Zdarzył się u nas ostatnio cud prawdziwy, sama opatrzność nade mną czuwała – pierwszy raz chyba było tak, że jak mi się dziecko z gorączką obudziło, byłam przygotowana. Konkretnie – kulinarnie. Bo…
-
-
Miałam być dziś na śniadaniu ze znajomą, lecz ostatecznie spędziłam dzień w domu, przy dźwiękach kaszlu i kucyków Pony. Miałam być później na kawie i na zakupach e-bookowych gadżetów, ale byłam w…
-
Bardzo, oj jak bardzo chciałabym przychodzić dziś do Was z inspirującym, dopracowanym postem. Takim, jakie mi się czasem w przypływie weny zdarzało. Takim do śmiechu albo do łez. Z wypasionymi fotami albo…
-
Oj, jakiś ciężki ten styczeń. Ciężki i ponury. Pełen mrocznych myśli o świecie i ludziach. W sferze prywatnej – pełen sprzeczności, wewnętrznej walki pełnej pomysłów wyobraźni z zimowo spowolnionym ciałem. Wypełniony poczuciem,…
-
wnętrza
eklektyczne, radosne scandi boho jako środkowy palec w stronę zimowych dołów i życiowych nizin
Te moje styczniowe metamorfozy to krzyk rozpaczy. Akt desperacji. Odruch samozachowawczy. Jakkolwiek bym się nie starała, niezależnie od tego, co sobie przez lata wypracowałam w temacie kontroli nastroju, końcówka stycznia i luty…
-
Zima jest najtrudniejszą porą roku nie tylko dlatego, że trzeba skrobać szyby samochodów i okresowo, z powodu braku światła, nie chce się człowiekowi żyć. Zima jest najtrudniejszą porą roku nie tylko dla…
-
Jaka ja byłam zorganizowana i przezorna od Nowego Roku! Jakie miałam pudełeczka lunchowe w lodówce – no, mucha nie siada! Posiłki zaplanowane, nagotowane na dwa dni na przód, a wszystko zdrowe, zielone…
-
Czuję się jak w filmie. Jak we śnie. W złym, złym śnie. Takim z gatunku tych, po których człowiek budzi się z mokrym karkiem, a serce wali jak szalone. Tyle że teraz…
-
To jeszcze niedawno nie było dla mnie oczywiste, z całą pewnością nie odruchowe. Nie znam się, nie orientuję, zarobiona jestem – to były moje wymówki. Nie dajmy się zwariować, kto przy zdrowych…
-
Często mnie wkurza, irytuje, nierzadko czuję się zażenowana czy zniesmaczona. Innym razem nie mogę oderwać wzroku od pięknych kadrów, ciekawych ludzi, inspirujących miejsc. Instagram nie daje się jednoznacznie kochać ani nienawidzić przez…
-
To był dobry rok. Nie idealny, nie pozbawiony zmartwień, ale mimo to – naprawdę dobry. Przeżyliśmy go najlepiej, jak potrafiliśmy – tak dzisiaj czuję. Staraliśmy się oboje, i ja, i Polkowski, dawać…
-
To już naprawdę niedługo będzie blog dla starych ludzi. Wkrótce zacznę podawać Wam przepisy na ziółka i mikstury na bolące korzonki. Zacznę pisać większą czcionką i polecać najciekawsze pasjanse. Nie dalej jak…
-
Jeśli jesienne miesiące minęły mi szybko, to serio nie wiem, co napisać o grudniu. Choć dzięki kalendarzowi adwentowemu odliczaliśmy dzień po dniu z uważnością iście grudniową, ten przeleciał jak szalony, mignął tylko,…
-
Co roku planuję być na Święta szczęśliwa do nieprzytomności i nigdy mi się do końca nie udaje. Im bliżej do godziny zero, tym silniej odczuwam jakiś niewyjaśniony Weltschmertz, który mąci mój spokój…
-
Sporo w moim życiu rytuałów, różnych powtarzalnych sytuacji, które są źródłem małych radości i poczucia bezpieczeństwa. Choć nigdy tego nie planowałam, tak się złożyło, że moim naturalnym środowiskiem jest dom. A jak…
-
„Jak nie zjesz, to się obrażą!” – kołacze mi się po głowie, kiedykolwiek już nie mogę, a muszę. Jak u cioci na imieninach, na proszonej kolacji czy na świątecznym obiedzie właśnie. Ten…
-
Spakowałam już część prezentów. Druga partia jeszcze leży na dnie garderoby i czeka na wolniejszy wieczór. Kiedy owijałam je papierem, gdy zawiązywałam na paczkach tasiemki, myślałam tylko o jednym – żeby już…
-
Przychodzę dziś do Was, miłe panie, z prezentem. Właściwie to nie wiem, komu bardziej – Wam czy sobie go zrobiłam, ale oto jest – moja duma i szczęście. Rzecz, o której nie…
-
Hektorlitry – ile dokładnie, nie wiem. Ale w sezonie jesienno – zimowym wypijamy z pewnością jakieś dzikie hektolitry herbaty. Dzbanek na dzbankiem, kubek za kubkiem. Polkowski – napary cokolwiek niemęskie, parzy zwykle…
-
Kiedy patrzę na moje dziewczyny w zabawie, niezmiennie wracam do mojego dzieciństwa. Nie mogę przestać tego robić! Często mam wrażenie, że macierzyństwo jest jak jedno wielkie déjà vu, tylko z zamianą ról.…
-
Nie będę owijać w bawełnę – coraz mniej mam serca do tego prezentowego szaleństwa. I nie, że pomysłów mi brak, raczej poczucia sensu. Moja pożądliwość materialna z roku na rok maleje –…
-
Listopad miał być wytchnieniem po męczącym, wypełnionym urodzinowymi imprezami październiku. Nie byłabym jednak sobą, gdybym ot tak, jak normalni ludzie, po prostu odpoczęła, zatrzymała się, przestała wiecznie coś kombinować i zmieniać. Zamiast…
-
Niesamowite, jak z wiekiem zamieniamy się we własnych rodziców. Jak zaczynamy mówić do dzieci ich słowami, jak łapiemy się na podobnych odruchach, zwyczajach i upodobaniach. Nie wiem, na ile jest w tym…
-
Dojrzała pani ze mnie, to już swoje o Świętach wiem. Ponad dekadę temu opuściłam na dobre dom rodzinny i od tamtej pory – mimo że większość Gwiazdek spędziliśmy u rodziców – przerabiam…