa26093b56bb3ea53f

fece3303b8fc05c25c8d58b83e1b9b18

dd63407047a55100341fe746a724e75f

fa6a63bdff8b30f2909c084652271dcd

ATRYBUTY KOBIETY DELIKATNEJ

dzień kobiet4

  1. sukienka w kwiaty – Mango
  2. płynny rozświetlacz do twarzy Sleek – ekobieca
  3. naszyjnik – Louise Misha
  4. paleta do konturowania twarzy z bronzerem, różem i rozświetlaczem Makeup Revolution – ekobieca
  5. aksamitny krem BB It’s Skin Babyface – ekobieca
  6. nawilżająca pomadka do ust w kredce Astor – ekobieca
  7. torebka – Medicine
  8. baletki – Accessorize

KOBIETA WIOSENNA SEKSOWNA

Taki typ, za którą gwiżdżą faceci na ulicach. Sto dwadzieścia procent kobiety w kobiecie. Zawsze na szpilkach, w obcisłościach i kusościach. Femme fatale. Dumna i pewna siebie, uwodzicielska, sprawia wrażenie silnej, choć nierzadko wdziewa tę stylizację by przykryć wewnętrzną słabość. Pachnie na odległość, zadaje szyku, nigdy nie pozostaje niezauważona. Zadbana od stóp do głów, od czubka bujnej fryzury po koniuszki niebotycznych obcasów. Nosi staranny makijaż, wyraźnie podkreślający atuty, w którym nie boi się mocnych akcentów – powiększonych ust, teatralnych rzęs, ciemnej oprawy oczu. Wersja bardzo czasochłonna, raczej dla bezdzietnych lub z już odchowanymi dziećmi (wyobrażacie sobie bieg z wózkiem po ziemniaki w tych szpilach?).  Choć i zimą może się wykazać, wyczekuje wiosny, by zrzucić z siebie swetry i płaszcze i pokazać się w pełnej krasie. Nigdy nie byłam, zdarza mi się wodzić tęsknym wzrokiem za przedstawicielkami tego gatunku, zazdroszcząc im – warunków, odwagi, czasu.

0fdd869fecce141b0ef6d0cb7e361ec2

3b09040ce864b9ff890d9bc5f3fdf617  7dbd3c29d26c806c354cb90a373447b6

2676fe43dac031ba08d255c6489cf925

e66bda373e65fc31d469e00981d47a38

Grey Dress

a0e517a31681bc2003431370d34a38a6

7c111bd2f5647cf8e098c0bb40b860c3

90e317db3742013626b5590ec85b7c42

6072e9f56211df650a67895e4c40ecb8

32c329e800341fb1917cc3e9bf52f082

dzień kobiet5

  1.  pianka do włosów zwiększająca objętość L’oreal Techni Art – ekobieca
  2. skórzane sandały na obcasie – Zara
  3. czarne dżinsy skinny – Mango
  4. paleta cieni do makijażu Sleek Makeup – ekobieca
  5. czarna sukienka mini bez rękawów – H&M
  6. hybrydowa pomadka do ust Bourjois – ekobieca
  7. zestaw do aplikacji sztucznych rzęs Eylure – ekobieca
  8. brązujące mleczko do ciała Ziaja Cupuacu – ekobieca

 

Niezależnie od tego, jaki typ reprezentujesz, czy częściej można spotkać Cię w trampkach, baletkach czy na szpilkach, obchodzisz za kilka dni swoje święto. A to okazja by celebrować swoją kobiecość, niezależnie od tego, co to dla Ciebie znaczy. Wszystkie powinnyśmy czuć się wspaniale w swoje skórze i nabrać pewności siebie na wiosnę. Z tej okazji można teraz u mnie wygrać bony na zakupy w drogerii internetowej ekobieca i zaopatrzyć się tam w gadżety niezbędne do wiosennych stylizacji – sportowych, romantycznych, seksownych, jakie tylko sobie wymarzysz!

dzień kobiet_ekobieca

Zasady konkursu:

1. Polub fanpage ekobieca i Mrs. Polka Dot na Facebooku
2. Aby wziąć udział w konkursie, napisz w komentarzu, który z opisanych we wpisie stylów/rodzajów kobiecości jest Ci najbliższy oraz wymień co najmniej jeden produkt z drogerii ekobieca, który wybrałabyś do swojego wiosennego wizerunku za wygrany bon (można wybierać z całego sklepu, nie tylko wybranych przez mnie, nie trzeba wklejać linków, wystarczy nazwa kosmetyku). Zwyciężą autorki najciekawszych odpowiedzi.
Do wygrania są trzy bony na zakupy w ekobieca.pl  na 50, 100 i 150 zł. Konkurs trwa do piątku, 4-go marca, komentarze możecie dodawać do 12-tej w południe. Wyniki ogłoszę w tym wpisie 6-go marca.

ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU

BON O WARTOŚCI 150 ZŁ OTRZYMUJE

Monita, czyli Kobieta Wiosennie Uliczna – Facetka Metafizyczna za świetną fraszkę o profesorze Miodku 🙂
BON O WARTOŚCI 100 ZŁ DOSTANIE
Postmodernistyczna Kempina, która „odkurza z pietyzmem swoją kolekcję szpilek”, żeby mogła być znowu nawet 130% sexy.
BON O WARTOŚCI 50 ZŁ WYGRYWA
Dresiara Stachowa, koneserka „rasowych dresików”, co by się mogła dziewczyna umalować ładnie na spacer „po polu”.
źródło zdjęć: Pinterest

Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply Magda 29 lutego 2016 at 10:50

    Jak dla mnie najlepszy zestaw na tę wiosnę to nr 1. W tym roku stawiam na wygodę ze względu na rosnący brzuszek????. Z kosmetyków bardzo spodobał mi się aksamitny kremik BB It’s Skin Babyface na moją niedoskonałą twarz i ma takie słodkie opakowanie. Pozdrawiam!!!☺

  • Reply kaktusowa 29 lutego 2016 at 10:52

    Chociaż staram się łączyć trzy typy na raz, to jednak najczęściej „przebija” się moja romantyczno-wrażliwa dusza i to ona dominuje w każdej stylizacji i makijażu. Wisona kojarzy mi się z lekkimi promieniami słońca, które wszystkiemu dodają niesamowitego uroku. Podobny efekt (przynajmniej na skórze) mogłabym osiągnąć dzięki rozświetlaczowi Mary-Lou Manizer od theBalm, który jeszcze bardziej podkreśliłby mój typ urody i kobiecości 😉

  • Reply Lu 29 lutego 2016 at 11:07

    Wszystko super, ale stylizacje „kwiatowe” i „seksowne” są raczej mało wiosenne a typowo letnie 🙂

  • Reply Magda 29 lutego 2016 at 11:45

    Polko niechcący skomentowałam dwa razy!!!????

  • Reply Matka Sałatka 29 lutego 2016 at 11:58

    Lubię eteryczne i zwiewne sukienki, baleriny i zaróżowione policzki, ale często też wbijam się w rurki, wygodne vansy i ramoneskę, a włosy upinam w niedbałego koka… myślę, że ma to przełożenie też na moją osobowość, bo z jednej strony jestem wrażliwą marzycielką z artystyczną duszą a z drugiej strony raczej twardo stąpam po ziemi i jestem realistką. Niemożliwe? A jednak! – kto mnie zna, ten wie! :-p A z drogerii ekobieca, na pewno wybrałabym dla siebie EOS balsam do ust w jakimś fajnym pastelowym opakowaniu 😉

  • Reply Gosia 29 lutego 2016 at 12:13

    W słowniku najczęściej używanych zwrotów i słówek wymyślonym przeze mnie i mojego Chłopaka istnieje wiele dziwnych określeń na elementy ubioru i szeroko pojętego stylu, ale jednymi z częściej używanych są: „pańcia” i „obwieś”. Podstawowo ubiory damskie dzielimy na „pańciowe” i „niepańciowe; te pierwsze to skórzane buciki, kamelowe płaszczyki z bardzo dopasowaną talią, a w wydaniu wiosennym: trencze, zwiewne chustki sukienki i baleriny. Stylizacje Kobiety Delikatnej stwarzają duże ryzyko „pańciowości”- choć z klasyczną „pańcią” kojarzą mi się jednak stroje mniej retro, ale pewne elementy kwiatowe, zwiewne i falbaniaste trącą już „pańcią”i niestety odpadają w przedbiegach.
    Kobieta Wiosenna Seksowna również do mnie nie przemawia: po pierwsze buty na obcasie to nie najlepsze rozwiązanie przy moim rozmiarze obuwia (41), tempie poruszania się (raczej biegam niż chodzę) i wzroście (Chłopak nie byłby najszczęśliwszy, gdybym przewyższyła go o głowę), po drugie: mocny makijaż, obcisłe sukienki i sztuczna skóra… Czy „pańciowe” to nie wiem, ale zdecydowanie nie w moim stylu.
    Co pozostaje zatem? „Niepańciowa” Kobieta Wiosenna Uliczna? Zdecydowanie tak. I właśnie na tę okoliczność powstało wcześniej wspomniane określenie: „obwieś”. Najlepiej się czuję w strojach, które lawirują w ramach „niepańciowości”, zbliżając się w stronę „obwiesia”, ale jednak z pewną dozą elegancji. I tak oto, gdy staję przed lustrem w męskim płaszczu (z lumpeksu, był za mały na Szwagra, ale za to 100% wełna i imponująca marka na metce), adidasach i w szerokich jeansach (też męskich: mój Chłopak kupił 2 pary w różnych rozmiarach w sklepie internetowych, z intencją oddania tego, który pasuje mniej; a że był dobry na mnie, to mamy identyczne spodnie), pytam mojego Chłopaka: „czy wyglądam jak obwieś?” i gdy widzę jego zadowoloną minę, mogę być pewna, że wszystko jest w porządku. Bo przecież obcisły t-shirt i koszula o kobiecym kroju potrafią fajnie przełamać ten uliczny, luźny styl, dzięki czemu nie jest ani pańciowo, ani obwiesiowo- w sam raz, wygodnie i modnie, oryginalnie, tak, jak lubię. A że idzie wiosna, to wreszcie między luźnymi jeansami a adidasami będzie można wyeksponować gołą kostkę (podziwiam dziewczyny, które robiły tak całą zimę) i poczuć się jeszcze bardziej kobieco 🙂
    A że właśnie potrzebuję przełamywać moją niemal chłopięcą garderobę, wybrałabym krem BB It’s Skin Babyface- nie lubię mocnego makijażu, ale przyjemnie jest mieć gładką cerę bez skaz; naczytałam się świetnych opinii o tym kremie (m.in. na moim ulubionym blogu modowym, u Olgi Oktawii) i skoro Azjatki go pokochały, to muszę go wypróbować na własnej skórze (dosłownie i w przenośni).

