Byłam dziś na zakupach celem nabycia upominku dla ukochanego i powiem Wam, że wciąż mizeria panuje w temacie artefaktów dla zakochanych. Dodam, że nie odwiedziłam sex shopu, skądinąd królestwa podarków dla par, szukałam czegoś, co z erotyką związek miałoby nieco luźniejszy od pluszowych kajdanek czy ocieplacza na penisa, że już o bardziej mrocznych akcesoriach nie wspomnę. Jakkolwiek seks bywa przyjemnym zwieńczeniem walentynkowych randek, kategoria upominków na Dzień Zakochanych jest moim zdaniem znacznie bardziej pojemna niż tylko przedmioty urozmaicające pożycie. Mieszczą się w niej zarówno zmysłowe klasyki w postaci mniej lub bardziej gustownej bielizny (bo zarówno koronkowe haleczki, jak i bokserki czy przebrania erotyczne), perfum czy olejków do masażu, jak i rzeczy dla tych z większym dystansem do nadchodzącego święta. Obdarować walentynkowo można bowiem wszystkim, co sprawia przyjemność, co pozwoli wspólnie błogo spędzić czas, co relaksuje, w grę wchodzą wszelkie podniety intelektualne i zmysłowe. Pasuje tu wszystko, co sprawia, że będziemy czuć się i/lub wyglądać ładnie oraz absolutnie wszystko, co jest serduszkiem lub w serduszka. W tym temacie to można popłynąć dosłownie i serca serwować ukochanej osobie od rana do wieczora od miłosnych liścików począwszy, poprzez sadzone jajka, kanapki do pracy, muffinki, na ciasteczkach i czekoladkach skończywszy. Na Walentynki pasują też moim zdaniem wyznania miłosne wszelkiej maści i na dowolnych nośnikach, że się tak wyrażę, ale tu wkraczamy na grząski teren niestety. Najczęściej bowiem nośnikiem bywają pluszowe misie, włochate poduszki i niegustowne kubki. Naszukać się trzeba wyznań kreatywnych i nośników gustownych, ja tę robotę wykonałam i dzielę się niniejszym wykopanymi z czeluści internetu miłosnymi plakatami, koszulkami i piżamami, a okazuje się, że uczucie można wyznać także kosmetyczką, szalikiem czy herbatą. Okazujcie więc, czym chcecie, od majtek po skarpetki, jedzcie i pijcie, celebrujcie radośnie, całujcie się czule i kochajcie mocno!
1 – czerwone figi – Oysho
2 – kłódka – serce – Tiger
3 – woda toaletowa Amor Amor – Sephora
4 – plakat „Love you so much” – Lemon Ducky
5 – koszulka nocna – Zalando
6 – „365 dni miłości” kolorowanka antystresowa – Empik
7 – czekoladowe serce z malinami – Chocolissimo
8 – wiśniowy olejek do masażu Shunga – Sexshop.com.pl
9 – skarpetki Happy Socks w serca – Pan Pablo
1 – kosmetyczka „You’ve stolen my heart” – Oysho
2 – herbata Clipper „Love me truly” – Gillian McKeith
3 – skarpetki Happy Socks w różowe serca – Pan Pablo
4 – walentynkowa seria kosmetyków „Be Atomic” – Sephora
5 – koszulka „You’re all I need in the morning” – Oysho
6 – „Play – O” – Durex
7 – „Kochamy się” plakat – Lemon Ducky
8 – koszulki dla par „walentynki mamy codziennie” – Dawanda
1 – kolorowanka antystresowa „Animorphia” – Empik
2 – szorty Happy Socks w serca i strzały – Pan Pablo
3 – pianka do golenia z absyntem, Korres – Sephora
4 – koszulka „I love you. I know” – koszulkowo
5 – zestaw do pielęgnacji twarzy z wyciągiem z sosny „Black Pine” – Sephora
