tarta ze szpinakiem na cieście francuskim (i inne dobra narodowe)

Myślisz Francja – mówisz: wino, perfumy, sery, sztuka. Haute-couture, savoir-vivre, specialite de la maison, fą fą fą. Wszystko, co francuskie, to jakieś, prawda, lepsze. Dodasz „francuski” przed jakimkolwiek rzeczownikiem i masz szczyt wyrafinowania. „Francuska szczotka do wc”, „francuskie parówki”, „francuski pasztet”, „francuskie kalosze” – toż to luksus, elegancja, zmysłowość! Myślę, że za każdy produkt z takim dopiskiem można z automatu zaśpiewać dwa razy wyższą cenę. Zwykła wątroba, a powiesz „foie gras” i bach – 350 złotych za kilogram. Najtańsza zupa z naszej przaśnej cebuli, jak francuska, to od razu dwanaście złotych za talerz, ładnych parę stówek za gar wywaru z warzywa po dwa zeta za kilo.

Ci Francuzi to nawet z perwersji i wyuzdania zrobili jakieś wyżyny finezji, że pozwolę sobie z pewną taką nieśmiałością napomknąć o francuskich pocałunkach tu i ówdzie, zwanych także francuską miłością. Nazywane inaczej, czynności te wydają się wulgarne i obleśne, dodajesz „francuski” i największa cnotka pójdzie w to z Tobą jak w dym.

Ciasto francuskie to też jakby insza inszość, oryginał. Żaden placek, to maślana symfonia cieniutkich listków, delikatnych i powabnych niczym koronki na sukni Marii Antoniny. Kupowanie go w Biedrze wraz z kartoflami i workami na śmieci może minimalnie odziera je z wysublimowania, ale tylko trochę. Po upieczeniu i tak ujawnia się cała wyrafinowana konstrukcja tłuściutkich, chrupiących płatków. Mogłoby się wydawać, że rzecz tak lekka (leciutka wszak jak chmurka, mgiełka czy inne piórko) zasługuje na akompaniament jedynie jakiejś wyjątkowej ambrozji. Że takie ciasto to nie, że z byle czym, ono należy do innego porządku ontologicznego niż kiełbasa, kaszanka czy kapusta. Że z takim ciastem to tylko krem z wanilią z Madagaskaru, gruszki na wieczornej rosie, maliny w konwaliowym sosie i czekolada z gęstym cieniem z lasku.

A guzik. A niech mają te swoje creme brulee, chablis i ratatouille! Nic nam do tego, my mamy przecież swój budyń waniliowy Winiary z etylowaniliną, żytnią i bigos. A co my – gorsi? Kiszenie kapusty to przecież też jest sztuka, a nie tylko to wino i wino. A ciasto francuskie to dobro wspólne, a więc i nasze, podobnie jak inne europejskie wartości (no, może z wyjątkiem demokracji i równouprawnienia kobiet, ale ciasto zostaje!). I nie ma, że będą w nie żabie udka zawijać, ozdabiać kasztanami i wyjadać sobie z dziubków podczas tête-à-tête. My możemy sobie zawijać choćby kiełbasę, kaszankę nawet. Wszystkie dobra narodowe możemy sobie na niej dowolnie układać: kartofle i schaboszczaki, cebulę i buraki. I nikt nam nie będzie kazał się całować na mokro po konsumpcji!

3

1

4

5

7

Tarta z burakami, szpinakiem, serem i orzechami

na cieście francuskim

Składniki:

  • 1 opakowanie ciasta francuskiego
  • 300 g mrożonego szpinaku (drobnego)
  • 150 g mascarpone
  • 2 średnie buraki (ugotowane)
  • dowolny wyrazisty ser – najlepiej pasuje tu kozi lub feta, świetny będzie też camembert lub gorgonzola (ew.lazur)
  • garść orzechów włoskich
  • 2 ząbki czosnku
  • sól, pieprz

Przygotowanie:

  • szpinak rozmrozić w garnku na odrobinie masła, gdy będzie już całkiem miękki i odparuje z niego woda, dodać mascarpone, wmieszać serek w szpinak aż całkiem się rozpuści
  • dodać sól, pieprz, wcisnąć czosnek, podusić kilka minut na małym ogniu, żeby sos lekko zgęstniał, a smaki połączyły się, odstawić do wystygnięcia
  • ciasto rozwinąć i uformować brzeg (zawinąć go do wewnątrz na grubość 1-2 cm i w miarę możliwości „postawić” niczym płotek
  • ciasto podpiec na lekkozłoty kolor, wyjąć, lekko ostudzić
  • ugotowane buraki (kupuję gotowe) pokroić w cienkie plasterki
  • rozsmarować na nim szpinakowy sos, posypać go ulubionym serem, na wierzchu ułożyć plasterki buraków, obsypać pokruszonymi orzechami
  • piec ok.10-15 min w 180 st., aż ser się rozpuści, szpinak zabulgocze, a brzegi mocniej się zezłocą
  • wcinać na ciepło (ale nie na gorąco, odczekać chwilę, żeby ciasto i szpinak ciut stężały, inaczej wszystko spłynie) albo na zimno, świetnie smakuje z sałatą z winegretem
  • można się pocałować po spożyciu, jak tam kto woli: po francusku, na mokro, albo serdecznie, po polsku (w policzki, trzykrotnie)

Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz

  • Reply Ania 13 stycznia 2017 at 10:53

    Uwielbiam Twoje posty 🙂

  • Reply DROZD 13 stycznia 2017 at 11:39

    kupię na pniu i przeczytam natychmiast wszystkie książki, które (mam nadzieję) PANI NAPISZE

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:11

      Trzymam Cię za słowo, ta deklaracja robi się niebezpieczna 😉

  • Reply mała Mi 13 stycznia 2017 at 12:51

    Dobre! Viva la France!

  • Reply Kasz 13 stycznia 2017 at 13:31

    A zamiast szpinaku, co mogłoby być? Nie daję rady …

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:13

      Mogłoby go po prostu nie być – możesz zrobić taką masę śmietanowo-jajeczną jak tarcie kurkowej (wpisz tarta w wyszukiwarkę na pasku). Tylko wtedy potrzeba jakiegoś zdecydowanego sera – koziego najlepiej, bo może być mdło. I coś zielonego na wierzch, jakaś pietrucha czy coś.

  • Reply cuisine and art 13 stycznia 2017 at 13:57

    Fantastyczny post! Uśmiałam się 🙂 I zgadzam się ze wszystkim całkowicie /i żartobliwie, oczywiście, bo aktualnie mieszkam właśnie we Francji/. Serdeczności!

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:16

      O, to ma się tę dawkę elegancji i wyrafinowania na co dzień 😉

  • Reply B. 13 stycznia 2017 at 14:27

    Uwielbiam Cię!

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:15

      wciąż nie wiem, jak powinnam reagować na takie wyznania, bo mojego rumieńca nie możesz zobaczyć 😉 Dziękuję!

  • Reply Ania 13 stycznia 2017 at 14:33

    Masz coś do budyniu Winiary???? Ja z Nestle, więc uważaj sobie no!!! Tak go w jednym szeregu z kiełbą i kartoflami….ehhh ????????????

    • Reply koori 13 stycznia 2017 at 21:51

      Budyń najlepiej na mleku i mące ziemniaczanej – wtedy bez żadnego lejbela????

      • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:14

        o, tak, nawet podawałam kiedyś przepis na takie budynie – z wanilią i czekoladą. Mniam!

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:09

      Mam coś do budyni z torebki w ogóle 😉 Zasadniczo wolę domowe desery.

  • Reply Kempina 13 stycznia 2017 at 14:56

    A ja kiedyś robiłam pierożki z ciasta francuskiego z kaszaną i konfiturą cebulową, for real! ????

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:09

      haha, widzisz, jak wyczułam 😉

  • Reply Monika 13 stycznia 2017 at 16:40

    Wreszcie przepisy na fajne i szybkie dania! 🙂 Chcemy więcej 🙂

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:08

      Dobra! 🙂

  • Reply Projekt Dom 13 stycznia 2017 at 17:53

    Hahaha 🙂 Ja to mam w takim razie luksus i finezję na co dzień bo mam francuskiego męża! I ten mąż robi właśnie tartę ze szpinakiem, serem kozim i łososiem. Pycha! Polecam 🙂 Pozdrawiam

    • Reply Polka Dot 14 stycznia 2017 at 16:14

      łooo, no to Ty masz francuskie wszystko, nawet awantury 😉

  • Reply klaudia 13 stycznia 2017 at 21:08

    świetnie napisane 🙂

  • Reply Linda 18 stycznia 2017 at 10:50

    Co tarty ze szpinakiem – rewelacyjny pomysł dla każdego 🙂

    Na przykład dzieci nie znoszą szpinaku, a szpinak warto przecież jeść, bo zdrowy. Tarta ze szpinakiem rozwiązuje problem, bo dzieci ją niemal pochłaniają.

  • Reply Monia 19 stycznia 2017 at 10:12

    Uwielbiam Twoje teksty, uśmiałam się do łez:)

    • Reply Polka Dot 19 stycznia 2017 at 10:26

      dzięki 😉

    Leave a Reply

    Serwus!

    Mrs Polka Dot

    JESTEM AGNIESZKA

    Jestem niepoprawną estetką ze słabością do pięknych przedmiotów i niestrudzoną kuchenną eksperymentatorką. Celebruję codzienność, cieszę się z małych rzeczy, dużo gadam, często się wzruszam. Uwielbiam fotografować, pisać i wymądrzać się, od ośmiu lat zajmuję się tym zawodowo.

    mój sklep

    Najnowsze posty

    przepisy