  • Reply mama dziewczyn 29 lutego 2016 at 12:46

    Ostatnio bliżej mi do stylu ulicznego zwłaszcza, że młodsza jeszcze na czworakach, a po starszą biegiem do przedszkola, a jeszcze tak niedawno szpilki (od seksownej) były moim głównym atutem. Nie żałuję tej zamiany, a do szpilek wracam okazjonalnie. Tylko obiecałam sobie, że niezależnie o stylu bardziej o siebie zadbam – zaczynam od cotygodniowego manicure – oj ten zestaw Semilac byłby wymarzony

  • Reply Diana 29 lutego 2016 at 13:01

    Najbliżej mi do pierwszego typu kobiecości.Najlepiej czuję się w swoich ulubionych conversach,spranyc dżinsach i asymetrycznych swetrach.W makijażu stawiam na minimalizm:lekki podkład,podkreślone rzęsy i policzki muśnięte różem.Z drogerii ekobieca wybrałbym dla siebie Babyface BB Cream,ponieważ na wiosnę moja twarz potrzebuję lekkości.A poza tym,powiedzmy sobie szczerze,czy to opakowanie nie jest cholernie urocze?

  • Reply salusiowo 29 lutego 2016 at 13:27

    Fajny konkurs! I nas jest mieszanie.. każdej kobiety po trochę

  • Reply Kamila Nowak 29 lutego 2016 at 13:42

    Mimo tego, że jestem panną bez dzieci, to jestem ciągle zabiegana, brak mi czasu żeby ślęczeć przed lustrem godzinami, na co dzień jestem kobietą „uliczną” i w sumie kocham ten styl chociaż marzę o tym żeby być typem femme fatale, jednak daleka droga do tego. Aby móc spełnić swe marzenie i stać się bardziej kobieca potrzebowałabym Odżywczej pomadki do ust GOSH MATT CLASSIC RED.

  • Reply Natalia 29 lutego 2016 at 14:19

    Wybieram zestaw numer 1. Jako młoda aktywna mama najbliżej mi do mody ulicznej. Niezobowiązujący, wygodny ale modny strój to właśnie mój nowy styl na nadchodzącą wiosnę. Dodatkowo jest to zawsze super baza kiedy chcę poszaleć z dodatkami. Jako najlepszy kosmetyk wybrałabym Natur Planet 100% Pure Unrefined Coconut Oil 100 ml. Olejek kokosowy to produkt, który powinien znaleźć się w kosmetyczce każdej mamy 🙂

  • Reply krokoska 29 lutego 2016 at 15:28

    „W niepokoju zdarzeń, w niepewności marzeń, w sprawach które niesie dzień”Musi być do wyboru, zmieniać się, żeby tylko nic się nie zmieniło” .
    To łatwe, niemożliwe, trudne, warte próby? Tak jak niemożliwe jest być wiecznie piękną, ubraną jak z katalogu, wciąż pachnącą i zachwycającą, gdy nagle Twój świat z poukładanego zmienia się w świat pieluszek, smoczków, butelek i nieprzespanych nocy, a Ty nawet nie zauważasz tych zmian, bo przecież ona jest małym cudem świata, tak cudnie pachnie i nic więcej się nie liczy…Jeszcze nie dawno byłam typem nr 2 -lekko, zwiewnie i przewiewnie, nie wiedziałam, co to znaczy nie mieć siły ustać na nogach po wielogodzinnym porodzie, a mimo to podrywać się z łóżka za każdym kwileniem…Dziś mam je dwie – jedna zupełnie inna od drugiej – moje córeczki, bez których świat byłby miejscem bladym, smutnym i monotonnym. Dziś stawiam na miejski, klasyczny styl by zawsze nadązyć za dwiema parami rozbieganych nóżek…może więc jednak łatwe i warte próby?? Żeby mimo dójki dzieci, pracy, domu, męża i miliona innych rzeczy do zrobienia wyglądać tak, aby bezdzietne koleżanki spotkane w przelocie na ulicy (bo przecież nie na „kawce”) spytały z wielkim wykrzyknikiem „Jak ty to robisz”? Krem BB Baby face na pewno by pomógł:)

  • Reply zuza 29 lutego 2016 at 16:53

    Zawsze byłam uduchowioną romantyczką, tęsknącą za naturą – łąkami pełnymi kwiatów, uroczymi leśnymi zakątkami, miejscami idealnymi do oddawania się marzeniom. Ale jestem też strasznym, wygodnym leniem. I o ile tęskno mi do tych zwiewnych, kwiatowych stylizacji, zwykle stroję się w zwykłe jeansy, najlepiej jegginsy, do tego bawełniana koszulka i kardigan. I trampki, lub baleriny. Co będzie tej wiosny? Zapewne to samo, w związku z każdym tygodniem powiększającym się brzuszkiem. 😉 A z kosmetyków wybrałabym jakiś dobry krem nawilżający, który ogarnąłby moją przesuszoną skórę lub np.aksamitny krem BB It’s Skin Babyface, co by szybko i łatwo poukrywać drobne, ciążowe niedoskonałości. Pozdrawiam. 🙂

  • Reply Michalina 29 lutego 2016 at 17:04

    Cały dzień, tydzień, rok na szpilkach – to ja. Wiosenna seksowna. W końcu to jest czas, żeby pokazać jak na prawdę wyglądamy ! I uniknąć tych przerażonych spojrzeń przechodniów, kiedy w śnieg szłam w moich 12cm botkach na uczelnię. Można nazwać to uzależnieniem, ale nie lubię być za blisko ziemi. Na płaskim nie umiem się skupić, jedyne o czym wtedy myślę to to, że mój tyłek lepiej wyglądałby na tych nowych botkach. Zamówiłam już 3 pary na wiosnę, więc wiosno nadchodź! jestem gotowa. A z drogerii przydałaby mi się maska z marokańską glinką od Yves Rocher Tradition, bo odrobina blasku i glamu więcej nigdy nikomu nie zaszkodziła!

  • Reply Hanna 29 lutego 2016 at 20:09

    zdecydowanie moj wiosenny look, to look uliczny. Lubię wygodę i niewymuszona elegancję. A połączenie klasycznego płaszcza i sneakersow to dla mnie hit!! I do tego styl ten jest dla najbardziej seksi. Nic bowiem nie kusi bardziej niż figlarnie włożona koszulka w rurki i długi, cienki naszyjnik zdobiący dekolt:) a jaki kosmetyk bym dodała? Oczywiście te cudna paletkę różowych cieni Sleek – Eye&Cheek Palette 030 All Day Soiree, które nadały by dziewczęcego charakteru całej stylizacji.

  • Reply Aga Łamaga 29 lutego 2016 at 21:29

    Najlepiej i najwygodniej jest wbić mi się w trampki i dziurawe spodnie, lecieć na zakupy i z dziećmi na plac zabaw, pograć z nimi w piłkę i wpaść do koleżanki na kawę. Pełen luz i beztroska. Zwiewne sukienki zakładam gdy jestem nad morzem, a tam bywam dość często. W tedy mi nie w smak ani szpilki ani dżinsy, za to lubię bryzę, która dociera do ciała przez lekki materiał sukienek. I tu dochodzę do wiosennych seksownych stylizacji. To jest coś, do czego dążę, sukcesywnie dokupując elementy garderoby i kosmetyki, by móc się tak wystylizować. Ten lekki pazur, zmysłowość, tajemnica. Nikt nie spuszcza wzroku widząc taką dziewczynę. Choć bieganie w szpilkach nie jest moją mocną stroną, to mam ich w szafie kilka par, bo jak nie kochać obcasów? Do takiej stylizacji już dawno upatrzyłam sobie na ekobieca rozświetlacz do twarzy theBalm, po to by skórze nadać zdrowy błysk, a o który wcale nie łatwo po zimie. Kuszące są także serduszka z MUR, dzięki którym przybrązowię swe lico nietknięte słońcem.