6 – t-shirt „Lowelas” – Pan tu nie stał
7 – czekoladowa farba do ciała – Toys4boys
8 – Victor & Rolph „Spicebomb” – Sephora
9 – szalik „Miłość” – Pan tu nie stał
Co o tym myślisz? Zobacz komentarze lub dodaj własny komentarz
Nie mam pojęcia jakim sposobem wynajdujesz te wszystkie różności ale to dosłownie walentynkowe cudeńka są 🙂 Z braku czasu postawię na coś z sephory, chociaż podobają mi się inne pomysły. Dorzucę też mężowi miłosną karteczkę między kanapki do roboty, a niech się uśmiechnie 🙂
cieszę się, że Ci się spodobały moje znaleziska 🙂 Ja bym się nie obraziła za prezent z Sephory 🙂
Czekam na Twoje posty jak chora psychicznie 😉 i pomyśleć, że musiałam urodzić drugie dziecko żeby się na Ciebie w necie natknąć 😉 natknęłam się i śledzę regularnie oraz nadrabiam archiwum!!! podkradłam kłódkę na walentynki z Twoich propozycji, a co! 😉 my akurat z mężem w walentynki mamy rocznicę ślubu 😉 Pozdrawiam ! 🙂
Haha, witaj psycholu, bardzo mi miło 🙂 Wszystkiego cudownego w takim razie dla Was, pięknych obchodów i mnóstwo miłości !!!
Dziękować! 🙂 dla Ciebie również! 😀 i do następnej celebracji Twojego postu 😀 (pierwsze drzemka, drugie przedszkole, kawa i Twój post 😀 taka sytuacja wręcz idealna ;))
????
dzieki za inspiracje Aga. u nas pewnie skonczy sie pizzy i ciasteczkach :PP
Bardzo apetycznie, byle w serduszka 😉
Ale fajne prezenty wynalazłaś! 🙂 Jak tak czytam te Twoje walentynkowe wpisy, to sobie myślę, że fajne to święto, może tak komercyjnie skupione na świeżo zakochanych, ale dla „starych” par bardzo odświeżające… Muszę znaleźć opiekunkę do dzieci i zabrać męża na randkę! 😀
Sexshopy tez polecasz ? A myslalalam ze to bardziej parentingowy blog ?
To nie jest blog dla dzieci, tylko dla ludzi, którzy mają dzieci i życie też, w tym seksualne. Poza tym nigdzie nie napisałam, że cokolwiek polecam, więc trochę jak kulą w płot z tą zaczepką strzeliłaś.
Aha, Karalajna…dla Ciebie sex (moze byc z sexshopu) nie ma z rodzicielstwem nic wspölnego?Partenogeneza moze? Nie wyglupiaj sie… Sorry, ale siara..
P.S. Agnieszka, znowu odwalilas kawal dobrej roboty!
Ha, ha ha 🙂
stawiam na podział plechy! 😉
Miłosną karteczkę między kanapki do roboty to się raczej nie da bo to akurat niedziela 🙁 Nic to, zawsze można liścik do muffinki własnej roboty włożyć i na podwieczorek niespodzianka jest 🙂 Oby się ino karteczką nie zadławił, ale wtedy metoda usta-usta w ruch i przy okazji całowanko jakieś… 🙂
Genialne plakaty! Szczególnie ten drugi, bo przecież pasuje do domu kochających się ludzi przez cały rok – dwojga, trojga i więcej.
Polko! A jakies homemade?:D Na walentynki dla mężczyzny…Zawsze mi ratujesz tyłek 😀 hhehe twoje posty z pomysłami na prezzenty wykonanymi przez Ciebie podobają mi się najbardziej <3
Spadniesz z krzesła, jak przeczytasz to pytanie pod takim postem, ale nie chciałam wrzucać pytania w post „Ile to jest miesiąc”, a zmieniam kuchnię na styl skandynawski i mam pytanie skąd macie wasze blaty kuchenne? 😉
Pozdrawiam serdecznie 🙂
haha, z Ikei 😉
Tak myślałam 🙂 też się do nich przymierzam. Dzięki!