  • Reply Joasia 29 lutego 2016 at 21:36

    Kiedyś byłam zdecydowaną panną nr 1. Taką poznał mnie mój mąż i w takiej się zakochał, chociaż jakoś nigdy nie mógł zrozumieć, dlaczego tak chowam się pod tym wielkim płaszczem i dlaczego czasem pożyczam jego dżinsy. Szpilki? W życiu! Chyba, że na wielką galę 😉 Zawsze wydawało mi się, że tu i tam mam za dużo (bzdura, byłam chuda jak patyk), a ten styl potrafił to tu i tam zakryć, no i jednak fajnie też wyglądałam. Wszystko zmieniło się po urodzeniu córki, kiedy zostało mi parę nadprogramowych kg i nagle okazało się, że nie czuję się z nimi gorzej, a 100 razy lepiej. Poczułam się super kobieco w nowym ciele. Pojęcia nie mam czym to tłumaczyć, ale po drugiej ciąży (już bez kilogramów) efekt się spotęgował. Mam te kilka kg więcej i jest super. Dziś dżinsy męża noszę w domu – bo wygodne, ale do pracy biegam w szpilkach i kieckach, podkreślam, co mogę i na tym się skupiam, a wtedy to, co dalekie od ideału w ogóle mnie nie obchodzi 🙂
    Z ekobieca wybrałabym theBalm Nude Eyeshadow Palette Nude Tude Paletka 12 cieni do powiek, ponieważ ta ich delikatność jest bardzo sexy 🙂

  • Reply Barbara P. 29 lutego 2016 at 23:42

    Z przyjemnością przeczytałam przedstawione powyżej typy kobiet wiosennych. I w ich trafnych charakterystykach widzę po trosze swoją ewolucję. Choć zmieniłabym odrobinę chronologię zdarzeń, ale o tym za chwilę. Przyznam, że dość długo szukałam siebie jeśli chodzi o styl. I żeby nie zawężać sobie pola wyboru próbowałam po trosze wszystkiego. A co, wszak kobieta zmienną jest…Zaczęłam od postaci Kobiety Wiosennej Delikatnej, która w zasadzie była licealnym kokonem. Szybko się z niego wykaraskałam, bo ciepły i delikatny klimat mnie nużył. Przeszłam dość radykalną rewolucję i wpadłam w wir szpilek, dekoltów, i obcisłych dżinsów. Krótko pisząc stałam się Kobietą Wiosenną Seksowną. Rodzajem wampa świadomie eksponującego swoje wdzięki i cieszącego się zasięgiem rażenia. Ale, ale, nie byłam ekstremalnym przypadkiem… Co to to nie. Obyło się bez porcji kiczu rodem z wenezuelskich seriali. I silikonu, bo zwyczajnie nie było finansów i zapotrzebowania. Niemniej dobrze się bawiłam tą rolą i do dziś mam sentyment. Czasem nawet przeplatam swoją teraźniejszą, osiągniętą w drodze ewolucji, postać w elementy charakterystyczne dla etapu wiosenno-seksownego. Szpilki, ramoneska, spódnica midi? Czemu nie. Szczególnie na wieczorne wyjście. Z takim stylem jest trochę jak z jazdą na rowerze. Umiesz, to jedziesz jak masz ochotę poczuć wiatr we włosach… Być może jest to też podświadomy testu widzialności. W bardziej wysmakowanym jednak wydaniu. Niemniej po czasie eksponowanie kobiecości w ostentacyjno-oczywisty sposób zapragnęłam odmiany. Uznałam ten eksperymentalny etap mojego dojrzewania za przejściowy i odłożyłam na półkę. Może dorosłam… Dziś tak naprawdę nie potrzebuję już podpierania się dosłownościami. Albo raczej zainteresowanie inspirowane tak oczywistą grą nie sprawia mi już takiej przyjemności jak kiedyś. Zarzuciłam spacer po najmniejszej linii oporu i wybrałam coś bardziej wyrafinowanego. I to jest wybór, w którym czuję się najlepiej. Nieoczywisty, wymagający większej finezji street styl. Luz i odrobina nonszalancji, którą znalazłam w postaci Kobiety Wiosennej Ulicznej. Pozwala bawić się modą, ale jednocześnie nie ogranicza dosłownością. Daje fajny dystans do siebie, bo trampki, boyfriendy, dziury na kolanie temu sprzyjają. Doskonale współpracuje ze świadomością bycia kobietą w pełnym tego słowa znaczeniu, choć przekornie jest w nim męski pierwiastek. Wysmakowane połączenie. Co istotne ten styl dodaje energii na przekór życiowemu znużeniu. Taki bonus. Jak dla mnie jest ewolucyjnym szczytem. Który się świetnie nosi.
    Jaki produkt z oferty Ekobieca pasuje do Kobiety Wiosennej Ulicznej? Choćby Super+Beblesh Balm BB Triple Functions Gold Skin7. Lekkość tego produktu połączona z pielęgnacją i dająca naturalny efekt na twarzy idealnie współgra z ulicznym stylem. Nie obciąża niepotrzebnie skóry, dodaje jej świeżości. Podobnie jak uliczny styl ubierania całej sylwetce 🙂

  • Reply lulu 1 marca 2016 at 07:43

    Najblizszy memu sercu jest styl uliczny. Choc nie powiem, chcialabym miec w sobie takiego „sexownego” pazura na codzien???? Poki co przemykam ulicami w trampkach i dlugim swetrze pchajac przed soba wozek i modlac sie, aby obylo sie bez afer???? Dobralabym jeszcze cudowny balsam do rak marki Yope-bo kocham naturalnosc a rece myje jak oszalala non stop.Buziaki!

  • Reply iwona b 1 marca 2016 at 07:43

    Styl miejski to zdecydowanie coś dla mnie. Wygodny i zadziorny duet w postaci płaszcza i trampek skradł moje serce już kilka lat temu.W takim wydani czuje się swobodnie i kobieco.Do tego niesforne fale z włosów lub niedbały kok oraz koniecznie torebka przez ramię i wyruszam na podbój kolejnego dnia.Stawiam również na bardzo naturalny makijaż, w którym podkreślam oko połówkami rzęs Ardell.

  • Reply Olala 1 marca 2016 at 07:54

    Swietny konkurs! W mojej duszy gra muzyka, pachna bosko kwiaty…zatem jestem kobieta wiosenna delikatna (choc przyznam sie, ze „ulicznica” tez bywam????) Juz nie moge sie doczekac, jak przewietrze me sukienki w szafie. Z ekobiecej zakupilabym cos z azjatyckich produktow np bb cream marki skin79, by miec wypoczeta, sliczna cere. O tak! Pozdrawiam????

  • Reply Natalia 1 marca 2016 at 09:22

    Przez ostatnie dziesięć lat byłam zdecydowanie typem ulicznym 🙂 bo wygodnie, skromnie, niewyzywająco. W zeszłym roku postawiłam „zaszaleć” i odziałam się w te kwieciste sukienki i delikatne buciki. O dziwo było nawet przyjemnie. Odmłodniałam jakby, jakaś taka lżejsza byłam. Dzięki Tobie już wiem czego spróbuję w tym sezonie. Kobieta seksowna to mój plan na nadchodzące ciepłe miesiące. Trochę pracy mnie czeka, ale kto da radę jak nie ja??? Nie wybiorę jednego najbliższego mi stylu, bo każdy jest mi bliski i z każdego chciałabym brać co najlepsze dla mnie. A z drogerii ekobieca wybrałabym nierafinowane masło shea, bo tak jak ja jest multifunkcyjne 😉

  • Reply GosiaSkrajna 1 marca 2016 at 10:04

    A we mnie jest po trochu wszystkiego. I sportowego luzu i romantyzmu, a czasem pojawi się seksapil.
    Choć ten ostatni jest mi najdalszy i pewnie dlatego bym go wybrała wbrew swojej naturze.
    Aby złamać konwenanse i czasem wyjść z bezpiecznego kręgu własnego komfortu 🙂

    • Reply GosiaSkrajna 1 marca 2016 at 10:11

      A ze sklepu wybrałabym na pewno Batiste. Suchy szampon, który nie raz ratował mi „życie” 🙂

  • Reply Justi 1 marca 2016 at 10:35

    Tak bardzo chcialabym byc wiosna seksowna w tych obcislych sukienkach, wydekoltowanych bluzkach, na czerwonych szpilkach, w ponetnych makijazach i koronkowej bieliznie. Oh jak bardzo bym chciala… Ale jakos dziwnir zawsze laduje w trapkach i balerinach, szczytem elegancji sa obszerne sukienki z dzianiny dresowej moszone na zmiane z jeansami typu boyfriend.
    Nie wazne jednak do ktorej stylizacji, wiosna trzeba blyszczec a nic tak blasku nie dodaje jak rozswietlacz z the Balm w ktory to elasnie z checia zainwestowalabym wygrany bon 🙂
    Pozdrawiam

  • Reply youstyna 1 marca 2016 at 11:10

    Głównie jestem kobietą lubiącą styl miejski – wygoda przede wszystkim. Zdecydowanie nie dla mnie niebotycznie wysokie szpilki,kuse sukienki, opięte bluzeczki. Zdecydowanie jestem zwolenniczką kobiecego luzu. Dżinsy (niekoniecznie typu boyfriend) + biała koszulka to mój ulubiony codzienny zestaw. Resztę robią dodatki. Jeśli chodzi o makijaż stosuję zasadę „mniej znaczy lepiej”, rotacja kosmetyków nie następuje u mnie zbyt często, a i liczba tych, które posiadam jest niewielka. Z wielką przyjemnością powitałabym na swojej półce w łazience Sleek MakeUp I-Divine Paleta 12 cieni, Bad Girl.

  • Reply Sewerynka 1 marca 2016 at 12:18

    Na wiosnę zmieniam się w kobietę delikatną, nie ma na to lepszej pory! Choć słabość do kwiecistych sukienek drzemie we mnie od dawna, wiosną uaktywnia się ze zdwojoną siłą;) – zwłaszcza w połączeniu z cudownym zapachem balsamu oraz pięknymi paznokciami !
    Więc…
    Mam już na oku Nacomi mus do ciała wygładzający- borówka i Bourjois so laque Glossy- nabłyszczający lakier do paznokci z winylem 01 Oh So Rose…

  • Reply Marta 1 marca 2016 at 12:47

    Z małego miasteczka do Warszawy na studia się wybrałam. Oszczędziłam na czym mogłam ze skromnego studenckiego budżetu) i kupiłam spodnie „podarte” obstrzępione na nogawkach. Kiedy pojechałam na weekend do domu w moich NOWYCH spodniach mój dziadek (przedwojenny krawiec) powiedział „oj wnusiu ciężko tam Ci w tej Warszawie widzę – przynieś mi te spodnie to ci je ładnie podszyję”….
    Dzisiaj wraca styl uliczny – i ja ponownie po niego sięgam a mój dziadek gdyby żył miałby pewnie dużo pracy w ratowaniu niejednych spodni 😉
    Wybrałabym kilka lakierów do paznokci sally hansen lub semilac (może wiosenne pastele)

  • Reply AgnieszKa 1 marca 2016 at 13:51

    Zawsze brakowało mi pewności siebie, żeby wyglądać jak przysłowiowe milion dolarów. Kobieta seksowna, za którą ciągną się męskie spojrzenia i psioczenie w myślach zazdrosnych kobiet, to ktoś kim czasem chciałabym być. Bo na co dzień bliżej mi do wersji delikatnej, dziewczęcej. Tak, tak, „być kobietą, być kobietą, marzę ciągle będąc dzieckiem…’ A więc z drogerii wybieram….-uwaga tekst zawiera lokowanie produktu- Bourjois Rouge Edition Aqua Laque – Hybrydową pomadka do ust. Może doda mi odwagi.

  • Reply Moniś 1 marca 2016 at 19:45

    Jestem ciągle w biegu, dlatego zdecydowanie najbardziej pasuje do mnie styl miejski. Moim elementem rozpoznawczym są trampki i ogromne bawełniane torby- takie bez dnia, w których można przenieść zakupy z biedry, ksiązki na uczelnie, a w razie potrzeby małe słoniątko. Należę do osób wiecznie zabieganych, ciągle się spieszę. Cenię sobie wygodę- w moim szalonym życiu nie ma miejsca na dyskomfort oraz spowalniające bieg za uciekającym autobusem super, hiper wysokie szpilki, a New Balance zawsze spoko 😛 Jednym z produktów, które często mi towarzyszą jest krem Bourjois 123 Perfect CC Cream.

  • Reply Ola 1 marca 2016 at 20:07

    Zdecydowanie stawiam na Kobietę wiosenną delikatną. Tej wiosny mam zamiar pokazywać nogi, nosić zwiewne sukienki, postawić na luźne upięcia i poczuć się bardziej dziewczęco.
    Jeśli chodzi o drogerię to chętnie wybrałabym balsam do włosów Natura Siberica Arctic Rose oraz rozświetlacz w płynie Sleek Barekissed Illuminator. 🙂

  • Reply Monika Ozimek 1 marca 2016 at 20:46

    Kobieta wiosenna uliczna… tak, to ja. Najbardziej siebie w niej widzę.
    Do delikatnej…a tym bardziej seksownej mi daleko… może kiedyś… pomarzyć sobie mogę 😉 czemu nie.
    Dlaczego „uliczna”? Nie tylko dlatego, że jestem młodą mamą i wybieram dla siebie to co najwygodniejsze, najpraktyczniejsze i nie wymagające godzinnych przyszykowań ale dlatego też, bo lubię taki wygodny styl.
    Uważam, że też jest w swoim wydaniu kobiecy , bo przecież nie tylko ubiór zdobi człowieka 😉
    Powoli zbliża się wiosna więc nie mogę doczekać się trampek, jeansów, krótkich tshirtów!
    Tak…lubię ten styl 🙂
    Z ekobiecej wybieram Sleek Highlighting Palette – Paleta rozświetlaczy do twarzy i ciała 🙂

  • Reply Klaudia 1 marca 2016 at 20:58

    Ponieważ jestem mamą dwójki szalonych dzieci a od 1,5 roku pomykam po mieście z wózkiem zawierającym moją małą królewnę to najbliższy jest mi styl kobiety wiosennej ulicznej. Do zakupu New Balance dopiero się przymierzam, ale baleriny są moim sprzymierzeńcem, kiedy muszę pędzić z wózkiem aby córa przestała marudzić, albo spacerować z nią robiąc 5 kroków w tempie żółwia a następne 5 biegnąc aby złapać dziecko. Dlatego wygoda jest podstawą. A aby było mi wygodnie a zarazem kobieco moim nieodłącznym elementem jest Puder Bambusowy Ecocera, który pozwala mi utrzymać mat na twarzy o wiele dłużej, nawet po maratonie z wózkiem po mieście.

  • Reply Matka Polki 1 marca 2016 at 21:43

    Kobieta seksowna. Ajjj chciałabym !!! Szpilki, sukienka, mocniejszy makijaż. Mąż oszalałby 🙂
    A teraz sprowadze sama siebie na ziemię. Szpilki? Ja? Przecież to niewygodne. Jeszcze się przewroce, będę miała dziecko na ręku i tragedia gotowa. Sukienka? Nogi trzeba by ogolic 😉 A po drugie no jak to w sukience na plac zabaw z dzieckiem?
    Makijaż hmmm mocniejszy odbije się na ubraniu Polki, tusz się odbije na powiece.
    Styl miejski to ja aktualnie. Boyfriendy, adidasy, podkład na twarzy. Może kiedyś się to zmieni.

    Wybralabym podkład dopasowywujacy się L’Loreal true match 🙂

  • Reply MATKA SZALONEJ TRÓJKI 1 marca 2016 at 22:22

    Jako matka szalonych trojaczków, które to właśnie zaczynają stawiać swe pierwsze kroki, a że każdy inaczej i w inną stronę to zdecydowanie najbliżej jest mi do stylu ulicznego i chyba nie muszę tutaj wyjaśniać dlaczego :):) (gonitwa w szpilkach i obcisłej kiecce za 3 parami ” rozlatanych stópek” była by dla mnie nie lada wyzwaniem) 😀
    Jeśli chodzi o kosmetyk to stawiam na Syberyjskie Czarne Mydło, o którym to, już słyszałam tyle wspaniałości, ale jakoś nigdy nie było mi do niego „po drodze” i chętnie bym go wreszcie wypróbowała.

  • Reply Agnieszka Sanigórska 2 marca 2016 at 07:48

    Witam Cię Polko !!! nie wiem czym mogłabym Cię zaskoczyć w swojej wypowiedzi, bo nie ukrywam nagroda warta świeczki.Póki co u Ciebie jeszcze niegdy nie udało mi się nic wygrać. Ale próbuję! Z wiosną chciałabym coś zmienić zacząć w końcu dbać o siebie bardziej bo odkąd zostałam mamą „ja” i moje potrzeby zeszły na drugi a nawet trzeci plan. Do mnie najbardziej pasuje styl 1 i 2, jako że lubię czuć się w ubraniu swobodnie i wygodnie. Chodzę na codzień i od święta w płaskim obuwiu, więc tymbardziej ale lubie także czuć się kobietą dlatego kiedy tylko jest okazja lubię przyodziać się w fajną kieckę nie koniecznie w kwiatki ale lubię sukienki!!! Fajnie byłoby dostać od Ciebie właśnie wejściówkę na odświeżenie swojego wyglądu. Oferta sklepu jest przeogromna.Konkretnie noczego nie wybrałam bo przydałoby mi się wszystko od super balsamu nawilżającego do ciała bo moja skóra krzyczy z rozpaczy, po świetne wiosenne cienie do powiek i błyszczyk przyciągający spojrzenie !!!co bym nie wybrała będzie dobrze ale zgodnie z regulaminem, żeby nie zaprzepaścić mojej wielkiej szansy na wygraną zamieszczam nazwę produktu : łagodzące mleczko do ciała Tołpa Green. Wiosno przybywaj nadchodzą zmiany !!! pozdrawiam Cię Polko. Twoja czytelniczka Aga

  • Reply Kempina 2 marca 2016 at 08:45

    Choć na co dzień z wózkiem biegam raczej w trampkach, a z drogerii e-kobieca wybrałabym przede wszystkim delikatny olejek ze słodkich migdałów Natur Planet (podoba mi się atomizer), to w wolnych chwilach odkurzam z pietyzmem moją kolekcję szpilek (która swego czasu sięgała ponad 50 par) i marzę o tych nielicznych dla mnie jako matki chwilach, kiedy mogę być znowu w 120% sexy. Czyli wygląda na to, że z każdego typu we mnie po trochu 🙂 Postmoderna!

  • Reply Kasia 2 marca 2016 at 09:06

    Kiedy wstaję rano zaspana z chęcią wcisnęłabym się w najwygodniejsze moje ubrania.
    Jednak charakter pracy troszkę innego stylu ode mnie wymaga – tu dominuje skromność i powaga!
    Z szafy wychodzą baletki i skromna sukienka, a delikatny makijaż tą stylizację dopełnia.
    Gdy jednak dzień mam wolny wole styl bardziej dowolny!
    Sportowe buty i spodnie wytarte na kolanach to ubiór idealny do wiosennego spacerowania.
    A z drogerii polecanej chętnie wybrałabym IT’S SKIN Babyface BB Cream Silky do wypróbowania.

  • Reply iza 2 marca 2016 at 09:44

    Zdecydowanie trzeci rodzaj kobiety! Nie uważam, że to deklaracja zbyt samolubna! Po prostu każdy powinien lubić siebie! Akceptować i dbać! dlatego włosy puszyste na co dzień, ciuchy dopasowane do sylwetki, niekoniecznie te kreujące wiodące trendy! Ubranie ma jak samo określenie mówi – UBIERAĆ, a więc ozdabiać, a więc być drugą skórą 🙂 A jak już się odzieję w taką skórę, wykończeniem ZAWSZE musi być wisienka na torcie, czyli chmura perfum, które osiadając na skórze i włosach podpowiadają mi – wyglądasz bosko, tak też się czuj i zawojuj dziś świat! Ulubiony perfum dostępny także w drogerii ekobieca to Calvin Klein CK In2U! Uwielbiam – wyraża kobiecość, seksowność, szyk i elegancję!

  • Reply anka 2 marca 2016 at 10:22

    Ja tam lubię na lumpa, więc odkąd styl miejski stał się stylem jestem szczęśliwa. Ulubione dżinsy się zużyły biorę nożyczki i mam modne portki. Nie łamię nóg na obcasach goniąc trzylatka który porusza się z prędkością światła, bo noszę trampki. Ogromna torba pomieści mokre chusteczki i monster traka. A jak rano się nie wyrobię szykując potomków do placówek edukacyjnych i mam ptasie gniazdo na głowie ratuje mnie czapka. Uwielbiam zestaw 1 🙂 a żeby zrobić szybki make up wybrałabym podkład True Match Loreal i kredkę do ust Astor

  • Reply Magda K. 2 marca 2016 at 11:08

    Oj oj, ale cudne zdjęcia:)…. Mi tam najbliższy jest styl kobiety wiosennej seksownej. Te szpileczki, sukienki odsłaniające delikatnie opalone udo, subtelny dekolt i zmysłowe usta..och, nie jestem lesbijką, ale sama schrupałabym taką seksowną kobietę:) Lubię ubierać się tak by podkreślać swoją kobiecość, lubię założyć piękne buty i czuć te męskie spojrzenia biegnące za mą, a co! A kiedy jest na to lepsza pora niż wiosna, kiedy wszyscy mamy dość tych grubych skarpet, bezkształtnych swetrów i grubych kurtek? Szczególnie mężczyźni czekają na to byśmy odkryły troszkę ciała, dajmy biedakom trochę przyjemności:) Trzeba nam lekkich bluzeczek, sukienek w kwiaty i szpilek z odkrytymi palcami.. do tego mała torebka, lekki makijaż i wiosna jest nasza! Kobitki, nie bójcie się odkrywać ciała na wiosnę, to jest ten moment kiedy wszystko budzi się do życia po szarej i nudnej zimie, obudźmy też swoją kobiecość!
    A z produktów dostępnych na wybrałabym np. zestaw do makijażu GOSH w kosmetyczce, z paletką cieni, by być zawsze piękną na wiosenne wyjścia:)

  • Reply Barbara 2 marca 2016 at 12:47

    To wszystko wygląda tak : wstaję rano skoro świt,szybkie i zdrowe śniadania,pobudka wiecznie zaspanych dzieciaków.W ruch idą śniadaniówki i bidony-oczywiście słyszę marudzenie :”znowu z wędliną?”.Jeden dzieciak do szkoły,drugi do przedszkola.A ja biegnę zziajna do pracy.Spędzam w niej mniej lub bardziej kreatywne kilka godzin.Wybiegam,trzeba zrobić zakupy,odebrać paczkę z poczty,pójść do biblioteki i wypożyczyć lekturę dla córki.Jest,wszystko załatwione.Teraz czas dla siebie.Jak zwykle wpadam jako jedna z ostatnich na zajęcia fitness.I dopiero tam wszystkie złe myśli i całe napięcie mnie opuszczają.Odnajduję równowagę ,radość,miłość do pasji.Wracam do domu uśmiechnięta,dzieci się cieszą -rzucają na szyję .Gramy w „Chińczyka” i oglądamy film z popcornem na kolanach.I jak to wszystko byłoby możliwe,gdybym nie była typową „Wiosenną kobietą uliczną „? wiecznie w trampkach,w wygodnym stroju ? To cała ja 🙂 A w mojej wiecznie załadowanej torebce nie może zabraknąć szczotki Tangle Teezer Winter Berry 🙂

  • Reply młoda opolska matka mężatka 2 marca 2016 at 13:19

    Jako kobieta, matka, mężatka czekam na wiosnę od kiedy zakończyliśmy wigilijne dzielenie się opłatkiem. Dokładnie tak, wszystkie lookbooki nie tylko dziecięce, ale i kobiece mam w małym paluszku.
    To pragnienie uwolnienia się od burych zimowych ubrań, ciepłych, choć tak estetycznie niepowalających majtoli i rajstop pod ulubioną parą grubych spodni..
    Do której z Twych opcji jest mi najbliżej? szczerze? do żadnej. Choć każdą z nich ubóstwiam, podziwiam, za wzór dzień w dzień sobie stawiam.
    Jako matka ganiająca za moją szaloną dwulatką nie wyobrażam sobie noszenia szpilek, delikatnych pudrowych płaszczyków, które wnet zostałyby przyozdobione przez moje kochane. Nikt nie broni mi jednak marzyć i planować zakupów, które pewnie do skutku nie dojdą, gdy wygra zdrowy rozsądek.
    Jak być bardziej kobiecą, seksowną, dziewczęcą, kiedy warunki są tak bardzo na nie? Myślę, że trzepoczące niczym pawie piórka rzęsy przyszłyby mi z pomocą, dlatego wybrałabym rzęsy Ardell tak zupełnie bez okazji. Bo życie to nie tylko zadbany i urodziwy wygląd z okazji życiowych uroczystości tzw. „wymówek” do zadbania o siebie. Bym była bardziej miejska i stylowa, delikatna, seksowna- po prostu bardziej KOBIECA.

  • Reply Przyszła mamusia 2 marca 2016 at 13:39

    Najbardziej zbliżonym do mnie stylem ubioru jest look uliczny z tego względu ,że spodziewam się dziecka 🙂 I z seksownego,obcisłego i podkreślającego atuty kobiece ubioru,ze względu na mój stan błogosławiony musiałam „przerzucić”się na nieco luźniejsze,swobodniejsze i wygodniejsze ubrania.Aczkolwiek nie zmienia to faktu,że ubierając się w ten sposób można wyglądać schludnie i z klasą.Moim zdaniem w stylu ulicznym bardzo duże znaczenie maja dodatki i akcesoria,ponieważ mogą wprowadzić w ubiór,więcej „charakterku” ,koloru oraz świeżości”.???? Jestem kobieta niezależną,dlatego nie uważam ,aby taki strój byl zbyt mało kobiecy.W moim wypadku w tym momencie przede wszystkim muszę się liczyć z wygoda moją i jeszcze nienarodzonej córeczki,która postaram sie wychować w sposób taki,aby potrafiła czasami uciec od obecnych kanonów i wyznaczników piękna.Osobiście uważam ,ze nasze piękno jest ukryte w każdej kobiecie.Wracając do look’u ulicznego moim ulubionym zestawem jest jasny t-shirt we wzory ,jeansy z różnego rodzaju przetarciami ,bordowe conversy do kostek ,dlugi najlepiej w kolorze szarym sweter,oraz elementy typu zegarek na dłoń w kolorze miętowym .Świetnym wykończeniem tego ubioru jest delikatny makijażu bujny kok .:)Z dużego wyboru kosmetyków wybrałabym Oceanic Long4Lashes serum stymulujące porost włosów ze względu ,że niestety sporo włosów straciłam przy ciąży .Pozdrawiam a raczej pozdrawiamy gorąco:)

  • Reply Kasia Włusek, Mamy Sprawy 2 marca 2016 at 14:43

    Rok w rok, kiedy tylko rozpoczyna się wiosna zamieniam się w delikatną wiosenną kobietę. Dzięki kwiatuszkom i zwiewnym strojom czuje bliskość otaczającej mnie natury. Drzewa, kwiaty, pszczółki i inne bzyczki budzą się do życia, a ja razem z nimi. Zrzucam się z siebie zimowe warstwy, aby czuć jak najmocniej świeżość wiosny. Wtedy też wybieram lżejsze kosmetyki, dlatego idealny da mnie byłby aksamitny krem BB Its Skin Babyface.

  • Reply Kamyk 2 marca 2016 at 16:09

    Pijąc dzisiaj 3 kawę zastanawiam sie jaką kobietą będę tej wiosny….
    – na pewno zmeczoną :-p bo dwójka dzieci rok po roku to trochę strzał w kolano,
    – na pewno zakatarzoną, bo starsza w koncu poszła do żłobka, aktualizować bazę wirusów.
    Iiiiiii myślę ze uliczną, bo romantyczne pozostają jedynie wyobrazenia mojego męża o mnie :p
    Gładka cera, zadbany pazur i wygodny outfit to moja tegoroczna stylowka. Poza tym, jako matka polka nie mam czasu na strojenie się przed lustrem, a spodnie dresowe, na całe szczęście, nie kojarzą się juz z bazarem dziesięciolecia 🙂 z kosmetykow wybralabym WSZYSTKO I COKOLWIEK, bo zawsze stojąc przed dylematem podkład na twarz czy podkład pod tyłek do przewijania, wybieram ten drugi :/ a najbardziej Sleek Makeup Palete Divine na dzień, proponowany przez
    Ciebie rozswietlacz Sleeka, olejek migdalowy Nacomi i krem bb skin babyface 🙂

  • Reply Monia 2 marca 2016 at 21:27

    Aktualnie na mój styl nie ma nazwy ???? a może piżamiak haha to mój styl…… no cóż ale nawet w tej piżamie czuje się sexy. Wystarczy czerwony błyszczyk trochę różu na policzki i juz czuje się jak bogini. Duchem jestem wiosenna seksowną kobieta….mam nadzieję że całem niedługo to nastąpi. Wybieram błyszczyk Max Factor.

  • Reply Agnieszka 2 marca 2016 at 22:27

    Och, ja w tym roku będę na wiosnę przede wszystkim kobietą w kolorze blue 🙂 Jak otworzyłam szafę, to mam pełen przegląd – od jasnych pastelowych błękitów, przez kobalt, aż po ciemny granat. Dołożę do tego denim z jeansów, kilka pasiastych koszulek i czerwone trampki i mogę być kobietą wygodną 😀 Do ganiania za dzieciakami, z wózkiem i po mieszkaniach w trakcie remontu będzie jak znalazł 😀 Ale obojętnie czy będę kobietą seksowną, romantyczną czy praktyczną, dobrze mieć zadbane dłonie, a moje po zimie dobrze nie wyglądają. Dlatego wybieram YOPE Naturalny Balsam Do Rąk Goździk (jaką on ma genialną grafikę na butelce!!! :))

  • Reply Irena 2 marca 2016 at 22:41

    A ja jestem miksem trzech w sumie. Właśnie jadą do mnie adidasy superstary na jutrzejsze 28 urodziny to będę sobie tworzyć uliczne stylizacje, a co. Posiadam do tego szereg różnokolorowych marynarek 🙂 Kwiaty, kwiaty też mnie cieszą. Elegancja, owszem! Lubię bardzo ale zazwyczaj gdy sama gdzieś wyruszam, bo z trójką dzieciarów to styl number one of course chociaż baletki też wchodzą w grę 🙂
    Z drogerii wybrałabym wodę perfumowaną Calvin Clein Euphoria co by mnie z daleka czuć było, ahoj!

  • Reply Okularnica 2 marca 2016 at 23:11

    Jako mała okularnica zawsze marzyłam, żeby odziana w garsonkę elegancko stukać obcasami na ulicy, dumnie wymachując długimi lokami…rzeczywistość zweryfikowała jednak marzenia i zostałam 'ulicznicą’ 🙂 szpilki grożą śmiercią, obżarstwo wyklucza obcisłe sukienki, a z loków zostały pseudo fale (o tyle dobrze, że okulary są nagle modne!). Ale dalej lubię nosić rozpuszczone włosy do dżinsów, balerin i długich swetrów (sukienki zostawiamy na czas wolny), tyle że po zimie wygladają one jak naelektryzowany stóg siana. Dlatego wybrałabym odżywkę nabłyszczająca Loreala Mythic Sparkling Oil, a do suchego lica, któremu potrzeba cysterny kubusia marchewkowego – paletę rozświetlaczy Sleek’a Solstice.

  • Reply Anita 2 marca 2016 at 23:55

    Zdecydowanie styl uliczny, chociaż dla mnie całkiem blisko mu do stylu zabieganej matki polki 🙂 Buty sportowe jak znalazł na spacery (tudzież gonitwy za dzieckiem), uniwersalny t-shirt pasuje do wszystkiego (zawsze znajdzie się jakiś względnie czysty), no i torba, im większa tym lepsza, taka bez której ani rusz na zakupy do sklepu pod domem (można schować w niej dziecko w celu uniknięcia dramatu przy kasie). Takie story of my life or street :). Kosmetyk must have kobiety ulicznej to dla mnie podkład Bourjois Healthy Mix Foundation.

  • Reply Mała Mi 3 marca 2016 at 08:28

    Jestem pomieszaniem z poplątaniem. Z totalnego braku czasu, często też pieniędzy, nie mogę skupić się na swoim stroju. Ubieram przecież, stylizuję troje dzieci ;)! Nie wystarcza mi mocy przerobowych. Serio. Jako, że pracuję i to w dwóch miejscach, w których patrzą na mnie rzesze oczu (o zgrozo, patrz wyżej ;)), coś jednak włożyć muszę, czasem nawet bardziej reprezentacyjnego niż bym chciała ze względu na siły, moce i nastrój.
    Na co dzień zdecydowanie 1! Z romantyczną bluzką w wersji 2. Lub czymkolwiek, co świadczy, że gdzieś w głębi tli się wrażliwa mała dziewczynka ;). Apaszka w róże (beżowa!), jeansy, conversy- tak! Do tego delikatny make up. Z kosmetyków najbardziej przypadły mi do gustu dwa- brązujące mleczko Ziaja Cupuacu i zestaw cieni do powiek Sleek Makeup. Jestem bardzo porcelanowa, a po (czy można już tak powiedzieć?) zimie, wręcz przeźroczysta ;)- przydałaby się odrobina brązu, imitującego kontakt z promieniami słońca, których ostatnio strasznie mi brakuje!

  • Reply SOSENKA 3 marca 2016 at 12:04

    KUPIŁABYM IT’S SKIN Macaron Lip Balm Strawberry, BO TAK SŁODKO WYGLĄDA , UWIELBIAM MAKARONIKI! A MOJE USTA POTRZEBUJA NAWILŻENIA PRZY TAKIEJ POGODZIE! nAJBLIZEJ MI DO KOBIETY WIOSENNEJ ULICZNEJ ALE CHCIAŁABYM SIĘ PRZEMIENIĆ W KOBIETE WIOSENNA DELIKATNA – ROMANTYCZNĄ… TEN STYL SAM W SOBIE JEST SEKSI:)

  • Reply Michalina 3 marca 2016 at 14:08

    Mi bardzo przypadły do gustu stylizacje Kobiety wiosennej seksownej, może to dla tego, że po zimie i płaszczach oraz kurtkach mam ochotę „wskoczyć” w coś sexy 🙂 A co do kosmetyku, to pierwszy jaki zobaczyłam na stronie 🙂 ale myślę, że niezbędny w każdej stylizacji mianowicie bambusowy puder matujący 🙂

  • Reply veryraspberry 3 marca 2016 at 21:18

    Wersja nr 1 to cała ja! dżinsy, koszula, oversize-owy kremowy płaszcz i, zamiast trampek/adidasów, czarne sztyblety na masywnym słupku… taaak, w tym czuje się najlepiej. (potwierdzeniem może być moja ścianka na pinterst ;)) A ze sklepu wzięłabym paletkę cieni Makeup Revolution Iconic 2, i któryś z pędzli Hakuro do konturowania.

  • Reply Zosia Samosia 3 marca 2016 at 21:42

    Seksapil to moja tajna broń kobieca i żaden facet się nie ukryje gdy w grę wchodzi kaliber tego pokroju. Co dzień z rana przygotowuję tajemniczy eliksir kobiecości, którego składniki zmieszane i finezyjnie połączone powodują wzrost mojej atrakcyjności oraz falę podniecenia u płci przeciwnej widząc mnie choćby na drugim końcu ulicy.
    Oto przepis:
    – seksowna sukienka w kolorze klasycznej czerni lub rozpalającej zmysły czerwieni, ewentualnie opinające ciało legginsy oraz koronkowa bluzeczka
    – niebotycznie wysokie szpilki w dowolnym kolorze byle poruszać się nich z gracją i szykiem
    – misternie podkreślone rzęsy oraz usta w kolorze płatków róż lub koralowego, smakowitego odcienia
    – kilka kropel kwiatowych, wyrazistych perfum przyciągających jak magnez, pachnących jak najbardziej apetyczne a]na świecie afrodyzjaki
    – maksimum pewności siebie doprawionej słodyczą, czarem, urokiem, powabem
    Tak jak wcześniej wspomniałam całość porządnie mieszamy a wisienką na torcie jest właśnie ten ostatni składnik – magnetyzująca swym blaskiem pewność siebie, który podkreśla przebojowość drzemiącą w każdej kobiecie. Gdy danie wykonane ruszam w świat a nagle na ulicach tworzą się korki, faceci wchodzą w słupy, w restauracjach spadają talerze, kobiety zielenieją z zazdrości. Jaka jest moja reakcja? Krok staje się jeszcze pewniejszy, a karta z życiowego pamiętnika zapełnia się jeszcze większą ilością złamanych serc facetów, którzy mogli się tylko obejść smakiem, a dla których tego dnia byłam większą gwiazdą niż sam Ronaldo czy Messi razem wzięci. Główna rola tego seksapilu to podniesienie mojego poczucia wartości kiedy wiem, że urocza kusicielka i silna supermenka to właśnie ja! Każdego dnia używając niepojętej mocy seksapilu czuję, że jestem wyjątkowa – tak mówią mi wszystkie widzialne znaki, tak krzyczy nawet moje lustro przed wyjściem z domu. Czuję się jak na gali Oscarowej gdy wyróżniona sięgam po trofeum i w blasku fleszy wygłaszam przygotowane przemówienie. Seksapil jest w każdej z nas – kobietki, czas je odkryć! 🙂

    Gosh Dream By Isabell Kristensen – na te uwodzicielskie perfumy zarzuciłam sieci w ekobieca.pl

  • Reply luska32 3 marca 2016 at 21:52

    Street style – to ja! W 100% mój styl i estetyka. Tak ubieram się nawet do pracy, bo na szczęście nie mamy mundurków. Ale makijaż musi być ???? i zegarek i dobra skórzana torba. A w swoich adidasach przechodziłam całą zimę ???? Jeszcze chusta lub fajny szal na szyję i jest tak, jak lubię najbardziej. Zainwestowałaby chyba w dobre serum antycellulitowe ???? Tołpy. Dobrze by było założyć czasem jakąś sukienkę do tych trampek co nie? ????

  • Reply martus2833 3 marca 2016 at 22:10

    Może na początek powiem coś o sobie. Cześć, jestem Marta i jestem Wiosenną Kobietą Uliczną (WKU). Mój styl to trochę wybór, trochę bardziej konieczność. (Bardzo) często zdarza mi się zasypiać. Kiedy wyskakuję z łóżka i uświadamiam sobie, że pozostały mi 23 min do odjazdu tramwaju a na zajęcia z Technologii Wody spóźnić się nie mogę, z prędkością światła ogarniam makijaż, fryzurę i outfit. Najczęściej jest tak, że na buzię aplikuję krem BB, rzęsy podrasowuję tuszem i piję łyk kawy. Włosy upinam na czubku głowy w koczek, dopijam kawę i już pędzę do szafy. Tutaj zawsze wygoda wiedzie prym. Wybieram jedne z kolekcji 343765 jeansów, szarą bluzkę (ewentualnie białą albo czarną – taka słabość) i baleriny. Czasem myślę, że wyglądam szalenie nudnie – często zazdroszczę dziewczynom w szpilach paradującym na wydziale, chciałabym stać się posiadaczką ponadczasowej małej czarnej. Ja nawet kreski na oku zrobić nie potrafię. Szybko jednak ogarniam się i wracam do rzeczywistości 🙂 Lubię ten swój pierwiastek ekscentryczności. No bo jak inaczej nazwać można połączenie trencza i conversów?
    A ten wygrany bon? Poszedłby na zakup moich ulubionych „jabłkowych” perfum: DKNY Be Delicious 🙂 To wisienka nad „i” mojego stylu 🙂

  • Reply Patrycja Ziółkowska 3 marca 2016 at 22:13

    Wiosna jak żadna inna pora roku kojarzy mi się z delikatnymi barwami, cerą punktowo muśniętą rozświetlaczem oraz tulipanami czy żonkilami w wazonie ;). Wiosnę też na ogół widać w moim ubiorze, jeśli chwytam za kwieciste sukienki, spódnice czy bluzki to właśnie na ogół w efekcie celebrowania tej pory roku. Nic więc dziwnego, że wybrałabym zestaw ,,kobieta wiosenna delikatna’’, gdyż właśnie ta delikatność przejawiająca się w niemal każdym aspekcie wyglądu, to dla mnie esencja wiosny. Mimo, że to spodnie dla zdecydowanej większości z nas są najwygodniejszą częścią garderoby, to muszę przyznać, że właśnie w sukienkach czuję się lekko, zwiewnie i jednocześnie parę lat młodziej. Mam też wrażenie, że taka stylizacja ożywia cerę i ogólny wygląd do tego stopnia, że mocniejszy makijaż jest tu kompletnie zbędny i wystarczy jedynie delikatnie podkreślić urodę – nie zapominając o wcześniej wspomnianym przeze mnie rozświetlaczu, odrobinie różu i wiosennym, czyli np. koralowym odcieniu na ustach. Wiosna to dla mnie także czas niezliczonych eksperymentów, tak więc nie ograniczam się jedynie do jednego stylu, ale kombinuję, łączę różne pozornie odrębne wzory czy fasony. Zabieram się wtedy też na ogół za wiosenne porządki, w efekcie czego kompletuję garderobę od nowa, dodając jej iskry świeżości i optymizmu. Ze strony ekobieca wybrałabym zdecydowanie hybrydową pomadkę Bourjois Rouge Edition Aqua Laque w odcieniu 08 Babe Idole. Uważam, że po prostu widać w niej wiosnę – jej odcień jest bardzo delikatny, świeży i idealnie wpisuje się w wybrany przeze mnie styl, a jej konsystencja mówi sama za siebie –po długiej zimie mam ochotę na jakiś czas odstawić matowe, wysuszające usta pomadki :).

  • Reply Paulina 3 marca 2016 at 22:32

    Wiosenna ulicznica nijak do mnie pasuje bo jak być ulicznicą to cały rok,nie tylko „od święta”;D
    Wiosenna delikatna?Kwiatki,sratki i czułe westchnienia to już na pewno nie dla mnie.Jestem typem kobiety,której nie wzruszają pierścionki,śniadanka do łóżka,a jak widzę fragment Titanica,w którym leżąca na drzwiach Rose piszczy „Come back,come back!” to biegnę zielona do łazienki….
    Tak więc pozostaje mi kobieta wiosenna seksowna.Uwielbiam dobrze wyglądać.Nieważne,że stopy bolą w szpilkach po 20 minutach spaceru,a w torebce zawsze muszę mieć plastry przeciw odciskom.Nieważne,że co chwila zerkam w kieszonkowe lusterko czy aby na pewno wszystkie kosmetyki na mojej twarzy są tam gdzie być powinny.Nieważne też,że wstaję 3 godziny przed wyjściem z domu,żeby „wyprasować” włosy,zrobić idealne kreski i dobrać odpowiedni outfit.To wszystko jest nieważne bo przecież TAK świetnie wyglądam!
    Pisałaś,że zdarza Ci się wodzić tęsknym spojrzeniem za typem „wiosenna seksowna”.Otóż informuję Cię,że typowi „wiosenna seksowna” bardzo często zdarza się tęsknym spojrzeniem patrzeć w stronę matek-czterokołówek(czyt. z wózkiem),które do owego wózka mogą wszystko wrzucić nie musząc tachać ciężkiej,ale jakże przecież pięknej(!) skórzanej siaty na jednym ramieniu;które mogą chodzić w dresach i nikt krzywo na nie nie spojrzy;które nie muszą kłaść kilograma tak zwanego gipsu budowlanego na twarz bo (dzięki Matko Boska) nie mają na takie bzdury czasu!;D
    Z oferty Ekobiecej wybrałabym skarpety peelingujące HolikaHolika bo jak już hasać w szpilach to niech te stopy jakoś wyglądają;D

  • Reply Martyna Tyśka 3 marca 2016 at 23:12

    KOBIETA WIOSENNA DELIKATNA – choć mój styl zmienia się jak w kalejdoskopie, w zależności od nastroju, mody, inspiracji, pogody i innych niezidentyfikowanych czynników, zawsze wiosną wracam do dziewczęcego stylu, pełnego kwiecistych wzorów, koronek, pasteli, zwiewnych sukienek i bluzek z falbanami.Dlatego bardzo się cieszę że ten styl jest na topie, do mody powracają klimaty boho, a kolorami roku zostały 2 delikatne, pastelowe odcienie. Ten doskonale oddaje tez moją romantyczną duszę, delikatność i wrażliwość zamknięte w drobnym, dziewczęcym ciele. Delikatny makijaż, włosy luźno splecione w warkocz to look, który bardzo mi się podoba i sprawia że wyglądam promiennie i świeżo aby podkreślić ten efekt z drogerii ekobieca wybrałabym Bourjois Blush- Róż do policzków 😉

  • Reply Beti Beti 3 marca 2016 at 23:31

    Delikatna, subtelna – co dzień rozkwitam
    Jak kwiat pączkujący kolorową wiosnę witam
    Urokliwe róże i beże, wzorzyste kołnierze
    Zwiewne materiały byle kwiaty na sobie miały

    Bezbronna kobietka w gąszczu labiryntu ulicznego
    Szuka uparcie wymarzonego księcia swego
    Co za rękę weźmie, poprowadzi przez życie
    Tak, ja marzę o tym właśnie skrycie

    Romantyczna pod kocem z lekturą schowana
    „Duma i uprzedzenie” to ma książka ukochana
    Na melodramacie łezka za łezką powolutku leci
    Każda taka historia potrafi płomyk w sercu wzniecić

    Ukradkiem spoglądam gdy przystojniak obok siedzi
    I powiem Wam jak na wielkiej spowiedzi
    Że rumiane policzki zdradzają moją wrażliwą duszę
    I w takiej chwili skromnie wzrok spuścić muszę

    Dla faceta maluje się wtedy obraz skromnej
    Dziewczyny tajemniczej tak bardzo bezbronnej
    By utulić w ramiona i opieką otoczyć
    Będą skuszeni i zaczną w moją stronę kroczyć

    Pod kruchą skorupką kryje się silna pani
    Choć o wrażliwej duszy, którą łatwo zranić
    Życie uczy by walczyć i łzy prędko ocierać
    Uczyć się na błędach by lepiej wybierać

    W tak delikatnej osobowości artystyczna nić się zaczyna
    Babcia powtarzała „kreatywna z Ciebie dziewczyna”
    Więc siadam czasem i wiersze piszę, rysunek się tworzy
    Subtelność i delikatność płynące z serca na papierze udaje się odtworzyć

    Żelowa pomadka do ust od Maybelline – słodka, dziewczęca, smakowita
    I na mej twarzy szeroki, promienny uśmiech zawita!

  • Reply Edzia 4 marca 2016 at 00:28

    Najbliższy jest mi styl „KOBIETA WIOSENNA SEKSOWNA” . Czemu ?Bo od zawsze chciałam się podobać facetom a jednocześnie nie być wulgarna . Chciałam czuć się atrakcyjna, chciałam czuć się piękna . Czy to tak wiele?

    K KOBIETA WIOSENNA SEKSOWNA do mnie przemawia,
    O ORYGINALNIE moje imię wciąż wymawia ,
    B BOSKO się czuję gdy mam na sobie atrakcyjne odzienie,
    I IDEALNY i dziewczęcy makijaż? to moje marzenie !
    E EFEKTOWNE ubranie, które zachwyca mnie na ciele
    T TAK ! Czuć swoją wartość i swe piękno się ośmiele !
    A AHH no tak, za snobkę mnie nie uważajcie, powody do radości samym sobie dawajcie !

    A z cudownego sklepu http://www.ekobieca.pl/ coś dla siebie wybrałam,
    że tu takie są cudowności, nigdy się nie spodziewałam !
    http://www.ekobieca.pl/product-pol-19107-Makeup-Revolution-144-Eyeshadow-Palette-2016-collection-Paleta-144-cieni-do-powiek.html

    Paletka cieni moje serce skradła,
    i tak szybko w me życie wpadła !
    I pozwoliłaby mi czuć się genialnie,
    i wyglądać niebanalnie !

  • Reply STACHOWA 4 marca 2016 at 08:34

    Wiele znajomych mi osób przyzna mi rację – jestem dresiarą. Mam w szafie więcej dresów niż dżinsów, spódnic i sukienek razem wziętych. Mam dresy na każda okazję: domowe, po polu (tak – tu gdzie mieszkam chodzimy na pole, nie na dwór 🙂 ), wyjściowe, mam nawet takie do szpilek i w kwiatki. Kocham dresy, gdybym mogła chodziłabym w nich nawet do pracy. Uważam też, że rasowy dresik wcale nie ujmuje nam kobiecości, wymaga tylko odpowiedniej oprawy – delikatnej góry i delikatnego makijażu (nie mylcie z typową dresiarą spod bloku, ciągle mam nadzieję, że do niej mi jednak daleko). Styl miejski jak piszesz Polko najbliższy mi jest także ze względu na obuwie sportowe, które to dla odmiany często zakładam do sukienek i spódnic, tych kilku które mam w szafie. Z drogerii e-kobieca wybrałabym rozświetlający korektor pod oczy Lumene Beauty Base Under Eye Concealer, gdyż nawet dres nie lubi podkrążonych oczy i wymaga odpowiedniej oprawy.

  • Reply wisnia 4 marca 2016 at 09:33

    Najbliższy mi ze stylów kobiecości,
    jest ten na którego patrzę z ogromem radości,
    KOBIETA WIOSENNA DELIKATNA mnie ciekawi,
    a jej dziewczęcy wdzięk w sercu mnie bawi !
    Delikatna, kusząca, naturalna i pełna wdzięku,
    taka kobieta jest subtelna, łagodna i bez lęku!
    Zmysłowa, doskonała, cudowna i wręcz mnie rozkochuje,
    dlatego ten właśnie styl KOBIECOŚCI do mej natury pasuje !
    <3

    A idealnie do niego, w bajkowym sklepie wybieram,
    podkład Revlon Colorstay Softflex 24Hrs który w tango zabieram,
    podkład naturalny, który podkreśli piękno naturalne
    a wyjście z nim na twarzy nie będzie, ojj nie będzie banalne !
    Bo w tak DELIKATNYM stylu kobiecości on wystarczy,
    inspirujących efektów, naturalnych mi dostarczy !
    Genialny, wydajny i szczerze powiem że mnie sobą zauroczył,
    i tak już na wieki wieków, w moje życie wkroczył!
    Dlatego właśnie on doskonale do tego STYLU pasuje,
    bo kobiecego PIĘKNA i naturalności w żaden sposób nie psuje !
    <3
    I już widzę te westchnienia,
    gdy po nałożeniu na twarz, spełniają się kobiece marzenia .
    I tak dobijam do celu gdzie się zakochałem
    idealny styl kobiecości i to cudo w sklepie wybrałem!
    Wszak do szczęścia tak niewiele potrzeba !
    na fb polubione

  • Reply elphame 4 marca 2016 at 11:52

    Dla mężą – femme fatale 😉 w duszy mi grają kwiatki a w rzeczywistości króluje street style 🙂 bo kobieta to zmienną jest 🙂
    Specjalnie dla męża (a może i dla siebie…. i jak tu się zdecydować 😉 wybrałabym: Zestaw startowy do aplikacji sztucznych rzęs 🙂 coby być jeszcze bardziej uwodzicielską (oczywiście po 22.00 jak dzieciaki pójdą spać 😉

  • Reply Katarzyna Julia 4 marca 2016 at 11:57

    W mych marzeniach wiosennych, które atakują z wściekłością równą złośliwym chichoczącym wirusom, jestem wspaniałą całodniową emanującą kobiecością kumulacją dwóch najpiękniejszych – od delikatnej po seksowną uwodzicielkę. Uroda brunetki z lazurowym blękitem ocząt wpasowuje się w te marzenia senne perfekcyjnie….

    A w rzeczywistości jestem : od rana wirującą w wiecznym biegu kobietą uliczną, która charakteryzuje się wściekłym kamuflażem z zakrywającej aż po brwi czapy, oplatającego niczym wełniana anakonda szala i wielgachnego płaszcza udającego oversize, który mieści pod sobą piżamę, narzutko-sweterek lub t-shirt kuchennego kocmoucha, który walczył z garami, przygotowując rodzinną gromadę sztuk 2 na walkę z głodem. Obuwie przypadkowe, czyli to, co leżało akurat pod drzwiami, nierzadko trampki w śniegu. Wiecznie spóźniona, wiecznie szukająca z latoroślą zapomnianego zeszytu, legginsów na wf czy identyfikatora. Któż szukałby w takim momencie pasującego obuwia? 😉 Eklektyzm w pełnej krasie!

    Koło południa, kiedy codziennie dusza ma karmi się złudzeniami, że uda mi się wyzwolić i odgrzebać na resztę dnia, tygodnia, życia… moją zasypaną pośpiechem i robocizną kobiecość, wygospodarowuję aż godzinę dla siebie samej – odświeżającą i dająca zapomnienie o rzeczywistości kąpiel, bujne fale wilgotnych włosów pachnące świeżo wtartym olejkiem, lekkość, kropla kwiatowych perfum i wreszcie zwiewna kwiatowa tunika lub sukienka, która gości na mym ciele aż … godzinę!

    Wówczas przyziemna bura rzeczywistość nie puka – ona wali gruchocząc do mych drzwi świadomości i wciska przycisk „kobieta uliczna bis”, co charakteryzuje się pędem w nrzuconych przypadkowo ciuchach, z dodatkową warstwą tuniki/kwiatowej sukienki pod spodem. Takim przekładańcem ciuchowym stopniowo się staję i w zmęczeniu rosnę niczym ciasto w piecu.

    Po powrocie zamieniam się w seksowną kuchareczkę – tańczę z rondlami, którym brak już miejsca na płycie kuchenki tak, że muszą się miejscami zamieniać, wiruję z patelniami, uwodzę piekarnik, by sprawił, że to co mu wpycham z hukiem blachy do pieczenia, urosło.
    Gdy paszcze me dwie domowe pochłoną efekty tej kuchennej mej miłości, zabieram się za zmysłowey masaż talerzy gąbką i kusicielskie przekonywanie zmywarki, że pomieści więcej, niż może, w zamian za co ją jeszcze wieczorem wykąpię płynem, cóż każdej z nas, nawet zmywarce należy się chwila pielęgnacji!

    Gdy nadchodzi wieczór, a ja mam za sobą te kuchenne tańce, pracę przy biurku, bo ktoś na te miliony łyżczek w kropki musi zapracować, a także kolacyjną powtórkę z kuchennych pląsów, marzę że znajdę siłę, by uwieść tym razem swą domową paszczę numer jeden – pana domu, pana lwa, który mości się na kanapie i że czeka i mnie chwila wymoszczenia i rozkoszy. W myślach nakładam na powieki cienie Makeup Revolution z palety Afirmation, mieszając głebokie brązy i cienie, a na usta nakładam pomadkę Freedom Makeup o odcieniu gorącej czerwienii Fever… i gdy taka kusząca czerwienią i głębią spojrzenia zmierzam ku realizacji marzeń, okazuje się, że… zasnęłam na siedząco ze zmęczenia, a dom już ucichł i sam śpi…
    Marzyć każdy morze, może z takimi cudnymi upiększaczami z ekobiecej byłoby łatwiej i udałoby się..

  • Reply Katarzyna Julia 4 marca 2016 at 12:01

    W ramach pośpiechu przed kolejną turą pędu w stylu ulicznym wkradł mi się błąd – marzyć każdy może, powinno być, ach za dużo o morzu marzę w tej naszej kamiennej dżungli zwanej stolicą, pozdrawiam Polko 🙂

  • Reply Monita 4 marca 2016 at 16:29

    KOBIETA WIOSENNIE ULICZNA
    czy to facetka metafizyczna?
    Już profesor Miodek żwawo żuchwą kręci
    „Co Was polskie Panie swojski FACET nęci?
    Kobieta to DAMA, DIVA nieboskłonu
    idźcie już kobiety pilnować swych tronów”
    Mądrze Pan powiadasz lecz wiec profesorze
    że my czarno-białe widzimy w kolorze
    i co dla facetów w szarościach się mieni
    my, królowe domu widzimy w zieleni!
    Zwem się ja facetką, Wasz styl preferuje
    na męsko odziana kobieco się czuję!
    Jedne mają szpilki, ja trampek miliony,
    mąż mój tak powiada:”Nie chcę innej żony!”
    bo czy kobiecości urągają buty
    w których nie niszczymy stopy ni minuty?
    Bosko sprane jeansy, t-shirt bawełniany
    voila i look na wiosnę mam niezapomniany,
    włosy zwiążę w kitkę, okulary włożę
    profesorze Miodek-Pan tu nie pomoże… 😉

    Z drogerii ekobieca wybrałabym szminkę: KOBIETA WIOSENNIE ULICZNA
    czy to facetka metafizyczna?
    Już profesor Miodek żwawo żuchwą kręci
    „Co Was polskie Panie swojski FACET nęci?
    Kobieta to DAMA, DIVA nieboskłonu
    idźcie już kobiety pilnować swych tronów”
    Mądrze Pan powiadasz lecz wiec profesorze
    że my czarno-białe widzimy w kolorze
    i co dla facetów w szarościach się mieni
    my, królowe domu widzimy w zieleni!
    Zwem się ja facetką, Wasz styl preferuje
    na męsko odziana kobieco się czuję!
    Jedne mają szpilki, ja trampek miliony,
    mąż mój tak powiada:”Nie chcę innej żony!”
    bo czy kobiecości urągają buty
    w których nie niszczymy stopy ni minuty?
    Bosko sprane jeansy, t-shirt bawełniany
    voila i look na wiosnę mam niezapomniany,
    włosy zwiążę w kitkę, okulary włożę
    profesorze Miodek-Pan tu nie pomoże… 😉

    Z drogerii ekobieca wybrałabym szminkę: http://www.ekobieca.pl/product-pol-18022-Sleek-True-Colour-Lipstick-Szminka-do-ust-Succumb-798.html

  • Reply Monita 4 marca 2016 at 16:30

    KOBIETA WIOSENNIE ULICZNA
    czy to facetka metafizyczna?
    Już profesor Miodek żwawo żuchwą kręci
    „Co Was polskie Panie swojski FACET nęci?
    Kobieta to DAMA, DIVA nieboskłonu
    idźcie już kobiety pilnować swych tronów”
    Mądrze Pan powiadasz lecz wiec profesorze
    że my czarno-białe widzimy w kolorze
    i co dla facetów w szarościach się mieni
    my, królowe domu widzimy w zieleni!
    Zwem się ja facetką, Wasz styl preferuje
    na męsko odziana kobieco się czuję!
    Jedne mają szpilki, ja trampek miliony,
    mąż mój tak powiada:”Nie chcę innej żony!”
    bo czy kobiecości urągają buty
    w których nie niszczymy stopy ni minuty?
    Bosko sprane jeansy, t-shirt bawełniany
    voila i look na wiosnę mam niezapomniany,
    włosy zwiążę w kitkę, okulary włożę
    profesorze Miodek-Pan tu nie pomoże… ????
    Z drogerii ekobieca wybrałabym szminkę: http://www.ekobieca.pl/product-pol-18022-Sleek-True-Colour-Lipstick-Szminka-do-ust-Succumb-798.html

  • Reply Anna Anna 5 marca 2016 at 16:10

    Najchętniej wzięłabym tą granatową marynarkę z ulicznej i skórzany zestaw z seksownej 🙂

    https://homebutik.wordpress.com

  • Reply Magda 5 marca 2016 at 21:54

    Oczywiście stawiam na styl miejski. Mogę o sobie śmiało powiedzieć sportsmenka, jestem typową matką biegaczką. Od rana do wieczora biegam z językiem na brodzie za moimi dziećmi coś podając, pomagając, zabierając, wycierając, podcierając itp. itd. Także niezbędny jest tu płaski obów i wygodny dreso- dżinso-leggins 😉 A z drogerii ekobieca wybrałbym paletę cieni do makijażu Sleek Makeup

  • Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy